Skocz do zawartości

Dobre t-shirty nie za miliony monet.


Muatafaraj

Rekomendowane odpowiedzi

Bracia mam takie pytanko, jakich marek T-shirty polecacie by były dobre jakościowo? Ja na ogół kupuje w typowych sklepach typu 4f, cropp, house ale zauważyłem, że po kilku praniach puszczają troszkę kolory i widać, że koszulka już nie taka jak ma być, chodzi mi oczywiście koszulki z jakimiś wzorkami, napisami. Jakieś sugestie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kalviny klejny czy inne Hilfigery po kilku/kilkunastu praniach nadają się jedynie do mycia podłóg. Mam t-shirt od 3 lat, którego jakością jestem zachwycony. Po kilkudziesięciu praniach, fakt napisy są trochę przetarte, ale szwy czy jakość materiału, który się nie rozciągnął, wszystko pozostaje w tym samym bardzo dobrym stanie. Ta marka to Superdry. T-shirty mogę polecić, nie wiem, jak z innymi częściami garderoby.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te wszystkie koszulki o kant dupy potłuc, tak jak autor powiedział 

Godzinę temu, Muatafaraj napisał:

ale zauważyłem, że po kilku praniach puszczają troszkę kolory i widać, że koszulka już nie taka

w samo kurwa sedno.

 

Moje koszulki z dzieciństwa tak wyglądają tylko że one mają po 15-20 lat.
Nawet chyba ubrania robią jak sprzęt AGD na określony czas.😁

 

Kiedyś to było teraz nic nie ma.

 

Autorze albo nie zgodnie wyprane albo...zmień sklep.

Tylko tyle.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, דניאל napisał:

Kalviny klejny czy inne Hilfigery po kilku/kilkunastu praniach nadają się jedynie do mycia podłóg.

Oczywiście, że nie.

Ja Tommy Hilfigera oraz Ralph Lauren polecam bardzo.

 

Mam kilka koszulek i z jednej i drugiej marki od kilku lat, zero sprania, rozciągnięcia czy innych rzeczy.

 

Jack Jones, bynajmniej w moim przypadku również się sprawdza, mam kilka sztuk i nadal wyglądają bardzo dobrze po wielu praniach.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to też kwestia odpowiedniego prania, temperatury czy niesuszenia na słońcu, bo wiele rzeczy na to wpływa. Tak obstawiam, bo standardowo mało kto zastanawia się nad tym jak zrobić pranie.
Sam nie stosuję się zbytnio do zasad i większość idzie jednym programem, a później suszarka i przyzwyczaiłem się do niszczenia ubrań, chociaż mam jedną koszulkę SuperDry i rzeczywiście jest zajebiscie wytrzymała. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cokolwiek z bawełny nie wytrzyma próby czasu. Kolor nie ten, albo się rozciągają, albo maleja. 2-3 lata - zależnie ile się pierze i nosi i nadają się tylko na zimę pod zapiętą bluzę. 

 

Kiedyś 4F miał bawełniane t-shirty z dodatkiem elastanu i różnica była spora, ale czas też je pokonał. 

Brubeck miał z poliamidem. Fifty fity. Ale ostatnio coś u nich słabo z asortymentem. Szkoda bo to chyba polska firma. Ich bezrękawniki 100% syntetyk są niezniszczalne. Prane dziesiątki razy przez 5 lat i niemal bez zmian. Podobnie może być z t-shirtami (aczkolwiek obcisłe). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś zwykłe koszulki z Decathlona były nie do zdarcia. Nie wiem jak teraz. Jak komuś nie zależy na marce, to można kupować t-shirty pod nadruki/hafty reklamowe. Są saute i jest duży wybór garmatur (co się na jakość przekłada) w rozsądnych cenach.

 

Większość ubrań z sieciówek to obecnie jednorazowe gówno. 

 

Mam buty Ecco kupione 10 lat temu - jak nówki. Kupione 2 lata temu już się rozleciały. Podobnie Timberlandy. Kiedyś nie do zajechania, dziś szitex. 

 

Ja czasem np. koszule kupuję w markecie budowlanym. Flanela w kratę nie do zajechania. 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.09.2021 o 21:05, BlacKnight napisał:

Nawet chyba ubrania robią jak sprzęt AGD na określony czas.😁

 

Też to zauważyłem po kilku praniach koszulki nadają się na szmaty.

Teraz każdy ma być konsumentem i wiecznie kupować i zmieniać.

W miarę dobre jakościowo i w cenie koszulki to z 4F, diverse, reserved czy top secret.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako seniorat wiekowy forum napiszę tak.

 

Ciuchy, nawet w sieciówkach, trzymały poziom do połowy pierwszej dekady XXIw.

Tak mniej więcej.

Później nastąpił tragiczny regres jakości, który trwa do dzisiaj.

Producenci szybko skumali, że mogą sprzedać byle shit.

Dokąd ludzie kupują "bo jest modne i znane logo".

Od tego czasu zasadniczo nie kupuje się ubrań.

Kupuje się kilkurazowe szmatki.

W ogóle nastąpiła tragiczna inflacja jakościowa znanych marek.

I dotyczy to nie tylko ubrań ale szeroko pojętego rynku konsumenckiego.

 

Sama bawełna zwykle ssie.

Traci kolor i przeraźliwie się rozciąga.

Polecam mieszankę 95% bawełna + 5% elastan.

Dodatek tego ostatniego powoduje, że koszulka nie traci kształtu.

I nie przypomina pokutnego worka.

Minusy?

W zasadzie jeden.

Dodatek elastanu wymusza obcisły krój typu slimfit.

Jak się ma bebzon to wygląda się w takiej koszulce jak sflaczały penis w przymałej prezerwatywie.

 

Więc bawełna + elastan.

I trzymanie sylwetki w rygorze.

 

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.