"Bycie rodzicem to najbardziej żmudna praca na świecie - szkoda, że nikt mnie nie ostrzegł"
-
Similar Content
-
By RENGERS
Większość z was za 5,10 lat będzie mieszkała w tym samym miejscu, chodziła do tej samej pracy, jadła to samo jedzenie, jeździła tym samym samochodem, spoglądała w lustro na tę samą tłustą, niewyćwiczoną sylwetkę.
Większość z was za 5,10 lat dalej będzie bełkotała, próbując przypomnieć sobie słówko, gdy czarny turysta zapyta o drogę na Krakowskim rynku, większość z was dalej będzie chodziła w sandałach, większość z was dalej będzie bzykała, niestającym już z przejedzenia i przepicia miękkim kutasem tą samą brzydką małżonkę...
Albo....
Coś się zmieni.
Nie przeraża was ta wizja?
Nie czujecie frustracji, że jesteście nieudacznikami?
Że ciągle tyle samo zarabiacie, że stoicie w miejscu, że boicie się zagadać do obcej baby, że nigdy nie wsiądziecie do żółtego lambo, z cycatą blondi na sąsiednim siedzeniu?
Że nigdy nie spróbujecie naprawdę dobrego alkoholu i dobrej, czystej kokainy?
Że nigdy nie posmakujecie prawdziwej władzy i prawdziwych pieniędzy, nieudolnie tłumacząc wszystko wyimaginowaną duchowością?
UUU będę grzeczny, to może w przyszłym wcieleniu będę miał lepsze życie!?
UUU będę pokorny, to może w przyszłym wcieleniu wsadzę kutasa w coś innego, aniżeli moją brzydką i grubą żonę, do jej szerokiej niczym galaktyka pochwy?!
Zastanówmy się nad naszym życiem.
Módlmy się o lepszy los!
Działajmy, nie w przyszłości.
TERAZ.
-
By Patton
https://spidersweb.pl/plus/2022/06/kobiety-technologie-brak-metaversum
Od razu przypomniała mi się seksmisja.
-
By deleteduser125
Uderz w stół a nożyce się odezwą. Także się odzywam.
Pochyliłam się nad tym tematem, przy tym odsuwając emocje od siebie (co raz bardziej tego nie lubię, bo w pracy, na stażach, w małżeństwie muszę być "dla ludzi/drugiej strony", więc to też męczy i nie pozwala być kobietą - z założenia istotą, która poprzez emocje oddziałowuje na ten świat) - pojawiła mi się myśl - jak wielki należy popełnić błąd, by się czegoś uczyć/nauczyć? Czy kobiety uczą się/analizują wyłącznie dzięki negatywnym bodźcom?
Nie chcę wchodzić w filozofię, bo to piękna dziedzina, do której się nie nadaję, choć chciałabym.
Niemniej jednak temat ciekawy, ale muszę go wziąć na warsztat, bo niby...
Wychodzi na to, że kobieta ZAWSZE podąży za mężczyzną/będzie mu uległa/miła/wierna TYLKO wtedy, gdy będzie jej regularnie dostarczał bodźców NEGATYWNYCH, BÓLOWYCH itd.
Myślę, że tragedią tych czasów jest to, że obie płcie jadą po sobie jak po burych... Oboje siebie nie rozumieją, oboje uciekają od swoich ról, oboje wciągnęli się w propagandy (dziewczyny poszły za bezmyślnym wyzwoleniem, ułomnym chojrakowaniem w nieswoich zadaniach, a panowie zobojętniali wobec wszystkich dziedzin i przedsięwzięć, które budują grupy/społeczności, czy większe zbiory ludzkie). Róbmy tak wszyscy dalej, róbmy...
Otwieram wątek w rezerwacie, bo dzięki temu nie zapomnę o temacie, będę miała poczucie "uporządkowania tematycznego".
Wracam do robienia pizzy, bo dzisiaj święto pizzy (głupie są te święta, choć to też ważne w życiu, by sobie owe życie umagiczniać?).
W duchu się uśmiecham "kuźwa, na świecie są dobre Jadzie, które ugotują, posprzątają, pośmieją się, zadbają o chłopa, a ci znowu, że ino baby złe. Pewnie napatrzali się na te ładne, a po "nieoszlifowany diamencik" nie sięgną, tylko będą pierdolić...". W sumie wtedy se myślę "Dobra, Ty też pierdoliłaś jak potłuczona i jak sierota" i wtedy biorę się do roboty.
Idę machnąć pizzę, do wieczora!
"Jednak system nie wzbudza w swoich ofiarach - kobietach - przekonania, że trzeba coś zmienić. Otrzymywanie wszystkiego za darmo, poklask, ułatwianie wszelkich ścieżek powoduje, że doświadczenie jakiegokolwiek bólu spotyka się z reakcją ekstremalną(...)"
Ok, czy istnieją grupy kobiet, które nie mają profitów z bycia kobietą?
-
By predator08
Witam! Tak jak w tytule. Ostatnio mam dziwną potrzebę czułości ze strony kobiety, szczególnie przytulenia przed spaniem (nie chodzi już nawet o sam seks, bo za ten jeszcze można zapłacić...). Oczywiście nie jesteśmy dziećmi i chyba każdy z nas ma czasem, sporadycznie taką potrzebę. Nie mówię tu o wielkim związku i wielkiej "miłości", bo dobrze znam ciemne strony relacji z kobietą. Tylko chodzi mi o ten jeden aspekt.
Dlatego z czystej ciekawości mam pytanie. Jak sobie radzicie z brakiem kobiety w sensie przytulania, pocałunków etc. (o seks nie pytam, bo tak jak pisałem ten jeszcze jest dostępny za PLN)
-
By rafalfranco
Jako że temat bardzo na czasie, jestem ciekaw waszego zdania - na wczesnym etapie ciąży okazuje się, że jest ryzyko urodzenia niepełnosprawnego dziecka. Co robicie?
a) nic, każde zarodek ma prawo do życia
b) szukacie sposobu na usunięcie ciąży w Polsce lub za granicą
+ pytanie bonusowe, szczególnie do już-ojców - czy w momencie "planowania" dziecka rozmawialiście z waszymi żonami/partnerkami jak zachowacie się (wspólnie) w przypadku powyżej? Mieliście wypracowane wspólne zdanie czy "jakoś to będzie"?
-
Recommended Posts