Skocz do zawartości

Problemy z zajściem w ciążę i zakończenie związku - dylemat moralny


Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Rocco napisał:

. Ten "dopasowany do Twoich potrzeb charakter" to w 99% zasłona dymna.

Niekoniecznie. Jest naukowo udowodnione że struktura mózgu kobiety zmienia się po porodzie, ciąża odznacza się w szlakach neuronalnych. Ostatnio jeden z użytkowników opisywał swoją kobietę, przed porodem zakochana himalajka, po porodzie przeszła w tryb matki. To ten temat o wydzielaniu dni na seks. Generalnie nie da się mieć ciastka i zjeść ciastka, to już kwestia farta.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  

1 hour ago, PyrMen said:

Bądź wyrachowany jak one.

Trafiony egzeplarz nie rokujący na przyszłość?

Zmień.

 

Czy nierokujący to właśnie próbuję oszacować, nie chcę przedwcześnie zmieniać bo wiem, że znalezienie odpowiedniej kobiety to dłuuugi proces. A potem samo bycie w związku jest dopiero fazą testową zanim podejmie się decyzję płodzeniu potomstwa z taką.

 

Współczuję posiadania potomstwa ze żmiją, która odseparowała Cię od Twoich dzieci. Takie doświadczenie sprawia, że gdybyś mógł cofnąć czas to pewnie w ogóle na dzieci byś się nie zdecydował, ale po drugiej stronie barykady są Ci, którzy mają kontakt z dziećmi i oni z pewnością nie żałują decyzji o ich posiadaniu (nawet jeśli partnerka po czasie okazała się być trefnym egzemplarzem).

 

1 hour ago, UncleSam said:

Ketoza lekiem na bezpłodność. Podobno.

 

Co do diety to tutaj wszystko gra, partnerka od kiedy jest ze mną odżywia się dużo lepiej, a ja od wielu lat jestem low/zero carb (głównie mięso).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@VanBoxmeer

Jeżeli dziecko jest Twoim priorytetem, to nie masz co zwlekać.

 

Z drugiej strony weź pod uwagę co piszą Bracia, że kobiety potrafią knuć wieloletnie intrygi, a dziecko w tym kraju to obecnie ogromne ryzyko ruiny finansowej i psychicznej.

 

Edytowane przez Gościu
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Imiennik napisał:

po porodzie przeszła w tryb matki. To ten temat o wydzielaniu dni na seks. Generalnie nie da się mieć ciastka i zjeść ciastka, to już kwestia farta

Jeśli mężczyzna chce mieć dziecko i liczy na to ze kobieta będzie po porodzie taka sama jak przed to musi sie poważnie zastanowić. Dla mnie to oczywiste ze po porodzie dziecko jest najważniejsze. Ja ide na drugi plan. Dla mnie też dziecko jest bardzo ważne i mimo ze teraz mam obiad podstawiony pod nos po pracy to jak bedzie dziecko wiem ze już tak nie będzie bo to ono wtedy będzie najważniejsze. 

Trzeba umiec zmienić priorytety. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gościu

W sumie coś w tym jest, nawet prawo to wymusza. Mężczyzna i ojciec powinien być głową rodziny, ostatnie zdanie powinno należeć do niego i otrzymywać należyty szacunek. Teraz bombelek jest number one, a później wyrastają snowflakesy pizdusie i księżniczki bez wzorców. 

 

Obecna instytucja rodzicielstwa jest dla mnie obrzydliwa i kojarzy się z niewolnictwem.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.09.2021 o 19:35, VanBoxmeer napisał:

kobieta ma 32 lata, więc jest to już przysłowiowe 5 minut przed północą jeśli chce mieć więcej niż jedno dziecko.

Spokojnie jeszcze z trójkę możecie wybomblować :) Ja też starałem się coś około roku z moją kiki więc to nie musi być takie hop siup.

 

W dniu 4.09.2021 o 19:35, VanBoxmeer napisał:

Ironią losu jest to, że moja obecna partnerka jest cudowną kobietą, z pięknym ciałem oraz anielską osobowością - z ręką na sercu każdemu życzę takiej kobiety w życiu.

Miałem dokładnie tak samo, w dodatku dałbym sobie rękę za nią uciąć. Pomijając że 2 pierwsze lata były najlepsze, to nawet następne 7 było bardzo dobre. Kobieta anioł, jakby to Pietrek powiedział. Też jej sporo szukałem, bo trochę tego się przewinęło wcześniej. Bardzo mi odpowiadała pod wieloma względami charakteru. Poza tym byłem dla niej autorytetem, przejęła moje poglądy, swoim zachowaniem przez prawie 10 lat upewniała mnie o swojej miłości. Jedynym jej mankamentem podobnie jak u ciebie - wiek, ale położyłem na to lachę, bo wiadomo - powiązanie dusz, no i myśl, że drugiej takiej perły już nie znajdę. Tak jak kolega wyżej napisał - po urodzeniu dziecka zmiana trybu i koncentracja na dziecku, mogłem przestać istnieć.

 

To że kobieta ma te cechy charakteru, które cenię i że potrafimy się dogadywać, sprawia, że łatwiej mi póki co trzymać to wszystko w kupie. Więc ten aspekt też jest według mnie istotny. Bo gdyby to była jakaś laska na innych falach to masakra.

 

Natomiast można się mocno zszokować jak doświadczy się na własnej skórze, co hormony potrafią robić z kobietą.

  • Like 1
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czego wy oczekujecie, że zawsze będziecie narcyzem w Dolinie Muminków? To jest ewolucja, tak zostały skonstruowane. Trzeba to wiedzieć i zaakceptować.

 

1 godzinę temu, Johnny Z napisał:

swoim zachowaniem przez prawie 10 lat upewniała mnie o swojej miłości.

 

Miałeś 10 lat zajebistego życia. Oceniasz, że to mało? Starczy, pobudka! Geny przekazane - czas na zapłatę! @Johnny Z już Ci pisałem - Ty to masz w ogóle zajebistą sytuację. Masz kontrole nad sytuacją, nie masz rozwodu, alimentów, walki o dzieci, nie nurzasz się z opresyjnym systemie prawnym - zwyczajnie tylko straciłeś reflektor, który świecił prosto na Ciebie na scenie. Normalna rodzina i orka pługiem codzienna. Ces't la vie. I tak IMHO za mało doceniasz to co masz.

 

1 godzinę temu, Imiennik napisał:

No właśnie. Zjeść ciastko czy mieć ciastko? Dla mnie to takie uwłaczające godzić się na drugie miejsce, a dzieci mi nie potrzebne.

 

To nie jest wcale drugie miejsce, tylko inny charakter miejsca i obowiązków. Bronisz terytorium i przynosisz mamuty, jak się uda znów wypączkujesz.  Nie kumam jak można przekazanie własnego DNA uważać za uwłaczające, a do tego to się sprowadza. Inaczej nic po Tobie nie zostanie, facet - tylko DNA i idee jeśli są przekazywane dalej, są wieczne. Wszystko materialne co zrobisz rozsypuje się w proch i Ty razem z tymże. Anihilacja - to z kolei będzie Twoja cena za tzw. wolność.

 

1 godzinę temu, Johnny Z napisał:

Natomiast można się mocno zszokować jak doświadczy się na własnej skórze, co hormony potrafią robić z kobietą.

To jest święta prawda. @VanBoxmeer musisz być tego zwyczajnie świadomy. 10 lat sielanki u @Johnny Z, u mnie to było 7-8 lat. U Ciebie jest krótko bo 1.5 roku i tykający zegar przyspiesza wszystko - zapamiętuj na przyszłość jak było miło!

 

Reasumując, generalnie jak tylko dziedzic wyjdzie z brzucha zaczynamy mieć coraz bardziej przewalone. Zrozumcie to i pogódźcie się z tym faktem, to nie będziecie tak przeżywać jak kwoki. Plus jest taki, że jak ktoś już zostanie ojcem, obroni terytorium i przyniesie mamuta to wreszcie ma czas dla siebie i dopiero wtedy człowiek jest naprawdę WOLNYM.

W taki czy inny sposób za wszystko trzeba zapłacić, szanowni koledzy.

 

Edytowane przez Exar
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem świadomy tego, że gdy pojawiają się dzieci to kobieta nie poświęca mężczyźnie już tyle samo uwagi i dla mnie jest to dobra wiadomość, bo ja aż tak dużo jej nie potrzebuję - mam swoje zajęcia, hobby, znajomych, etc. Gdyby nie chęć posiadania dzieci to związek by nie był mi do niczego potrzebny, bo w dzisiejszych czasach seks i trochę bliskości z kobietą można mieć bez problemu nie będąc w związku. Dlatego pójścia w odstawkę się nie obawiam, wręcz jest mi to na rękę.

 

Aha - finansowo też bez problemu ogarnę utrzymanie rodziny w zamian za to, że kobieta będzie się zajmować domem i dziećmi, więc przy takim dealu jest jeszcze przestrzeń na realizowanie własnych potrzeb.

 

@Johnny Z w jakim wieku była Twoja partnerka gdy zaszła w ciążę? Macie tylko jedno dziecko?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Imiennik napisał:

Dla mnie to takie uwłaczające godzić się na drugie miejsce,

Dlatego nie powinieneś dzieci mieć. Dla mnie to nie uwłaczające a normalne i każdy kto myśli jak Ty powinien tak jak Ty nie chcieć miec potomstwa bo później ładnie sie zdziwi. 

33 minuty temu, Exar napisał:

Nie kumam jak można przekazanie własnego DNA uważać za uwłaczające,

Ktoś kto nie ma dzieci lub nie chce ich mieć tego nie zrozumie. Sam mógłbym sie dla swojego potomka zatyrac na nadgodzinach żeby tylko mógł godnie żyć na świecie. 

Nie ma co komentować kogoś kto nie chce sie poświęcać dla kogoś. Po prostu każdy jest inny. Dobrze ze @Imiennik to rozumie i nie pakuje sie w pieluchy tylko ma samoświadomość. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Zwykły Facet napisał:

Dlatego nie powinieneś dzieci mieć. Dla mnie to nie uwłaczające a normalne

Dla mnie normalny jest szacunek dla mężczyzny zarówno ze strony dzieci jak i kobiety, a nie traktowanie ojcostwa jako psiego obowiązku faceta. Ojcostwo teraz to kopanie się z koniem, chyba że ktoś lubi iść po najmniejszej linii oporu, na kompromisy. 

 

@Exar

Kolejny z beta nastawieniem. Serio nie mamy o czym gadać. Nie pisałem że przekazanie genów jest uwłaczające, tylko to na co mężczyźni się godzą. Betabankomat pełną parą, sachara w majtkach myszki na myśl o nim, seksulane grafiki i "rodzinne życie" jakby dziecko było czarną dziurą potrzeb. Wiara to głupia rzecz :)

Edytowane przez Imiennik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Zwykły Facet napisał:

Dla mnie to oczywiste ze po porodzie dziecko jest najważniejsze. Ja ide na drugi plan. Dla mnie też dziecko jest bardzo ważne i mimo ze teraz mam obiad podstawiony pod nos po pracy to jak bedzie dziecko wiem ze już tak nie będzie bo to ono wtedy będzie najważniejsze. 

To oczywiste, że jak dziecko się pojawia jest najważniejsze. Mi chodzi o kwestię kiedy kobieta nie widzi świata poza nim i to nie tylko w czasie połogu i niemowlęctwa, ale w późniejszych latach, gdy sens życia skupia się wokół dziecka. Nie mówię o brak obiadu, ale o całkowitym wychłodzeniu relacji, obojętność, brak odruchów, gestów, brak potrzeby bliskości. Jeżeli kobieta, która łasiła się codziennie przez lata, teraz przez lata nigdy cię nawet nie dotknie, chyba że podczas sexu, jak go zaaranżujesz, to czy to jest normalne?

 

51 minut temu, Exar napisał:

Plus jest taki, że jak ktoś już zostanie ojcem, obroni terytorium i przyniesie mamuta to wreszcie ma czas dla siebie i dopiero wtedy człowiek jest naprawdę WOLNYM.

Nauczyłem sobie z tym radzić, nie myśleć, tłumaczyć sobie, ale czasami jak uderzą emocje jest ciężko. Wtedy wyobrażam sobie, że mnie tu nie ma i jakoś to zaczyna po mnie spływać. Oczywiście można patrzeć z różnych perspektyw i skupiać się na pozytywach. Jest szacunek, ognisko, jasny podział ról, nie truje, nie zawraca głowy, mam czas dla siebie.

 

58 minut temu, VanBoxmeer napisał:

w jakim wieku była Twoja partnerka gdy zaszła w ciążę? Macie tylko jedno dziecko?

33 i 37. Dwójka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Imiennik napisał:

Dla mnie normalny jest szacunek dla mężczyzny zarówno ze strony dzieci jak i kobiety, a nie traktowanie ojcostwa jako psiego obowiązku faceta

Nie zgodzę się. Mój ojciec miał twoje podejście. Też było dla niego uwłaczajace pchać wózek ze mna, wolał pić. 

Nie powiedziałbym ze mam do niego wielki szacunek. Natomiast bardzo szanuje dziadka który mi zastąpił ojca. 

21 minut temu, Johnny Z napisał:

Jeżeli kobieta, która łasiła się codziennie przez lata, teraz przez lata nigdy cię nawet nie dotknie, chyba że podczas sexu, jak go zaaranżujesz, to czy to jest normalne?

Myślę ze na poczatku tak. Dziecko bardzo męczy i sam po nieprzespanych nocach nie miałem az takiego libido. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Johnny Z napisał:

Przez lata.

 

Chyba sobie jaja robisz :Dalbo jesteś kobietą.

Przez lata to jedynie jeśli od poczatku nie czuła pożądania do męża czy partnera. 

Mówię poważnie. Każdy ma inne libido. Dla mnie kilka nieprzespanych nocy, praca fizyczna w dzien i serio w tygodniu mi sie nie chciało bo byłem zmęczony. Dopiero w weekend jak odespałem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Zwykły Facet napisał:

Nie zgodzę się. Mój ojciec miał twoje podejście. Też było dla niego uwłaczajace pchać wózek ze mna, wolał pić. 

Piszę Ci po raz drugi już że życie nie jest czarno białe. Co zrobisz jak myszka Ci się puści albo będzie miała po ciąży inne zdanie na temat wychowania i jak Ci się nie podoba to płać i płacz? 

Teraz albo trafisz dobrze(powodzenia), albo sobie radź. O to mi chodzi. W razie czego zawsze będziesz tym złym i jeszcze dziecko Cię opluje wmanewrowane przez mamusię.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale pierdolisz koleś, jeszcze 'Ojca chrzestnego' zacytuj i że w życiu przeczytałeś dwie książki. 🤣 Dobrze, robisz, że się nie rozmnażasz, bo skrajne incelstwo tak samo ma najebane we łbie jak feminazistki, czego jesteś żywym dowodem. EOT

 

Edytowane przez Exar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.