Skocz do zawartości

W trakcie rozwodu


Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...

Dzisiaj miałem wizytę w mopsie w związku z niebieską kartą. Czego to ja się nie nasłuchałem. Moja była zabrania dzieciom ze mną rozmawiać itp. kiedy to słyszę to od razu mówię dzieciom, że tak nie wolno oraz, że mogą ze mną rozmawiać kiedy tylko chcą. Babeczki mi mówią, że nie wolno mi tak mówić. Najlepsze było kiedy babeczka z przedszkola opowiadała, że pokazywała mi postanowienie sądowe o miejscu zamieszkania dzieci przy matce i że skoro biorę córkę z przedszkola to mam ją odprowadzić młodą do domu gdzie mieszka matka. Ja jej mówiłem, że to wcale nie znaczy, że ma na noc do domu wrócić do matki i jak córka wyrazi taką chęć to ją odprowadzę. Przed wyjściem z przedszkola babeczka powiedziała mi, że pada i żebym poczekał, ja jednak poszedłem w tedy z córka i to było złe z mojej strony ponieważ nie zaczekałem, aż przestanie padać. Więc ja się jej pytam co by Pani zrobiła gdybym Pani mowił co Pani ma robić ze swoimi dziećmi. W odpowiedzi usłyszałem a ”jakim prawem?” w dodatku podniesionym głosem. Te typiary wpisują wszystko byle by pokazać mnie w złym świetle i twierdzą w dodatku, że manipuluję dziećmi. Chciałem zobaczyć, czy zapisały to co mówiłem, że była kara dzieci za rozmawianie ze mną i że klnie przy dzieciach i je obraża. Usłyszałem, że nie mam wglądu w to co one zapisują. Jazda jak huj. Zrobią wszystko by odciąć ojca od dzieci byle by matka inkasowała siano.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem @Sklozgos co wcześniej widziałeś w tej kobiecie, no ale zatrzymała Was wpadka i dalej już latka poleciały... Wierzę, że sobie poukładasz, trzymaj się tam. Bracia dają dobre rady, warto słuchać i stosować.

 

On 10/5/2021 at 2:12 PM, Sklozgos said:

Dzisiaj miałem wizytę w mopsie w związku z niebieską kartą. Czego to ja się nie nasłuchałem. Moja była zabrania dzieciom ze mną rozmawiać itp. kiedy to słyszę to od razu mówię dzieciom, że tak nie wolno oraz, że mogą ze mną rozmawiać kiedy tylko chcą. Babeczki mi mówią, że nie wolno mi tak mówić. Najlepsze było kiedy babeczka z przedszkola opowiadała, że pokazywała mi postanowienie sądowe o miejscu zamieszkania dzieci przy matce i że skoro biorę córkę z przedszkola to mam ją odprowadzić młodą do domu gdzie mieszka matka. Ja jej mówiłem, że to wcale nie znaczy, że ma na noc do domu wrócić do matki i jak córka wyrazi taką chęć to ją odprowadzę. Przed wyjściem z przedszkola babeczka powiedziała mi, że pada i żebym poczekał, ja jednak poszedłem w tedy z córka i to było złe z mojej strony ponieważ nie zaczekałem, aż przestanie padać. Więc ja się jej pytam co by Pani zrobiła gdybym Pani mowił co Pani ma robić ze swoimi dziećmi. W odpowiedzi usłyszałem a ”jakim prawem?” w dodatku podniesionym głosem. Te typiary wpisują wszystko byle by pokazać mnie w złym świetle i twierdzą w dodatku, że manipuluję dziećmi. Chciałem zobaczyć, czy zapisały to co mówiłem, że była kara dzieci za rozmawianie ze mną i że klnie przy dzieciach i je obraża. Usłyszałem, że nie mam wglądu w to co one zapisują. Jazda jak huj. Zrobią wszystko by odciąć ojca od dzieci byle by matka inkasowała siano.


Jak słyszę takie coś, to mnie samego nosi... Co to są za wredne, tępe stworzenia czasem, to się w głowie nie mieści.

Jak "jakim prawem?" - to są Twoje dzieci! 

Kiedyś widziałem gdzieś filmik, jak wredna matka z kims z rodziny i w obstawie policjantów przyszła odebrać dziecko od ojca, które płakało, że nie chce, że chce zostać. 
Myślicie, że mamusie to cokolwiek obchodziło? Przepychanki w domu przed dziećmi, ryk... Psychika zryta na całe życie... Ale ona ma świstek z sądu, reszta ją nie interesuje. 
Żeby było jeszcze tragiczniej, obok też był starszy syn, którego matka/ciotka miały w pompie. On im to nawet na głos powiedział. 

Jak czytam/słyszę takie historię, to brzydzę się tymi istotami i ciężko mi to wyłączyć. 

Jeszcze raz dodam - trzymaj sie tam, walcz o swoje - byle spokojnie i nie dać się prowokować. 
Wszelkie kłótnie, awantury z dala od dzieci na tyle, na ile to możliwe. 
Cierpienie jakie one mogą czasem przechodzić jest nie do opisania. 

Edytowane przez Peter Quinn
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem dlaczego matkę swoich dzieci i jeszcze żonę nazywasz panną? Jak dla mnie to pogardliwe.

To co można poradzić na teraz. To pogodzić się z obecną sytuacją. Czyli oboje jesteście rodzicami tej dwójki dzieci. Oboje kompletnie nie nadawaliście się do zakładania rodziny. Oboje przynajmniej starać się, działać dla dobra dzieci. Znaczy nie ze sobą walczyć, tylko rozmawiać. Oczywiście nie zapominając o własnych interesach związanych z rozwodem.

Pytania w tej sytuacji o nowa kobietę, uważam za wysoce nieodpowiedzialne. Co to ma niby pokazać? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
W dniu 5.09.2021 o 09:19, Adrianos napisał:

 

Nie. Najpierw ogarnąć jedno życie (doprowadzić do końca rozwód, opiekę nad dziećmi, itd), potem sobie zrobić przerwę od kobiet, poukładać siebie w głowie. Dopiero potem zaczynać nowe życie, czyli szukać kogoś do nowego związku.

 

 

 

Wiem, że trochę odkopuję ten wątek ale z racji, że sam jestem świeżo po rozwodzie to chciałbym abyś objaśnił na czym polega owe mityczne poukładanie sobie w głowie?

 

Czy po prostu chodzi o przerwę samą w sobie?

Od zobowiązań, od towarzystwa kobiecego, od zajmowania czasu przez kobietę?

 

Pytam poważnie, bo już wiele postów czytałem o tym układaniu sobie w głowie i jakoś nic mi się nie układa w niej samo.

 

Wręcz boję się, że mając ju 40tkę za chwilę nikogo nie znajdę oprócz samotnych matek.

A nie jestem typem samotnika i nie wyobrażam sobie schyłku życia bedac samemu w pustym mieszkaniu. Już chyba bym wolał sobie w łeb strzelić od razu po przejściu na emeryturę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Wolumen napisał:

Wręcz boję się, że mając ju 40tkę za chwilę nikogo nie znajdę oprócz samotnych matek.

 

Poukładanie sobie w głowie to m.in. brak strachu przed samotnością, co Cię może skierować z deszczu pod rynnę. 

 

Ogólnie chodzi o odzyskanie stabilności emocjonalnej, spokoju ducha. Niektórzy to mają cały czas, inni muszą się postarać, szczególnie kiedy rozstanie było traumatyczne.

 

Jeśli masz poukładane w głowie, ogarniasz swoją rzeczywistość, masz jakieś atrakcyjne cechy (a jak nie masz to się o nie postaraj chcąc mieć rezultaty), to masz jeszcze sporo życia przed sobą w którym będziesz mógł się cieszyć towarzystwem kobiet, czy też kobiety. Twój wybór.

 

Dobrą zasadą jest żeby trochę poczekać, rozstanie po długoletniej relacji to nie jest bułka z masłem, potrafi np. mocno zaniżać poczucie wartości. Łatwo wtedy o zły wybór, byle była jakakolwiek kobieta obok.

Desperacja to zły doradca.

Najlepszy moment na szukanie kobiety do relacji jest wtedy, kiedy chcesz ale nie masz wewnętrznego przymusu. 

 

Stary, rozwodziłem się kilka lat temu, przed czterdziestką. Uwierz mi, jeszcze będziesz miał po dziurki w nosie;) 

Kilka dobrych "witaminek" z zadartym noskiem i docenisz swój spokój.

Fajny stan, wpuszczasz czasem kogoś do swojego świata, ale nie masz potrzeby uganiania się za spódniczkami. 

 

Spokojnie, będzie dobrze. Co nagle to po diable:) 

27 minut temu, Wolumen napisał:

Wręcz boję się, że mając ju 40tkę za chwilę nikogo nie znajdę oprócz samotnych matek.

 

Rozumiem, że celujesz w tę dwa razy młodsze od siebie?;) 

Da się, a nawet życzę spotkania. Tym szybciej Ci przejdzie. W pewnym wieku oczekiwanie braku przeszłości jest niepoważne. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.09.2021 o 09:05, Sklozgos napisał:

. Czy w takiej sytuacji warto szukać kogoś do poznania na stałe. Czy nie ma sensu się w to bawić?

Ja szukałem od razu i złamałem serce jednej lasce. Po rozwodzie chciałem sprawdzić czy jestem jeszcze pociągający dla kobiet. Szybko poznałem partnerke która źle traktowałem. Totalnie olewczo, tylko na seks. Młoda dziewczyna zakochała sie we mnie i miała pozniej próby samobójcze. 

Nie byłem gotowy tak szybko na relacje a chciałem sie tak jakby odegrac na kobietach. 

Ja polecam poukładać sobie sprawy w głowie i dopiero z kimś wiązać. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Wolumen napisał:

A nie jestem typem samotnika i nie wyobrażam sobie schyłku życia bedac samemu w pustym mieszkaniu.

 

Przygarnąć jakiegoś zwierza. Pies, kot, chomik itp. Z punktu widzenia naszego mózgu jest wszystko jedno czy głaszczemy kobitę czy pieseła.

Jeśli chodzi o seks to Divy :).

Edytowane przez Baca1980
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze weź przestań się na nią wkurwiać. To Cie absolutnie do niczego nie doprowadzi. Jej życie i czy ma typa czy typów juz Ciebie nie dotyczy.
Na Twoim miejscu pomyśałbym o terapii dla siebie. O ile masz w miarę przyzwoite dochody to 160 zeta tygodniowo nie powinno zaboleć a korzyści sa bo przynajmniej to z kimś przegadasz.
Po drugie, na Twoim miejscu walczyłbym o opiekę naprzemienną. To jest czasami naciągane, że sądy nie chcą przyznawać. Po prostu często męzczyźni odpuszczają i skupiają sie na dojebaniu ex i wkurwie na niej a nie patrzą trochę poza czubek własnego nosa.
Po trzecie- nowa kobieta kiedy jeszcze nie poustawiałeś sobie spraw z dziećmi ???? WTF ????
Będzie dobrze masz 33 lata. Ja w tym wieku byłem jeszcze kawalerem a po 45 roku życia ju po rozwodzie i akurat kobiet kiedy  męzczyzna jest ogarnięty, przytomny zawsze będzie miał od cholery i ciut uwagi od kobiet. Różnych.

Godzinę temu, Wolumen napisał:

Pytam poważnie, bo już wiele postów czytałem o tym układaniu sobie w głowie i jakoś nic mi się nie układa w niej samo.

 

Wręcz boję się, że mając ju 40tkę za chwilę nikogo nie znajdę oprócz samotnych matek.

A nie jestem typem samotnika i nie wyobrażam sobie schyłku życia bedac samemu w pustym mieszkaniu. Już chyba bym wolał sobie w łeb strzelić od razu po przejściu na emeryturę.

Jeśli samo się nie ułoży idz do terapeuty. Od tego są. Tak jak dentyści, lekarze, fizjoterapeuci tak i psychoterapeuci są od tego żeby pomóc.
Mam 50 i nie moge się opędzić od kobiet i piszę to na serio, nie żebym się żalił czy chwalił i  nie dotyczy to samotnych matek. Jest coraz więcej kobiet które nie chcą mieć dzieci i nie celuj w 2 razy młodsze. Celuj w takie które są trochę od Ciebie młodsze. Od tych dużo młodszych typu 10-15 lat i tak się nie opędziesz im bedziesz starszy. 
Kobiety od razu wiedzą czy jesteś ogarnięty, czy słuchasz, czy jesteś zaradny , sprawczy czy to co mówisz robisz. Czy ładnie pachniesz, dobrze wyglądasz i czy to Twój styl czy tylko maska, przebranie na okoliczność spotkania
Trochę bolą mnie takie posty i wtedy się uruchamiam. Obawa  że się kogos nie znajdzie jest gdzieś tam zrozumiałe i również mnie po rozwodzie dotyczyło  ale to troche działa tak , że jesli bardzo uporządkujesz swoje życie (i nawet będziesz celował w te trochę młodsze) to od tych także bardziej młodych też sie nie opędzisz. Osobiście uważam, że duża ( powyżej 15 lat róznica wieku jest bez sensu) Jednak moim zdaniem nawet to czy znajdziesz taką czy inną partnerkę nie powinno byc celem co brzmi może trochę pokracznie na forum mężczyzn ale w końcu to także a moze przede wszystkim forum o samorozwoju.

23 minuty temu, Baca1980 napisał:

 

Przygarnąć jakiegoś zwierza. Pies, kot, chomik itp. Z punktu widzenia naszego mózgu jest wszystko jedno czy głaszczemy kobitę czy pieseła.

Jeśli chodzi o seks to Divy :).

Dogoterapia zawsze na propsie.

Edytowane przez Personal Best
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie co powoduje że chcesz kogoś poznać ?

- jeśli ochota na sex i miłe spędzanie czasu to jak najbardziej  ( tyle że po rozwodzie} ma to sens

- jeśli szkasz obiektu do wyrzygiwania Twoich frustracji i złości na żonę plus szukasz pielęgniarki pomocnej w lizaniu ran to niestety nic z tego nie wyjdzie.

Może nawet kobieta da Ci na początku wsparcie, wysłucha i przytuli ale wcześniej czy później za to zapłacisz nie mniej niż w przypadku pierwszej pani.

Z kobietą jak z policją, wszystko co powiesz może być użyte przeciwko Tobie i nie chodzi o to CZY skorzysta z głębokiej wiedzy na Twój temat tylko KIEDY.

Edytowane przez jaro670
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Życzę powodzenia i spokoju. Trudno w takich chwilach chłodno analizować i układać myśli. Doskonale rozumiem chęć przyjebania babie za jej zachowanie i podejście do małżeństwa, dzieci, jakoby były rzeczą bez uczuć. 

Doskonale rozumiem, bo ostatnio okazało się, że wraca temat mojego rozwodu. Na razie ona nie wie, że ja się o tym dowiedziałem, jednak mnie zaczyna już wewnętrznie "rzucać" Z żalu, wkurwienia, strachu przed brakiem m kontaktu z dziećmi i tym, że one będą do mnie tęskniły (z resztą tak samo jak ja) i tylko dlatego, że zjebani rodzice nie potrafią się dogadać. 

I wkurwiony na siebie jestem, bo odpuściłem zbieranie dowodów, bo uznałem że już jest lepiej. A sytuacja w kwestii dzieci, przedszkola praktycznie identyczna 😕 armaty już tylko czekają, aby oddać pierwsze strzały. 

Prawnik też mi powiedział, że jak baba nie jest patologia to marne szanse na ugranie czegokolwiek. Właściwie powiedział wprost , że nie ma szans. 

Ja bym chciał tylko dzieci u siebie, żadnych alimentów i innych zobowiązań. Może być naprzemienna, ale to do matki na weekend, a nie do mnie. Ale te tylko, to jest nierealne. 

Edytowane przez Songohan
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.09.2021 o 00:22, Sklozgos napisał:

Kombinuje, manipuluje, nie chce pracowac, nie chce sie uczyc, nie ma o czym z nia rozmawiac, dreczy psychicznie ludzi, obgaduje ludzi, nie potrafi gotowac, nie potrafi i nie chce sprzatac, nie dbala o siebie do pluki sie nie rozstalismy, dretwa w lozku, nie potrafi doradzic, olewa wazne sprawy, nie dba o rzeczy, nie dba o kase, wine za swoje porazki zwala na innych, nie ma nic madrego do powiedzenia. Tak po krotce. A ja jej kwiatow nie kupowalem do kina i restauracji nie zabieralem ciuchow nie kupowalem a pod koniec kazalem konto sobie zalozyc i ze swojej wyplatki musiala placic polowe za chate i na jedzenie dawac to juz sie sajgon zrobil. Jakis czas na poczatku myslalem ze sie wyrobi ale sie przejechalem. Im mniej robila dla rodziny tym mniejsza uwage dostawala itp. im dzieci bardziej rosly tym wieksze podobienstwo zachowan zauwazalem. Dla mnie ona jest jak dziecko. Znam bardziej ogarniete klientki od niej. 

I zrobiłeś jej kolego dwójkę dzieci i byłeś 10 lat w małżeństwie.

No to nie wiem kto tu jest głupszy.

 

 

 

Edytowane przez GurneyHalleck
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, GurneyHalleck napisał:

No to nie wiem kto tu jest głupszy.

Jak 3/4 polek takich jest, to w końcu mężczyźni traktują niedostosowanie społeczne i zaburzenia psychiczne kobiet jako normę, w związku z tym trwają w takich pseduorelacjach po kilkanaście lat. To raczej nie wina autora, tylko otoczenia, wpadki, chęci bycia dobrym ojcem, człowiekiem, szkoda tylko, że przy tym zaniedbał siebie, szacunek do siebie, swoje ego.

To trudna lekcja, ale przestroga dla młodziaków mężusiów, którzy nie wymagają nic od swojej kobiety. Trzeba żądać, manipulować, karcić (psych),  fizycznie nie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 hours ago, GurneyHalleck said:

I zrobiłeś jej kolego dwójkę dzieci i byłeś 10 lat w małżeństwie.

No to nie wiem kto tu jest głupszy.

 

Ciii. Nie rujnuj marzeń o Polish Dream. 

 

Jak miś ma oczy zalepione piczą, a potem kieratem, to ciężko oczekiwać racjonalnego myślenia. 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
12 godzin temu, Sklozgos napisał:

Wiem ze byłem durny jak but. Mialem 23 lata. Kamil wyjasnil wszystko. Najgorsze ze mam corke z nia. Corka bedzie taka sama. Nawet jej wojek mi o tym mowil a ja nie kumalem. Co z tym robic mloda ma 4 lata. Trzeba ja jakos ratowac.

Zacznij od siebie. 

 

Jak w samolocie, najpierw maseczka dla siebie później innym. 

Nawet dziecią. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.09.2021 o 12:37, Sklozgos napisał:

Powiedzcie mi jak radzić sobie z nienawiścią do niej i przestać chcieć ją zajebać? Panna zniszczy dzieci co mnie doprowadza do białej goraczki.

A co do poukładania siebie to myślę, że wszystko w porządku. Oprócz agresji bo szczerze nienawidzę tej kobiety. Mam dobrą pracę wiem co potrafię i w czym jestem dobry.. Jakoś nie dawałem się zbytnio już od dłuższego czasu i podczas różnych kłótni kiedy próbowała obniżać mi samoocenę zawsze jej mówiłem, że jestem lepszy od niej. Strasznie ją to wkurwiało. Źle trafiła ale znalazła i tak sposób, żeby mi dojebać bo paliłem zioło i piłem z jej ojcem. Ona potrafiła dzwonić do niego, aby mnie namawiał na picie ale od ponad dwóch lat przestałem do niego chodzić ani jej rodziny bo tam wóda się leje litrami. 

Przechodziłem podobne rozterki i radzę Ci nie skupiać ma niej każdej myśli. Skup się na sobie i dzieciach, na przyjemnościach dla siebie i dzieci. Ona zmięknie za jakiś czas. Wychować dwójkę dzieci w pojedynkę, to nie takie proste. Czasy idą takie, że jeszcze nie raz poprosi Cię o coś. Tylko głupie baby robią ze swojego życia szambo.

W dniu 28.11.2021 o 01:20, Sklozgos napisał:

Wiem ze byłem durny jak but. Mialem 23 lata. Kamil wyjasnil wszystko. Najgorsze ze mam corke z nia. Corka bedzie taka sama. Nawet jej wojek mi o tym mowil a ja nie kumalem. Co z tym robic mloda ma 4 lata. Trzeba ja jakos ratowac.

Jest szansa że nie będzie taka sama, ale musisz ją edukować i pokazywać świat od strony takiej, jakiej nie pokaże jej nigdy madka

W dniu 7.10.2021 o 11:36, Sklozgos napisał:

Nie wiem jakoś przez lata tak się nauczyłem. Była nie należy do osób dobrze wychowanych, klnie jak szewc, wyśmiewa się z ludzi, obraża praktycznie każdego. Nie lubię takich ludzi. Wobec mnie też nie bywała miła, raczej fałszywa.


dlatego ciesz się, że nie będziesz żył z tym człowiekiem. Wulgarna Baba bizon w stylu Lempart to już nie jest kobieta tylko mutant, a szanujący się facet takich nie tyka. 

Edytowane przez pinkmartini
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Patton zmienił(a) tytuł na W trakcie rozwodu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.