Skocz do zawartości

Związek z chorującą dziewczyną - tak czy nie?


Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio kumpel zabił mi ćwieka swoją sytuacją.

 

Poznał dziewczynę, ogólnie mówi, że w porządku jak na współczesne czasy, dogadują się etc. etc. etc., przy czym jest osobą chorującą ze tak to nazwę. Tzn. jest po przeszczepie nerki, bierze leki etc., teraz będzie miała zaplanowaną operację wyłonienia stomii (odsyłam do googli dla niewiedzących co to jest). No i mówi, że jest na krawędzi, z jednej strony wszedłby w zwiazek z nią, z drugiej strony trochę lipa z tym wszystkim, bo słabe zycie intymne, kwestie wizualne etc. Nie wiem co mu doradzić...

Jak Wy się zapatrujecie na taki temat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za wypowiedzi, ale Panowie wyjaśnijmy jedną rzecz - to jest normalna osoba, uczy sie, pracuje, funkcjonuje prawie tak jak my, więc co to w sumie za obciążenie dla faceta ?? Bo tego nie rozumiem z drugiej strony.

 

I czemu to mają byc problemy dla faceta? Przeciez taka osoba ani nie jest na wózku, ani nie wymaga opieki od drugiej osoby. Tego nie rozumiem?

33 minuty temu, maroon napisał:

Dramatyczne obciążenie dla psychiki. Ja wiem, że nie dałbym rady. 

 

Dlaczego dramatyczne obciążenie? Przeciez większość osób ma jakieś przypadłości, choroby etc?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, mati248 napisał:

Myślicie że facetem by się przejmowała ? 

Zaraz by go kopła w dupę jak by się okazało że gość ma słabe geny.  

Baby nie mają litości.  

My też nie powinniśmy ich mieć.  

Baby i chłopy są różne. 

Serio, są takie dla których choroba nie jest przeszkodą o ile reszta się zgadza

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chciałbym być ,podobnie jak pozostali Bracia. Sam zniszczył bym się na kawałki, bo takie rzeczy przerastają. Można wspierać, pomagać, jak najbardziej, ale ciężko uwierzyć w taki związek. 

P.S Kobiety uciekają od chorych mężczyzn, jak najdalej, taki program biologiczny. Znam gościa co miał żona choruje na raka. Nie zostawił jej, to ona zostawiła jego.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, MarkoBe napisał:

Nie chciałbym być ,podobnie jak pozostali Bracia. Sam zniszczył bym się na kawałki, bo takie rzeczy przerastają. Można wspierać, pomagać, jak najbardziej, ale ciężko uwierzyć w taki związek. 

P.S Kobiety uciekają od chorych mężczyzn, jak najdalej, taki program biologiczny. Znam gościa co miał żona choruje na raka. Nie zostawił jej, to ona zostawiła jego.

Ale Bracie co jest w tym przerastającego? (mówię o sytuacji kumpla). Przeciez to nie rak ani niepełnosprawność, więc o co kaman?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Libertyn napisał:

Serio, są takie dla których choroba nie jest przeszkodą o ile reszta się zgadza

Chyba, o ile hajs się zgadza. Ja znam przypadek, gdzie gościu jest rzeczywiście chory, baba gruba jest z nim, ale i tak wyżywa się nad nim, a on wchodzi wkurwiony do roboty.

Inny przypadek, to znajomego brat, jak mi opowiadał, to miał branie za młodu. Ożenił się. Gdy zaczął chorować, żona kopła go w dupę i skończyło się bycie dobrą. Kobiety są bezlitosne dla słabych, schorowanych genów, a wiedz, że choroba nie wybiera ogólnie ludzi. To jest właśnie kolejny ogromny minus bycia w małżeństwie, gdy zaczniesz poważnie chorować, czekają cię od damy( jeśli jest jeszcze w miarę atrakcyjna i ma simpów dookoła) to licz się z poważnymi konsekwencjami, już nie tylko zdrowotnymi...

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym był na nie. Przyjaźniłem się tak jakby trochę kiedyś z dziewczyną na wózku. Ogólnie to takie osoby niestety często są bardzo dziwaczne psychicznie, żeby nie powiedzieć "popierdolone" na swój sposób. Tamten egzemplarz był trochę narcystyczny i roszczeniowy. Ale oczywiście nie brakowało chętnych do pozostawania z nią w relacji, tylko jako że z mojej perspektywy była toksyczna max to każde rozstanie tłumaczyła sobie, że to przez jej chorobę/odmienność. A nie dlatego, że odstawiała jakieś dzikie sceny. No i miej świadomość, że bierzesz cały jej zdrowotny bagaż i jakbyś nie wyszedł z tej relacji to będziesz tym najgorszym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minutes ago, jankowalski1727 said:

?

Dlaczego dramatyczne obciążenie? Przeciez większość osób ma jakieś przypadłości, choroby etc?

Co innego katar sienny, a co innego przeszczep, z którym w każdej chwili mogą być problemy. 

 

Chciałbyś żyć z taką świadomością? Ja nie. 

 

No chyba, że jesteś takim twardzielem, że miałbyś wyjebane i się niczym nie przejmował. 

 

Normalna osoba, podświadomie nawet, będzie otaczała większą troską, bardziej się przejmowała. 

 

Dziś funkcjonuje normalnie. A co bedzie za 3-5 lat? A co będzie jak bombelek się zamarzy? A co jak nerka wysiądzie? 

 

Za dużo ale. 

 

Co innego nagła choroba, gdy już się z kimś jest, co innego świadome wchodzenie w relację z chorą osobą. 

 

Oczywiście co kto lubi. Prosisz o subiektywne opinie, to je dostajesz. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, jankowalski1727 napisał:

Ale Bracie co jest w tym przerastającego? (mówię o sytuacji kumpla). Przeciez to nie rak ani niepełnosprawność, więc o co kaman?

Biorąc odpowiedzialność za drugą osobę, w tym przypadku chorą, bierzesz za nią odpowiedzialność tak? Twój stan psychiczny, w dużej mierze jest zależny od stanu psychicznego/zdrowotnego twojej partnerki. Większość ludzi po jakimś czasie osiwieje z nerwów i totalnie się wypali. Moja ciotka wychowuje dziecko, z zespołem Downa i w pewnym sensie widać po niej brak radości w życiu.

  • Like 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, MarkoBe napisał:

Biorąc odpowiedzialność za drugą osobę, w tym przypadku chorą, bierzesz za nią odpowiedzialność tak? Twój stan psychiczny, w dużej mierze jest zależny od stanu psychicznego/zdrowotnego twojej partnerki. Większość ludzi po jakimś czasie osiwieje z nerwów i totalnie się wypali. Moja ciotka wychowuje dziecko, z zespołem Downa i w pewnym sensie widać po niej brak radości w życiu.

Ale za co brac odpowiedzialnosc? To nie jest smiertelna choroba, tylko zespół coś z jelitem no i fakt posiadania stomii. Funkcjonuje normalnie na co dzien. Roznie moze byc, przeciezmoga się rozejść z tysiąca innych powodów w przyszłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, DOHC napisał:

Niech to przekalkuluje, i trzyma się raz danego słowa.

Brawo za ten wpis! Pogrubienie moje.

 

12 minut temu, jankowalski1727 napisał:

Ale Bracie co jest w tym przerastającego?

Jesteś zwyczajnie nieświadomy (i "kolega" też) jakie problemy, wyrzeczenia i zwyczajnie - koszty, niosą ze sobą choroby przewlekłe. Jeśli "kolega" chce zostać Syzyfem i Atlasem wierząc, że zostanie herosem - należy życzyć mu powodzenia. Wolność wyboru to podstawa.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, MarkoBe napisał:

Chyba, o ile hajs się zgadza. Ja znam przypadek, gdzie gościu jest rzeczywiście chory, baba gruba jest z nim, ale i tak wyżywa się nad nim, a on wchodzi wkurwiony do roboty.

Przykład anegdotyczny nie negujący mojej tezy. 

Znam mnóstwo takich sytuacji nawet bez chorób w tle. 

Znam sytuacje gdy ona go zdradziła i sytuacja w związku leży bo on jej za przeproszeniem nie chce penetrować dupy. 

Cytat

Inny przypadek, to znajomego brat, jak mi opowiadał, to miał branie za młodu. Ożenił się. Gdy zaczął chorować, żona kopła go w dupę i skończyło się bycie dobrą.

Ja znam wiele takich historii od strony kobiet. Ot pani zachorowała lub dziecko zaczęło ciężko chorować. Kop w dupę. 

Cytat

Kobiety są bezlitosne dla słabych, schorowanych genów, a wiedz, że choroba nie wybiera ogólnie ludzi.

Niedojrzałe kobiety które biorą misia jako dopełnienie swojej wizji życia. Sam znam taką. Miś byle jaki ale ma być. Coś odstaje? Next please. 

Cytat

To jest właśnie kolejny ogromny minus bycia w małżeństwie, gdy zaczniesz poważnie chorować, czekają cię od damy( jeśli jest jeszcze w miarę atrakcyjna i ma simpów dookoła) to licz się z poważnymi konsekwencjami, już nie tylko zdrowotnymi...

Czy byłbyś w stanie być z kobietą o której wiesz że za 10 lat będzie na wózku, za 20 będzie mamrotała próbując coś mówić a za lat 30 będzie warzywem? Wielu nie byłoby w stanie bez względu na to czy ma 10/10 i jest inteligentna. 

 

Bo są choroby i choroby. Przeszczep nerki czy hashimoto to nie stwardnienie rozsiane lub pląsawica huntingtona.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem osobą poruszającą się na wózku i nawet z mojej perspektywy wykluczałbym związek z taką kobietą. Trzeba patrzeć na to realnie. Przeszczep organów pomimo, że się wydaje czymś normalnym jak na dzisiejsze czasy to nie jest to coś błahego i wiąże się z konsekwencjami do końca życia. Do tego też stomia, którą będzie miała wykonaną. Widziałem jak to wygląda i życie z takim czymś nie należy do przyjemności. Raczej ta kobieta ma spore problemy ze zdrowiem.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, ale związek z chorą kobietą nie wchodzi w grę dlaczego, ponieważ dla nas mężczyzn kobieta ma być piękna i urodzić zdrowe potomstwo. 

Tak to utworzyła natura i to samo tyczy się w drugą stronę z mężczyznami gdzie kobiety gardzą, nie szanują słabych, chorych i szybko takich zostawiają w związkach czy małżeństwach. Do koleżeństwa czy jako przyjaciel jak najbardziej nic poza tym. Wiele osób nie rozumie, że to spora odpowiedzialność, poświęcenie, wyrzeczenie się własnego dobra, przyjemności i poświęcenie drugiemu człowiekowi. Wiem, że dla co nie których może być to przykre, ale pamiętajcie, że żyjemy na planecie cierpienia fizycznego i psychicznego, gdzie przetrwają tylko najsilniejsze jednostki. Tak wiem dzisiaj mamy cywilizacje tylko jak każda zawsze upadnie i co wtedy gdy będą znów prymitywne warunki? Niestety jest to kalkulacja, dobór naturalny i pora przestać się litować oraz uczyć od kobiet jak one bez żadnych skrupułów olewają chorych mężczyzn. 

Edytowane przez Iceman84PL
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.