Skocz do zawartości

Klub 21


karmazynowy

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Braci.

 

Krótko o sobie

23 lata. Zwarzywszy że jestem z natury zakompleksionym typem i pochodzę z biednej rodziny, względnie wiele rzeczy w życiu udało mi się poogarniać. Skończyłem studia, wyprowadziłem się z domu, kupiłem samochód, mam obecnie pracę z perspektywami rozwoju. Ale kilka płaszczyzn u mnie leży. Relacje (2 nieudane związki w tym jeden z borderką) + cholerne uzależnienie od masturbacji. 

 

21 dni NOFAP

Dlaczego 21 dni? Przede wszystkim dlatego że od wielu lat nie byłem na dłuższej przerwie niż paręnaście dni. Wielokrotnie próbowałem zrywać definitywnie ale kończyło się nawrotami. Raz nawet ustawienie sobie 30 dni mnie przerosło. Stawiam sobie taki a nie inny cel. Chcę podbudować szacunek do samego siebie i naprawdę szczerzę chce wytrwać chociaż te 21 dni. Nie myślę co potem. Nie na to teraz czas bo póki co potem jest za daleko.

 

Liczę że w trakcie tych 21 dni, chociaż w niewielkim stopniu zacznie wracać do mojego życia werwa i chęć poznawania nowych kobiet bo obecnie wolę odpalić pornola niż się wysilać na tym polu.

 

21 tygodni pracy nad sylwetką

Teraz czas na 21 tygodniowy (m/w do 1 lutego 2022) plan poprawy sylwetki. A konkretnie nabrania masy, docelowo mięśniowej ale pewnie tłuszczyku też się trochę odłoży i będzie to trzeba redukować. Planuje progresować na wadzę ok. 2kg miesięcznie. Szybka matematyka zakłada że tym systemem waga pójdzie w górę o 10kg. Dla jasności nie będzie to dla mnie łatwe, nadwyżka kaloryczna jest dla mnie cholerna ciężka do osiągnięcia bo jestem raczej typem niejadka. 

 

MescTzi.png

Całość będę kontrolował w kalendarzu Google. Polecam to narzędzie. Gdybym na przykład nie mógł z jakiś przyczyn wybrać się np w czwartek to mogę łatwo przesunąć to na piątek.

Daje mi to fajne poczucie kontroli nad procesem.

Postaram się to raportować przynajmniej raz na tydzień. Ale chciałbym częściej :).

Niżej kalendarz Google z nałożonymi posiłkami. Jako że w moim przypadku lepiej działają mniejsze porcje a częściej (niestety kosztem czasu), planuje dziennie spożywać 4 x posiłek ~800kcal.

 

gtPE2Un.png

 

Do tego już od dłuższego czasu wlatuje u mnie taki zestaw suplementacyjny:

- 3 tabletki ZMB (cynk, magnez, B6)

- Ashwaganda 2 tabletki

- Witamina D3+k2 10 000 jednostek (250ug+250ug)

- 5g kreatyny

 

??? tygodniowa praca nad sferą mentalną

Tutaj żadnego planu nie mam. Ale dobrze byłoby poświęcać czas który normalnie trwonię np. mastrubując się na lekturę książek i innych materiałów w tym temacie.

 

Podsumowanie

Wiem że same plany nic nie znaczą. Że chcąc osiągnąć to co zaplanowałem potrzebuję ogromnej ilość pracy i wyrzeczeń a z natury jestem osobą leniwą i naprawdę będę musiał stoczyć ogromną ilość bitew po drodzę. Powiem bez ogródek gdyby niezależny bukmacher miał zrobić kurs na to czy mój plan się powiedzie czy nie to kurs wynosiłby 8zł (na to że mi się uda) i 1,25zł (że polegnę). Ale trudno, co mam robić... jojczeć czy nawet setny raz zacząć i próbować żeby potem nie zwariować że byłem leniwym chujkiem i za łatwo odpuszczałem. 

 

Pozdrawiam

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tej sfery mentalnej możesz dorzucić medytację, uwalniać emocje bo skoro masz kompleksy to pewnie masz w sobie pokłady wstydu, poczucia winy itp. poleciłbym Ci tutaj książkę "Technika Uwalniania" David Hawkins, być może jakieś spacery po gołej ziemie i takie rozmyślanie, najlepiej gdy jest wschód/zachód Słońca, może i głupie, ale to działa. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym nofapem to najlepiej wyjechać z kimś na dłużej, pożyć w jednym pokoju, intensywny plan dnia jakiś, dużo wychodzenia na zewnątrz. Tak sobie zorganizowałem kiedyś i mi pomogło. W ogóle nie myślałem. Miałem trochę łatwiej, bo praca zdalna, ale generalnie nawet 2-3 tygodnie przerwy w innym miejscu, żeby nawyku nie wzmacniać to dobra praktyka moim zdaniem. Dobry cel, bo energia do życia wraca. Polecam.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mordeczko na kanale tego gościa masz kopalnie wiedzy która jest Ci potrzebna. 

Jest o nofap ale jest o przekonaniach, poczuciu własnej wartości i wiele wiele innych ważnych tematów. 

 

Jak chodzi o te wszystkie postanowienia to nie rób sobie za dużej presji. 

 

Jak chodzi o siłownię to twój plan już jest zbyt ambitny. 10kg w 21 tyg to prawie 0,5 kg na tydzień. To raczej nie możliwe tempo, będziesz miał stres oksydacyjny i obciążone jelita taka ilością pokarmu. 

Bardzo dobrze ze robisz plany to podstawa. Dobrze że korzystasz z Google bo to pomaga. Ja też mam np ustawione godziny posiłków żeby się wyrobić w ciągu dnia z taką ilością kalorii. 

 

Jak chodzi o nofapek to trzeba sobie temat obrzydzic. Ja odkąd jestem na nofap mam wrażenie że mogę rozpoznać na ulicy onaniste xD

Skulony, zgarbiony, mętny wzrok, niepewność w ruchach (przepraszam że żyje). Onanizm to nic innego jak polewanie mózgu dopamina - alkohol, kokaina powodują to samo. 

W sumie to Ci zazdroszczę że jesteś 10 lat młodszy. Ja gdybym miał dostęp do takiej wiedzy to inaczej przeżył bym ten czas. Tak to gdy moi rówieśnicy cieszyli się życiem to ja blakalem się w depresji marazmie i wycofaniu. 

 

Stay strong i tak jak mówię nie wszystko naraz. Chociażby przestawienie się organizmu na nową dietę to 21 dni. Pewnych procesów nie przeskoczysz a próbując możesz się tylko zniechęcić. No chyba że wjeżdżaj na testosteron, dieta 5000kcal i będziesz miał efekty oraz rozstępy jak po porodzie 😂😂😂

 

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Ceranthir napisał:

Co do tej sfery mentalnej możesz dorzucić medytację, uwalniać emocje bo skoro masz kompleksy to pewnie masz w sobie pokłady wstydu, poczucia winy itp. poleciłbym Ci tutaj książkę "Technika Uwalniania" David Hawkins, być może jakieś spacery po gołej ziemie i takie rozmyślanie, najlepiej gdy jest wschód/zachód Słońca, może i głupie, ale to działa. 

Bardzo lubię medytację ale nigdy nie stosowałem jej w dłuższym odcinku czasu. Warto spróbować. A książką się zaciekawię.

Dziękuje.

 

11 godzin temu, mac napisał:

Z tym nofapem to najlepiej wyjechać z kimś na dłużej, pożyć w jednym pokoju, intensywny plan dnia jakiś, dużo wychodzenia na zewnątrz. Tak sobie zorganizowałem kiedyś i mi pomogło. W ogóle nie myślałem. Miałem trochę łatwiej, bo praca zdalna, ale generalnie nawet 2-3 tygodnie przerwy w innym miejscu, żeby nawyku nie wzmacniać to dobra praktyka moim zdaniem. Dobry cel, bo energia do życia wraca. Polecam.

Myślałem kiedyś nad tym i uważam że to świetny pomysł. Pracuję hybrydowo i jako że jestem w miarę nowym pracownikiem to całkowicie zdalnie jeszcze nie mogę. Ale w przyszłości chciałbym sobie taki resecik dopaminowy zafundować.

Dziękuje.

11 godzin temu, ManOfGod napisał:

Super pomysł i dość ambitne plany.

Nie wiem czy dasz radę 2 kg miesięcznie.

 

2kg tylko nie zakładam że to będzie czysta masa mięśniowa. Jestem szczupły więc trochę tłuszczyku nie zaszkodzi. Z traceniem wagi w moim przypadku nie będzie problemu. Po okresie masowym planuje redukcje. 

 

11 godzin temu, Gixer napisał:

Mordeczko na kanale tego gościa masz kopalnie wiedzy która jest Ci potrzebna. 

 

Tak już wcześniej tutaj na forum odkryłem ten kanał i jestem nim zafascynowany. Coś czego z pewnością brakuje na polskim YT to kanały o takiej tematyce z taką wkładką merytoryczną. Kibicuje autorowi żeby się rozwijał bo póki co robi świetną robotę.

 

11 godzin temu, Gixer napisał:

Jak chodzi o siłownię to twój plan już jest zbyt ambitny. 10kg w 21 tyg to prawie 0,5 kg na tydzień. To raczej nie możliwe tempo, będziesz miał stres oksydacyjny i obciążone jelita taka ilością pokarmu. 

Bardzo dobrze ze robisz plany to podstawa. Dobrze że korzystasz z Google bo to pomaga. Ja też mam np ustawione godziny posiłków żeby się wyrobić w ciągu dnia z taką ilością kalorii. 

 

Przemyślę to.

 

11 godzin temu, Gixer napisał:

Jak chodzi o nofapek to trzeba sobie temat obrzydzic. Ja odkąd jestem na nofap mam wrażenie że mogę rozpoznać na ulicy onaniste xD

Skulony, zgarbiony, mętny wzrok, niepewność w ruchach (przepraszam że żyje). Onanizm to nic innego jak polewanie mózgu dopamina - alkohol, kokaina powodują to samo. 

W sumie to Ci zazdroszczę że jesteś 10 lat młodszy. Ja gdybym miał dostęp do takiej wiedzy to inaczej przeżył bym ten czas. Tak to gdy moi rówieśnicy cieszyli się życiem to ja blakalem się w depresji marazmie i wycofaniu. 

 

Jest dokładnie tak jak mówisz. Będąc w maratonie fapania tak dokładnie się czuję: Skulony, zgarbiony, mętny wzrok, niepewność w ruchach (przepraszam że żyje).

 

Dziękuję bardzo wszystkim za pozytywny odzew :) Wczoraj wróciłem z treningu i byłem tak zmęczony że nie odpisałem ale dzisiaj nadrabiam. Trzymajcie się mocno :D

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

PODSUMOWANIE WRZESNIA 2021

25Rn2pl.png

 

z 100 zaplanowanych posiłków spożyłem 85 więc plan wypełniony w 85%

 

3ln429g.png

Z 14 zaplanowanych treningów odbyłem 10 więc plan zrealizowany w 71%

 

Ogólnie po miesiącu nieco ponad +2kg na wadze w porównianiu z początkiem miesiąca więc jestem zadowolony. 

 

Efekty widać też w lustrze: łapy bardziej nabite, klatka piersiowa co raz bardziej się zarysowuje.

Nie są to jakieś mega wow efekty, wręcz jestem trochę wkurrrr że tak wolno to idzie ale nie jest źle biorąc po uwagę że jakiś czas temu 

bałem się w ogóle wyjść na siłownie bo czułem się tam jak największa łajza.

 

Żeby nie było tak kolorowo. Zaczął się październik. Na początku czułem że dopierdole do pieca w tym miesiącu ale ostatni tydzień w pracy

był naprawdę pełen obowiązków tak że pracy zostawało po godzinach. Do tego 1-2 imprezy  z alkoholem. Imprez nie żałuje bo do ludzi też trzeba wychodzić ale zachowywać w tym wszystkim jakiś zdrowy balans.

Najbliższe dni i weekend szykuje mi się wyjazd więc też treninigi zejdą na drugi plan, mam nadzieję że po tym okresie się to wszystko w miarę uspokoi i nadrobię falstart z początku października.

 

Co do nofapu to poległem. 3-4 dni postu to maksimum na który obecnie stać mój umysł i ciało. 

 

Chcę się na nowo wkręcić w czytanie. Kiedyś to kochałem, obecnie mam mniej czasu i dużo bardziej ciągnie mnie do trywialnych rozrywek albo jestem tak zmęczony że wolę pospać.

Na celowniku mam:

Nowa psychologia sukcesu, Carol Dweck,  - Polecam. Nie jest  to książka kołczingowa, autorka ma wykształcenie doktorskie z zakresu psychologii. Książka ta może uświadomić Cię w tym że od dziecka tkwisz w nastawieniu, które cię ogranicza i przez które boisz się żyć. Jestem w trakcie czytania

Wywieranie wpływu na ludzi. Teoria i praktyka, Robert Cialdini - książka chyba bardzo znana więc chyba lepiej wiedzieć co zawiera niż nie wiedzieć ; - P

Magdalena Staniek - Autoterapia Pokonaj problemy, stres i lęki - ktoś na forum polecał

- Thaddeus Birchard Pokonanie seksualnego uzależnienia - kiedyś ją napocząłem i biłem rekord w nofapie. Chyba warto wrócić.

 

Pozdrawiam wszystkich i dziękuje za przeczytanie :)

 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Witam.

 

Jak się sprawy mają? Planowane 10kg w górę nie poszło. Jest około 5-6kg na plusie, więc tragedii nie ma. Od października do teraz trenowałem średnio regularnie z krótszymi bądź dłuższymi przerwami. Mimo wszystko szukając pozytywów pożądane efekty są. Zarys mojej sylwetki się poprawił. Mięśnie są zdecydowanie bardziej nabite i uwidocznione. Wcześniej byłem po prostu patyczakiem.

Czy jestem zadowolony? Raczej w minimalnym stopniu... Wiem że regularność posiłkowa i treningowa po tym okresie sprawiłaby że wyglądałbym jeszcze lepiej. Mimo że pozytywne efekty są to wiem że wykorzystałem 30-40% potencjału. 

Nie kończę swojej przygody, jadę dalej.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.