Skocz do zawartości

Jak dziecko dałem się nabrać xD


Rekomendowane odpowiedzi

Grałem w grę planszową z kumpelą pierwszy raz w życiu. Taka, trochę logiczna.

 

Wytłumaczyła mi zasady i zaczęliśmy grać.

 

Gramy, gramy. Wygrałem pierwszy mecz.

 

Gramy, gramy. Wygrałem drugi mecz.

 

Gramy, gramy. Wygrałem trzeci mecz.

 

Nic nie dałem po sobie poznać (w moim mniemaniu), że czuję moc. Dostałem nową grę i rozjebałem doświadczonego gracza. Ona zero komentarza xD

 

Następnego dnia dotarło nowe towarzystwo i też sobie zagraliśmy.

 

Tym razem rozjebała wszystkich na amen i zrozumiałem, że mnie podpuściła, żebym wygrał pierwsze kolejki. I mówię do niej. Celowo to zrobiłaś, żeby odroczyć satysfakcję z rozjebania mnie, kiedy czułem wysoki poziom pewności siebie. Zbudowałaś sobie przeciwnika z pozytywnymi emocjami i chciałaś go zniszczyć, czytaj mnie. Ale nie udało ci się to do końca, bo jedną partię jednak wygrałem, bo wykryłem manipulację i się skoncentrowałem tak, jak nigdy w życiu xD

 

Baba zawsze wyjdzie. Przysięgam. Z drugiej strony zastanawiam się, czy to nie była jednak dobra strategia nauki, bo fałszywa pewność siebie zbudowana na złudzeniu szybko się rozpada. No i jak widzicie w każdej sytuacji można wyjąć wiedzę o sobie.

 

Jak dziecko dałem się nabrać i to osobie, którą znam wiele, wiele lat 😆 Wszystko oczywiście w miłym klimacie. Nie czułem się oszukany celowo, jakoś negatywnie, tylko śmieszkowo. W pewnym stopniu doceniam nawet styl, w jakim to zostało zrobione. Kobiety są w tym lepsze. Nawet by mi do głowy coś takiego nie przyszło. 

 

Wierzę, że to zapewni komuś naukę, żeby lepiej obserwował, nawet w miłych sytuacjach, co się dzieje.

  • Like 9
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Logiczno-matematyczna, czyli dla niektórych mózgów jest to jak poker rozbierany. Trzy razy dała mu wygrać. To był całkowity zbieg okoliczności ;);)

1 godzinę temu, mac napisał:

bo jedną partię jednak wygrałem, bo wykryłem manipulację i się skoncentrowałem tak, jak nigdy w życiu xD

I jeszcze pokazał swoją dominację. 😍

 

@mac to ta Twoja jedyna przyjaciółka? Węszę wycieczkę w Himalaje, ewentualnie Himalaje same przyjdą. :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Exar napisał:

@mac to ta Twoja jedyna przyjaciółka? Węszę wycieczkę w Himalaje, ewentualnie Himalaje same przyjdą. :D 

To nie jest himalajka xD Ponad miesiąc pomieszkaliśmy razem i generalnie wróciłem zadowolony do pustelni, bo już się zmęczyłem. Chciałem już się pierdolnąć na fotelik i wyjrzeć przez okno na las. Sam ze sobą sam na sam. To moja dewiza życiowa xD Jak sobie pomyślę, że z nią się zajebiście czuję, nie dopierdala mi, robi żarcie, poprawia humor, generalnie wszystko tip top, a mnie to i tak męczy po pewnym czasie i muszę wracać do domu. Jedyny człowiek w tej rzeczywistości, z którym mogę w jednym pokoju przesiedzieć cały dzień bez żadnego, nawet najmniejszego nerwu i nieporozumienia. I to kobieta xD Jeżeli wziąć pod uwagę moje przekonania i styl życia to naprawdę wielki żart.

 

Nawet, jak wszystko działa idealnie to i tak nie wystarczy dla życiowego pustelnika. Trzeba jednak siebie rozumieć i nie żałować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, mac napisał:

To nie jest himalajka xD

Teraz zrozumiałem wszechświat, już nie szukam Himalajki, ale Podlasianki!

W sumie tak jakbyś był w czymś a la LAT ? Ostatnio mi się wydaje, że LAT właśnie jest optimum w dzisiejszych czasach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojatm ojtam, panna pewnie siedziała z Mr. Green'em i znała "zasady każdej gry i przekrętu".

 

 

Zawsze pozostaje jednak problem... "when the game will end ..."

Może trochę nie na temat ... ale jakoś tak mi się skojarzyło.

 

 

Edytowane przez oxy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.