Skocz do zawartości

Wykonywany zawód pani, a jej stosunek do związku


pinkmartini

Rekomendowane odpowiedzi

52 minuty temu, ManOfGod napisał:

Dlaczego psycholog? W końcu mając taką wiedzę raczej wiesz jak dbać o związki.

 

Co takiego? Jest wręcz odwrotnie. 

Dodatkowo będzie próbowała Tobą manipulować, korzystając ze swojej "przewagi" w temacie psychologii.

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Piter_1982 said:

jeśli potrafisz przynieść 6-7 tyś to powinieneś mieć spokój.

 

Jeśli tyle zarabiasz to już jesteś lepszy niż 90% Polaków.

Taka rada, choć pewnie dobra to jednak trzeba mieć świadomość co to oznacza.

 

2 hours ago, Zwykły Facet said:

To wiecej niż zarabia większość moich kolegów poszukujacych kobiety. Chyba w tym u nich tkwi problem. 

 

Patrz: wyżej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie zasada wydaje się być prosta - im bardziej prestiżowy/dochodowy zawód wykonuje pani, tym większa szansa że coś jej odwali lub że będzie ciągle narzekała. 

Tak wam powiem im starszy jestem (19 lat w tym roku) tym bardziej się boje o przyszłość. Wiem, to typowe ale mnie naprawdę przeraża scenariusz w którym zarabiam mniej niż 5k na rękę w wieku 30lat. Wiem w chuj ludzi żyje za 3 i to ich max, ale no kurde jak w takim razie mieć te dupy i ogólnie życie w którym nie martwisz się że jak zachorujesz to z życia 7/10 wchodzisz w 1-2/10. 

 

 

 

 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobry temat ,poniewaz zawod ksztaltuje osobowosc, towarzystwo, zycie tak naprawde. Z mojego doswiadczenia unikac: panie po prawie, architekturze, psychologii, barmanki, fryzjerki, nauczycielki, wszelkie korpo zagraniczne. Nie jest tez dobrze jak dziewczyna nigdy nie pracowala i nie ma takiego zamiaru. Z kolei w druga strone jak za duzo pracuje czyli np. bizneswoman tez nie dobrze. Prowadzenie biznesu to zajecie dla mezczyzn. Pewnie mozna znalezc jakas perelke z tego co wymienilem ale to rzadkosc. Polecam natomiast panie pracujace w sprzedazy, marketingu, gastronomii, centrach handlowych. 

Edytowane przez doler
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Ksanti said:

Na pierwszą myśl przychodzą mi psycholoszka (wręcz red alert) i pani z HR. Obcykane wszystkie metody manipulacji i racjonalizacja własnych przewinień na niekorzyść drugiej strony - level master.

 

Ludzie pracujący w HR to generalnie przekrzywione umysły. Manipulanci i podstępnie (nie bezpośrednio) umniejszający swoim ofiarom. 

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, LiptonGreen napisał:

przeraża scenariusz w którym zarabiam mniej niż 5k na rękę w wieku 30lat.

Pocieszę Cię ze skoro masz teraz 19 to w wieku 30 lat przy obecnej inflacji zarabiając duzo więcej niż 5 tys będziesz mógł kupić mniej niż teraz za 3 tys. ;)

  • Like 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Kamil9612 napisał:

Prawniczki, to jest ekstremum, A sędziny, to jest creme de la creme, są wyjątki :D

Korposuczki po ekonomii, HR, marketingach.

 

Czyli najlepsza panna pracująca w sieciówce, przy kasie, czy z mopem?

Bo jest niejako od nas zależna ekonomicznie?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Krugerrand napisał:

Uważajcie na lekarki. (...) pozjadane wszelkie możliwe rozumy. Obie przynosiły kłopoty ze studiów czy pracy do domu. Niemniej jednak na początku jak zwykle było fajnie:D

 

Potwierdzam. Miałem dwie. Pani A. szukająca stałego związku popuściła szpary na pierwszej randce, na czwartej już anal. Raz na pytanie "Co tam?" odpowiedziałem, że mam gorszy dzień i trochę o nim opowiedziałem i już Pani więcej się nie odezwała :D Druga Pani na randkę przyszła w szortach i t-shircie. Zaczęła interesować się rozmową dopiero gdy jej wypaliłem o zagranicznych stażach :D 

 

Niby jest fajnie, ale lekarki to takie uber-kobiety. Oceniają człowieka cały czas i mierzą jego wartość ww przeliczeniu na bilon i możliwości rozpłodowe. 

 

Z innych grup zawodowych to nie polecam artystek. Są zupełnie jak dzieci. Mają mało kasy i pojebane środowisko pracy. Dla nich praca na etacie czy tfu.. firma, kredyt to powód do wstydu niczym trąd. Nie mniej chętnie wejdą pod bezpieczny parasol Pana. Nie tyczy się to Pań od tatuaży. Te zarabiają w chuj siana, ale i tak wydają na głupoty.

  • Like 4
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Libertyn napisał:

Czyli najlepsza panna pracująca w sieciówce, przy kasie, czy z mopem?

Bo jest niejako od nas zależna ekonomicznie?

Wiele ludzi którzy pracują fizycznie mają zdrowe podejście do życia, więc szanuje ludzi pracy fizycznej. Nikogo bym nie zwyzywał, że pracuje mięśniami, wręcz przeciwnie, szacunek za to.

Jakie brednie, ludzie z fachem w ręku, zarabiają lepiej niż mgr :D Laska z mopem, dobrze zarabia i pierdoli mgr/ lic.

Nie jesteś ostatnimi czasy przewrażliwiony nt. przemocy finansowej mężczyzn wobec kobiet ?

Zawody prawnicze i HR, wymagają z automatu dehumanizację, szybki zysk, małe straty, mały wkład własny, eksploatacja i brak sentymentów. Więc tak, laska z w.w zawodów ma w pracy być zimną suką. Mało ludzi potrafi rozdzielić życie w pracy a życie w domu. Więc ryzyko jest duże w w/w zawodach z w/w powodów.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oooo, uczycielki. Ktoś napomknął. Najgorsza grupa zawodowa. Wiecznie nafochane. I przeświadczone o nieomylności. Bo co powie pacholętom w klasie to nie podlega dyskusji. I przenosi tą zasadę na życie prywatne. 

Prawniczki...bardziej niż cnoty będą bronić własnego ( nawet ze świadomościa jak durnego ) zdania. Jeśli ktoś lubi mieć co wieczór batalie, ew. kreci go zabawa kazusami to może próbować. Radzę wówczas przejść szybki kurs logiki prawniczej. Zaczynając od alternatywy wykluczającej i nierozłącznej. Bo się można łatwo wpdolić.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Libertyn napisał:

Czyli najlepsza panna pracująca w sieciówce, przy kasie, czy z mopem?

Bo jest niejako od nas zależna ekonomicznie?

 

Może nie tyle co pracująca w dyskoncie, ale taka, która zna wartość pieniądza, ciężkiej pracy, a co za tym idzie pewnej pokory. Nie ufam ludziom, którzy przez całe studia żyli za hajs rodziców. Jeśli chodzi zaś o zależność to... W dorosłej relacji ona zawsze występuje i nie tylko w sferze ekonomicznej, ale też emocjonalnej. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, horseman napisał:

 

Może nie tyle co pracująca w dyskoncie, ale taka, która zna wartość pieniądza, ciężkiej pracy, a co za tym idzie pewnej pokory. Nie ufam ludziom, którzy przez całe studia żyli za hajs rodziców. Jeśli chodzi zaś o zależność to... W dorosłej relacji ona zawsze występuje i nie tylko w sferze ekonomicznej, ale też emocjonalnej. 

Nigdy nie wiesz czy ta babka z korpo nie podawała frytek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korpo biurwy to najgorszy materiał na partnerki nie dość, że koleżaneczki ją tak urobia, że będziesz mieć pozamiatane to jeszcze pracę będą przynosić do domu, wiecznie pod telefonem a na końcu przyłapiesz ją z klientem w łóżku, z którym rzekomo robiła interesy. 

Z policjantka byłem, praktycznie nigdy nie miała czasu, zawsze gotowość do dyspozycji przełożonego, swiątek, piątek. 

Zakrapiane imprezki w towarzystwie innych mundurowych gdzie nie jeden będzie miał na nią chrapkę. 

Psycholozki wszelkiej maści też odpadają, będziesz miał w domu mądrale, która będzie cie chciała zmienić czy nawet uleczyć jak się dowie, że na forum BS jesteś😁

Awantury murowane ze względu na niezgodność poglądów. 

Lekarka podobnie jak mundurowi wiecznie w pracy, pod telefonem. 

Chyba wszystkie te prestiżowe i dobrze płatne zawody kobiet będą powodowały odchylenia w związkach do tego nie oszukujmy się większość mężczyzn u takich nie ma szans one raczej patrzą wyżej na zarobionych. 

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Laski z biednych, dysfunkcyjnych domów na dorobku. Takie najczęściej nie szanują ludzi i mają ich za przedmioty. Bieda odbiła się na ich poczuciu własnej wartości i teraz próbują sobie skompensować rzeczami materialnymi. Poniżają pracowników, ludzi wokoło żeby odegrać się za własną wewnętrzną hańbę. 

 

Z zawodów, to na pewno psycholog. Ale bez przesady, że każda laska po psychologii jest stuknięta. 

Nie zawód powinien być indykatorem, czy laska jest normalna czy nie. Ale z jakiego domu pochodzi. 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wiem!!! Pani Marynarz :) Nie wiem, w obecnych czasach może marynarka? 

 

To jak facetom odbija na statku jak jest kobieta na burcie to się w pale nie mieści :) Za to nawet najniższa stopniem kobieta ( najczęściej kadetka ucząca się / praktykantka ) trzęsie całą załogą, bo kapitan...ekhmmmm ,, ma na nią oko '' i nie tylko :)

 

To tak z własnego podwórka :)

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie im bardziej prosty, mniej płatny, mniej prestiżowy i bardziej fizyczny zawód wykonuje myszka, tym większą mamy szansę na normalną relację (przynajmniej w wersji demo). Oczywiście gwarancji nie ma nigdy, że nie odwali panci. 

 

Przypadki "prawie zdrowych" związków jakie znam:

Kasjerka.

Przedszkolanka.

Sprzątaczka.

Ich mężowie albo partnerzy życiowi, bez problemu zarabiają więcej od nich, są bardziej ogarnięci życiowo i mają wyższy status. Co przy ich zawodach, nie jest trudne dla przeciętnego mężczyzny. 

7 godzin temu, thyr napisał:

Wklej to zdjęcie z dedykacja dla mnie w różowym serduszku, trzymając kartkę w lewej dloni .

Czy Libertynka wysłała? ;) Obstawiam na 99,9% że nie. 

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 3
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.