Skocz do zawartości

Trauma na resztę życia - pół żartem, pół serio


Wolumen

Rekomendowane odpowiedzi

To, co zaraz napiszę jest tak nierealne i tak niewyobrażalne, że sam bym w to chyba nie uwierzył komuś dlatego jeśli pojawią się z waszej strony oskarżenia o trollowanie z mojej strony to nawet nie będę się bronił :-)

 

Do rzeczy.

 

Jako, że jestem już w trakcie rozwodu, papiery złożone, termin rozprawy wyznaczony na październik, z żoną nie mieszkam od niemalże roku to stwierdziłem, że po tych 16 wspólnych latach bycia zawsze wiernym chyba mogę już na tym etapie zacząć rozglądać się za kimś innym. Wymagania? Wykształcenia na równi z moim, ma być pracująca, mieć własne mieszkanie, bo nie chcę sobie na głowę brać kobiety i jej utrzymywać.

 

Jakieś 3 tyg temu zacząłem się spotykać z jedną taką. 33 lata, 2ka dzieci. Jedno 3,5, drugie 12. Rozwódka. Nie mogę powiedzieć złego słowa, bo bardzo inteligentna, w domu ogarnięte, z gustem, czysto. Z wykształcenia HR-owiec, pracuje jako szkoleniowiec. 

Wpadałem do niej co kilka dni na jakąś kolację do domu, czasem wyskoczyliśmy do kina jak jej rodzice zajęli się dziećmi.

Mała adnotacja - co do dzieci - nie jestem zdesperowany, by brać kobietę z dziećmi, na tym etapie szukam tzw. bratniej duszy, do pogadania, jakiegoś wypadu gdziekolwiek jak również do łóżka - od ponad roku żyję w celibacie, więc nie bawię się w hipokryzję.

 

No i w ub. sobotę umówiliśmy się na obiad u niej z wyraźną sugestią z jej strony, że może być coś więcej... Bo dzieci u ojca, bo wziął na widzenie.

 

 

Zatem przybyłem o umówionej porze. Na miejscu okazało się, że tylko starszego tatuś wziął, bo młodszy ma katar, więc został w domu. Zostałem też poinformowany, że starszego ojciec odwiezie plus minus około 17.00 (była 15.00 jak się zjawiłem)

Na moje pytanie w jaki sposób dziecko wejdzie do domu, czy wejdzie z nim ojciec stwierdziła, że nie, młody sobie otworzy sam drzwi do klatki bo ma klucze - do mieszkania też. Już zapaliła mi się czerwona lampka. Mam się z nią bzykać pod presją, że może wejść do mieszkania jej 12 letni syn? Ale ok, milczę.

 

Obiad zjedzony, pani zaczyna się dosiadać, sugerować, kokietować. Ok, podchwyciłem zaloty, buzi-buzi, macanko. W tym czasie 3,5letni drugi syn siedzi w pokoju obok i gra na telefonie. Druga czerwona lampka. Na moje pytanie co z nim? Odpowiedź: on jest zajęty, nie wyjdzie, a nawet jak wyjdzie to  i tak nic nie zrozumie. Już byłem w tym momencie dość mocno spięty.

Nie wiem nawet kiedy ale znaleźliśmy się w jej sypialni )mieszkanie 2 pokoje, 50kmw, więc nie trudno się domyślić, że na takim metrażu trudno o intymność). Zaczynamy jakieś szuru-buru, nagle z drugiego pokoju ryk  i wołanie "mamaaaaaa, nie działa miiiiiiiiiiiii". Oczywiście poderwała się i pobiegła coś tam mu pomagać. Już mi wszystko oklapnęło. 

Myślicie, że to wszystko? Chciałbym!

 

W międzyczasie pani wypuściła z kuchni zamkniętego swojego małego Yorka, który non stop drapał i piszczał jak to pies, który wyczuwa obcego. Pies ku mojemu totalnemu zaszokowaniu przylazł do łóżka, położył się między nami, a pani jak gdyby nigdy nic leży i patrzy bym się nią dalej zajmował oznajmiając mi, ze mam sie nie martwić bo ONA Z TYM YORKIEM tu śpi na tym łóżku!!!!!!!

York ze smierdzącym oddechem (jak to pies) był 30cm od mojej twarzy. W międzyczasie miałem cały czas z tyłu głowy fakt, że zaraz może tu wejśc 12 latek po widzeniu z ojcem i nas nakryć, Mało tego, pani nie zamknęła drzwi do pokoju, bo młodsze dziecko nie może być bez opieki i musi słyszeć co robi. Do tego momentu byłem cały czas w spodenkach krotkich, i T-shircie , bo wciąż liczyłem, że w końcu wywali psa i zamknie te drzwi. Wyobrażacie sobie, że ona liczyła na to, ze rozbiorę się do rosołu, przy otwartych drzwiach i będę posuwał ją , gdzie w każdej chwili moze wejść:

1) 3,5 latek, co był w domu

2) 12 latek, który miał klucz, drzwi NIE DAŁO się od środka zamknąć, by nie otworzyć z zewnątrz, bo zamkni na pokrętło, bez dziurki na klucz od środka.

 

Do tego pies, od którego chciało mi się rzygać.

 

Koniec końców wstałem, powiedziałem jej, ze to nie są moje klimaty i ja w taki sposób nie będę tego robił.

Ani przez minute nie miałem nawet połowicznej erekcji, tylko byłem skupiony na tym wszystkim co powyższe.

 

Powiedzcie mi zatem, czy to ze mną coś nie tak i może powinienem pójśc do specjalisty (moze przez rok wstrzemiężliwości seksualnej coś mi się poprzestawiało) czy to sytuacja jednak była mega chora?

Do Pani nie odzywam się od soboty, nie odpisuję na jej wiadomości.

 

 

Jeśli uwierzyliście w to, co powyżej to już wam dziękuję. Jednak proszę o  odpowiedzi, bo ja nadal czuję sie ultra dziwnie i zaczynam sie zastanawiać czy to są normalne warunki jak się chce kogoś po prostu przelecieć. Przez 16 lat małzeństwa nabyłem pewnych standardów w tym zakresie i NIGDY, przenigdy jak nasze dziecko było czy to 4 czy 10 latkiem nie robiłem z żoną tego w takiej sytuacji, by był chociaż cień szansy, że młody nas nakryje. 

 

Przyznam, że sam adal uważam, że mi się to przyśniło.

  • Like 8
  • Dzięki 5
  • Haha 22
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Wolumen napisał:

Do tego pies, od którego chciało mi się rzygać.

 

Trzeba było uja wywalić przez okno :D

 

5 minut temu, Wolumen napisał:

Powiedzcie mi zatem, czy to ze mną coś nie tak i może powinienem pójśc do specjalisty (moze przez rok wstrzemiężliwości seksualnej coś mi się poprzestawiało) czy to sytuacja jednak była mega chora?

Po mojemu to Twoja reakcja była właściwa 🙂

 

6 minut temu, Wolumen napisał:

Jeśli uwierzyliście w to, co powyżej to już wam dziękuję.

 

Tak sobie myślę, że byłby to niezły scenariusz na scenkę filmową, serio.

7 minut temu, Wolumen napisał:

NIGDY, przenigdy jak nasze dziecko było czy to 4 czy 10 latkiem nie robiłem z żoną tego w takiej sytuacji,

Ciekawe ilu przed Tobą nie miało takich skrupułów. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, cst9191 napisał:

Trzeba było uja wywalić przez okno :D

 

Po mojemu to Twoja reakcja była właściwa 🙂

 

 

Tak sobie myślę, że byłby to niezły scenariusz na scenkę filmową, serio.

Ciekawe ilu przed Tobą nie miało takich skrupułów. 

 

 

 

 

Nie wiem ilu przede mną nie miało skrupułów ale mnie to nie interesuje.

Z mojego punktu widzenia taka sytuacja była totalnie aseksualna i podniecić się mógłbym chyba tylko po przynajmniej cwiartce wódki, jak by mi odcięło jakikolwiek wstyd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo niekomfortowa sytuacja. Prawidłowa reakcja. Też bym wyszedł. To nie były odpowiednie warunki do seksu i jeszcze dzieci lub były mógł wpaść na wasze fiziu miziu obok psa.

 

Historia tak filmowa, że myślałem, że skończysz tak jak w słynnym dowcipie co pani zawołała pudelka aby zrobił loda facetowi :D

 

Stefan przekroczył 40-stkę. Był miłośnikiem literatury, więc kupował "Nową Wieś". Albowiem mieszkał w Kaznowie, niedaleko Ostrowa Lubelskiego. Lubił też rozwiązywać rebusy. No i raz los sprzyjał - wygrał tygodniowe wczasy w Ustce.
Pojechał, więc Stefan do Ustki, położył się na plaży i wypoczywa. Zagadnęła wnet go niewiasta. W latach nieco posunięta, ale z wyglądu przypominająca miastową:
- Może mnie pan dymnie?
- Nie staje mi.
- Mam na to sposób uroczy.
I poszli do domu kobitki. Ta wyjęła śmietanę, posmarowała Stefanowi
przyrodzenie i zawołała:
- Puciek!
Wpadł pudelek i zaczął lizać Stefanowi chuja, aż mu stanął! Puknął Stefan damę i odszedł.
Po tygodniu wraca Stefan zadowolony do Kaznowa. Wieś cała go przywitała.
Wchodzi do zagrody, patrzy, a tam żonka zajmuje się inwentarzem.
- Dawaj, Patrycja, do chałupy! Spółkować będziem!
- Ale ci nie staje, Stefek!
- Spoko, mam sposób. Miastowy!
Poszli do chaty. Wyjmuje z szafki śmietanę Stefan, oblewa chuja i krzyczy:
- Reksio!
Podbiega Reks, pies podwórzowy. Popatrzył, popatrzył i jeb... odgryzł
Stefanowi chuja. Stefan tylko mruknął:
- No wiocha... po prostu wiocha...

Edytowane przez Martius777
  • Like 2
  • Haha 16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobne i znacznie gorsze historie przerabiałem, w tym wymiotowanie na mnie, wjebanie współlokatorowi środków nasennych do drinka przez panienkę, żeby przestał pierdolić i dał się ruchać w spokoju, bzykanie zaraz przy śpiącym dziecku, co ją według mnie jeszcze bardziej nakręcało, kwiatki w stylu rodzice wyszli na 5 min do ogrodu, a ona się rozbiera i mnie ciągnie na siebie, zwykły obiadek rodzinny, 2 minuty zostały, a ona ruchać się chce i się obraża później i wiele, wiele innych rzeczy :) Lizanie po wymiotowaniu też przerobiłem. Albo panienka wpierdoliła kebaba z cebularzem, na maksa dojebana, odbijało jej się i do lizania się zbliża, a ja z odruchem wymiotnym. Kurwa, mógłbym tak bez końca. Kobiety to najbardziej obrzydliwe istoty, jakie dane mi było poznać ;) Sam też mam trochę za uszami, ale nie w takiej skali. Jedna zalała krwią moje łóżko i tak zaczęło jebać, że gula mi się odbiła żołądkowa dosłownie, musiałem wyjść z chaty. Tak zaczęło jebać. Spałem z panienką, która nóg nie ogoliła 😆 Ty jeszcze nie wiesz, co się może zdarzyć 😆 Tak, nie dziwcie się, że zostałem mgtow 😆 Nikt tego nie zniesie psychicznie. Aha, no i weneryka od panienki raz złapałem, co mi obrzydziło temat, właściwie do tej pory.

 

Wszystkie samotne matki, które poznałem klepały się przy dziecku. To jest wręcz wpisane w ten obraz. Nawet moja stara się ruchała z chłopami, jak byłem w domu. Grałem na kompie, albo słuchałem muzyki, bo co poradzisz? Wyprowadzisz się w wieku 10 lat? Odrabiasz lekcję nowoczesnego świata i uwierz mi. Jak będzie lepiej to się trzymaj tematu, bo to jeszcze nic. Mogło być znacznie, znacznie gorzej.

Edytowane przez mac
  • Like 7
  • Dzięki 1
  • Haha 13
  • Zdziwiony 2
  • Smutny 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Desperat jesteś, takie akcje to tylko na TWOICH warunkach, a te ewidentnie nie były spełnione.

 

Ostatnio pani mnie na dyskotece zapraszała do siebie do domu jak się okazało mieszka z mama, podziękowałem. Mowie, że hotel jak coś... zapadła cisza... to się pożegnałem.

W tym samym momencie co dowiedziałeś się że jest w chacie dziecko powinieneś zrobić zwrot na pięcie.

 

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbyś zbierał srake ze swojego grzyba, po typce z Tindera na pierwszym spotkaniu to dopiero miałbyś przerąbane... musiałem się z nią drugi raz umówić, by sprawdzić czy nie jest transiorem bo do tzipy nie dała się dopuścić za pierwszym razem bo niby okres. Nie powiem, 3 dni miałem strute ale wszystko się wyjaśniło in plus :D

  • Like 1
  • Haha 9
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rok 1921. Żołnierze  w bitwie Warszawskiej śpią obok rozbebeszonych gnijących kolegów. 
W wielu gospodarstwach seks się odbywa na tym samym piecu na którym śpią dzieci. W nielicznych, w tej samej izbie jest jeszcze krowa.
Rok 2021 Wolumen pisze o traumie bo Pani sypia z pieskiem. 

Nosz kurwa. Ja sypiałem z kotami, a nawet z kuzynem na waleta.

  • Like 1
  • Haha 1
  • Zdziwiony 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, smerf napisał:

Desperat jesteś, takie akcje to tylko na TWOICH warunkach, a te ewidentnie nie były spełnione.

 

Ostatnio pani mnie na dyskotece zapraszała do siebie do domu jak się okazało mieszka z mama, podziękowałem. Mowie, że hotel jak coś... zapadła cisza... to się pożegnałem.

W tym samym momencie co dowiedziałeś się że jest w chacie dziecko powinieneś zrobić zwrot na pięcie.

 

 

Zabrakło mi asertywnosci na starcie, prawda.

Liczylem nie wiem na co.

 

Teraz, Libertyn napisał:

Rok 1921. Żołnierze  w bitwie Warszawskiej śpią obok rozbebeszonych gnijących kolegów. 
W wielu gospodarstwach seks się odbywa na tym samym piecu na którym śpią dzieci. W nielicznych, w tej samej izbie jest jeszcze krowa.
Rok 2021 Wolumen pisze o traumie bo Pani sypia z pieskiem. 

Nosz kurwa. Ja sypiałem z kotami, a nawet z kuzynem na waleta.

 

Nie jestesmy na wojnie. Jest wrzesień 2021.

Dla mnie koleś, ktory by zerznal tą laskę na oczach dziecka, z mozliwoscia wejscia drugiego dziecka do mieszkania oraz psa lizacego po twarzy musialby byc jakimś mega desperatem.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Wolumen napisał:

Dla mnie koleś, ktory by zerznal tą laskę na oczach dziecka, z mozliwoscia wejscia drugiego dziecka do mieszkania oraz psa lizacego po twarzy musialby byc jakimś mega desperatem.

Jeśli nie masz herbu, to bardzo prawdopodobne że wywodzisz się z desperatów. Swoją drogą, dzieciństwo i prywatność to dość nowy wynalazek

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, mac napisał:

 

Nawet moja stara się ruchała z chłopami, jak byłem w domu. Grałem na kompie, albo słuchałem muzyki, bo co poradzisz? Wyprowadzisz się w wieku 10 lat? Odrabiasz lekcję nowoczesnego świata i uwierz mi. Jak będzie lepiej to się trzymaj tematu, bo to jeszcze nic. Mogło być znacznie, znacznie gorzej.

Moja też to robiła. Czułem do niej w tamtych momentach ogromne obrzydzenie i było mi wstyd za nią. Później długo nosiłem w sobie pogardę do niej i byłem przez lata dla niej niemiły, nie miałem do niej szacunku za to. Wychowanie przez samotną matkę to jest dramat dla dziecka.

A spanie z psem jest dla mnie obleśne, moja ex też miała yorka i wyganiałem tego szczuro-psa z łóżka bo cuchnął, nie wyobrażam sobie spać w takim smrodzie.

Edytowane przez Chcni
  • Like 4
  • Smutny 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1) znam panią przed 40 stka która sprowadza sobie amfetaministów z osiedla (średnia wieku 19) i walą ja w identycznych okolicznościach tylko między pokojami nie ma drzwi, jej syn mógłby być ich młodszym bratem.

 

2) Zachowałeś sie bardzo dobrze wielu mężczyzn zostałaby za wszelką cenę wsadzić - żałosne.

 

3) Jedyne do czego mogę się przyjebać to czas reakcji. Zdecydowanie za długi następnym razem ucinają szybciej dla własnego komfortu.

 

4) Czy nadal jest na tym forum jakiś ananas, który twierdzi, że wiek i wykształcenie kobiety jakkolwiek wpływa na to co ona sobą reprezentuje??

 

5) Jakieś 2 razy zdarzyło mi się za młodu poniżyć tzn. chciałem za wszelką cenę doprowadzić do stosunku mimo, że już byłem przez kobietę podkurwiony i nawet nie chciał mi stanąć - nigdy więcej. Cokolwiek mi nie pasuje zakładam spodnie i wychodzę. Potem jest, że to ty chujowo ruchasz a nie, że ona jest drewnem albo ma problemy z higieną albo 100 innych możliwych u nich rzeczy.

 

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wolumen Nie znam Twojej sytuacji, ale nie myślałeś o tym, by wyjechać sobie gdzieś do jakiś ciepłych krajów i tam poznawać dziewczyny? W Polsce głównie będziesz skazany na takie mamuśki, a w innych krajach różnica wieku nie wpływa na możliwości poznawania kobiet, a nawet ułatwia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Wolumen napisał:

Do Pani nie odzywam się od soboty, nie odpisuję na jej wiadomości.

 

Trauma na resztę życia, to jest jak po 25 latach się dowiedziałeś, że kobieta z którą dzieliłeś wszystko postanowiła zrobić Ci psikusa i się okazuje, że dziecko nie jest Twoje tylko sąsiada/brata/znajomego/pana X a Ty wychowywałeś nie swoje i żyłeś ze zdrajcą pod jednym dachem a Twoje dziecko nie jest Twoje. No i byłeś jeszcze karmionym o miłości, gdzie w realu był tylko interes.

 

Takie akcje jak to co opisałeś, to nie jest nic nadzwyczajnego w wykonaniu kobiet, po prostu kobiety działają inaczej i je dodatkowo podnieca, że ktoś was może nakryć ale jak to wygląda procentowo to nie wiem. Co do psa, to możliwe że się 30 minut z nim całowała wcześniej i tuliła przed spotkaniem z Tobą, smacznego.

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.