Skocz do zawartości

Dylematy moralne?


deleteduser178

Rekomendowane odpowiedzi

Yo bracia dziś krótko.

 

Odłożyłem poduszkę w wysokości 20k , do spłaty mieszkania , zostało mi 18k.

 

Mieszkanie chce zmienić , pisałem już tu wam wcześniej , ale pojawiła mi się jedna opcja , mianowicie kolega chce lecieć do Tajlandii( @Tajski Wojownik dziękuję za informację z covidowego frontu ) ze mną w styczniu i mam dylemat. 

 

 

Z Jednej strony wkoncu udało mi się przejść próg gotówki nad kredyt plus mieszkanie bez innego obciążenia , z drugiej mam ogromną ochotę lecieć na drugi koniec świata , czuje taką potrzebę duchową , wiadomo we dwójkę z kolegą będzie łatwiej , bardzo dobrze się z nim dogaduje itp , w zasadzie obiecałem mu ten wyjazd i wchodzi stary schemat myślenia czyli "NIE WYDAWAJ TYCH PIENIĘDZY, NAPEWNO SIE COS STANIE , MUSISZ ZMIENIC MIESZAKNIE JUZ TERAZ".

 

 

 

Wiem , że bezpieczeństwo finansowe jest dla mnie na pierwszym miejscu , z drugiej strony mam okazję zrealizować kolejne marzenie , obie opcje pociągną swoje negatywne konsekwencje , polecę , będę miał problemy tego typu , że mogłem zostawić te pieniądze , zmienić mieszkanie i tak dalej.

 

 

Z drugiej strony , nie polecę będę żałować do końca życia , że znowu odpuściłem w imię trzymanej gotówki na koncie , już odpuściłem jeden wyjazd z tym samym kolegą do Japonii parę lat temu i żałuję do tej pory.

 

 

 

Wiem skąd się biorą te i te schematy , bezpieczeństwo finansowe bo rodzice nie mieli nigdy pieniądzy , schemat żeby coś zobaczyć bo kurwa siedzę na dupie i chciałbym się wkoncu wyrwać a nie inwestować w mieszkanie czy samochód co w zasadzie przestało mnie już kompletnie cieszyć.

 

 

Ktoś spojrzy z boku i powie , że chłopie , ale masz problemy , tak kurwa mam , pomimo skończonej terapii dalej człowiek walczy z samym sobą , to ciąg wydarzeń i dalszej pracy nad sobą pociąga za sobą takie dylematy , nie wiem , który z głosów w głowie w tym momencie jest tym zdrowym.

 

 

 

Dwa marzenia , kompletnie rozbieżne , pogubiłem się co jest dla mnie ważniejsze.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo, leć. Tego nikt Ci nie zabierze, tych wspomnień. Co najwyżej odłożenie więcej pieniędzy przeciągnie się w czasie.

 

Mam podobne podejście, bo wychowałem się w rodzinie gdzie pieniędzy było mało, a jak w końcu poszedłem do pracy to przez 10 lat zarabiałem bardzo mało. Przed każdym zakupem było milion myśli, ale jak patrzę na to dziś to wiem że robiłem dobrze. Oczywiście nie mówię o jakimś impulsywnym kupowaniu bzdetów i wydawaniu bez sensu pieniędzy. Wszystko było planowane a kupowałem coś o czym marzyłem (gitara która potrafiła kosztować 8000 którą do tej pory mam, sprzęt itp)

 

Wiem że poduszka jest potrzebna, ale w sumie jutro może pierdalnąć w Ciebie samochód - i co Ci z tego ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.