Skocz do zawartości

Jak mieć wywalone na większość rzeczy? Porady


Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, Bullitt napisał:

Mieć wypadek samochodowy, w którym można było zginąć. Spędzić 2 miesiące z dala od Warszawy i problemów "pierwszego świata". Zamiast tego cieszyć się latem (czyli pełnią życia), pływać, chodzić po lasach, tańczyć, bawić się. Gwarantuję Ci, że reset przyjdzie sam i przestaniesz rozmyślać i zadręczać się mało istotnymi sprawami. DYSTANS. 

Na początek poza nofapem i porno, może odwyk od neta i social mediów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wszystko co napisał @Yolo U mnie tak to wygląda, że przeżyłem trochę rozczarowań, chujowych zachowań ze strony kobiet, znajomych czy ludzi których uważałem za przyjaciół gdzie wychodził egoizm i zrozumiałem, że każdy tak naprawdę patrzy tylko na siebie, a na innych patrzą przez pryzmat korzyści. Nawet najbliżsi potrafią być skurwysynami bez skrupułów, więc jakim prawem mam czegoś oczekiwać od obcych ludzi? Dobrze czuję się sam ze sobą i nie potrzebuję ludzi, by spędzić fajnie czas. Co do pieniędzy to jestem minimalistą i kupuje coś tylko jeśli naprawdę tego potrzebuje, resztę oszczędzam. Nie wyobrażam sobie życia ponad stan na kredytach, bo czułbym się niewolnikiem, a dla mnie liczy się wolność ponad wszystko. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Messer Humor i dystans do siebiei otoczenia istotnie działają cuda.

49 minut temu, jankowalski1727 napisał:

Jak wg was mieć wywalone na 90% rzeczy z naszego życia?

Po prostu mieć wywalone

49 minut temu, jankowalski1727 napisał:

 

Dla mnie najwazniejsze jest zdrowie i pieniądze... i spoko, to się zgadza.. ale jak mieć wywalona na resztę pierdolnika, typu kobiety, opinie otoczenia, kłopotliwe sytuacje etc.

"Licz się tylko ze zdaniem tych, na których Ci zależy".
"Otoczenie na ogół ma Cię w dupie"
Kłopotliwe sytuacje nie trwają wiecznie. Warto mieć dystans  do siebie i jak tylko się da obracać daną sytuacje w żart.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się że to cena jaką się płaci za udział w wyścigu szczurów i w praktyce nie dużo można z tym zrobić (nie mówię że nie warto próbować ale to ciężkie zadanie). 

Najlepszym doraźnym rozwiązaniem wydaje mi się zajęcie duchowością na pełen etat. Medytacja 5h dziennie, życie poza miastem,, podejmowanie ciekawych aktywności (góry, wycieczki itd). No ale do tego trzeba mieć kasę, żeby to robić i nie musieć pracować.

Dlatego polecam raczej psychologa, jeśli będzie dobry to powinien pomóc chociaż w jakimś stopniu. Do tego poczytać sobie Aureliusza albo innego stoika, wiadomo, odkładamy książkę i człowiek znowu wpada w wir codziennych spraw, ale przynajmniej na czas czytania można się odciąć od tych błahostek, które przyzwyczailiśmy się traktować śmiertelnie poważnie. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam bym chciał posiąść tą umiejętność. Ja biorę niestety za dużo do siebie i wieloma rzeczami się denerwuję. Planuję zalewać się Bourbonem i palić cygara. Nigdy nie przyćpałem a może powinienem. Raz się żyję a życie jest krótkie. Przy tym trybie który prowadzę i tak 40-stki jakoś nie widzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minutes ago, Yolo said:

Doświadczenie 

 

Kiedy w życiu zebrałeś masę doświadczeń, byłeś w różnych dziwnych miejscach gdzie ginęli ludzie i dałeś radę, rozpieprzyła Ci się rodzina, 'ukochane' okazywały się narcyzkami z dwubiegunówką, sam nie zawsze byłeś ok, byłeś w totalnej dupie i z długami, 

 

a mimo wszystko odrobiłeś straty i potrafisz się z siebie śmiać, ciesząc życiem i tym co przynosi w swojej bajecznej i gorzkiej formie,

wiesz że nie warto się przejmować. 

 

Doświadczenie daje dystans, o to by chodziło. 

Te słowa powinne być wykute w skale...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, jankowalski1727 napisał:

Jak wg was mieć wywalone na 90% rzeczy z naszego życia?

 

Banalnie proste o czym zapominają nieliczni świadomi ludzie a cała zgraja klonów społecznych umoszczonych w systemie wyśmiewa

czyli SZCZĘŚCIE - nawyk cieszenia się pieprzotami i wdzięczności każdego dnia za to co się ma.

Ludzie nie doceniają tego co mają tylko zawsze chcą mieć więcej i porównują się do innych.

Gdy pokochasz siebie i będziesz potrafił wytrzymać w swoim towarzystwie bo nie wiem czy wiesz większość ludzi nie potrafi 5 minut

wytrzymać w ciszy bo zaczyna zalewać ich natłok myśli to przestaniesz się zamartwiać, zaczniesz przyjmować i doceniać życie takie jakie jest,

zdanie innych ludzi, opinie, kobiety i nieistotne rzeczy przestaną mieć dla ciebie znaczenie.

Mało tego poprawi się twoja jakość życia, samopoczucie, będziesz miał więcej energii do działania.

Rzeczy, sytuacje, ludzie, którzy wyprowadzali cię z równowagi nie będą miały już takiego wpływu jak przedtem.

Zapominamy, że te wszystkie bolączki świata zaserwował nam system, kościół, nieświadome społeczeństwo, które wiedzę czerpie z mediów głównego ścieku.

Słuchaj, szanuj siebie, rób rzeczy, na które masz ochotę wywal z głowy negatywne przekonania jak muszę na chcę lub mogę.

 

 

  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, jankowalski1727 napisał:

Wszechobecna gonitwa, głupizna, wyścig, rywalizacja, podstawianie świń etc. Ja zyję na luzie, bo swoje mam. O kij tu chodzi ?


Szczęścia trzeba szukać gdzie indziej (masz je "pod ręką", a dokładnie to w sobie). Tylko trzeba to wypracować.

A na resztę jak mieć wywalone? Polecam coś pomiędzy stoicyzmem a egoizmem (tym zdrowym) i wziąć pod uwagę, że większość rzeczy i zdarzeń dookoła Ciebie jest zupełnie od Ciebie niezależna lub w nieznacznym stopniu. Nie przejmować się opinią czy hasłami innych a natrętów zbywać humorystycznie. 
 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.