Skocz do zawartości

Żarówka promiennik podczerwieni na zimę, by przegnać depresję - warto?


Marek Kotoński

Rekomendowane odpowiedzi

Bracia, w tę zimę nie dam się znowu stanom depresyjnym spowodowanym brakiem słońca. Zgodnie z radami, chcę kupić żarówkę dla kurek, przed którą warto codziennie posiedzieć trochę, co ma troszkę zastąpić słońce w paskudne, zimowe dni.

 

Czy może być zwykła żarówka dla kurek, czy może sollux droższy?

 

A ten model? https://allegro.pl/oferta/zarowka-ir-promiennik-podczerwieni-r125cl-e27-250w-10639469672 12 zeta za 250w, może być dla zdrowia?

 

I co z oprawką dla takiej mocy?

 

Poleci coś ktoś? Dziękuję z góry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szefie, zawsze myślałem że w "żarówkach dla kurek" głównie chodzi o ciepło przekazane zwierzakowi falą podczerwoną. 250W to spory pobór mocy a prąd idzie w górę i uwierz mi jeszcze pójdzie mocniej niż się wszyscy spodziewamy. Jeśli chodzi o oprawkę to chyba najlepsza będzie zwykła końcówka do wkręcania typu "goła żarówa" myślę  że w innego typu oprawkach zachodzi duże prawdopodobieństwo stopienia plastiku i ryzyka pożaru. Żarówki tego typu generują naprawdę spore ilości ciepła. Są aluminiowe wersje oprawek,ale to typowo gospodarcze rzeczy. Raczej nie do użytku w domu, chociaż na upartego kto Ci zabroni? Wiem że istnieją mini solaria do opalania twarzy i dekoltu do postawienia na biurku/stole, ale to wydatek kilkuset PLN, natomiast możesz kupić sobie pojedynczą taką żarówkę do solarium i włożyć ją w standardową oprawkę + jakiś suplement D3, może to jest jakieś wyjście?        "Mini Solarium lampa żarówka do solarium 15w 11166569177 - Allegro.pl" https://allegro.pl/oferta/mini-solarium-lampa-zarowka-do-solarium-15w-11166569177

Edytowane przez WolfSkin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marek Kotoński nie chodzi o podczerwień, to Ci nic poza ciepłem nie da, tym nie robi się światłoterapii. Finowie też się grzeją przy ogniu ale to ludy południa są ogólnie weselsi i szczęśliwsi.

 

Najlepiej (serio) to zrobić sobie coś takiego samodzielnie. Warunki - temperatura barwowa światła 5000-6000 K(elvinów) (z tej kwarcówki masz pewnie circa 2000-3000K, czyli niewiele więcej co ze świeczki) i tego światła po prostu DUŻO. Te dwa warunki narzucają Ci źródło, eliminując z niego wszelkie lampy żarowe.

 

Albo kombinuj coś opartego o lampy wyładowcze (metalhalogen) albo nowoczesne LEDy o spektrum słonecznym (pojawiły się całkiem niezłe taśmy COB, ale w PL cena przyprawia o zawrót głowy - lepiej  zamówić i poczekać na chiński transport). Lampy MH też mają różne parametry w zależności od zastosowań - więc wbij sobie mantrę - 5000K.

 

Ale najprościej na LEDach - kupujesz uszkodzony monitor LCD na Allegro (ja ostatnio kupiłem za 2PLN), rozbierasz, "blachę" po ekranie wyklejasz jej tył LEDami tak gęsto jak się da, nakładasz na to resztę komponentów z wyświetlacza - głównie folię z soczewkami Fresnela (bardzo istotna w naszym przypadku!!!), podłączasz do zasilacza 12V i se świecisz. Powinieneś wcisnąć ok 100W LEDów, więc zasilacz potrzebujesz nieco większej mocy (sprzedawcy zwykle podają wydajność prądową, więc taki 10A(mperów) minimum). 

 

Tu masz poglądowy filmik o co chodzi:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Rnext said:

Finowie też się grzeją przy ogniu ale to ludy południa są ogólnie weselsi i szczęśliwsi.

Z tym to chyba trochę pojechałeś.

Ja sam z geografii dobry nie jestem, ale na logikę kto na południu by się dobrzewał?

Tam się człowiek chłodzi.

 

Osobiście uważam, że takie rzeczy likwidują depresję głównie u sprzedawców tych lamp, dostają prowizję.

Moja metoda to:

"Nic tak życia nie upiększy jak dobra dupa i jeden głębszy."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, JoeBlue said:

ale na logikę kto na południu by się dobrzewał?

Właśnie o to chodzi - nie ciepło jest (pośrednim) antydepresantem tylko duża ilość światła. To światło reguluje wydzielanie melatoniny i serotoniny. Do produkcji serotoniny potrzeba tryptofanu (orzechy, mleko, ser, czerwone mięso) z którego jest produkowana. Receptory w oku (dedykowane receptory siatkówki na odpowiednie światło) wysyłają do mózgu informację o rozpoczęciu produkcji serotoniny. Wtedy zużywany jest tryptofan, więc świecić na pusto w oczy nie ma co, trzeba go najpierw dostarczyć. Tym sposobem, metodą chałupniczą syntetyzujesz sobie Prozac ;)

 

2 hours ago, JoeBlue said:

"Nic tak życia nie upiększy jak dobra dupa i jeden głębszy."

Brzmi jak rasowy, fiński sposób walki z depresją wywołaną brakiem słońca. Zresztą oni nawet mają na ten stan odpowiednią nazwę: "kaamosmasennus"

 

ps. Tak naprawdę wskaźniki klinicznej depresji są wszędzie w EU podobne. Nie mówimy tu o tym jej rodzaju, ale czymś bliższym energii, pogodzie ducha, przewadze optymizmu itp. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Marek Kotoński napisał:

250w, może być dla zdrowia?

 

I co z oprawką dla takiej mocy?

 

Poleci coś ktoś? Dziękuję z góry.

Marek.

Już Ci pisałem.

Czym więcej wat tym lepiej.

 

Technikalia: gniazdo najlepiej ceramiczne z racji dużej ilości ciepła.

Oprawa mocno refleksyjna.

 

Wspomagaj się lampą UV. 

Ultrafiolet(synteza naturalnej witaminy d).

...gdzieś z kąta 5-15 min na dzień.

(W okularach/ochrona oczu).

 

 

13 godzin temu, Rnext napisał:

albo nowoczesne LEDy o spektrum słonecznym (pojawiły się całkiem niezłe taśmy COB

Jesteś łaskaw wytłumaczyć mi tą brednię?

 

Z tego co pamiętam, chodzi o energię(długość fali) fotonu, potrzebną do syntezy.

Konkretnie zawartość ultrafioletu.

Żarówka(żarowa/łukowa) posiadają najbardziej zbliżoną esencję do światła słonecznego(skład częstotliwości).

 

Coś się pozmieniało w fotonach?

😕

 

 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, Tornado said:

Jesteś łaskaw wytłumaczyć mi tą brednię?

 

Z tego co pamiętam, chodzi o energię(długość fali) fotonu, potrzebną do syntezy.

Konkretnie zawartość ultrafioletu.

 

Bredni Ci nie wyjaśnię, ale mogę przybliżyć gdzie masz luki. Wówczas sam zobaczysz że brednie wypisujesz.

 

Po pierwsze, sugerujesz Markowi, w uproszczeniu - grzanie oczu. Po co? Są w siatkówce receptory "antydepresyjne" reagujące na ciepło? Do tego naświetlanie lampą UV i zasłanianie przy tym oczu? Oddziaływanie przez wzrok tyle że promieniami UV w okularach filtrujących UV i dodatkowym elementem grzewczym emitującym jakieś tam przy okazji światło? Szczyt absurdu. A świecenia lampą UV mimo wszystko bym nie polecał. Człowiek to nie gekon. 

 

Kolejna rzecz:

9 hours ago, Tornado said:

Żarówka(żarowa/łukowa) posiadają najbardziej zbliżoną esencję do światła słonecznego(skład częstotliwości).

Pewnie mówiąc o "esencji" chodzi Ci o spektrum emisyjne? No więc - nie, nie jest najbardziej zbliżone. Nawet wcale.

 

Skład energetyczny fotonów w pasmie widzialnym dla Słońca i żarówki:

7d6b122b8b8d7.png

d3b5b3051e7b4.png

Rzeczywiście, zbliżony... ykhm. 

Krótko i po żołniersku - żarówka jest jak stosowanie lobotomii jako współcześnie polecanej metody leczenia depresji. 

 

Natomiast lampy wyładowcze oraz niektóre LEDy (np. SunLike) o których wspominałem (się reklamówka zrobi), mają bez problemu takie spektrum:

051ccfb4df18f.png

 

9 hours ago, Tornado said:

Technikalia: gniazdo najlepiej ceramiczne z racji dużej ilości ciepła.

Nie ma potrzeby. Sprawność nowoczesnych źródeł światła w zamianie elektronów na fotony już od dość dawna tego nie wymaga. No, może w ruskim czołgu jeszcze obecnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Rnext napisał:

Rzeczywiście, zbliżony... ykhm. 

Faktycznie.

RECEPTORY w oczach syntetyzują witaminę D.

Pisząc o energii POMYLIŁEŚ to z niską entropią.

 

Posługując się 'twoim' wykresem jest tam zawarta niska dawka ultrafioletu(żarówka). Wystarczająca aby pobudzić syntezę a nie popalić skóry.

Ciepło podczerwone jest potrzebne do wygrzewają zatok. O ile pamiętam, ciągle cierpiał na 'katarziz'?

 

Intensywnieniebieska barwa w oku jest odbierana jako poranek(pobudka).

Z tego wynik pobudzenia CAŁEGO organizmu do pracy.

13 godzin temu, Rnext napisał:

Po pierwsze, sugerujesz Markowi, w uproszczeniu - grzanie oczu. Po co?

Jak w.

 

NATOMIAST lampa UV jako anty septyk do pomieszczenia.

 

...poleciałeś ignorancją aż miło.

Powodzenia w twardogłowiu.

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 hours ago, Tornado said:

RECEPTORY w oczach syntetyzują witaminę D.

What? Możesz rzucić jakiegoś linka do takich rewelacji? 

 

12 hours ago, Tornado said:

Pisząc o energii POMYLIŁEŚ to z niską entropią.

Nie pomyliłem. Nie można mówić w kontekście fotonu o jego entropii, bo sam w sobie nie jest układem termodynamicznym. Nawet rozpatrując paczki fotonów, ich energie (długości fali) nie mają żadnego związku z entropią grupy fotonów jako układu. Energia to energia a jej rozkład/rozproszenie (entropia) jest bez znaczenia (może się zmieniać nie zmieniając stanu energii fotonów). Zresztą przedstawione przeze mnie wykresy widmowe prezentują rozkład energetyczny fotonów a nie entropię. Nic nie mylę. 

 

12 hours ago, Tornado said:

Intensywnieniebieska barwa w oku jest odbierana jako poranek(pobudka).

Kolejne "zupełnie nie"! Temp. barwowa porannego i wieczornego światła jest zbliżona (z przyczyn oczywistych - porównaj kąt padania promieni słonecznych rano i wieczorem :D). Niby dlaczego słońce padające pod kątem np. 10 stopni miałoby być inne wieczorem niż pod tym samym kątem padające rano? Bo się "wypaliło" dniem? Pewnie Cię to zaskoczy, ale najbardziej "niebiesko" jest w pochmurny dzień. Jednak jakoś pochmurne dni nas nie motywują do optymizmu i działania. Piwniczne oświetlenie żarówkami czy świecami również nie. 

 

temperatura-barwowa-1-1-400x367.jpg

 

Ale sama temp. barwowa to nie wszystko.

Istnieje w dziedzinie oświetlenia, pojęcie zwane "komfortem fizjologicznym" który zależy jak widać od dwóch parametrów - temp. barwowej oraz natężenia oświetlenia.

To wszystko między obiema liniami (lejek) oznacza proporcje komfortowe a wniosek jest prosty - im niższa temp. barwowa tym zakres tolerancji natężenia węższy. Dlatego - w uproszczeniu - nie sprzyjają nam słabo oświetlone miejsca. Przykładem, który każdy zna a jest standardem speców od oświetlenia jest schemat oświetlania... galerii handlowych. Praktycznie same lampy wyładowcze circa 5-6k K przy bardzo sporym natężeniu. Żaden tam "klimat świec". Wniosek pomocniczy - nie da się oddziaływać antydepresyjnie poza strefą komfortu fizjologicznego. A dokładnie to właśnie proponujesz swoimi żaróweczkami. 

Komfort%20fizjologiczny.jpg

 

12 hours ago, Tornado said:

NATOMIAST lampa UV jako anty septyk do pomieszczenia.

Ale po co? Lokalna epidemia Eboli się u Marka na poddaszu szykuje? Jeśli tak, to w istocie może to zadziałać depresyjnie i będzie to najlepsza walka światła z depresją :D

Z tą sterylnością nie przesadzajmy, już Pasteur pokazał jak i dlaczego, kończy się trzymanie piskląt w super sterylnych warunkach. Nic się od tamtej pory nie zmieniło w immunologii (oprócz nagłych zwrotów stanowisk nauki przy C19 ;)). 

 

 

 

12 hours ago, Tornado said:

Powodzenia w twardogłowiu.

Wygląda na to, że w opozycji do "miękkogłowia". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.