Skocz do zawartości

Najtrudniejsze lekcje, których uczysz się na scenie randkowej


Rekomendowane odpowiedzi

 

Są trzy typy kobiet: te do związku, te do łóżka i te których nie chcesz spotkać na swojej drodze.

 

 

Powiedzmy, że ktoś szuka dziewczyny do związku:

 

Od początku:

-nie tracić czasu na randkowanie z panią, która się wam nie podoba. Jeśli w pierwszej chwili się Wam nie spodobała, to nie ma co się łudzić, że po jakimś czasie się odmieni;

-nie tracić czasu na próżne kobiety. Głównie chodzi o tzw. influencerki, fanki netflixa i samotne madki;

 

Umawianie spotkania:

 

-nie napraszać się. Jeśli pani nie chce się spotkać, szuka wymówki - koniec;

 

Na spotkaniu:

 

-pani nie jest zaangażowana, biega wzrokiem, zagląda co chwilę w telefon, nie zadaje pytań i udziela zdawkowych odpowiedzi - wypad;

-pani się nie uśmiecha? - wypad;

-pani bredzi o swoim byłym - wypad;

-cokolwiek innego co wzbudzi Twoje zaniepokojenie - wypad;

 

 

 

 

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.09.2021 o 19:17, mac napisał:

Mnie zastanawia fenomen, że dzisiaj bliski, bardzo bliski człowiek staje się z dnia na dzień wrogiem, kimś całkowicie obcym.

 

Dziś właśnie o tym myślałem i to jest straszne. Ktoś komu bezgranicznie ufasz, z kim łączy Cię masa przeżyć, wspólnych chwil i ogólnie piękna potrafi wbić nóż w plecy z uśmiechem na twarzy udając przy tym, że nic się nie dzieje.

Dlatego ja nauczyłem się jednego (wyniosłem to nie tylko z mojego ostatniego związku) - nigdy nie ufaj w 100%. Kobiety to świetne aktorki i manipulatorki. W życiu jak i związku trzeba być egoistą i koniec kropka. 

 

 

Edytowane przez lexluthor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lexluthor jeżeli nie budujesz na wartościach wysokich, czyli na zaufaniu, honorze i innych ideach premium to w ogóle nie ma sensu budować związków, przyjaźni, czegokolwiek. Lepiej siedzieć samemu. Pytanie, ile osób sobie ufa w ogóle. Sam jestem zdyscyplinowany, a i tak sobie nie do końca ufam. Nie przeżyłem wszystkich sytuacji, nie doświadczyłem wszystkiego. Mam ograniczoną percepcję i możliwości pojmowania. Jakim cudem mogę sobie ufać, że nie wypuszczę, np. żonki z rąk zwisając z krawędzi? Czy urwę sobie staw, czy wytrzymam ból trzymania jej ciężaru w imię wielkiej miłości, albo związku, albo sobie odpuszczę, bo nikt nie widzi? Albo, czy ona zrobiłaby dla mnie to samo? I zaczynasz mieć wątpliwości. Wszystko się sypie. Człowiek idealny przestaje takim być, a nierealna na dzień dzisiejszy sytuacja zamienia się w testowanie i ograniczone zaufanie. Takie życie to ostatecznie życie w hipokryzji. Uśmiech i zatruta rana, nieuleczalna w tej samej chwili. Podstawowe pytanie, czy człowiek ufa sobie samemu. Ja o sobie, np. w 100% nie jestem w stanie tego powiedzieć. Jak mogę tego oczekiwać od drugiego człowieka, jako najważniejszej funkcji związku? xD To jest strefa nierealnych marzeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, lexluthor napisał:

Dziś właśnie o tym myślałem i to jest straszne. Ktoś komu bezgranicznie ufasz, z kim łączy Cię masa przeżyć, wspólnych chwil i ogólnie piękna potrafi wbić nóż w plecy z uśmiechem na twarzy udając przy tym, że nic się nie dzieje.

Dlatego ja nauczyłem się jednego (wyniosłem to nie tylko z mojego ostatniego związku) - nigdy nie ufaj w 100%. Kobiety to świetne aktorki i manipulatorki. W życiu jak i związku trzeba być egoistą i koniec kropka. 

 

 

Tak jak moja ex. Po polotra roku z dupy napisała do mnie list. W którym to napisała że zerwanie było mocno przeciągane, że nie tęskniła za mną xd, że łatwo jej się było pozbierać nie sądziła, że aż tak łatwo będzie. I cieszy się ze juz że mną nie jest. I ma nadzieję, że nie jestem na nią zły. 

 

A ja? A ja wskoczyłbym za nią w ogień. Czlowiek dbał, dobrze traktował. Nic nie brakowało i masz. Heh. A tak naprawdę był w związku z fałszywa osobą, która miała maskę. 

 

 

😂😂😂😂

Edytowane przez Montella26
  • Like 1
  • Haha 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Montella26 napisał:

Tak jak moja ex. Po polotra roku z dupy napisała do mnie list. W którym to napisała że zerwanie było mocno przeciągane, że nie tęskniła za mną xd, że łatwo jej się było pozbierać nie sądziła, że aż tak łatwo będzie. I cieszy się ze juz że mną nie jest. I ma nadzieję, że nie jestem na nią zły. 

 

 

Ja po takim liście chyba bym się za przeproszeniem obsrał ze śmiechu 😆

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

„Widać miała straszy ból dupy. Bo przez półtora roku ani razu do niej nie napisałem. I również w tym liście o tym wspomniała 😂 „ miałeś sie zabijać ciąć płakać i skomleć o powrót. To jest najlepsze, że rob na odwrot tego co Cię uczyli z dziewczynami a będziesz miał konkretne efekty 🤪

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 9/22/2021 at 8:48 AM, antyrefleks said:

biologicznie zakodowane, to co moglo sie zmienic przez ostatnie iles tam lat?

Biologicznie nie ale społecznie były systemy kontroli, urzędnik II RP mógł zawisnąć, podobnie koniokrad w średniowieczu czy złapany na gorącym uczynku w Starożytnym Rzymie.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.10.2021 o 23:19, mac napisał:

jeżeli nie budujesz na wartościach wysokich, czyli na zaufaniu, honorze i innych ideach premium to w ogóle nie ma sensu budować związków, przyjaźni, czegokolwiek. Lepiej siedzieć samemu. Pytanie, ile osób sobie ufa w ogóle

“The best way to find out if you can trust somebody is to trust them.” ― Ernest Hemingway.
 
„Najlepszym sposobem, aby dowiedzieć się, czy można komuś zaufać, jest zaufanie mu”. - Ernest Hemingway.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.