Skocz do zawartości

Restauratorzy narzekają na młodych i leniwych. Za 18 zł na godzinę nikt nie chce już roznosić talerzy


Patton

Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, Iceman84PL napisał:

Ile 18 zł? pewnie brutto wtedy nie dziw, że nie ma chętnych. To już imigranci zwłaszcza Ukraińcy są lepiej opłacani. 

Minimalna w Polsce powinna wynosić 4-5K to takie minimum by mieć na podstawowe wydatki. Janusze biznesu dalej nie rozumieją, że dobrze opłacany i doceniony pracownik to efektywny pracownik, któremu chce się przyjść do roboty i wykorzystać swoją energię. Niestety u nas dalej panuje post komuna czyli tłamsić, upokarzać, wyzyskiwać pracownika. Coraz częściej pracodawcy będą mieli problem bo młodzi w porównaniu do starszych pokoleń mają odwagę postawić sprawę jasno a jak nie to do widzenia. Nie martwcie się władza będzie sprowadzać na nasze miejsce egzotykę z całego świata i pracodawcy jak i kobitki będą zadowolone😁

Paradoksalnie masa osób uzna Cię za postkomune z pod znaku czy się stoi czy się leży.. 

 

A maksymalne upodlenie pracownika to jest przyczyna powstania komunizmu.. 

6 minut temu, NoHope napisał:

Niech przedsiębiorcy podziękują flipperom i innym januszom biznesu, którzy spowodowali, że ceny nieruchomości i przez to najmu idą cały czas w górę. Do tego mogą podziękować rządowi za prawie 10% realną inflację. Polska przestaje być tanim krajem do życia, a szczególnie takie miejsca jak Warszawa. 

Ale w czym problem. Można wzorem jankesów pracować 14 h dziennie by powiązać koniec z końcem, można mieszkać też w przyczepie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy tutaj nie rozumieją jak działa wolny rynek. Skoro mieszkanie warte 320tys można było sprytnie wynająć za 3000 zł to ile mogła potrwać taką sytuacją? Wszystka dazy do równowagi. Kelnerstwo to nie jest trudna praca. Porównaj kelnera do budowlańca... Ja żeby zostać kelner popracowałem 7 dni u znajomej obskoczyłem dwa wesela i z głowy. 

To jest praca dla studenta i tyle nie ma się czym podniecać. Niektórzy tutaj myślą że Polska to Norwegia i kelner będzie mógł mieszkać sam w kawalerce itp. 

Mi na studiach to ratowało budżet bo w weekendy dorobiłem 1000zl, akademik 330, jedzenie 600 i naprzód... 

Każdy student powinien po zapierdalać w weekendy wtedy by wiedział po co poszedł na studia... 

 

A no i moje ładne koleżanki wyciągały dwa razy tyle na napiwkach. 

Jeśli się staralaes to rzadkością było że ktoś nie sypnal groszem. Były knajpy w których na napiwkach facet kosił po 200-300zl tyle że wysoki poziom obsługi bo knajpa ekskluzywna. 

Edytowane przez Gixer
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewien jegomość wyjaśnia skąd się wzięła ta patola, co to robić nie chce...

https://spidersweb.pl/bizblog/deweloper-bogactwo-rynek-mieszkan/

Cytat

500+ wszystko zepsuło

Otóż jest to 500+, bo odkąd świadczenie jest przyznawane, ludzie przestali być zmuszeni, by pracować po 20 godzin na dobę za miskę ryżu. Skandal, prawda?

I teraz przez takich pracowników, którym się w głowach poprzewracało, bo chcą mieć wolne soboty i niedziele, a na dodatek pracować po osiem godzin dziennie na budowie bez nadgodzin, panu deweloperowi biznes się nie spina.

 

  • Like 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako ktoś, kto przez lata pracował jako kelner/barman/na kuchni i zaiwaniał po 12-17 godzin bez dnia wolnego, powiem tyle - ludzie nie chcą być murzynami. Jeszcze w 2020 roku kilka restauracji na lubelskim Starym Mieście miało pomywaczy i kuchennych na czarno, którym płacili po 10-12 na rękę. Dlatego teraz śmieję się, gdy czytam takie gorzkie żale januszy restauratorów. Jest inflacja, życie robi się droższe, to i wiadomo, że ludzie nie będą robić za grosze.

A stosunek "młodych" do pracy to już inny temat.

Edytowane przez zychu
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Orybazy napisał:
1 godzinę temu, maroon napisał:

płacę kolesiowi do pomocy na budowie - przynieś, przytrzymaj, pozamiataj 25 pln/h do ręki. 

25 * 8 * 20 to 4000 na rękę za pracę niewykwalifikowaną.

A budowa to nie jest 10-12 H przez 6 dni w tyg.?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Iceman84PL napisał:

Minimalna w Polsce powinna wynosić 4-5K to takie minimum by mieć na podstawowe wydatki.

Zmartwię Cię, ale nie będzie miał. Przy takim poziomie płacy minimalnej, ceny dostosują się do ilości waluty w obiegu zgodnie z ilościową teorią pieniądza Ricarda. Wtedy inflacja nie będzie wynosiła jak dziś oficjalnie 5,5%, tylko sporo więcej, pewnie dwócyfrówka, realnie będzie jeszcze większa. Wtedy chleb nie będzie kosztował 3-4 złotówek, tylko np. 30 zł. O cenach innych dóbr nawet nie wspomnę.

 

Kelner/kelnerka jest to zawód niewymagający żadnych kwalifikacji. Bierze się niemal każdego chętnego, więc i tyle się płaci, czyli adekwatnie do tychże kwalifikacji. Szkopuł polega jednak na czymś innym: mój dobry znajomy współprowadzi knajpę w reprezentacyjnym miejscu w Stolicy i on zdaje się właśnie podstawy za godzinę płaci mniej więcej ten rząd wielkości kelnerkom i kelnerom. Jednak owi kelnerzy oraz kelnerki w sezonie potrafią wyciągnąć z samych napiwków sporo, sporo więcej niż jego wykwalifikowani kucharze na kuchni zatrudnieni na umowę o pracę. 

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mnemonic napisał:

Pewien jegomość wyjaśnia skąd się wzięła ta patola, co to robić nie chce...

https://spidersweb.pl/bizblog/deweloper-bogactwo-rynek-mieszkan/

 

O tak. Do tych czasów gdy praca była przymusem tęskno im, Panie. 

Do czasów wielopokoleniowych rodzin w jednym lokalu tęskno im, Panie

Do czasów gdy w ramach urlopu jechano z Pragi do Parku w Łazienkach tęskno im, Panie. 

Do czasów gdy dowolna patologia ze strony pracodawcy bezkarna była tęskno im, Panie. 

 

Ale już do czasów gdy w każdej chwili państwo mogło odebrać samochód i umieścić żołnierzy na kwaterunku to  im nie tęskno. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nigdy nie zatrudnialiście legalnie 😆 Państwo upierdala duży ZUS przy minimalnej. Klin podatkowy w Polsce na zleceniu to jest prawie 40%. Płać i zarób więcej, jak pracownik chce zarabiać, a klient najmniej płacić, a rząd kradnie. U nas płacą normalnie zagraniczniaki, bo mają optymalizację podatkową. Gdyby nie było optymalizacji to mielibyście stawki kurwa 3.5 zł/h przez pośredniaka. A pracować nie chcą nie tylko ze względu na stawkę, ale przez to, że pracodawca to jebany debil. W tym często większy problem.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Patton napisał:

A jakie wy macie zdanie na ten temat?

Takie, że nareszcie "państwo" restauratorzy poczuli niewidzialną rękę rynku na własnej dupie.

Jak im coś nie pasi to przecież nie ma obowiązku prowadzić restauracji, zawsze mogą iść na bezrobocie ;DDDD

Edytowane przez Ace of Spades
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce na wszystkim jest przycina Janusz musi się nachapać w jedno pokolenie, przyjeżdża nowym samochodem, córce dom postawił ale nie ma dla mnie na wypłatę ile ja się naskakałem po takich nosaczach. 

 

Podczas gdy za miedzą pracownik jest doceniany inny styl życia inne podejście i Niemiec dorabia się w 3-4 pokolenia. 

 

W Polsce nawet jak obniżą podatki to i tak ci Janusz nie da zarobić bo nasz mental cebuli zawsze będzie mu mówił że kiedyś pracowałeś za 10 było dobrze a teraz chcesz 20? Jego chuj obchodzi, ciesz się że robotę ci daje. 

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, maroon napisał:

Ja płacę kolesiowi do pomocy na budowie - przynieś, przytrzymaj, pozamiataj 25 pln/h do ręki. 

 

I czasem mi marudzi, że mało. 🤔

 

Więc w sumie się nie dziwię. 

 

 

 

Kurwa właśnie sobie przeliczyłem ile mi wychodzi, a w sumie wychodziło na godz. 45 osób pod sobą pełen etat, dwa fakultety, inżynier tyle, że na podkarpaciu, zgadnij...

...

...

...

...

...

...

 

21,25zł/h netto 

 

No kurwa szał. 

 

Dlatego, właśnie już od pon. tam nie pracuję. 

 

  • Like 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetny artykuł. Byle tak dalej.

 

Rynek pracy się zmienił a Janusze biznesu się nie zmienili. Dalej chcą pracownika traktować jak niewolnika i płacić człowiekowi jałmużnę bo o wypłacie za 18 brutto za godzinę nie może być mowy w takim przypadku.

 

Skończyły się czasy kiedy rentowność biznesu była kilkadziesiąt procent albo i kilkaset procent a Janusze biznesu w ciągu 2 lat stawiali po 3 domy kupowali po kilka samochodów a pracownicy pracowali na zleceniach za ochłapy.

 

Potem ci Janusze biznesu się dziwili że interes słabo idzie, nie ma sprzedaży. A jak ma iść biznes jak wszyscy zatrudniali na zlecenia za grosze, to z czego klienci mieli kupować u nich i korzystać z ich usług skoro wydawali jedynie na ubrania ze szmateksu i najtańsze jedzenie i opłaty.

 

Moim zdaniem jak pracodawca jest OK dzieli się zyskami (w formie odpowiedniej wypłaty) to ludzie u niego będą siedzieć latami i nie będą myśleć o nowej pracy.

 

A jak ktoś jest imbecylem to musi zakasać rękawy i zasuwać samemu i to polecam temu "właścicielowi" tej restauracji.

 

 

Spotykam się z wieloma ludźmi właścicielami firm i jak któryś mówi że nie może znaleźć ludzi do pracy - to pytam od razu "ILE PŁACISZ" to spuszczają głowy. I tak to jest - ludzie nie pracują dla służby, idei, górnolotnych celów ale by zarobić na życie, swoje przyjemności, rodzinę - po prostu dla pieniedzy.

 

 

Kiedyś miałem spięcie z kierownikiem w poprzedniej pracy - jak chciałem podwyżkę/regulację płacy bo od wielu lat nic nie było dodatkowo nawet tzw inflacyjnego. to powiedział, że mam być dumny że pracuję w tej firmie.

 

Na co odpowiedziałem, że byłem wczoraj w markecie i zrobiłem zakupy cały koszyk a pani przy kasie powiedziała coś takiego -> 451 zł do zapłaty...... a ja się spytałem czy NIE MOŻNA TU PŁACIĆ DUMĄ?

 

Zamknął mordę i się już głupio nie odzywał.

  • Like 11
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, rarek2 napisał:

Spotykam się z wieloma ludźmi właścicielami firm i jak któryś mówi że nie może znaleźć ludzi do pracy - to pytam od razu "ILE PŁACISZ" to spuszczają głowy. I tak to jest - ludzie nie pracują dla służby, idei, górnolotnych celów ale by zarobić na życie, swoje przyjemności, rodzinę - po prostu dla pieniedzy.

 

W ogłoszeniach nie podają pensji jaką oferują, bo myślą, że uda się znaleźć kogoś głupiego, kto będzie pracował za mniej.

 

 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, rarek2 napisał:

Zamknął mordę i się już głupio nie odzywał.

 

Dlaczego głupio? Świetny kierownik. Przecież za to bierze kasę, żeby wciskać kity o dumie, a robota szła jednocześnie do przodu.

Ilu przed Tobą i po Tobie poczuło dumę zamiast podwyżki i jaki współczynnik  jest prawidłowy wie tylko organizacja będąc pewnie zadowoloną.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młodzi uczą to ja już z pokolenia 90+ nie dałem się robić w jajko. Mechanik motocyklowy... gość do mnie że to nie jest praca za najniższa krajową. Po tygodniu, że jednak najniższa bo się uczę. Tak składałem rozrząd ustawiałem zawory sam hmmm ładna mi nauka. Gość za przeglądzik który trwał czasami 3 godziny kasował 1000zl mi dał 1500 m/c. A jeszcze co wyskoczył ze mam mu podpisać weksel ze nie będę miał nic swojego na 5lat. Jakie było zdziwienie gdy po tym powiedziałem mu dziękuje rozliczmy się za tydzień. Jebać januszeksy a 1000 to ja potrafiłem w dwa dni ogarnąć robiąc autko na garażu jebać państwo podatki i inne :). A jestem najebany i pewnie pisze głupoty xD

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, rarek2 napisał:

Hmmmm.....Wyjebali go za kiepskie relacje międzyludzkie..... więc nie wiem czy taki świetny

 

Mogło to wyglądać tak:

- Prezesie kochany, kolejny Yoda przyszedł po podwyżkę.

- Coo? Ale Wy macie burdel w tym Archeo, you're fired!

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, CzarnyR napisał:

Młodzi uczą to ja już z pokolenia 90+ nie dałem się robić w jajko.

 

Mnie młodzi nauczyli jednego - CYFRA NA KONIEC MIESIĄCA NA KONCIE MA SIĘ ZGADZAĆ - to są ich słowa zacytowane - i tego się trzymam. I każdemu polecam takie podejscie. A korpobełkot/januszobełkot o misji wykazywaniu się, czekaniu na awans można w 4 litery wsadzić.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Libertyn said:

Ale już do czasów gdy w każdej chwili państwo mogło odebrać samochód i umieścić żołnierzy na kwaterunku to  im nie tęskno. 

A to się zmieniło?:

 

https://www.auto-swiat.pl/porady/prawo/zobacz-co-robic-gdy-wojsko-wzywa-twoje-auto/p1s0z93

2 hours ago, NoHope said:

że ceny nieruchomości i przez to najmu idą cały czas w górę

To windują młodzi, którzy muszą mieszkać w dużym mieście. Albo nie potrafią pomieszkać parę lat z rodzicami, odłożyć kasę i dom wybudować. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Ace of Spades napisał:

Jak im coś nie pasi to przecież nie ma obowiązku prowadzić restauracji, zawsze mogą iść na bezrobocie ;DDDD

... gdzieś już to słyszałem (ten sam poziom wypowiedzi).... jak to szło?  Jak im nie odpowiada to " niech jadą".

 

Potem tylko zdziwienie, że w karetce zamiast ratowników jest drużyna z WOT-a albo strażacy* (co mogą co najwyżej tlen podać, bo na nic innego nie maja uprawnień), że w szkole dzieci uczy efekt negatywnej selekcji, bo każdy rozgarnięty gdzie tylko mógł to się wymiksował żeby towarzyszy pokroju Czarnka nie musieć słuchać za marne grosze. "Prywaciarze" także mogą pozamykać swoje zakłady/firemki.  Tylko nie pomyśli jeden z drugim, że każda z takich zamkniętych firemek dawała zatrudnienie kolejnym.  Zamykamy coś, znikają kooperanci, potem poddostawcy, potem firmy obsługujące procesy (jakaś księgowość, jakiś informatyk, jakiś kurier co paczki dowoził) i nagle gospodarka staje.

 

Żeby było jasne - ja uważam że pracownik ma prawo żądać ile mu się żywnie podoba. Rynek zweryfikuje jego oczekiwania. Z drugiej strony pracodawca może narzekać że pokolenie jest roszczeniowe, bo podejście niektórych do pracy (po studiach) jest takie że się nóż w kieszeni otwiera - do wielu trzeba by przydzielić kolejny etat -asystentkę, żeby pilnowała, przypominała o obowiązkach itp.

 

 

*sytuacja z początku września.

 

Godzinę temu, Chadernest napisał:

W Polsce na wszystkim jest przycina Janusz musi się nachapać w jedno pokolenie, przyjeżdża nowym samochodem, córce dom postawił ale nie ma dla mnie na wypłatę ile ja się naskakałem po takich nosaczach

 

Co zatem stało na przeszkodzie żebyś sam stał się takim nosaczem? Czemu nie założyłeś swojej firmy? Serio. Podaj proszę powód....skoro jest tak łatwo się "nachapać".

46 minut temu, CzarnyR napisał:

a 1000 to ja potrafiłem w dwa dni ogarnąć robiąc autko na garażu jebać państwo podatki i inne :).

 

....czy takie cięcie gdzie się da i jak się da, to nie jest własnie definicja Januszowania? Czym się różni to że robisz na czarno (bez podatku), od tego że jakiś Janusz Biznesu zatrudni na czarno pracownika....bo jemy też to się lepiej kalkuluje?

 

Strasznie mnie bawią takie historie. 

Edytowane przez Zdzichu_Wawa
  • Like 3
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Krugerrand Czy ja wiem czy kelner/kelnerka to zawody o niskich kwalifikacjach skoro na swój sposób muszą mieć opanowane kompetencje miękkie jak kreatywność, asertywności, komunikacja, cały ten rytuał podawana posiłków, nalewania trunków? Druga sprawa dla mnie jest nieważne kto jaki zawód wykonuje ważne, że ta osoba to lubi i powinna być godnie wynagradzana. Sam mieszkasz w Warszawie i przyznasz, że 18 zł prawdopodobnie brutto za godzinę pracy w stolicy to śmiech na sali?

Jakoś za granicą pracodawcy nie dość, że płacą znacznie więcej to jeszcze respektowane są wszelkie prawa pracownicze czego nie można uraczyc w Polsce. I tam ceny są wyższe, podatki też i jakoś wszystkim się opłaca, a pracodawcy nie płaczą, że gospodarka upadnie jak podniosą pensje. Co do inflacji śmiem wątpić, że jest na poziomie 5,5% to są statystyki przygotowywane przez instytucje podlegające obecnej władzy raczej bym się skłaniał, że wynik jest dwu cyfrowy. Tak czy inaczej przy obecnych cenach i galopującej inflacji te 5K to minimum. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam ludzi na budowie stawki 25-30 i co? I jak mogą się zawinąć 15 minut przed końcem pracy bo mnie nie ma to tak robią. Pracują od 7 i co? Stoją sobie z papieroskiem i jak ich nie zjebie to się nie rusza. 

 

Są chujowo pracodawcy ale opierdalaczy też jest na pęczki. 

Zwykłe Ci co najwięcej mają do powiedzenia to biją godziny... 

 

Oni potrafią pilnować tylko swoich godzin ale roboty już nie. Przyjdzie zastój gospodarczy to się wypierdoli najsłabszych a pozostali się wezmą do pracy. Rynek jest rozpuszczony przez inflację ale do czasu aż nie jebnie. Zresztą nowy ład zaowocuje zwolnieniami. Koszty pracownika tak pójdą w górę że umowa o pracę to będzie luksus...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.