Skocz do zawartości

Kobiety są zimne i bezwzględne


Rekomendowane odpowiedzi

Miałem dzisiaj taką sytuację.

 

Postanowiłem się rozerwać i pooglądać jakiś film.

 

Otwierając drzwi do sali kinowej kątem oka zauważyłem fajną dziewczynę, kasjerkę w małym sklepiku, w moim typie, a że od roku nie mam dziewczyny i trochę doskwiera mi samotność, podszedłem do niej.

 

- Mogę w czymś pomóc? - zapytała.
- Tak, jak masz na imię? Ja jestem Robert - odparłem.
- Okej, co mogę dla ciebie zrobić?
- Powiedz jak masz na imię.
- Daj mi spokój.
- Przecież możesz odpowiedzieć, nic ci nie zrobię.
- Mam zawołać menadżera?
- Słuchaj, po prostu...
- Tomek!
- Już dobrze, dobrze... poproszę Snickersa i puszkę Pepsi.
- Nie mamy Pepsi, jest tylko Coca Cola.
- Niech będzie.
- Dwanaście pięćdziesiąt.

  • Haha 7
  • Zdziwiony 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

14 minut temu, Anna napisał:

Nice chciała to nie podała. Ona była tam w pracy a nie do bratania się z każdym. Tyle można o tym powiedzieć.

 

 

Ostatnio był podobny temat o budce z lodami.  

Brat napisał że dostał numer telefonu :D

 

 

Edytowane przez mati248
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, mati248 napisał:

Ostatnio był podobny temat o budce z lodami.  

 

Brat napisał że dostał numer telefonu 

Z grubsza zerknęłam, tam było oswajanie, taktyka i stały klient, tutaj jakiś zupełnie nieznajomy facet, który od razu chce poznać imię. To było zupełnie nieprzemyślane, też bym nie podała.

Edytowane przez Anna
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, bad intentions napisał:

- Tak, jak masz na imię? Ja jestem Robert - odparłem.
- Okej, co mogę dla ciebie zrobić?

 

Tutaj już ewidentnie miałeś z jej strony zlewkę.

Zainteresowana kobieta podała by imię, uśmiechnęła się, pozwoliła by na flirt.

 

54 minuty temu, bad intentions napisał:

- Powiedz jak masz na imię.
- Daj mi spokój.

 

Po tej odpowiedzi definitywnie powinieneś zaprzestać dalszych działań poznania jej.

Kobieta nie była tobą zainteresowana.

 

56 minut temu, bad intentions napisał:

- Przecież możesz odpowiedzieć, nic ci nie zrobię.
- Mam zawołać menadżera?

 

Narzucasz się dalej i kompromitujesz więc ona się broni.

 

58 minut temu, bad intentions napisał:

- Słuchaj, po prostu...
- Tomek!

 

Wieje desperacją i brakiem zrozumienia co się właśnie stało. 

 

59 minut temu, bad intentions napisał:

- Już dobrze, dobrze... poproszę Snickersa i puszkę Pepsi.

 

Tu już chyba dotarło do ciebie.

I teraz popatrz po jakiego wuja tyle się produkowałeś?

Po pierwszym zdaniu miałeś jasną informację braku zainteresowania gdy nie podała Ci imienia.

Zapewne nie spodobałeś jej się z wyglądu, kobieta w kilka sekund ocenia i podejmuje decyzję czy tak czy nie.

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minutes ago, deomi said:

problem z podrywaniem polega na tym, że Panowie podchodzą do kobiet które im się podobają, nie biorąc pod uwagę tego że oni niekoniecznie podobają się tej podrywanej

 

Myślę, że to bardzo dobre spostrzeżenie.

 

Jeśli się nad tym zastanowić to wyzwalające i oszczędzające czas - skoro jej się nie podobam, to pójdę gdzie indziej zamiast tu tracić swoje cenne zasoby.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, bad intentions napisał:

- Tak, jak masz na imię? Ja jestem Robert - odparłem.
- Okej, co mogę dla ciebie zrobić?
- Powiedz jak masz na imię.
- Daj mi spokój.
- Przecież możesz odpowiedzieć
, nic ci nie zrobię.

 

Serio.. Przeczytaj sobie jeszcze raz ten tekst co zaznaczyłem (cały, pogrubione fragmenty są tragiczne). Nie widzisz w tym NIC złego? Uważasz, że to jest normalnie przeprowadzona rozmowa na podstawie której możesz wyciągać takie wnioski jakie wyciągasz?

 

To teraz pomyśl jaki post ona mogła założyć o Tobie na innym forum i jakie wrażenie zrobiłeś. Styka coś? Jak nie, to..

 

Lasce mógł umrzeć chomik. Może ma PMS. Może ma tysiące problemów, o których nikt nie wie. Może się pokłóciła z kimś ważnym - mamą, tatą, babcią, psem sąsiada, wymyśloną koleżanką w swojej głowie. Może mieć multum rzeczy na głowie i rozweseliłby ją może (ale niekoniecznie) widok Henry'ego Cavilla z Johnnym Deppem albo tajemniczego gościa wręczającego czek na milion zielonych.

 

Sorry byku, ale to była aż autystyczna, natrętna, egoistyczna rozmowa. Musisz trochę nad sobą .. popracować. Z takim podejściem do sprawy sukcesów miał nie będziesz. Poznawanie ludzi to bardziej miękka i sympatyczna strona, a nie taka twarda i natrętna, zadaniowa jak w fabryce trzeba zrobić normę mimo wszystko.

 

Argumenty o wyglądzie są połowicznie trafione. I to nie działa tak, że jesteś przystojny to wszyscy chcą z Tobą gadać. Przeciwnie, może stać się coś takiego, że kobieta widząc przed sobą przystojnego gościa może być oschła i zdystansowana, nawet uciekać. Dlaczego? Bo wie, że wszystkie "koleżanki" ją obserwują wręcz bez chwili przerwy i w moment obrobią jej dupę i się od niej nawet z zazdrości oddalą. Poza tym, niektóre kobiety chcą być wierne i gdy widzą bardzo atrakcyjnego gościa to mogą od niego uciekać, żeby ich los nie kusił. Ściąganie majtek przez głowie przy atrakcyjnym gościu zdarza się głównie w wytworach literackich różnych samozwańczych specjalistów z tagu blackpill i redpill - sorry. I chociaż takie zjawisko jest i czasem się zdarza, to nie jest to tak częste jak się wydaje, chyba że jesteś modelem światowej klasy, ale dużo takich widujecie kolesi? No ja tak samo.

 

Co więcej, kobiety pracujące w takich miejscach mają multum adoratorów, którzy naiwnie próbują szansy, bo kobieta nie ma jak im uciec. Koleżanka, która kiedyś pracowała w takim miejscu opowiadała mi jak to wygląda i co potrafią kolesie mówić, robić. Jak to słyszałem, to byłem po prostu zniesmaczony debilami i poprawiła mi się samoocena, że nie jestem takim kretynem. Wiele lasek rzyga już tymi słabymi podrywami w takich miejscach i mają ich dość. To jest jak odganianie się od złośliwej muchy/much.

 

Innymi słowy, sorry, ale nie ma o czym gadać.

  • Like 12
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Messer napisał:

Musisz trochę nad sobą .. popracować. Z takim podejściem do sprawy sukcesów miał nie będziesz.

Najmilszy... dziękuję za rady, natomiast zapewniam Cię, że lepiej znam się na kobietach od Ciebie, miałem w życiu wiele, wiele kobiet i dobrze wiem jak należy się z nimi obchodzić.

 

Problem, którego nie dostrzegasz polega na tym, że nie mam zamiaru udawać kogoś kim nie jestem, aby zdobyć dziewczynę.

 

Ta praca nad sobą o której piszesz, to ni mniej, ni więcej nauka pociągania za odpowiednie sznurki, aby triggerować, wyzwalać w kobiecie pożądane emocje.

 

Wielu mężczyzn tak robi, i przez to tak wiele jest dzisiaj rozwodów - w pewnym momencie zwyczajnie nie chce Ci się już udawać i pokazujesz prawdziwą twarz, a wtedy dziewczyna odchodzi, bo zakochała się nie w Tobie, a w sztuczkach, którymi ją poderwałeś.

 

Problem jest inny, otóż gdyby to mnie jakaś dziewczyna zapytała o imię, to nie odpowiedziałbym: Daj mi spokój, tylko: Jestem Robert, miło mi, że zagadałaś, jednak z tego i tego powodu nie jestem zainteresowany związkiem.

 

Tak też odpowiedziałoby wielu mężczyzn.

 

Kobiety są jednak zimne i bezwzględne, czym ranią nasze uczucia.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bad intentions napisał:

Najmilszy... dziękuję za rady, natomiast zapewniam Cię, że lepiej znam się na kobietach od Ciebie, miałem w życiu wiele, wiele kobiet i dobrze wiem jak należy się z nimi obchodzić.

 

Z tego tematu wynika, że nie masz pojęcia o kobietach a Twoje ego robi z Tobą co chce. 

 

Brniesz w bezsensowną rozmowę, przez co zostajesz spławiony jak żul który trzeci raz w ciągu dnia przychodzi po pieniądze. 

Nieważne że dwa poprzednie razy to nie Ty, ważne że ten sam schemat i energia. 

To rodzi frustrację, normalna kolej rzeczy, choć sam jesteś sobie winien.

 

Przychodzisz na forum żeby się wyżalić i upuścić tutaj trochę tego gówna, które się w Tobie zbiera. 

I które niestety już tutaj zostanie.

Ten temat brzmi szczególnie kuriozalnie w obliczu realnych problemów i cierpienia, gdzie mężczyźni tracą dorobek swojego życia, kontakt z dziećmi, dostają nóż w plecy od najbliższych sobie ludzi. 

 

Ty dostałeś zlewkę od randomowej panny o której nic nie wiesz.

 

Gdybyś znał choć odrobinę kobiety, patrząc na jej reakcję i słysząc co mówi, oszczędziłbyś sobie blamażu, podziękował już na początku rozmowy i z uśmiechem i poszedł w swoją stronę. 

 

Nic się nie stało, gramy dalej;) Spuść trochę powietrza, bo się zatchniesz. 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogła być milsza w dawaniu Tobie kosza, nie ukrywam, ale to polka cudów się nie spodziewaj.

 

Z drugiej strony wiesz, ona jest pewnie regularnie zagadywana przez kolesi. Rynek matrymonialny jest naprawdę zepsuty i można gadać, że tinder nie jest prawdziwym życiem ale trochę jest. Ładniejsze kobiety są zagadywane w miejscach publicznych, pracy, w internecie. To może być męczące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, bad intentions napisał:

Mogę w czymś pomóc? - zapytała.
- Tak, jak masz na imię? Ja jestem Robert - odparłem.
- Okej, co mogę dla ciebie zrobić?
- Powiedz jak masz na imię.

Jak zauważyła @Anna:

 

8 godzin temu, Anna napisał:
8 godzin temu, mati248 napisał:

Ostatnio był podobny temat o budce z lodami.  

 

Brat napisał że dostał numer telefonu 

Z grubsza zerknęłam, tam było oswajanie, taktyka i stały klient, tutaj jakiś zupełnie nieznajomy facet, który od razu chce poznać imię. To było zupełnie nieprzemyślane, też bym nie podała.

 

Poleciałeś z grubej rury do laski, którą zobaczyłeś pierwszy raz w życiu. To molestowanie słowne. Doznała szoku i zawołała o pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Brat Jan napisał:

Poleciałeś z grubej rury do laski, którą zobaczyłeś pierwszy raz w życiu. To molestowanie słowne. Doznała szoku i zawołała o pomoc.

No bez przesady xD Takie coś działa jak kobieta na ciebie leci, na niego nie leciała (blackpill). Dlatego rzeczywiście Anna ma rację gra by była lepsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie sfrustrowana bidulka że żaden slayer czy chad nie zapyta jej o imię tylko pyta jakiś normik. 

 

Zlej to ciepłym moczem, skończy jako stara panna z kotem. Mi się już chce śmiać z tych tworów zwanych kobietami 😆 obczajcie to 

 

 

Edytowane przez bassfreak
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, deomi napisał:

Generalnie problem z podrywaniem polega na tym, że Panowie podchodzą do kobiet które im się podobają, nie biorąc pod uwagę tego że oni niekoniecznie podobają się tej podrywanej. 

 

Zresztą równie dobrze laska mogła być zajęta. 

Jest jeszcze trzecia opcja. Mógł trafić na taką która siedzi na męskim forum i pyta ich o rozmiar penów

  • Dzięki 1
  • Haha 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.