Skocz do zawartości

Kobiety są zimne i bezwzględne


Rekomendowane odpowiedzi

Dla ciebie to było wielkie zagadanie, dla niej byłeś jednym z kilku przed każdym seansem. Tu nawet nie chodzi o chęć atencji, podejrzewam, że nie ma czasu weryfikować (bo jak), a scenariusz pewnie często wygląda tak. 

 

Imię, miejsce pracy i cyk można wysłać pena na facebooku. 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie byłeś w jej typie i tyle, po co męczyć bułę. Widziała, że nie o imię chodzi, tylko za chwilę byś cisnął o jej oczach, gwiazdach i innych pierdach na które akurat z Tobą nie miała ochoty. W sumie chciała oszczędzić swój i Twój czas.

Edytowane przez Redbad
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem lepszą sytuacje. Poznałem pannę na tinderze, fajnie się gadalo przeszliśmy na fb, też fajnie się gadało. Było wyczuwalne zainteresowanie z jej strony. Zaproponowała gadkę przez telefon. Pogadaliśmy z 30 min niby wszystko spoko, gadka się kleiła, były żarty itp. 

I wiecie co ? Nie odezwała się więcej 😂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, bassfreak napisał:

skończy jako stara panna z kotem

Tak na poważnie lubię ten tekst takie autopocieszenie się po nieudanej próbie bądź efekt podejścia nie mam u niej szans. Nie skończy bo znajdzie jelenia i powie, że miała dwóch znane i lubiane. 
 

Kiedyś byłem ze znajomymi w restauracji, ja i dwóch braci. Jeden przystojny drugi mniej. Ja zazwyczaj jestem niewidzialny :D lubę obserwować sytuacje. Wyglądało to tak przychodzi kelnerka podgaduje przystojnego co podać i od niego zaczęła dość istotne. Między słówka wtrąca się drugi brat i wkręca „ma pani piękne włosy” widzę, w jej oczach i po jej minie po prostu zażenowanie ale sztuczne podtrzymywany uśmiech. Potem znowu masz „ładna spódniczkę” ja siedzę mówię ale KURWA  JEGO MAć wstyd. Ona była po prost zażenowana. Ten bardziej atrakcyjny rozmowa sytuacyjna co może pani polecić itp bardzo na luźno bez spermienia. Tak jak się nie podobasz będziesz potraktowany automatycznie na stanowisku jakim pani pracuje. Lody dostaniesz lody bez podgadanek. Barmanka drinka. Kelnerka obiad. Mówię do niego ale przyspermiłeś a on nie widział w tym nic złego. Mówię takich jak ty to ona tu ma pewnie weekendowo ze 40stu. Już lepiej po prostu nic nie mówić jak ja wejść zjeść i wyjść po chuj robić z siebie placka i mega creepa. Nie każdy ma taki zdroworozsądkowy pogląd na sytuacje. A jak jej się spodobasz i miałeś wcześniej związki i wiesz jak zachowuje się kobieta której wpadłeś w oko to co innego wtedy wyjdzie wszystko z automatu bez odwalania jakiegoś szajsu i żenady. 

  • Like 9
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minutes ago, ManOfGod said:

Niby w czym upraszcza?😀

W relacjach - głównie z kobietami ale też z samym sobą. Nie masz wówczas problemów jak w temacie i nie obrażasz się na tyczkę że nie skoczysz nigdy 6m wzwyż. 

8 minutes ago, ManOfGod said:

Gdyby tak było same by wychodziły z inicjatywą.

Wychodzą, wychodzą. Ale ja akurat piszę o tym, że jak mają okazję interakcji z atrakcyjnym kolesiem, to jej nie przepuszczają. Co nie implikuje automatycznie ich inicjatywy, tylko przyzwolenie i "pociągnięcie" znajomości.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@CzarnyR Dokładnie. Brzydki, przeciętny i przystojny, każdy z tych typów będzie miał całkiem inne życie i doświadczenia. Bycie przystojnym to easy mode, nie oszukujmy się. Ludzie do ciebie zagadują, są mili, laski cię podrywają w dodatku nawet łatwiej z dostaniem pracy czy awansem. Wygląd na wszystko się przekłada. Im jesteś brzydszy tym coraz trudniej i trzeba się wykazywać inteligencją i sprytem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Wolverine1993 napisał:

Zaproponowała gadkę przez telefon. Pogadaliśmy z 30 min niby wszystko spoko, gadka się kleiła, były żarty itp. 

I wiecie co ? Nie odezwała się więcej 😂

 

No bo to Ty miałeś się odezwać. Skoro ona pierwsza wykonała ruch, to w myśl zasady ,,akcja-reakcja", kolejny powinien należeć do Ciebie. Bardziej koncertowo się tego spierdolić nie dało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Throgg napisał:

 

No bo to Ty miałeś się odezwać. Skoro ona pierwsza wykonała ruch, to w myśl zasady ,,akcja-reakcja", kolejny powinien należeć do Ciebie. Bardziej koncertowo się tego spierdolić nie dało.

Odezwałem się na drugi dzien i już nie odpisywała, więc wywalone nie będę robił z sie desperata jak nie to nie 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, wrotycz napisał:

skoro jej się nie podobam, to pójdę gdzie indziej zamiast tu tracić swoje cenne zasoby.

 

Dokładnie o to chodzi :) Swoją drogą, jakbym zliczył te sytuacje z lat młodości, to ja pierdolę, bym tu elaborat napisał. No może nikt kierownika nie wzywał (rany boskie), bo nikogo nie stalkowałem i pierwsze "nie" (chyba miałem szczęście, bo zawsze było grzecznie i często z uśmiechem) zamykało temat. W sumie to każdemu w życiu życzę jedynie takich problemów.

Edytowane przez Obliteraror
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znaczy nie. Po co drążyć temat? Ile razy ma Ci powiedzieć, że nie jest zainteresowana?

 

Skoro nie zadziałało delikatnie (tzn. gdy zignorowała Twoje pytanie), to odpowiedziała wprost, żebyś się odwalił.

 

Oczekiwałeś większej kultury? No cóż, nie każdy jest kulturalny na tym świecie. Myślę, że mało osób powie od razu "daj mi spokój", większość jednak będzie się starała zachować dyplomację. Nie ma sensu wyciągać wniosków na podstawie jednego zdarzenia.

 

A że atrakcyjne kobiety opędzają się od adoratorów - wina mężczyzn, że spermią i nie mają szacunku do siebie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, niektórym za mocno weszło PUAsowskie kaznodziejstwo w stylu: odwagi! Zagadaj do niej! Nie poddawaj się od razu! Atakuj! Każdą można poderwać!

 

I potem są takie akcje jak powyższa. W sumie jeśli ktoś chce się kompromitować, to jego żywot, ale budowanie na tej kanwie daleko posuniętych wniosków socjologiczno-psychologicznych może być szkodliwe, a na pewno groteskowe.

 

Inną rzeczą jest, że ona może mieć takich klakierów po kilku dziennie, więc nie jest "bezwzględna" tylko zwyczajnie znudzona, a w obliczu natręctwa po prostu asertywna. 

 

Co więcej, o tym już było setki tematów, kobiety są jakie są, bo faceci swoim zachowaniem się do tego przyczyniają, jak choćby zachowanie autora tematu.

 

A najlepiej chyba przemówi odwrócenie sytuacji w swoją stronę. Zagaduje do ciebie jakaś randomowa laska, niekoniecznie w twoim typie, zaczyna od pytania o imię, niby niewinna, niezobowiązująca rzecz, ale jak ktoś ma trochę doświadczenia w relacjach d-m to wie czym to może pachnieć, poza tym widzisz niewerbalne sygnały, że nie chodzi tylko i przywitanie. Nie chcesz robić nadziei albo masz zły dzień, albo nie wiadomo co tam jeszcze, twoja sprawa. Spławiasz kulturalnie. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, bad intentions napisał:

Mogę w czymś pomóc? - zapytała.
- Tak, jak masz na imię? Ja jestem Robert - odparłem.
- Okej, co mogę dla ciebie zrobić?
- Powiedz jak masz na imię.
- Daj mi spokój.
- Przecież możesz odpowiedzieć, nic ci nie zrobię.
- Mam zawołać menadżera?
- Słuchaj, po prostu...
- Tomek!
- Już dobrze, dobrze... poproszę Snickersa i puszkę Pepsi.
- Nie mamy Pepsi, jest tylko Coca Cola.
- Niech będzie.
- Dwanaście pięćdziesiąt

Matko Bosko! Co to siem stanęło...

Chyba trzeba coś jasno powiedzieć. Po takim tekście to na miejscu tej dziewczyny dzwoniłbym na policję i zgłaszał stalking...

"Cześć, jak masz na imię, no powiedz... przecież nic Ci nie zrobię... po prostu powiedz jak masz na imię"

Kwintesencja bycia creapem.

 

Myślę, że inną byłaby jej reakcja gdybyś wykazał jakieś pozytywne ludzkie odruchy. Uśmiechnął się najpierw, rzucił jakimś sucharem  a przełamanie lodów (oczywiście adekwatnie do sytuacjii bez podtekstów),  powiedział, że często tu przychodzisz, a potem od niechcenia, rzucił: "Tak w ogóle to mam na imię Robert". 

Myślę, że reakcja dziewczyny byłaby inna. Na bank nie spławiła by Cię tak chamsko.

 

Do tytułu tematu dopisałbym: 

"Kobiety są zimne i bezwzględne... dla creepów... i słusznie... też bym był"

 

Edytowane przez Lambert
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fantastyczny temat. Pokazuje on jak nie należy postępować z kobietami, czyli nie wychodzić na natarczywego spermiarza. Tytuł jest tylko racjonalizacją własnego niepowodzenia. Proszę abyś więcej, gęściej oraz częściej opisywał swoje "podboje", po to, aby mężczyźni uczyli się z tego typu tematów czego nie należy robić w procesie tzw. podrywu. Z góry dziękuję.

  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież to widać na pierwszy rzut oka czy jest szansa na interakcję, czy nie. 

 

Ostatnio w aptece, ładna blondyneczka, ja uśmiech, ona patrzy w przestrzeń, grobowa mina. Proszę, dziękuję, do widzenia. 

 

Nie napierdala się głową w mur. Gdybym bardzo chciał, to może bym jakieś zainteresowanie wzbudził, tylko po co? 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, maroon napisał:

Przecież to widać na pierwszy rzut oka czy jest szansa na interakcję, czy nie. 

 

Oczywiście! Ja kiedyś dostałem nauczkę, jeszcze w liceum, zakochałem się w koleżance, a ona i tak była delikatna, gdy kukoldziłem za mocno, w pewnym momencie powiedziala: ojj robi się za słodko... Trafiło do głupiego łba! Było trochę frustracji, jak to w młodym, niepoukładanym umyśle. Od tamtej pory, a mija grubo lat, cały czas mam to pod beretem i dopiero po klarownych sygnałach ze strony kobiety byłbym w stanie wyjść z inicjatywą. A nawet jeśli pomylilbym sygnały, bo i to się zdarzyć może, to w powyższej sytuacji autora, odszedłbym i sam siebie zjebał za kompromitację.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Redbad napisał:

Oczywiście! Ja kiedyś dostałem nauczkę, jeszcze w liceum, zakochałem się w koleżance, a ona i tak była delikatna, gdy kukoldziłem za mocno, w pewnym momencie powiedziala: ojj robi się za słodko... Trafiło do głupiego łba! Było trochę frustracji, jak to w młodym, niepoukładanym umyśle. Od tamtej pory, a mija grubo lat, cały czas mam to pod beretem i dopiero po klarownych sygnałach ze strony kobiety byłbym w stanie wyjść z inicjatywą. A nawet jeśli pomylilbym sygnały, bo i to się zdarzyć może, to w powyższej sytuacji autora, odszedłbym i sam siebie zjebał za kompromitację.

Nie ma co się jebać za kompromitację... Wręcz przeciwnie, trzeba podchodzić do tego na luzie... I się nie przejmować. Będzie jeszcze milion szans.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maroon @Redbad Na tym forum i generalnie w redpillu gada się o zagadywaniu, że trzeba zagadywać. Jak nie masz dobrego socialskilla i nie jesteś przystojny i nie łapiesz niuansów to właśnie tak to się kończy - kończysz jako creep albo co gorsza jeszcze ktoś dzwoni po ochronę. Dlatego to jest trudny temat, jak całe interakcje między ludźmi. Bardzo zniuansowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Mmario napisał:

Nie ma co się jebać za kompromitację... Wręcz przeciwnie, trzeba podchodzić do tego na luzie... I się nie przejmować. Będzie jeszcze milion szans.

Dla mnie bycie natrętem zalatuje socjopatą. Uwodzenie na siłę gdy dostajesz jasną deklarację odmowną jest kompromitacją, ale tak, zdaje sobie sprawę, że ortodoksyjni PUAsi mają z tego ubaw, challange, dowartościowanie.

8 minut temu, NoHope napisał:

Na tym forum i generalnie w redpillu gada się o zagadywaniu, że trzeba zagadywać

Nie potępiam zagadywania, poznawania. Ale jeszcze raz - odwróć sytuację i postaw się w położeniu gdy dziewczyna do ciebie zagaduje.

Hej mam na imię Karyna. A Ty? No jak ci na imię? Powiedz, no powiedz! Na razie cię nie zgwałcę! No powiesz..

 

Dziękuję za takie poznawanie i zagadywanie.

 

 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie spodobałeś się oraz nie była w nastroju na flirt, zdarza się ale żeby wyciągać wnioski że wszystkie kobiety są zimne? Jeszczę do tego z drętwą desperacką gadką? Trollujesz?

 

Ja z kolei miałem odwrotną sytuacje w kawiarni ostatnio, dziewczyna była uśmiechnięta, zalotna i widać otwarta na flirt, nie ciągnąłem tego bo nie była w moim typie ale jeszcze mi do tego zaufała i dała kawę na wynos za którą zapłaciłem dopiero kilka dni później, bo nie miałem gotówki, a ona zamknęła już terminal. I co mam mówić że wszystkie są teraz ciepłe, otwarte, flirciarskie i miłe? No nie bo tak samo spotkałem się z chłodem i dystansem do mnie ale nie generalizuję. Jesteś sfrustrowany i Twoje wnioski są niestety zabarwione o frustrację, jeśli nie jesteś trollem. Stąd niestety potem opinia o społeczności Red Pill, że to mizogini, frustraci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.