Skocz do zawartości

Marsz projektu depopulacji


Rnext

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Rnext napisał:

Wbrew wszelkim prognozom ludność w Niemczech nie zmniejszyła się, wręcz przeciwnie. W Niemczech żyje dziś 83 miliony ludzi, wynika z opublikowanego raportu Federalnego Instytutu Badań Ludności.

"Od dziesięcioleci zapowiada się zmniejszanie liczby ludności w Niemczech. Ale wszystkie te przewidywania były błędne" - pisze w piątek dziennik "Welt". Zamiast tego, populacja Niemiec wzrosła do rekordowej wielkości około 83 mln.

 

Na ale to przecież nie Niemcy rodzą te dzieci. W szkołach, w klasach osób niemieckich jest zdecydowana i gnębiona mniejszość. Owszem ludności w kraju Niemcy przybywa ale nie są one narodowości niemieckiej..... i wiecie sami jakiej

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż.

Korelacja między spadającą ilością dzieci a zamożnością społeczeństwa jest stała i nie istnieje od roku, a od lat. Jest to zrozumiałe dla każdego, kogo percepcja umysłową wyrasta poza mieszanie gówna patykiem przed bambusową chatką. Na koszty życia, wykształcenia i zapewnienia przyszłości nowemu pokoleniu trzeba po prostu zarobić. Pieniądze biorą się z pracy. Dawne mocarstwa epoki postkolonialnej zaburzyły ten proces, idąc w rozwinięty socjal. Przyczynkiem do tego było szukanie rąk do pracy dla swoich gospodarek, jak również pozorna ekspiacja za swoje dawne czyny popełniane w koloniach. W konsekwencji nie zapewnili jednak tych rąk, tylko rzesze mnożących się nierobów każdego koloru, utrzymywanych z benefitów.

 

To jest bardzo brzydkie i bardzo niepoprawne politycznie, ale kierując polityką jakiegoś kraju dbałbym przede wszystkim o to, by stworzyć warunki do rozmnażania osób, które rozmnażać się powinny. Nie, niekoniecznie rasowe. Perspektywiczne. A nie generował kolejnych klientów opieki społecznej. Tylko ludzi sprawnych, mądrych, pracowitych i kreatywnych.

 

Nie wiem, czy tę patologiczną sytuację można jeszcze zatrzymać. 

 

  • Like 9
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy u Niemca rozmnaża się Ahmed czy Izaak to w zasadzie niewiele zmienia. Spójrzcie na państwo jak na firmę. Nie ma większego znaczenia, czy sekretarka, sprzątaczka czy maszynista są czarny czy żółci, ważne ze zapierdala na wspólny dobrobyt i wzmacnianie pozycji gospodarczej firmy. Jeśli chodzi natomiast o ich żałosną produktywność i ciągnięcie socjalu - nie znam szczegółowych danych, ale raczej również wielu jest i bezproduktywnych prawdziwych i rasowych Aryjczyków ;). W "czystej rasowo" PL też nie jest z tym zbyt kolorowo. Zobaczcie samą bierność zawodową kobiet. 

A dywersant czy terrorysta zawsze wjedzie do jakiegoś kraju, nie musi udawać że się osiedla czy naturalizuje. 

 

3 hours ago, Baca1980 said:

A będzie jeszcze gorzej. Bo wyże powojenne zaczynają umierać.

(nie)Ciekawa perspektywa dla rynku nieruchomości.

28 minutes ago, Obliteraror said:

To jest bardzo brzydkie i bardzo niepoprawne politycznie, ale kierując polityką jakiegoś kraju dbałbym przede wszystkim o to, by stworzyć warunki do rozmnażania osób, które rozmnażać się powinny.

Bo myślisz jak gospodarz a nie jak syndyk masy upadłościowej. Co w tym kontekście sporo wyjaśnia jeśli chodzi o jakość polskich elit.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Exar napisał:

Ilu z Was dzielni koledzy 'naruchało' chociaż jednego nowego człowieka, zamiast tylko pisać na forum o tym jak jest źle?

Ja naruchalem i spierdoliłem bo mierzę siły na zamiary, nie dość że z dzieciaka nic nie będzie poza tym że wyrośnie to jeszcze ja bym się wpieprzył w kłopoty z czasem. 

 

Co Ci ze świadomości jak masz przed sobą wartości odwrócone 180° wśród towarzyszy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Islam się nie pierdoli w tańcu i dlatego będzie zbierał żniwa w Europie.

A najbardziej mi się podoba ich stosunek do kobiet. 

 

A Polacy jak to Polacy voda jest, jest co zjeść to już jest sukces. Jak poruszam takie tematy w towarzystwie to każdy się na mnie patrzy jak na debila. W Polsce panuje ogólne hasło "wyjebane""

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ace of Spades napisał:

Ostygnij chłopie bo jakiś strasznie nakręcony jesteś!

Nie wywołuj wilka z lasu bo jeszcze faktycznie przyjdzie Ci przelać krew a nawet oddać życie za ten głupi kraj, za Julki i Oskarków, którzy potem zatańczą na Twoim grobie.

 

Chciałeś się przyjebać młodzieńcze. 

Spoko.

Takie prawo internetowej anonimowości.

 

Niczego nie wywołuję.

Co innego jest dążyć do wojny ,a co innego to być gotowym do konfrontacji w obronie własnej wolności.

Na froncie życia częstokroć mamy okazję do bycia odważnym.

Niekoniecznie przelewając krew ,a niejako idąc pod prąd.

 

To pokolenie nie ma szacunku do historii.

Pięknej, często trudnej historii swej Ojczyzny.

Ludzie przez mass media chowani na stado egoistów i niewdzięcznych hipokrytów.

Konsumujących własną próżność i pychę.

 

Ps.

Na moim grobie niech sobie tańczy kto chce gagatku!

Gorzej.

Jeśli z kolei na Twój, jakiś bohater za przeproszeniem nasra na tęczowo.

Przy akompaniamencie nowoczesnej melodii.

 

Edytowane przez RabarbaR
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, RabarbaR napisał:

To pokolenie nie ma szacunku do historii.

Pięknej, często trudnej historii swej Ojczyzny.

Ludzie chowani na stado egoistów i niewdzięcznych hipokrytów.

Konsumujących własną próżność i pychę.

 

Własnie ma szacunek do historii - ale też szacunek do siebie. Wyciągnęli wnioski - nie chcą by im obiecywano, ze ich dzieci BĘDĄ mieć dobrze (ilu to pokoleniom tak obiecywano?), a oni mają zapierdzielać. Oni nie chcą umierać za cudze interesy.

 

Oni chcą ŻYĆ.

 

Wszelkie idee są dla maluczkich by żyli w ułudzie i karnie zasuwali jak osły. Ojczyzna - to pojęcia nie dla elit - to kolejna etykieta, za którą ludzie mają się DAĆ ZABIJAĆ .

Edytowane przez Perun82
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Perun82 napisał:

Brzmisz jak samica.

Bońdz męszczyznom - zrup bahorki, idź do kieratu, daj się zabić - a jak nie to jesteś....

 

Chłopie, dla mnie to właśnie Ty brzmisz jakbyś szukał podpaski.

Zwyczajnie masz skuty mózg łańcuchem propagandy nt. jak ma zachowywać się mężczyzna i że nie może inaczej. Mamcie, laski, mainstream dobrze tresuje jak piesek ma skakać i nawet mając tego świadomość, jeśli umownie nie "wyjdzie się z tej budy" - człowiek tkwi w matni.

 

Nawiązując do Twoich strachów - mam super dzieciaki, wyszedłem poza kierat, uporządkowałem sobie świat i żyję wg moich zasad kontrolując koszty, mimo, że system jest i będzie nadal zjebany. Oby zdrowie dopisywało długo.

Jak wielu uczestników tego forum stwierdziło już przede mną, zwyczajnie "nie można być pizdą".

 

1 godzinę temu, Obliteraror napisał:

To jest bardzo brzydkie i bardzo niepoprawne politycznie,

 

Nazywajmy rzeczy po imieniu - to byłoby rozumnie, racjonalne i głęboko humanistyczne podejście.

 

52 minuty temu, Imiennik napisał:

Ja naruchalem i spierdoliłem bo mierzę siły na zamiary, nie dość że z dzieciaka nic nie będzie poza tym że wyrośnie to jeszcze ja bym się wpieprzył w kłopoty z czasem. 

 

Nie znam Twojej sytuacji, ale nie poddawałbym się (szczególnie jeśli masz syna). Jesteśmy stworzeni do walki, a to czym podlejesz ziarno kiedyś kiełkuje.

 

 

Edytowane przez Exar
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie ,że nie rozumiemy iż wojna to nie tylko czołgi i armaty.

 

Szczególnie w dzisiejszych czasach. 

 

Chodzi o walkę o własną wolność.

Zawsze o nią chodziło.

 

Takich ludzi którzy o nią walczyli ,walczą i będą walczyć.

Zawsze będę szanował.

 

W imię zasad :)

Nie ideii.

 

A młodzi teraz żyją niczym w bańce .

 

Oj jakże ciężkie bywa wówczas spotkanie się z przeciwnościami.

 

Mam wrażenie że mocno odbijamy od tematu.

Dlatego zaprzestane już dyskusji tutaj.

 

Udanej soboty .

Polki i Polacy.

💪

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Exar napisał:

Chłopie, dla mnie to właśnie Ty brzmisz jakbyś szukał podpaski.

Chłopie, jak Ci się udało to gratuluję, wiem że nie do mnie odpowiedź ale mam grono także starszych mężczyzn którzy na Twoich ideałach przejechali się jak zabłocki na mydle. Jeszcze raz gratuluję i szczęścia życzę.

 

17 minut temu, Exar napisał:

Nie znam Twojej sytuacji, ale nie poddawałbym się (szczególnie jeśli masz syna). Jesteśmy stworzeni do walki, a to czym podlejesz ziarno kiedyś kiełkuje.

Tylko tego ziarna nie podlewasz w pojedynkę, nie rośnie na Twojej ziemii i Twoich prawach, a od początku widziałem że to tylko urodzi we mnie frustrację jak w ojcach walczących o zwykłe widzenie z dziećmi, taki byłby finał. Czasami dużo niuansów wychodzi po, a ignorowanie czerwonych flag to proszenie się o życie pod mostem. Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść. Wolę uczyć się na błędach innych, a na rodzinę mnie jakoś nie ciśnie. 

 

 

@RabarbaR

 

Dokładnie, nie każdy to widzi, nie każdy wie jaki to może mieć wpływ. Ja wzorem innych wolę patrzeć na swój tyłek, bo kim będę na arenie jeśli każde grabie grabią do siebie, a ja chcę coś od siebie dać? Szkoda zdrowia.

 

Z resztą z tą walką o systemową wolność znam się kilkanaście lat. 

Co z tego że potomka wychowam jak betonu nie ruszysz? Nawet nie chce mi się go tu sprowadzać.

 

Edytowane przez Imiennik
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żaden projekt depopulacji 🙄 tylko, naturalny efekt dobrobytu i niskiej śmiertelności dzieci + typowo biologiczna optymalizacja kosztów (podświadoma). 

Już ze 100+ lat temu, na danych demograficznych z USA, udowodniono istnienie korelacji pomiędzy śmiertelnością dzieci i niemowląt a dzietnością. Jak dzieci przeżywają to jest mniejsza presja na posiadania więcej bombelków.

dzieci.png

 

50ych XX w. umieralność niemowląt w Polsce kształtowała się na poziomie 110 na 1000 urodzeń.

W roku 1970 - 36,7 na 1000 urodzeń

W roku 1980 - 25,5 na 1000 urodzeń

W roku 1990 - 19,3 na 1000 urodzeń

W roku 2008 - 5,6 na 1000 urodzeń.

6cd1b6f041f7c990c18808665efb22df,860,0,0

 

Duża presja biologiczna na posiadanie dzieci... no i oczywiście gorsza/brak antykoncepcji.

Teraz, śmierć niemowlaka to tragedia, o której potrafią opowiadać w głównym dzienniku TV przez 3 dni, 70 lat temu to było powszechne wydarzenie. 1/10. Nie mówiąc już o tym co było 100+ lat temu.

Edytowane przez BumTrarara
lit
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Rnext napisał:

W zasadzie nie wiem dlaczego redukcja populacji jest kwalifikowana ulicznie do tzw. "teorii spiskowych", skoro jest ona linią przewodnią licznych, oficjalnych dokumentów szemranych gremiów, od ONZ począwszy na Klubie Bilderberg (o którym w dziwny sposób nieco ucichło ostatnimi czasy) nie skończywszy.

Jak wszystko co wykracza poza ramy mainstreamu, także i ta teoria jest dla zwykłego człowieka nieakceptowalna. Generalnie większość społeczeństwa jest słabo historycznie wyedukowana, co nie pozwala im spojrzeć w przeszłość i powiązać faktów. Wystarczy odnieść się tutaj do 2 w.św. i kwestii depopulacji zarządzonej przez ówcześnie panujących w Niemczech. Dużą rolę odegrała też promocja wyrażenia „teoria spiskowa” przez rząd amerykański w latach 40 tych i 50 tych, kiedy zależało im, aby ukryć pewne programy militarne przez Wielkim Bratem i swoimi obywatelami. Wtedy wokół każdej teorii zaczęto tworzyć dziesiątki mniej lub bardziej absurdalnych innych, żeby ośmieszyć całą tematykę. 

 

5 godzin temu, Rnext napisał:

Co nie znaczy, że nie potrafią zaplanować i przeprowadzić swoich pomysłów, jak rasowi urojeniowcy. Akurat trafiła się przyzwoita okazja (a ile w niej było pomocnej dłoni to kto(ś) wie) z potencjałem do jej niewyobrażalnego nadmuchania i można było mocniej docisnąć pedał gazu i ostro przyspieszyć. Więc upychają w tą szczelinę w pośpiechu wszystko co się da w nią wcisnąć, podejrzewając, że na następną okazję może trzeba będzie zbyt długo czekać. 

 

Ludzie nie zdają sobie sprawy, że im wyżej w hierarchii władzy tym większe trzeba posiadać skłonności psychopatyczne. Historia ludzkości to w większości historia mniejszych lub większych depopulacji wywołanych zazwyczaj przez wojnę. Teraz dzięki nauce można to zrobić w tzw. białych rękawiczkach. A, że wszystko przyśpieszy to więcej niż prawda. Z naszego bliskiego podwórka musimy poczekać do jutra na wybory w Niemczech. Jeśli będzie koalicja Zieloni - SPD to jeszcze Kaczor i spółka zapłaczą i zatęsknią do Angeli.

 

5 godzin temu, Rnext napisał:

Jeśli dodać do tego eksterminację obywateli wskutek decyzji i działań lokalnych kacyków, to okazuje się, że jest nas po roku około ćwierć miliona mniej. Tak, po jednym roku. Porównując to do średniorocznej liczby polskich ofiar samych działań wojennych (bez obozów itp.) II WŚ, gdzie ubytek był w skali 100 tys. ludzi rocznie, to aktualnie udało się polskojęzycznemu rządowi wykręcić oszałamiający wynik. I to bez czołgów. 

 

 

Morawiecki i ekipa nie rozumieją (bo są zbyt oderwani od rzeczywistości), że na dzietność wpływa też bezpieczeństwo i stabilność. Samo 500 plus nie wystarczy, bo w polskiej rzeczywistości dzisiaj ono jest a jutro może go nie być. Poza tym zjebana jest służba zdrowia, brak jest przejrzystości prawnej i administracyjnej, a żeby założyć firmę w PL trzeba mieć życzenie śmierci. Dodam jeszcze, że państwo, które pozwala bez konsekwencji na wydarzenia takie jak Smoleńsk to państwo z dykty. Więc nic dziwnego, że Polki wolą rodzić w UK niż w Polsce.

Edytowane przez Kleofas
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Kleofas napisał:

Morawiecki i ekipa nie rozumieją (bo są zbyt oderwani od rzeczywistości), że na dzietność wpływa też bezpieczeństwo i stabilność.

 

Najgorsze, że oni to rozumieją. Najlepszy obywatel dla władzy to ten, który ma zachwiane poczucie bezpieczeństwa i stabilności. Wtedy może rzucać socjałem na lewo i prawo. 

 

Jeżeli obywatel ma bezpieczeństwo i stabilizacje to chce więcej i więcej. A tak nie można. Ludzka egzystencja ma się ograniczać do mnożenia, konsumowania i płacenia danin. Tyle. 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, jankowalski1727 napisał:

 

 

Polacy od lat są zbyt głupi na zbudowanie normalnego państwa, więc niech ich szlag trafia, nikt normalny do tego syfu dziecka nie sprowadzi. Niemcy jako naród są inteligentniejsi od Słowian, więc niech rodzą te dzieci - czysta natura.

Polacy sa indoktrynowani dzizusem od zlobka ( czyli wybaczaj i nadstawiaj policzek) + martyrologia przegrywu w szkolach + nierzad polskojezyczny = jestesmy hodowani na niewolnika doskonalego .Niewielu wyrosnie na normalnych .

Edytowane przez thyr
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Kleofas said:

Ludzie nie zdają sobie sprawy, że im wyżej w hierarchii władzy tym większe trzeba posiadać skłonności psychopatyczne.

Po dwakroć bezwzględnie tak - i w kwestii psychopatii i nieświadomości (wyparcia? propagandy?) przez masy. Szczerze zachęcam do poczytania (nie przeczytałem sam od dechy do dechy, tylko poczytuję na wyrywki) książki - Andrzeja Łobaczewskiego "Ponerologia polityczna. Nauka o naturze zła w adaptacji do zagadnień politycznych". Fenomenalna, chwilami bardzo ciężka stylistycznie i intelektualnie dla mnie.

Kilka słów o Łobaczewskim, bo to postać w PL raczej powszechnie nieznana:

Quote

Chęć Łobaczewskiego do nauki psychologii wzrosła w latach II wojny światowej i po wojnie studiował na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, równocześnie pracując by się utrzymać i prowadzić badania. Sytuacja w PRL zwróciła jego uwagę na problem psychopatologii, zwłaszcza roli psychopatycznych osób w takim systemie rządowym. Z badań dowiedział się, że nie był pierwszym naukowcem idącym tą linią myślenia. Kiedy inni dowiedzieli się o jego badaniach, okazało się, że podobne prace były w trakcie realizacji, rozpoczęte przez tajne porozumienie naukowców starszego pokolenia, wśród których znalazł się Kazimierz Dąbrowski. Łobaczewski dołączył do tego zespołu, ale sieć naukowych współpracowników, oraz ich praca, wkrótce zostały zniszczone przez komunistyczną tajną policję. Łobaczewski podjął się dokończenia i napisania tej pracy.

Zresztą historia powstawania jego książki to materiał na film kryminalno-szpiegowski. Książkę dokończył dopiero emigrując do USA. No i jej przynajmniej fragmenty powinny być szkolną lekturą obowiązkową, zamiast tych setek przymusowych pierdół. 

 

Jedynie co do "eki Morawieckiego" jestem przekonany, że wiedzą doskonale, że 500+ nie jest, nie było i nigdy nie będzie żadnym impulsem dla dzietności. To tylko hasło marketingowe mające zamaskować cele realne, żeby się im za bardzo nie przyglądać. 

  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Rnext napisał:

Jedynie co do "eki Morawieckiego" jestem przekonany, że wiedzą doskonale, że 500+ nie jest, nie było i nigdy nie będzie żadnym impulsem dla dzietności. To tylko hasło marketingowe mające zamaskować cele realne, żeby się im za bardzo nie przyglądać. 

Nie było. Było to w pełni cyniczne, wyrachowane zagranie adresowane bezpośrednio tej grupy elektoratu, idącej za poniższym tokiem myślenia - a chuj z tym, sami kradną, ale i nam rzucą jakiś ochłap z pańskiego stołu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, RabarbaR napisał:

młodzi teraz żyją niczym w bańce .

 

Oj jakże ciężkie bywa wówczas spotkanie się z przeciwnościami.

Dlategoż jestem za kolejnym loc'k'down'em.

S'P'CJALIZMOWI I COOOMU?...nie stanowcze GE PA SA.

 

.....stan wojenny SZYBKO (5min) wyprostuje sny.

 

 

  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Ace of Spades napisał:

Dokładnie tak!

Darwinizm społeczny się kłania - słabsi i głupsi lądują na śmietniku historii.

Gdy czasem śledzę to co tworzą nasze elity, przecieram oczy ze zdumienia. Polityka krajowa, dyplomacja jeszcze gorsze niż latach trzydziestych.

Nie wiem jakie służby tutaj mieszają, ale zapewne oni też zachodzą w głowę jak udaje im się trzymać cały kraj przez dekady za mordę. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, vodkas85 napisał:

Gdy czasem śledzę to co tworzą nasze elity

Czyje? Zobacz na inne kraje, myślisz że oni mają swoje elity, czy garść pionków do rozegrania na szachownicy świata? 

 

2 godziny temu, Rnext napisał:

jestem przekonany, że wiedzą doskonale, że 500+ nie jest, nie było i nigdy nie będzie żadnym impulsem dla dzietności.

Socjalizm bohatersko rozwiązuje problemy nieznane w żadnym innym ustroju ;)

3 godziny temu, Perun82 napisał:

Jeżeli obywatel ma bezpieczeństwo i stabilizacje to chce więcej i więcej.

Dlatego system bohatersko walczy z niedostatkiem, to że sam go tworzy to już 5% ludzi zrozumie, reszta będzie z nadzieją się miską o łeb walić.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Barry napisał:

Mnie zawsze zastanawia dlaczego dorośli, dojrzali ludzie przejmują się takimi sprawami. Mniemam że jesteście w wieku 20-40, jak te dzieci z arabskiego loża urosną Wy będziecie mieli 45-65 a może i więcej. Wasza interkalacja z nimi będzie minimalna, szczególnie jeżeli przyjmujecie założenie tego forum że jesteście samowystarczalni i niezależni od innych. 
 

Naprawdę rozmyślacie o tym jak będzie wyglądała populacja na świecie, w Polsce, w momencie kiedy Was już nie będzie ? To przecież kolejny aspekt na który nie macie żadnego wpływu. Po co w ogóle sobie tym głowę zaprzątać 

Zastanawiająca jest głupota i krótkowzroczność ludzi. Gdyby władze myślały w perspektywie długoterminowej, a nie tylko ruchania w dupę obywateli w perspektywie 4-8 letniej byłoby tu Eldorado. 

To jest właśnie problem ludzkich botów: nażreć się, wysrać, obejrzeć TV/N/P, nachlać wódką gojską albo piwskiem z biedronki. 

Od edukacji - przebimbać w szkole zamiast rozwijać talenty. Chlać i grać w gry, oglądać głupoty zamiast się kształcić, ćwiczyć, zarabiać pieniądze. 

Ale racja, skoro jutro się człowiek upoci po co się myć, skoro jutro się zesra po co spłukiwać wodę?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kumam? Dlaczego nigdy każdy powinien mieć dzieci? Czy ideą forum nie jest głoszenie prawdy w drugą stronę tj. większość rodzin to siedliska patologii i niszczenia dzieciom życia, bo ktoś skakał od 20 do 30 po egzotycznych knagach, a potem obudził się instykt macierzyński, albo powstała wpadka i trzeba na szybko dorwać jakiegoś beciaka, co wychowa jak swoje? A epidemia samotnych matek, ile takich dzieci będzie miało rozjebane życie, problemy psychiczne, depresja, brak pewności siebie, skłonności do uzależenień itd.

Dziecko, zwłaszcza facet wychowywany bez ojca będzie pragnął ponad wszystkiego w życiu łatania swoich braków - czyli akceptacji u kumpli (szukanie ojcowskiej miłości). Tą fałszywą akceptację dostanie - od ćpunów, dilerów, złodziejów, pseudo-kiboli i innych podobnych środowisk. Z kolei dziewczyna wychowana bez ojca będzie albo mocno rozpieszczona (matka nie zawsze potrafi ustanowić granicę), czyli księżniczka, albo będzie ładować się w związki z "tatusiami" 10-20 lat starszymi. Dla niektórych to pewnie wydaje się, że to ideał. Nic bardziej mylnego, taka zaburzona dziewczyna będzie niszczyła faceta psychicznie, bo ona będzie go traktowała jak ojca, będzie pragnąć ojcowskiej miłości, nie będzie tam normalnego pożądania i partnerskiej relacji. 

Depopulacja to jest zły pomysł - jeżeli chodzi o uśmiercanie żyjących już ludzi poprzez dodawanie jakiegoś syfu do jedzenia, wody, powietrza itd. I jednoczesne niszczenie planety.
Depopulacja to jest dobry pomysł - jeżeli chodzi o to, aby mniej nieodpowiedzialnych ludzi rodziło kolejne dzieci - niewolników, wychowanych w patologii i skazywanych na cierpienie poprzez wybryki młodości egoistycznej madki. Jeżeli nikt nie ginie, ale ogranicza się ilość rodziców do tych, którzy są w stanie wychować zdrową jednostkę i zapewnić jej godny start w dorosłość.

Dla mnie śmieszne jest to, że trzeba wyrobić sobie licencję na broń, samochód, skuter, drona, czy praktycznie cokolwiek, co niekoniecznie jest skomplikowane, ale może zagrozić innym. A jeśli chodzi o rodzenie? To każdy może sobie zrobić dziecka i nikt tego nie kontroluje. Dlaczego nie ma badań obowiązkowych psychologicznych/genetycznych i społecznych dla par, które chcą być rodzicami? Niedawno czytałem jakiś artykuł, że para z mukowiscydozą mając świadomość posiadanej choroby - zdecydowała się na chyba 3 dzieci. Jesteście to sobie w stanie wyobrazić? Macie świadomość poważnej choroby, a i tak decydujecie się narażać niewinną, nowo narodzoną istotę, żeby się męczyła razem z wami do końca życia. Inny artykuł był o matce rozwodzącej się z facetem. Facet wygrał prawa do dziecka, a matka z zazdrości(miłości) najpierw zabiła dziecko, a potem siebie.
I to jest ta słynna "miłość"? Czy może jednak egoizm? 
Gdyby przebadać niektóre osoby zanim zostaną rodzicami - do takich tragedii mogłoby nie dochodzić. Każdy kto choć trochę interesuje się psychologią wie, że wielu błędów wychowawczych, zwłaszcza bardzo traumatycznych przeżyć w procesie dojrzewania - nie da się odwrócić. Można chodzić z 10 lat na terapię i niektóre problemy przepracować, ale skaza na psychice zawsze pozostanie. To, że rodzi się mniej dzieci - to z punktu moralnego jest dobra rzecz, bo przyjdzie mniej nowych istot skazanych na bezsensowne cierpienie (dzieci alkoholików, rodziców bijących dzieci, rodziców mocno chorych genetycznie). Niemoralne jest mnożenie się na potęgę nie zważając uwagę na to jak te dzieci sobie potem poradzą.
 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.