Skocz do zawartości

Szybkie randki czyli szybki sposób na poznanie prawdziwej wartosci


Tarnawa

Rekomendowane odpowiedzi

6 godzin temu, Tarnawa napisał:

Może z wyjątkiem trzech gdzie panie jak się dowiedziały czym się zajmuje to spojrzały na mnie

Pewnie zapomniałeś wspomnieć, że utrzymujesz się z wynajmu mieszkań oraz dostałeś spadek po wujku z USA?

A inni byli lepiej przygotowani i dlatego:

6 godzin temu, Tarnawa napisał:

mnie nie zaznaczyła ani jedna. Tak panowie. Ani jedna

 

 

Jeżeli nie podsłuchałeś innych rozmów oraz nie znasz powodu skąd się wzięło te 21 kobiet tam (może znaczna część była podstawiona, aby zrealizować cel zarobkowy przedsięwzięcia tak jak fałszywe profile atrakcyjnych lasek na portalach w czasach, gdy nie miały jeszcze popularności) nie możesz określić powodu przez który zostałeś skreślony.

Edytowane przez Brat Jan
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale czegoś nie rozumiem. Skoro już ruchałeś/byłeś w związku to nie jesteś incelem. Jesteś gościem, który wypadł z obiegu, nie ma to w nomenklaturze odpowiedniego słówka. Na pewno do inceli się nie zaliczasz, możesz być normikiem czy czadem, + mizoginem lub nie :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może bardziej brutalne, ale miarodajne byłoby, gdyby każdy z uczestników zamiast jednego krzyżyka musiał postawić ocenę w skali od 1 do 10, a później każdy otrzymałby te wyniki, bez ogłaszania na forum. 
To byłby w sumie chyba w miarę obiektywny test SMV, choć trzeba by było to powtórzyć z kilka razy na różnych grupach kobiet, by ostatecznie uzyskać jakąś miarodajną średnią.
Trzeba by było założyć jeszcze, że na przeciwko Ciebie nie siedzą frustratki oceniająco zero jedynkowo - na zasadzie Chad - 10, Beta - 1, choć same na poziomie 4 albo niżej. 
Chyba sam zacznę organizować takie eventy, wtedy będą z przytupem i bardziej z sensem. ;)

Tak sobie pomyślałem, że skoro tam również działa hipergamia i wygra najlepszy kandydat wśród obecnych, to stety niestety nie będzie kwestia dopasowania, ale coś jak wybory "miss" i mistera. 

Ktoś gdzieś napisał, że te brzydsze to mają jeszcze bardziej wymagania z czapy niż te ładne... być może dlatego, że te ładne z niejednego pieca chleb jadły i też już mają czasem dość gości, którzy poza błyszczącym narcystycznym uśmiechem i wypiętą klatą, nie mają nic ciekawszego do zaoferowania.  

Nie oceniaj swojego SMV na bazie tego doświadczenia, bardziej potraktuj jako trening. Skoro masz takie ciekawe doświadczenia z płcią przeciwną, to chyba nie jest z Tobą najgorzej. 
Tobie nikt nie wpadł w oko, więc tym bardziej - nic nie straciłeś, a wygrałeś... doświadczenie. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja byłem na takich randkach z raz lub dwa razy dawno temu. Tylko czasu na osobę było mniej. Wydaje mi się to z perspektywy czasu jednak upokarzające. No i faktycznie to jest ten sam case co forum dla singli, gdzie normalnym ludzi raczej nie ma. Wysienkiom na torcie była jedna gwiazda, która wyróżniała się lekko wyglądem i ja podszedłem do niej jako jeden z ostatnich. Szybka gadka kto co robi i komentarz gwiazdy :,,Znowu osoba zajmująca się finansami”. Tak sobie po latach myślę,lata studiów,pracy itd no i powinienem chyba przeprosić księżniczkę,że nie jestem szejkiem ? Coś mnie zapytała dla kontry czy potrafiłbym porombać drewno na kominek. Wtedy jeszcze nie rozumiałem o co tutaj chodzi.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szybkich randkach, oceniane jest jedynie pierwsze wrażenie. Poza tymi kilkoma minutami rozmowy, kobiety nic o Tobie nie wiedzą. Tak samo jest na tinderze, czy w przypadku zagadywaniu kobiet na ulicy. Dlatego stanowczo odradzam budowania samooceny na tej podstawie.

 

Panie są bardzo wyczulone na to co przekazujesz na samym początku znajomości, więc może być tak, że mówisz jakąś jedną rzecz, która brzmi zniechęcająco i one na tej podstawie budują negatywny obraz Twojej osoby.

 

Dla odmiany, dziewczyny które były Tobą zainteresowane w przeszłości, zapewne miały dużo więcej czasu na poznanie Cię i zobaczenie pozytywnych męskich cech, które ciężej jest zademonstrować w zaledwie kilka minut.

 

A co do samych szybkich randek, to mam teorię, że jako uczestnik takiego spotkania, na samym starcie klasyfikujesz się w oczach kobiet, jako ktoś kto nie ma zbyt dużego powodzenia i trudniej przez to sprawić dobre pierwsze wrażenie.

Edytowane przez Master
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podziwiam, że się wam chce kopać w kupie gnoju... 

 

 

Poznałem ostatnio panią pilot. Lat 27, prawy fotel, jeden z dużych europejskich przewoźników, hub w Amsterdamie. 

 

Pani ładna, szczupła brunetka. Rozmowa się klei. Do momentu jak przyszło do związków i polityki. 

 

W polityce pani akolitka pis i bez cienia zrozumienia klepie propagandę (zrobią CPK to się przeniosę!). 

 

W kwestii związków. Pani szuka "na poważnie", bo dwa ostatnie związki nie były poważne. A czemu nie były? A bo stawiali ultimatum co do latania, bo za rzadko się widywaliśmy. Ok, to jak to sobie pani "na poważnie" wyobraża? No ślub, wesele i ma mi nie mówić co mam robić, tylko dom ogarniać. A masz dom? No nie, ale to mąż wybuduje, nie ja. 

 

Acha.

 

Uśmiech, pożegnałem się. 

 

Nie jestem gotowy na "poważne" związki i chyba nigdy już nie będę. 🤔

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, maroon napisał:

W kwestii związków. Pani szuka "na poważnie", bo dwa ostatnie związki nie były poważne. A czemu nie były? A bo stawiali ultimatum co do latania, bo za rzadko się widywaliśmy. Ok, to jak to sobie pani "na poważnie" wyobraża? No ślub, wesele i ma mi nie mówić co mam robić, tylko dom ogarniać. A masz dom? No nie, ale to mąż wybuduje, nie ja. 

Po prostu zostałeś wrzucony do kategorii "beta bucks". A że kobiety są wykształcone, coraz lepiej zarabiają to i wymagania na 'bete' rosną. Trzeba też być realistą, zdrowa, fajna kobieta nie będzie singielką dlatego też masz coraz więcej "odpadów" które tkwią na rynku w próżni.

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minutes ago, NoHope said:

Po prostu zostałeś wrzucony do kategorii "beta bucks". A że kobiety są wykształcone, coraz lepiej zarabiają to i wymagania na 'bete' rosną. Trzeba też być realistą, zdrowa, fajna kobieta nie będzie singielką dlatego też masz coraz więcej "odpadów" które tkwią na rynku w próżni.

To był przykład z drugiej mańki, że nie tylko "doły" mają oczekiwania. 

 

Pani szukała "ogarniętego". Cokolwiek przez to rozumieć, ideałem byłby ciepły, uległy w domowym ognisku miś, który by się wszystkim zajmował, a pani by się zawodowo realizowała. 

 

Piloci za granicą nieźle zarabiają, a mimo to i tak miś miałby być sponsorem poważnych inwestycji. 

 

Dupa ładna, więc pewnie w końcu znajdzie odpowiedniego kandydata, który będzie się do pani dostosowywał. 

 

Trzeba też zwrócić uwagę na fakt, że takie przebojowe samodzielne kobiety nie chodzą na kompromis. Ktoś tam kiedyś chciał ją ograniczać (w jej rozumieniu) i od razu kosz. 

 

Dlatego, jeżeli ktoś się ładuje w związek z myślą, że "potem panią wyprostuję", to się bardzo mocno przejedzie. Wejście raz w rolę uległego misia, oznacza pozostanie w tej roli do samego końca (związku). 

 

Myślę, że na tych "szybkich randkach" panie podświadomie oczekują poznania silnego faceta, ale są konfrontowane z desperatami. Z drugiej strony chciałyby też żeby facet był uległy, dlatego jak któryś pazur pokaże, to nie rokuje, bo zbyt ryzykowny. 

 

I tak źle i tak niedobrze. 😁

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, maroon napisał:

Dlatego, jeżeli ktoś się ładuje w związek z myślą, że "potem panią wyprostuję", to się bardzo mocno przejedzie. Wejście raz w rolę uległego misia, oznacza pozostanie w tej roli do samego końca (związku). 

Wchodzenie w relacje z kimkolwiek by go potem naprostować jest szczytem debilizmu. U obu płci.
Czym jest rola uległego misia? Bo wiele razy czytam tu ten frazes i nie wiem czy chodzi po prostu o typ wspierający czy typ nieogara który sobie daje na głowę wejść z racji na bycie nieogarem i trzymanie się laski jakostatniej deski ratunku.

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Libertyn said:

.
Czym jest rola uległego misia? Bo wiele razy czytam tu ten frazes i 

To nie jest frazes, to po pierwsze. 

 

Po drugie, w dzisiejszej rzeczywistości uległy miś to proza większości związków, bez względu na to czy pan jest tzw. głową rodziny (sponsorem), czy tatą na pełny etat, a mama się realizuje. 

 

W każdym wypadku musi grać grzecznie swoją rolę, bo inaczej kosz i to kobieta jest tu czynnikiem inicjującym. 

 

Lub prościej - tobie się jedynie wydaje, że możesz o czymkolwiek w związku decydować, a w istocie jesteś kukiełką sterowaną emocjami i dostępem do tzipy. . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Libertyn napisał:

Czym jest rola uległego misia? Bo wiele razy czytam tu ten frazes i nie wiem czy chodzi po prostu o typ wspierający czy typ nieogara który sobie daje na głowę wejść z racji na bycie nieogarem i trzymanie się laski jakostatniej deski ratunku.

Masz znajomych w związkach? To powinieneś wiedzieć. Żona chce kolejnego bobo chłop nie chce? Jest kolejne bobo. Chłop nie chce kupować kolejnej nieruchomości, żona chce? Kupują nieruchomości. Raz nawet pewna kobieta zabroniła swojemu mężowi zapraszać mnie na imprezy. Przykładów jest tak dużo, zwłaszcza, że w Polsce faceci są generalnie ulegli.

Edytowane przez NoHope
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, maroon napisał:

To nie jest frazes, to po pierwsze. 

 

Po drugie, w dzisiejszej rzeczywistości uległy miś to proza większości związków, bez względu na to czy pan jest tzw. głową rodziny (sponsorem), czy tatą na pełny etat, a mama się realizuje. 

Masa związków jest niedopasowana. Widzę to po moich rodzicach.
Dwa, masa facetów próbuje kobiety kupić. Czy to kasą, czy to usługami, czy to nadmierną uprzejmością, podkładaniem się.
I nawet nie tyle je kupić co wy projektowane łaty na własne deficyty

3 minuty temu, maroon napisał:

W każdym wypadku musi grać grzecznie swoją rolę, bo inaczej kosz i to kobieta jest tu czynnikiem inicjującym. 

Kto ją takim czynnikiem uczynił, i czy nie jest tak że to jest dwustronne?  Moja psiapsia teraz się umawia z facetem który ma dwójkę dzieci. I w dodatku jebniętą ex.

3 minuty temu, maroon napisał:

Lub prościej - tobie się jedynie wydaje, że możesz o czymkolwiek w związku decydować, a w istocie jesteś kukiełką sterowaną emocjami i dostępem do tzipy. . 

W związku decydować? Nie. To już nie te czasy, teraz są czasy konsensusu. Ale mogę decydować o sobie, o tym jakie zachowania toleruje, co ma dla mnie znaczenie a co nie. 
Ślubu nie trzeba brać prikazem

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Imiennik napisał:

Pewnie zobaczyły że patrzysz na nie z entuzjazmem równym zero i stwierdziły że szkoda ich czasu, tym bardziej że mają go mniej a przebiegi i doświadczenie spore skoro decydują się na takie ruchy jak szybkie randki. 

👍

23 godziny temu, Tarnawa napisał:

Prawie zwymiotowałem ale zaznaczyłem. I co się okazało? Że mnie nie zaznaczyła ani jedna. Tak panowie. Ani jedna i nie były to randki dla zapalonych chrześcijanek. W końcu po latach poznałem gorzką prawdę o sobie.

Wpadłeś w iluzję, miałem coś podobnego po pierwszych spotkaniach, które zakończyły się zlewkami. Z jednej strony chcesz czegoś więcej, z drugiej nie czujesz, aby kontynuacja była sensowna (coś się nie podoba), ale chcesz tego bo zawsze się znajdzie tłumaczenie typu "może jestem zbyt wybredny". Czasem przez można wpaść w myślenie desperata, który chciałby mieć dwie rzeczy naraz. Tutaj: #1 atencję kobiet, potwierdzenie swojego powodzenia   #2 dokonany wybór zgodnie ze swoimi przekonaniami, potencjał na coś więcej z kobietą

 

Idziesz na rynek, chcesz sobie kupić owoce czy warzywa. Masz przekonanie, że mają być ładne, dojrzałe, bez skaz. Jest to oczywiste.

A później widzisz, że tutaj jakieś robaczywe, tutaj jakieś nie takie jak trzeba - stwierdzasz, że tu nie dostaniesz tego co chcesz.

Wracasz i się dołujesz, że już nie ma dobrych jabłek na rynku. Że nie zasługujesz na dobre jabłka, skoro są tylko jakieś takie bylejakie.

 

23 godziny temu, Tarnawa napisał:

Powiem szczerze że żadna nie przypadła mi do gustu (co się wyda śmieszne albo żenujące w dalszej treści posta) ale ze wcześniej zobowiązałem się na forum że będę zaznaczał wszystkie i umawial się ze wszystkimi aż mój zakuty łeb zrozumie z kim mam do czynienia zaznaczyłem

Ale czy zobowiązanie równa się zaangażowaniu emocjonalnemu?

Na moje to przywiązałeś się emocjonalnie do tego, że muszą być jakieś panny, które Cię zaznaczą, bo to będzie świadczyło o Twoim (powiedzmy) powodzeniu.

Przyjąłeś, że zaznaczenie wszystkich jest równoznaczne z otworzeniem się na jakąkolwiek opcję, a może ich być sporo, skoro Ci się nie podobają (bo bywa tak, że akurat podobamy się nie tym osobom co trzeba). Takie podejście ego - nie ma znaczenia, że nie będzie Cię to jarało, istotne jest to, aby się komuś podobać (wibracja dumy).

 

A panny poszły po linii odczuć i tego co im zaserwowałeś. Jeśli to było nijakie (bo Cię nie pociągały) to nie wzbudziłeś w nich żadnego efektu.

Tym samym na swojej własnej osobie doświadczyłeś, jak na wibracji dumy można zlecieć w dół - na żal/stratę.

Przeszedłeś wyzwanie rozwojowe.

 

Ja po sobie obserwuję, że jak jestem na niższej energii lub zdrowie zjeżdża w dół to nie ma się chęci to interakcji. Wówczas jest sztywno i trudniej, aby babka Ci się spodobała, skoro inne rzeczy siedzą w głowie. Zrób sobie przegląd co siedzi u Ciebie i czy nie masz jakichś blokad, utrudniających kontakt. Jakichś sprzecznych rzeczy, które uniemożliwiają ruch we właściwym kierunku.

 

W dniu 25.09.2021 o 13:43, Tarnawa napisał:

Myślę jednak ze na dobre wyszło bo jakbym miał wzbudzać atencję u takich agentek to musiałbym w krzakach zamieszkać co jest średnio fajne. Tak więc z tą gorzką prawdą o sobie wracam do swojego nędznego incelskiego żywota i zaczynam odkładać na divy bo jak pokazuje życie wśród nich są większe szanse na jakieś szczęśliwe chwile niż wśród otaczających nas czcigodnych matron co mierzą nas swoim glebokim i rozciagnietym wnętrzem

Myślę, że racjonalizujesz. Aczkolwiek nawiązanie do czcigodnych matron (kto czytał sagę Diuny ten wie, dostojne matrony w bezpośrednim tłumaczeniu*) nie wydaje się tutaj całkowicie przypadkowe :P 

 

Era tindera i inne takie to "rozproszenie". Kto czytał niech doda swoje :) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, NoHope napisał:

Masz znajomych w związkach? To powinieneś wiedzieć. Żona chce kolejnego bobo chłop nie chce? Jest kolejne bobo.

Ja nie chcę zupełnie bobo. I to od razu sygnalizuje co by nie mieć problemów pod tytułem, mamy haj hormonalny i sprzeczne plany na przyszłość

5 minut temu, NoHope napisał:

Chłop nie chce kupować kolejnej nieruchomości, żona chce?

 Co? Obracasz się wśród milionerów czy jak?

5 minut temu, NoHope napisał:

Kupują nieruchomości. Raz nawet pewna kobieta zabroniła swojemu mężowi zapraszać mnie na imprezy.

Ciekawe dlaczego.

5 minut temu, NoHope napisał:

Przykładów jest tak dużo, zwłaszcza, że w Polsce faceci są generalnie ulegli.

Nie nazwałbym tego uległością. Nazwałbym to wielką pasywnością, tumiwisizmem.



 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, maroon said:

Dupa ładna, więc pewnie w końcu znajdzie odpowiedniego kandydata, który będzie się do pani dostosowywał. 

 

Trzeba też zwrócić uwagę na fakt, że takie przebojowe samodzielne kobiety nie chodzą na kompromis. Ktoś tam kiedyś chciał ją ograniczać (w jej rozumieniu) i od razu kosz. 

 

Dlatego, jeżeli ktoś się ładuje w związek z myślą, że "potem panią wyprostuję", to się bardzo mocno przejedzie. Wejście raz w rolę uległego misia, oznacza pozostanie w tej roli do samego końca (związku). 


Jeszcze trochę i facetom każą burki nosić. Świat staje na głowie, ale to już wiemy. 

Ahh te dzisiejsze karierowiczki... obiadów gotować nie muszą, bo facet na pudełkach albo sam ogarnia. Myszka wraca do domu, a tu nie posprzątane? Droga do wanny nie obłożona różami? Szampan na nią nie czeka? 
"Zaraz zaraz, jakie Twoje plany na weekend? Do mojej mamuśki jedziemy, po drodze jeszcze skoczymy do Ikei bo trzeba coś zmienić 3 raz w tym roku. No jak to którą kartą płacimy, jeszcze się głupio pytasz. 
A wogóle to ten chłopak mojej koleżanki to musi bardzo ją kochać, codziennie jej kwiaty przynosi..."    

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Zbychu napisał:

nie ma na to w nomenklaturze odpowiedniego słówka.

Zdeletował się :)

 

....teraz czas na recowery.

...oraz 'Patrycję' macieżową(podzieloną na 3 dyski).

 

Rozumiem to: masz z 3 misek  naraz jeść(dobra to wieść).

 

 

5 godzin temu, maroon napisał:

tak źle i tak niedobrze.

Teraz to rozbierzmy  bo ciekawe.

 

Facet z wysokim(jestestwem/mestwem) jest pożądany lecz co on robi na speedd?

....musi mieć niski dowód społeczny???...to ja go tyż nie chce skoro inna go nieusidliła.

 

....pomijając fakt laski na sdd tyż mają niski dowód społeczny skoro są same(zjebany życiorys).    

Edytowane przez Tornado
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 hours ago, Peter Quinn said:


A wogóle to ten chłopak mojej koleżanki to musi bardzo ją kochać, codziennie jej kwiaty przynosi..."    

Kiedyś jedna zamężna pani opowiadała mi o swoim romansie. To co powodowało u niej wypieki jak o tym opowiadała, to jak do gacha przyjeżdżała, cała droga od drzwi do sypialni była zastawiona świeczkami i wysypana płatkami róż. 

 

A jej mąż "głupi matoł nawet mi kwiatów nie kupował" (cytat). 

 

Oczywiście była to myszka inna niż wszystkie, bogobojna i w ogóle. 

 

Jedynie po alko jej się języczek rozwiązywał i na wspominki brało. 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą to jest strasznie irytujące, że wartość realna - czyli Twój poświęcony czas, nerwy, wysłuchiwanie co tam w pracy, wożenie, noszenie. przynoszenie pieniędzy. jeżdżenie do rodzinki itp itd zdaje się mieć wartość neutralną, jakby było "pro bono", a takie pierdoły jak marnowanie pieniędzy na chwasty, żeby je wysypać na podłogę żeby potem mieć więcej sprzątania to już jest łał i dlaczego nie może tak codziennie? 

It's never enough. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, maroon napisał:

Poznałem ostatnio panią pilot. Lat 27, prawy fotel, jeden z dużych europejskich przewoźników, hub w Amsterdamie. 

Pani ładna, szczupła brunetka. Rozmowa się klei. Do momentu jak przyszło do związków i polityki. 

 

W kwestii związków. Pani szuka "na poważnie", bo dwa ostatnie związki nie były poważne. A czemu nie były? A bo stawiali ultimatum co do latania, bo za rzadko się widywaliśmy. Ok, to jak to sobie pani "na poważnie" wyobraża? No ślub, wesele i ma mi nie mówić co mam robić, tylko dom ogarniać. A masz dom? No nie, ale to mąż wybuduje, nie ja. 

 

Zawsze ten sam dylemat: jak ambitniejsza, coś osiągnęła w życiu, a do tego jeszcze ładna, to roszczeniowa fhuj: "dom jej wybuduj" itp. Jak chociaż odrobinę oddana, pokorna, to okazuje się, że "warzywo" bez zainteresowań, hobby, jakichkolwiek większych ambicji zawodowych i życiowych. "Pośrodku" nic nie ma 🤷‍♂️

 

Ja już nie mam złudzeń i dlatego m.in. 2 lata temu zniknąłem z rynku i wracać nie zamierzam.

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.09.2021 o 13:43, Tarnawa napisał:

I co się okazało? Że mnie nie zaznaczyła ani jedna. Tak panowie. Ani jedna i nie były to randki dla zapalonych chrześcijanek.

Cóż, byłem w kilku związkach a gdy założyłem Tindera i lajkowałem wszystko dla podbicia profilu praktycznie miałem 0 par. Czasy się zmieniły, żyję sobą i dla siebie. Nawet ostro zredukowałem liczbę zaufanych osób wśród mężczyzn. Na wielu znajomych się bardzo zawiodłem, gdyż sam jak coś organizuję to zapraszam, piszę dzwonię co tam jak tam a gdy przestałem to robić, okazało się iż większość moich "kumpli" nie jest nawet znajomymi (znajomi chociaż odpisują). Świat jest pokręcony, dodatkowo czuję uścisk na szyi przez to pierdolone korona wariactwo, które dołożyło swoje trzy grosze do spierdolenia.

 

W dniu 25.09.2021 o 17:11, Iceman84PL napisał:

Tak mi się przypomniało z serialu Dr. House😁

Gdzie House, Chase i Wilson poszli na szybkie randki.

Chase był przekonany, że kobiety nie patrzą na wygląd gdzie House się z nim założył o 100 dolków,

że przystojniaczek Chase i tak wyjdzie z listą chętnych nawet jak wspomni, że jest bezrobotny, nie rozumie co one mówią.

Obejrzałem, jesteś geniuszem! Film krótki i niesamowita ilość przekazu!

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.