Skocz do zawartości

Zimny prysznic - jak zacząć?


antyrefleks

Rekomendowane odpowiedzi

Bracia, pytania do tych zaprawionych w boju. Jak zacząć zimne prysznice, aby się nie przeziębić? Wielokrotnie robiłem podchody do nich, świetnie się czułem, ale zdarzało się, że łapało mnie przeziębienie i niestety przestawałem. Jak się uodpornić, aby zimne prysznice mi służyły, a nie dobijały? 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj, żeby nie lać sobie od razu zimnej na głowę, tylko zacznij od kończyn i stopniowo się oswajaj. 

Ja mam schemat, że często zaczynam od ciepłego prysznica i kończę na zimnym - ale nie robię sobie termicznego szoku, tylko właśnie od kończyn w kierunku serca, tak jakbyś rozgrzany do jeziora wchodził. 

Też zależy kto jaki ma organizm i do czego przyzwyczajony - niektórym łatwo wytrwać w sałnie, ale nie ogarną zimnej wody - ja mam na odwrót i raczej gorzej znoszę zbyt ciepłe temperatury.  

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja gdy korzystałem z zimnych prysznicy to po normalnym - ciepłym prysznicem z mydłem (inaczej brud się nie rozpuści przy tylko zimnym) wodę ustawiałem max zimną i polewałem całe ciało przez kilkadziesiąt sekund.

Czy jakieś pozytywne efekty z tego miałem? - nie wydaje mi się. Niby trochę pomaga to spalać tłuszcz trzewny, ale tego nie jestem w stanie ocenić. Z negatywnych za to, to czułem się jakbym miał kortyzol (ogółem hormony stresu) wyjebany ponad normę. Przez to przestałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja najpierw brałem zwykły ciepły prysznic ,przy którym się myłem. Po chwili stopniowo schodziłem do letniego aż po lodowaty. Lodowaty dlatego ponieważ było to w zimie, kiedy w rurach woda jest naprawdę zimna. Zaczynałem od 30 sekund. Później spokojnie wytrzymywałem 5 minut. Po kilku minutach nie czuje się już zimna. Jedynie skóra szczypie. 
Prysznic taki stosowałem przez około 2 miesiące każdego dnia. 
Jakiś specjalnych efektów nie zauważyłem. 
Może trochę więcej energii + zadowolenie ze wygrałem sam ze sobą ( zawsze miałem problem z wejściem do zimnej wody np do jeziora, a w tym roku bez problemu wchodziłem do zimnego morza )

No i jest lekka euforia po prysznicu.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwójeczka z rana, ciepła woda, myjesz się cały, jak już jesteś rozgrzany to 30 sekund ćwiczeń oddechowych, i jak jesteś wyciszony to odpalasz zimną na maksa i starasz się utrzymać spokój. Ja leje najpierw na klatę i barki, potem delikatnie na twarz i głowę na chwilę, a na koniec z 30 sekund na same jaja (ponoć testosteron podnosi).  

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie woda jest jeszcze tak ciepła, że trudno mówić o zimnym prysznicu. Te zaczynają się tak naprawdę od grudnia do lutego. Ja się nie bawię, wchodzę pod zimną wodę, tylko głowy (już) nie myję w zimnej. Jeśli chodzi o przeziębienia, to dopadło mnie tylko raz (jakoś dwa lata temu). Co do odporności, to zawsze chodziłem dość lekko ubrany, więc naturalna odporność budowała się latami. Przypuszczam, że lepiej temat ogarniać żywieniem (np czosnek, miód) niż farmaceutykami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.