Skocz do zawartości

Dziewczyna z lekką nadwagą


Wolverine1993

Rekomendowane odpowiedzi

7 minut temu, Szczery Człowiek napisał:

Miej tylko na uwadze, że gdyby była zajebiście atrakcyjna, szczupła i wszystko inne super to niekoniecznie by były wtedy zainteresowana Tobą. Przykre ale prawdziwe. 

To oczywiste. 

 

Sam spotykam się z taką Panią i doskonale wiem z tyłu głowy, że gdyby była szczuplejsza i bardziej atrakcyjna to nie byłaby tak mną zainteresowana tylko windowałaby na facetów wyżej. Nie byłoby takie atencji dla mnie i byłoby więcej księżniczkowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą biadolenie o hormonach to wymówka stara jak świat, żeby usprawirdliwić swoje lenistwo. 

 

Ja naprawde rozumiem, że są problemy z hormonami i są przeróżne z tym objawy ale bez przesady. Większość lasek, które znam, miały nadwagę i mówiły że to przez hormony to ich jedyną aktywnościa było leżenie pod kocem i oglądanie Netflixa. Do kawki ze śmietanką i cukrem było ciasteczko no bo jak to pić samą kawkę, do obiadku też był wafelek, batonik bo przecież coś słodkiego sie należy a tak wogóle to ona ma chęć dzisiaj na McDonalda i lody z niego bo ma zły humor, a do filmu wczoraj zjadła całą czekoladę. Na imprezie była i piła kolorowe drinki, wiadomo że jakieś chipsy, żelki też się znalazły. No ale niestety,  hormony to nie taka prosta sprawa. 

  • Like 9
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba określić tendencje:

1. Łapie kilogramy, czy chce zmiany i robi coś tym kierunku? 

2. Czy jest osobą bierna w swoim życiu i tak sobie dryfuje? 

3. Czy jeśli podejmuje już jakieś działanie to czy doprowadza je do końca? 

4. Czy obwinia o swoje życie cały świat? A to źle nawyki z domu, a to hormony a to gorszy okres w życiu... 

 

Jeśli laska liczy kalorie, chodzi na spacery basen siłkę to mogę słuchać na temat problemu z hormonami. 

 

Sam miałem laske co netflix, kocyk i chill (przez nią zacząłem nienawidzić to słowo). Miała tendencje do tycia i finalnie się rozstaliśmy.

 

Lapala kilogramy, nawijała mi makaron na uszy że to przez to że nie chce z nią spacerować itp itd. Miala też tendencje do bycia bierna, do alkoholu, do wpierdalania kalorycznych rzeczy jak KFC, McDonald itp. Lubiła się odpierdalać ale w życiu by tego nie przyznala. 

 

Złota zasada:

" Jeśli wydaje Ci się że Twoja myszka przytyła to pamiętaj. Tobie się nie wydaje, to już się dzieje od jakiegoś czasu" 

 

Odradzam wchodzenie w związek będąc nie przekonanym i racjonalizowanie sobie. Ja wszedlem w takie 3 i z nich wyszedłem...

 

A i jeszcze jedno. 

Jak urodzi dziecko marne szanse że wróci do normalnej wagi. Wtedy to dopiero zaczną się historie o hormonach... 

Jeśli ma chujowe nawyki żywieniowe to jak myślisz? Czym będzie karmić dziecko? 

Przejedź się pod McDonald i popatrz ile tam matek z dziećmi. 

 

Siedzę na apkach randkowych i coraz więcej grubasek. Plussize itp... 

Edytowane przez Gixer
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, RENGERS napisał:

Wszelkie racjonalizacje pt." Grube są lepsze w łóżku" są śmieszne.

 

Jeśli chodzi o mój komentarz. To dla mnie "pusia" to maksymalnie 5-10 kg nadwagi. I to pod warunkiem że poszło w tyłek i cyki. Też nie gustuję w paniach wagi ciężkiej. Max. półciężka :).

Edytowane przez Baca1980
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak dla Was ale dla mnie

nadwaga przez problemy z hormonami

To gorzej niż

nadwaga przez zaniedbanie

 

Przyczyna jest prosta. Kobietę instynktownie oceniam przez zdolność do zajścia w ciążę i pomyślne jej przejście, a do tego trzeba zdrowia hormonalnego. Poza tym jeśli są problemy z hormonami to nadwaga może przejść w otyłość, a nawet jeśli schudnie to będzie ciężko taki stan permanentnie utrzymać.

 

Kobiety są tu bardziej bezwzględne. Jakby był kandydat z impotencja, zbyt wysokim estrogenem (widocznym przez otyłość na pośladkach) i ginekomastią, to kobieta nie miałaby wahania

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja ex jak ją poznałem miała trochę za duży brzuch, poza tym ładna twarz, reszta ciała ok no i cyc konkretny. Stwierdziłem, że nie będę wybrzydzał, wstydu nie było wyjść razem na miasto, a gdyby trochę schudła to byłaby rakieta. Ja wtedy w dobrej formie, więc zaczęła się dla mnie odchudzać. Dowiedziałem się jak prawie zemdlała z głodu, bo bidulka cały dzień nie jadła. Laska ogólnie mocno zaburzona prawdopodobnie borderka, ale nie żałuję bo w łóżku była najlepsza ze wszystkich, które miałem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Nie liczcie na no,że ktos dla Was kiedykolwiek zmieni się w zyciu na stałe, bo wy tak chcecie. A juz zwłaszcza dziewczyna.

 

Albo ktoś ma mindset sportowy i to widac(ciało i charakter lub przynajmniej charakter) albo nie ma. Z ulanej panny na 99% nie będzie lepiej.

 

Nie naprawisz drugiego człowieka jeżeli on nie chce.

 

2.Można zmusić żeby dziewczyna równała do ciebe, ale efekt będzie tylko wtedy stały, gdy masz SMV na poziomie BradaPita@tm i Twój status jest dla niej motywacją by utrzymać się przy Tobie i jednoczesnie odtrącić bardzo  poważną i nieustanną konkurencję. 

To dotyczy promila facetów i tacy ludzie na pewno się siedzą na Internecie i nie piszą postów na Bracia  Samcy.

Nikt z nas nie ma takiego statusu i topowych lasek, czeczekających by wskakiwać Nam na bolca.

Nawet jak takiej pannie dacie możliwości, wolny czas i środki to co najwyżej będzie lizać się z trenerem personalnym za którego jej zaplaciłes....

 

3. Patrząc na córkę- patrz na matkę. 

Edytowane przez RedChurchill
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie z tymi hormonami to czyste pierdololo. Czysta matematyka, dostarczasz więcej kcal niż potrzebuje organizm, efekt jest taki, że waga idzie w górę, dostarczasz ile trzeba, waga stoi, dostarczasz mniej, waga leci.
Mam w rodzinie taką kobitę. To już nie nadwaga, to otyłość i to zaawansowana, chodzą teksty w rodzinie, że to problemy z hormonami ale jak widziałem na jednym weselu rodzinnym ile ładuję żarcia w paszczę to sądzę, że te "problemy z hormonami" to tylko wymówka dla bycia grubym. Po prostu witaminka lubi pojeść i nie kontroluje tego ile je. 

Do autora tematu: Jeśli dziewczyna będąc sama o siebie nie zadbała na tyle aby dobrze wyglądać to dla Ciebie na pewno tego nie zrobi. Nie miej złudzeń, a gadki o hormonach można włożyć między bajki.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ile ma tej nadwagi? bo 5 kg czy max 10 kg to nie jest żadna przeszkoda.

Zawsze możesz popracować nad nią a jak jej będzie zależeć to wróci do swoich rozmiarów. Już niejedna kobieta z Hashimoto dostawała takiej chęci i energii by schudnąć na widok przystojnego mężczyzny przypadek? Nie sądzę😁

Ładna kobieta z lekką nadwagą to nie problem, problem pojawia się wtedy gdy nic z tym nie robi i jeszcze bardziej się zapuszcza. 

Czerwona lampka na pewno to problemy ze zdrowiem i musiałbyś wybadać o co właściwie chodzi. 

Bo może to być po prostu stres i zazeranie smutków po rozstaniu. 

Skoro ciebie na razie nie interesują spotkania to jest to oznaka braku zainteresowania. Masz odpowiedź. 

Widocznie kobieta nie podoba Ci się na tyle by zaryzykować. Czyli program w gadzim mózgu działa poprawnie ekscytacja i pożądanie do pięknych kobiet, odraza i obrzydzenie do brzydkich, chorych czy słabych. 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Wolverine1993 napisał:

Weź człowieku nie wypowiadaj się więcej w moich tematach. Możesz to dla mnie zrobić? 

 

Internetowy alfa ruchacz który chwali się swoimi podbojami na forum dla inceli(...)

 

Jak dla mnie @RENGERS napisał prawdę. 

 

Sam pewien czas temu poznałem bardzo przyjemną blondynkę, tylko miała kilka kilo w gratisie. Szczerze nie umiałem sam siebie przekonać do niej, obrzydzenie mnie bierze.

 

Oczywiście nikt nie zabrania się oszukiwać i pocieszać że jest ok gdy wcale tak nie jest. 

 

Ja nie potrafię zmusić się do seksu by tylko spuścić z krzyża, chociażby dlatego że:

4 godziny temu, RENGERS napisał:

Dla szanującego się, zadbanego mężczyzny  na poziomie, jest to upokarzające i żałosne.

 

@RENGERS 

Szczerze przestaje wierzyć w te forum jak widzę co tu się ostatnio odpierdala. Trzymaj się tam.

 

 

 

 

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, antyrefleks napisał:

@RENGERS ujął to idealnie. Własnie to jest to: facet zadbany - no nie przekona się, nie ma opcji. Urwa spodziewaj się obrzydzenia po takiej relacji, serio.

No nie wiem. Byłoby ujęte idealnie, gdyby chodziło o grubą, otyłą kobietę a jej facetowi by się to nie podobało, więc próbuje sobie racjonalizować żeby być z kimkolwiek. 

 

Tutaj mamy do czynienia z lekką nadwagą i nie wiadomo czy to początek problemu, czy rzecz do szybkiej korekty. Chyba trochę za grubo pojechane. 

 

Z kobietami szczupłymi to jest tak, że fajnie wyglądają i wpisują się w jakiś kanon. 

Odpowiednie ubranie, szpilka na wysokim i oko samo leci. 

Ale kiedy dochodzi do czegos więcej, jakaś krągłość tu i ówdzie robi całkiem fajne wrażenie. Byle w granicach normy, choć to już kwestia gustu. 

Niektórym kobietom kilka kilo odbiera, innym dodaje uroku. 

 

Autorze tematu, jeśli ten aspekt Ci się nie podoba, pokaż że cenisz dbanie o sylwetkę, sport, dietę. Że to dla Ciebie ważne. 

Wymagać można od siebie, ona ma sama chcieć o siebie zadbać. 

Jeśli nie podłapie i nic z tym nie zrobi, znaczy że różnicie się w patrzeniu na te sprawy. 

Twoja decyzja wtedy co z tym zrobisz. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W grudniu ubiegłego roku spotkałem się z dziewczyną z internetu. Na zdjęciach wyglądała naprawdę spoko. Niestety w realu okazało się, dlaczego nie miała zdjęć całego ciała. Mógłbym jeszcze zaakceptować niedużą, ale widoczną nadwagę, ale nie spodobała mi się z twarzy, głosu i generalnie. Choć z charakteru spoko, to reszta rzeczy nie do przeskoczenia. Nie mógłbym się zmuszać do spotkań z nią byleby nie być samemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z moich obserwacji:

 

- Grube mają problemy o nic 5 razy częściej niż chude. Generalnie konfliktowe są.

- Problemy hormonalne to zwykły śmietnik dla naiwniaków.

- Grube mają tendencję do bycia jeszcze grubszymi.

- Grube są jeszcze bardziej leniwe niż chude (a te drugie to już dzisiaj masakryczne lenie do wszystkiego).

- 99% grubych jest gruba totalnie ze swojej winy czyli brak aktywności i obżarstwo.

 

Jakoś 2 razy do roku bierze mnie na zadbaną grubaskę. Po prostu wstaje rano i czuję w kościach, że teraz będzie gruba.  Jak już wyrucham to mi przechodzi i z powrotem podobają mi się chude. Ale seks z nimi zawsze jest do dupy. Robię to tylko w formie zaspokojenia jakiegoś własnego spierdolenia nigdy by mi przez głowę nie przeszła na stałe otyła kobieta bo jest po prostu chora psychicznie dziwię się, że komuś na tym forum trzeba to tłumaczyć.

Edytowane przez Król Jarosław I
  • Haha 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wolverine1993 Jeżeli mowa o extra kilogramach u Pań to rozpatruję je w 3 poziomach:

 

1) Kilka kilogramów ,,ponad programowo" (do 10kg)

2) Ulana/grube babsko

3) Wieloryb/talia ala beczka z rumem

 

Kochałem się kiedyś z dziewczyną z poziomem nr. 1

Wszystko było super, duży cycek itp. Jeżeli kobieta ma parę kg za dużo to naprawdę nie powinno przeszkadzać a jak ma te kilogramy dobrze ułożone to dodatkowo będzie działało jeszcze bardziej na korzyść dziewczyny.

Poziomy 2 i 3 są dla mnie kompletnie nieakceptowalne.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minutes ago, Król Jarosław I said:

 

Jakoś 2 razy do roku bierze mnie na zadbaną grubaskę. Po prostu wstaje rano i czuję w kościach, że teraz będzie gruba.  Jak już wyrucham to mi przechodzi i z powrotem podobają mi się chude. Ale seks z nimi zawsze jest do dupy. Robię to tylko w formie zaspokojenia jakiegoś własnego spierdolenia nigdy by mi przez głowę nie przeszła na stałe otyła kobieta bo jest po prostu chora psychicznie dziwię się, że komuś na tym forum trzeba to tłumaczyć.

jak Ty nigdy nie ruchales

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Facet napisał o lekkiej nadwadze, a moje oczy widzą elaboraty o grubych i otyłych. Różnica jest spora. 

 

Kilka kilo (załóżmy przedział 3-7 kg) to - mówię tu za siebie - żaden problem, a nawet czasami i zaleta. Jakoś nigdy nie potrafiłem się przekonać do bardzo chudych. 

Edytowane przez Sugar Johnson
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Yolo napisał:

No nie wiem. Byłoby ujęte idealnie, gdyby chodziło o grubą, otyłą kobietę a jej facetowi by się to nie podobało, więc próbuje sobie racjonalizować żeby być z kimkolwiek. 

 

Tutaj mamy do czynienia z lekką nadwagą i nie wiadomo czy to początek problemu, czy rzecz do szybkiej korekty. Chyba trochę za grubo pojechane. 

 

Z kobietami szczupłymi to jest tak, że fajnie wyglądają i wpisują się w jakiś kanon. 

Odpowiednie ubranie, szpilka na wysokim i oko samo leci. 

Ale kiedy dochodzi do czegos więcej, jakaś krągłość tu i ówdzie robi całkiem fajne wrażenie. Byle w granicach normy, choć to już kwestia gustu. 

Niektórym kobietom kilka kilo odbiera, innym dodaje uroku. 

 

Autorze tematu, jeśli ten aspekt Ci się nie podoba, pokaż że cenisz dbanie o sylwetkę, sport, dietę. Że to dla Ciebie ważne. 

Wymagać można od siebie, ona ma sama chcieć o siebie zadbać. 

Jeśli nie podłapie i nic z tym nie zrobi, znaczy że różnicie się w patrzeniu na te sprawy. 

Twoja decyzja wtedy co z tym zrobisz. 

 

 

 

No i właśnie. Ładnie ujęte. 

Co komu pasuje. Ale jak ten aspekt już Ci przeszkadza to bezie tak zawsze . Nic z tym nie zrobisz.

@RENGERSma podobnie jak ja . Chociaż  młodszy i dosyć ostro z tematem pisze. 

Moja żona z natury nie lubi sportu i ruchu i po 35roku złapala kilogramy. Jest pracowita, dom ogarnia ale po prostu nie chce się jej i ja np. też bym źle się czuł jakbym miał mieć seks. Tak szczerze, bez ściemy.

 

Edytowane przez RedChurchill
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Sugar Johnson napisał:

Facet napisał o lekkiej nadwadze, a moje oczy widzą elaboraty o grubych i otyłych. Różnica jest spora. 

 

Kilka kilo (załóżmy przedział 3-7 kg) to - mówię tu za siebie - żaden problem, a nawet czasami i zaleta. Jakoś nigdy nie potrafiłem się przekonać do bardzo chudych. 

Dokładnie, niektórzy chyba mają problem z czytaniem ze zrozumieniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.