Skocz do zawartości

Dlaczego np. za niemiecką minimalną można nabyć o wiele więcej tego samego towaru niż w PL? prośba o "łopatologiczne" wytłumaczenie z punktu ekonomicznego.


bassfreak

Rekomendowane odpowiedzi

Siema

 

Jako że finansowego "niedojebania" u mnie ciąg dalszy i związanej z tym frustracją chciałbym żeby ktoś mi wytłumaczył jak najprościej skąd są różnice w cenach TYCH SAMYCH towarów w Polsce a np w Niemczech.

Pierwszy przykład z brzegu to ubrania i sklep ZARA

 

https://www.zara.com/de/de/herren-jacken-leder-l652.html?v1=1886174 Cena w przeliczeniu na PLN to jakieś 590 zł

https://www.zara.com/pl/pl/mezczyzna-kurtki-skora-l652.html U nas ten sam towar wychodzi trochę taniej bo 500 zł

 

Minimalna w Niemczech to 1536,00 euro brutto

Minimalna w Polsce to 2800 zł brutto

 

W Polsce +/- kupisz sobie 4 takie kurtki za minimalną ale w Niemczech kupisz z 10/11? nie wiem jak przeliczyć w DE brutto na netto. Dlaczego ta kurtka nie kosztuje u nas nie wiem 200 zł?

 

Niech ktoś mi wytłumaczy dlaczego tak jest bo nie potrafię znaleźć odpowiedzi na moje pytanie, to się tyczy każdej rzeczy którą można kupić ale podałem akurat przykład kurtek skórzanych z ZARY.

Teraz dla odmiany zamiast frustrować się tym że nie mam dziewczyny i ciągle trzepałem konia to wkurwiam się tym finansowym spierdoleniem które panuje w tym kraju, rzuciłem w pizdu pracę na remontach i chwilowo przerzuciłem się na coś w miarę lekkiego za podobne pieniądze, ale co będzie dalej po prostu nie wiem.

 

Jedyne czego można dorobić się w tym kraju to pierdolca i zepsutego zdrowia psychicznego i fizycznego jak nie masz bogatej rodzinki, nie masz pleców i znajomości albo nie jesteś w czepku urodzony.

Wylewam już tutaj swoją frustrację bo nie mam gdzie indziej, u mnie znajomi gdzie znamy się od małego to w większości w pewnym stopniu bananowe dzieci więc nie ma nawet o czym dyskutować. Jedynie mój jeden kumpel ma podobną sytuację jak ja tylko akurat w jego branży wystarczy żeby się spiął i już by miał kasy wystarczająco.

Edytowane przez bassfreak
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siła nabywcza pieniądza. W Chinach kupisz więcej towaru za euro niż za złotówki.

 

 

31 minut temu, bassfreak napisał:

Jedyne czego można dorobić się w tym kraju to pierdolca i zepsutego zdrowia psychicznego i fizycznego jak nie masz bogatej rodzinki, nie masz pleców i znajomości albo nie jesteś w czepku urodzony.

 

Edytowane przez Baca1980
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Zbychu napisał:

Po co ci kurtka za 600 zł? Ja mam podróbkę skóry za 200 zł i nikt się nigdy nie skapnął. 

Podałem przykład akurat na tej kurtce ale mogła by to być każda rzecz, pralka, karta graficzna, telefon itd.

Mam jedną kurtkę która jest z "eko skóry" czy czegoś tam i to w ogóle nie ma startu do prawdziwej skórzanej kurtki. Materiał zupełnie inaczej leży, ma inna sprężystość i oddychalność.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, bassfreak napisał:

Minimalna w Niemczech to 1536,00 euro brutto

Minimalna w Polsce to 2800 zł brutto

W zasadzie to proste, jedynym "zasobem" Polski są Polacy, nie mamy jak Niemcy koncernów posiadających nowoczesne technologie, zaplecza badawczo-rozwojowego, nowoczesnego przemysłu, tak silnego rynku wewnętrznego etc. Jesteśmy po prostu "montownią" Niemiec, gdzie można tą "najczarniejszą" ale niezbędną pracę outsourcingować gdyż koszty pracownika są tu kilkukrotnie niższe niźli za Odrą. Gdyby płaca minimalna byłaby wyższa to wymusiłoby to podniesienie reszty pensji a co za tym idzie stracilibyśmy jedyną konkurencyjność którą jako kraj mamy. 

 

5 minut temu, bassfreak napisał:

Mam jedną kurtkę która jest z "eko skóry" czy czegoś tam i to w ogóle nie ma startu do prawdziwej skórzanej kurtki. Materiał zupełnie inaczej leży, ma inna sprężystość i oddychalność.

Takie pseudo skórzane kurtki to zło.    

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez dłuuuugi czas, jaśnie wielmożni dymający narod w doope, tlumaczyli, że proporcjonalnie to możemy za średnia krajową nabyć zbliżoną ilość dóbr ( najtaniej wychodziły lokomotywy ). Obecnie nomilnalne ceny w PL są wyższe niż w DE. I to jest ciekawostka. Ten sam produkt jest tańszy w DE. Mówią, że transport....przeciez my bliżej Chin posadowieni. Że dystrybucja? Przecież wynagrodzenia niższe w Priwislanskim kraju..

O ile poziom wynagrodzeń można tlumaczyć tym, że stanowimy kraj służebny...to czemu i ceny są wyższe? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko jest bardzo proste. 

Balcerowicz z kolegami otworzył Polskę na zachodnie koncerny w 90 latach. I zamiast w Polsce rozwinąć się dobrobyt, mocne technicznie firmy to wydymaly nas zachodnie koncerny. 

Firma optimus, polecam historie. Rósł potentat na skalę światową ale chłopcy że służb na zlecenie zachodniej konkurencji pokazali Panu Klusce gdzie jego miejsce... 

W Polsce akumulacja kapitału w rodzinach jest na znikomym poziomie, znacznie niżej niż np w Czechach. Teraz gówno możemy bo 30 lat w gospodarce to przepaść. Nasi kumaci inżynierowie pojechali pracować na budowach w Austrii a w tym czasie polak kupował komputer IBM zamiast Optimusa... 

  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, tmr napisał:

O ile poziom wynagrodzeń można tlumaczyć tym, że stanowimy kraj służebny...to czemu i ceny są wyższe? 

Dokładnie z tego samego powodu, trzeba pamiętać iż  bogaci się ten nie kto dużo zarabia ale ten co wydaje mniej niż zarabia. W ten sposób spora cześć naszych rodaków żyje "od pierwszego do pierwszego" najczęściej z kredytem hipotecznym na karku, tacy ludzie nie mogą pozwolić sobie na utratę pracy a co za tym idzie są posłuszni. 

 

2 minuty temu, Gixer napisał:

Balcerowicz z kolegami otworzył Polskę na zachodnie koncerny w 90 latach. I zamiast w Polsce rozwinąć się dobrobyt, mocne technicznie firmy to wydymaly nas zachodnie koncerny. 

To nie do końca prawda, w Polsce nie dało się z niczego rozwinąć z niczego mocnych technologicznie firm. Po PRLowskie zakłady pracy były w większości co najwyżej skansenami, nie mieliśmy kapitału, nie mieliśmy niczego. Dobrobyt nie bierze się z niczego. Patrząc na przykład Ukrainy i tak nie poszło nam źle. Teraz modne jest krytykowanie Balcerowicza ale jak się na tym głębiej zastanowić nie było innej drogi. 

  • Like 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Zbychu napisał:

Ja mam podróbkę skóry za 200 zł i nikt się nigdy nie skapnął.

 

Eko skóra przy prawdziwej skórze wygląda jak gówno, widać to i to bardzo.

 

 

Godzinę temu, bassfreak napisał:

Teraz dla odmiany zamiast frustrować się tym że nie mam dziewczyny i ciągle trzepałem konia to wkurwiam się tym finansowym spierdoleniem które panuje w tym kraju, rzuciłem w pizdu pracę na remontach i chwilowo przerzuciłem się na coś w miarę lekkiego za podobne pieniądze, ale co będzie dalej po prostu nie wiem.

 

 

Życie, naucz się czegoś, chociażby porządnie murować  i jedź za granicę, gdzie będziesz zarabiać 10, 15, 20 k pln.

 

Masz opcję, nie musisz siedzieć w PL.

 

Mam osobę w rodzinie, która od 15 albo 20 lat zarabia ciągle te same, niskie pieniądze, non stop narzekając na sytuację w kraju i swoje finanse, kiedy mogłaby pracować w tej samej branży za granicą za 5 x tyle.

 

Choroba psychiczna.

 

Świat się do nas nie dostosuje.

 

My się musimy dostosować.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego w Polsce zarabia się mniej? Przecież to jest proste
- kilkaset lat bez niepodległości

- rozbiory

- 2 wojny + okupacja wraz z wymordowaniem polskiej inteligencji
- roszczenia ż...e(wiadomo kogo) + odszkodowania
- no i jeszcze mnóstwo programów socjalnych + mnóstwo osób niepracujących. Z tego co pamiętam to aktywnych zawodowo jest chyba tylko 10 mln polaków na 40 ogółem, reszta to matki na urlopach, dzieci, emeryci, osoby chore, bezrobotne itd. 

Przy takim systemie nie ma szans, żeby nawet i za 100 lat było dobrze

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bassfreak chcecie mieć produkty z zachodu? To płaćcie.

 

Producent jest jeden i ustala swoją cenę, przecież nie zejdzie poniżej kosztów produkcji bo w jakimś kraju nie stać kogoś na jego produkt.

 

Delikatna różnica w cenie wynika zapewne z tego, że w Niemczech wypłaty dla pracowników zalando są wyższe i trzeba przerzucić koszt na kupującego czyli ten kto ci to będzie wysyłał w Niemczech zarabia więcej niż ten kto ci wysyła w Polsce i koszty podróży za które ty płacisz również też są wyższe w Niemczech. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Templariusz napisał:

To nie do końca prawda, w Polsce nie dało się z niczego rozwinąć z niczego mocnych technologicznie firm. Po PRLowskie zakłady pracy były w większości co najwyżej skansenami, nie mieliśmy kapitału, nie mieliśmy niczego. Dobrobyt nie bierze się z niczego. Patrząc na przykład Ukrainy i tak nie poszło nam źle. Teraz modne jest krytykowanie Balcerowicza ale jak się na tym głębiej zastanowić nie było innej drogi. 

Ten człowiek stał się tylko nazwiskiem (kozłem ) tego wydarzenia które było i jest w rekach pewnej grupy ludzi. Jest wiele dróg do celu jednak trzema zrozumieć że to nie nasi rodzice strajkujący zmienili system na rynku a jakis czas wcześniej przed 89r  ludzie którzy nadzorowali w Polsce za przyzwoleniem CCCP albo wraz z nim i "zachodnimi demokratami " tego dokonali.

 

Co do zakładów pracy rozumiem że mówisz z doświadczenia ? byłeś,  widziałeś i kupowałeś produkty itd...

No cóż Ja mam inne doświadczenia na pewno nie byliśmy tygrysem europy ale nie bez przyczyny z łatwością nadzorujacy PRL sprzedawali za drobne duże firmy które natychmiast albo zostawały zamykane albo przekształcane przez owych "zachodnich demokratów" 

 

Pozwolę sobie to posumować tak, obecnie RP jest tzw obozem pracy , nasi " zachodni demokraci" po prostu tym razem lepiej opracowali plan.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowo, jak na biedny kraj o słabej walucie i wciąż rozcieńczanej przez korporację "Rząd & NBP Sp. z 0.o." (spółka z zerową odpowiedzialnością) mamy ekstremalnie wysokie podatki. Bo chciwość rządzących jest ważniejsza od bogacenia się i akumulacji kapitału przez obywateli. No, podejrzewać można jeszcze dywersję na zlecenie, żeby pomagali realizować nieśmiertelny plan "Mitteleuropy". 

 

Załóżmy że Twoja miesięczna pensja brutto to 5000.

Na rękę dostaniesz 3600, a pracodawca zapłaci za Ciebie jeszcze 1k. Czyli wypracowujesz 6k a dostajesz 3.6k.

Prawie połowę na "dzień dobry", rząd wraz z walącym się "państwem korupcyjno-opiekuńczym" wyjmuje Ci z kieszeni. Tylko, że to jeszcze nie koniec. Bo wydajesz te 3600 netto płacąc wszędzie 23%VAT.

Zakładając że wydajesz wszystko, to jest tak, jak byś zarobił 2.9 na rękę. Właściwie, pracownicy powinni patrzeć co miesiąc na swoją wypłatę jako już szczuplejszą chociaż o 23%. Kto by tam jeszcze liczył akcyzy. 

 

Czyli efektywnie zarabiasz/wypracowujesz rocznie 72k ale po skutecznym skrojeniu (tylko podstawowymi i nieuchronnymi) podatkami, o przepraszam - również "opłatami", zostaje realnie do dyspozycji jakieś 35k. 

Wynik 35k:72k dla rządu. Masz prawo do trochę mniej niż połowy swojej pracy. 

  • Like 20
  • Dzięki 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Interesuję się hobbystycznie sprawami ekonomicznymi od czasu studiów czyli ładne naście lat. Z moich obserwacji wynika, że nasz piękny kraj (na prawdę jest piękny) jest państwem postkolonialnym ze wszystkimi jego obciążeniami - szczegóły dobrze ujął @Zbychu

19 minut temu, Zbychu napisał:

- kilkaset lat bez niepodległości

- rozbiory

- 2 wojny + okupacja wraz z wymordowaniem polskiej inteligencji
- roszczenia ż...e(wiadomo kogo) + odszkodowania
- no i jeszcze mnóstwo programów socjalnych + mnóstwo osób niepracujących. Z tego co pamiętam to aktywnych zawodowo jest chyba tylko 10 mln polaków na 40 ogółem, reszta to matki na urlopach, dzieci, emeryci, osoby chore, bezrobotne itd.

I tak zrobiliśmy od tzw. transformacji ustrojowej ogromny skok cywilizacyjny, jednak jesteśmy ciągle tłamszeni przez służby czy to własny aparat urzędniczy (szczególnie skarbowy). Niestety, dziesiątki lat biedy i zafascynowania Zachodem spowodowały i powodują nadal, że musimy się dowartościowywać rzeczami, na które nas nie stać (w kredycie auta, telefony, wczasy, etc.) zamiast akumulować kapitał i potem go inwestować aby nasze pieniądze pracowały na nas.

 

Oczywiście można wyjechać z kraju i nająć się do lepiej płatnej (z naszej polskiej perspektywy) pracy na Zachodzie, ale nie o to chodzi.

 

Gdyby były niskie i proste podatki, socjal ograniczony do minimum, a Państwo nie wpie*****ło się wszystkim ze swoimi racjami bylibyśmy w zupełnie lepszym położeniu. No ale ludzie wolą wybierać w wyborach miłych panów, którzy przekupują ich za pomocą ich własnych pieniędzy (tudzież w wersji hard, patole są przekupywani z pieniędzy ciężko pracujących obywateli).

 

Dlatego drogi @bassfreak w mojej opinii jest jak jest.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Rnext napisał:

Załóżmy że Twoja miesięczna pensja brutto to 5000.

Na rękę dostaniesz 3600,

Uśredniając przy 5000 PLN  brutto dostajesz 3600 PLN netto co daje 72%

Uśredniając w Niemczech przy 2000 EUR brutto dostajesz 1400 EUR netto co daje 70% 

Wszystko rozbija się o siłę nabywczą EUR w porównaniu do PLN. 

26 minut temu, Rnext napisał:

płacąc wszędzie 23%VAT.

Tu się zgadza, standardowa stawka VAT za Odrą to 19%. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bassfreak napisał:

Niech ktoś mi wytłumaczy dlaczego tak jest bo nie potrafię znaleźć odpowiedzi na moje pytanie

 

To bardzo proste brachu, większość ludzi w Polsce kupuje produkty niemieckie czym wspomaga ich gospodarkę.

Jak wychodzą osoby, którą mówią nie kupować niemieckich tylko polskie podnosi się lament, że niemieckie lepsze.

W latach 90 tych zlikwidowano przemysł dorobek ciężkiej pracy naszych ojców i dziadków.

Produkowaliśmy samochody, traktory, telewizory, pralki, lodówki, mieliśmy przemysł ciężki, kopalnie, stocznie.

Po upadku komuny byliśmy bodajże 10 lub 12 gospodarką świata.

Komuchy razem Bolkiem i zachodnimi koncernami doprowadzili do upadku wszystkiego wmawiając ludziom nierentowność.

A prawda jest taka, że byliśmy zagrożeniem dla gospodarki zachodniej.

Teraz poplecznicy umoszczeni przez swoich mocodawców dokonują żywota dogorywającej gospodarki polskiej.

Na przedsiębiorców i społeczeństwo nakłada się podatki, koszty pracy, coraz to nowe daniny a zachodnie koncerny nie płacą u nas podatków.

Jesteśmy obecnie montownią gdzie zarabia się grosze by starczyło na rachunki i jedzenie, to już niewolnik za dawnych czasów miał więcej.

Dlatego jak obcy kapitał nie ma tutaj konkurencji na rynku to nie dziw, że ustalają sobie sami ceny gdzie przeciętnego Polaka na nic nie będzie stać.

Szykują nam państwo Polin gdzie Polak ma pracować za miskę zupy tak mawiał jaśnie panujący premier.

Wojny, zabory, powstania, okupacje zrobiły resztę, dorżnięto inteligencję, najlepszy kwiat pokolenia Kolumbów.

Zaraz po wojnie zaczęły płodzić się pokolenia pochodzące w prostej linii od chłopa pańszczyźnianego, które są bierne, pasywne i spolegliwe.

Zrywy następowały głównie od młodych ludzi, którzy nie godzili się z rzeczywistością. 

I teraz dopóki społeczeństwo nie zrozumie by pilnować swoich interesów i wspomagać polskie firmy, Polaków nic dobrego się tutaj nie zmieni.

 

Edytowane przez Iceman84PL
  • Like 6
  • Dzięki 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Jonash napisał:

Prawda jest banalnie prosta, skrócić socjal obniżyć podatki dla 90% najmniej zarabiających o połowę i wystarczy żeby w 5 lat dogonić zachód.

W jaki sposób tak się stanie ? 

 

5 minut temu, tmr napisał:

Ale Templariusz, wyjasnij laikowi:

- dlaczego za te same buty w Lipsku zaplace 200 euro, a w Priwislanskim kraju 1000 zl?

Różnica w cenie ok 10%, w Lipsku na taki wydatek stać dużo więcej osób więc sklep sprzedający takie obuwie może zamówić więcej towaru i uzyskać lepszą cenę od producenta/hurtowni, w Polsce dużo mniej osób wydaje na buty 1000 PLN więc i sam sklep zamówi ich zdecydowanie mniej po wyższej cenie. Do tego dochodzi VAT w Niemczech 19% u nas 23%. To duże uproszczenie, nie jestem specjalistą od przemysłu obuwniczego, chociaż jestem uzależniony od kupowania butów 😎

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każda dodatkowa gęba do wyżywienia w łańcuchu dokłada do ceny.

 

I choć kapitał narodowości nie ma, to zarządzający tym kapitałem - już tak.

Więc jeśli centrala firmy nie mieści się w danym kraju, to trzeba ją jakoś nasycić, bo też przecież woła jeść.

 

Do tego mamy polacką mentalność kolonialnego sierżanta - jak dla siebie, to robić gówno, a jak dla Białego Pana - to się popisywać.

Dlatego np. Tesco w Polsce osiągało wyniki dużo lepsze, niż choćby oryginalne oddziały w UK.

Polski management za paczke fajek wyciskał krew z pracowników w PL, w wyniku czego w UK mogli zbijać bąki - po po co mają się starać na wyniki, jak kolonia na nich robi.

 

Są i takie szczegóły, jak obsadzenie struktur zarządczych wywłokami bez pomysłu. W zasadzie - agenturą, tylko nie opłacaną i nieświadomą najczęściej.

Przykład - drobnica.

A konkretnie - chińska drobnica.

Niemcy odprawiają to łatwo w Hamburgu, po czym taki towar, jak silikonowe rękawiczki, metalowe sztućce, talerze, śrubki - no wszystko co kupisz w supermarkecie.

To wszystko Niemcy odprawiają sprawnie, nalepiają "Made in Germany", kasują marżę, i opychają Polakom w sklepach typu Kaufland czy Lidl.

A weź coś oclij w polskim porcie na szybko - nie da się.

Dlatego tam jest więcej kapitału w społeczeństwie, a więc i wyższa siła nabywcza pieniądza.

Bo są na samej górze łańcucha rozdzielania.

A po co mają znacznie zmniejszać ceny i redukować je 4 razy, żeby dostosować do siły nabywczej w Polsce ?

Skoro mogą utrzymać ceny, a nawet zwiększyć o logistykę czy inne szczegóły, które każdy sobie może zracjonalizować.

 

Inną sprawą są sieci handlowe - Lidl dostał 2 mld euro taniego kredytu od mfw na "zaopatrzenie Polaków w podstawową żywność"

 - czyli rozwój sieci.

Jak Polska chciała coś dopomóc stocznie - po łapach.

 

No i nasze mendy jakoś się nie stawiały, nic nie kombinowały.

Także sieci handlowe mają czysty zysk.

Była kiedyś sieć Billa - działała i zniknęła. Dlaczego ? Bo się jej skończyło zwolnienie z podatków xD

 

Także - jest kontrola dostaw, kontrola przeładunku, kontrola wprowadzenia na rynek, i wreszcie kontrola handlu detalicznego.

Dlaczego taki monopolista, jakim jest korporacja państwo niemieckie, ma zarabiać mniej, jak może więcej ?

 

Takie szczegóły jak wyższy VAT tymczasowy to pikuś, jeśli zarząd to nieudacznicy do ogólnej wymiany.

 

Dobra mafia dba o swoich ludzi bo z nich żyje ! Nasza to jest Gang Olsena...

Edytowane przez sargon
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bassfreak napisał:

W Polsce +/- kupisz sobie 4 takie kurtki za minimalną ale w Niemczech kupisz z 10/11? nie wiem jak przeliczyć w DE brutto na netto. Dlaczego ta kurtka nie kosztuje u nas nie wiem 200 zł?

 

Bo:

 

1. Tyle kosztuje jej wytworzenie. I taka jest jej cena.

Cena towaru nie do końca zależy od siły nabywczej konsumenta. Vide skamlania, że "olaboga, popsuł mi się siedemnastoletni Mercedes i koszt naprawy 30kPLN, a to przecież stary samochód, pińć koła dałem, to powinno max 100 PLN kosztować". No nie. To tak nie działa. Podobnie jak cena paliw jest fix bez względu na wiek pojazdu. (OK, nowe mniej palą).

Nie zapominajmy też o rozmaitych narzutach.

Swego czasu było skamlanie, że "łopanie, samochody w Polszcze droższe niż w DE" (nominalnie).

Tylko że w PL cena NETTO pojazdu była najniższa w Europie. Po dodaniu ceł, akcyzy, VAT-u itd robiło się w chuj drogo.

I kto temu winien? Pazerne korporacje? Czy dejpaństwo?

 

2. Klient jest skłonny tyle zapłacić.

Pkt 1 w funkcji pożądania towaru.

NAJLEPSZY przykład - srajfon. W PL z oficjalnej dystrybucji kosztuje c.a. 30% więcej niż w USA.

W parytecie siły nabywczej - ze 3x droższy.


Koszt transportu? Z Chin do nas bliżej.
Cła? Z Chin nie ma ceł zaporowych jak na towary z USA.

Tu 100% to decyzja producenta, aktywnie zwalczającego szary import, nawet pomimo mania w chuju PL rynku (brak oficjalnego przedstawicielstwa w PL - tylko jakieś chujdilerstwa).

 

Dlaczego tak jest? BO KLIENCI TYLE ZAPŁACĄ.

 

Był chwilę wcześniej wątek, "dlaczego praktycznie każda laska z Ukrainy ma srajfona?"
Bo go POŻĄDA. Nie doje. Dupę kołkiem zabije.

W parytecie siły nabywczej srajfon na Ukrainie kosztuje z 10x tyle co w Polsce. Byłem, widziałem, CELOWO zwróciłem uwagę na koszt sprzętów/towarów "wizerunkowych". Elektroniki, butów, ciuchów...

Wystandaryzowanych 1:1. Ten sam model, kolor, rozmiar.

I wiecie co? Tam jest W KURWĘ drogo. I to nominalnie. A ludzie łykają. Bo owczy pęd.

No to ja się pytam - czemu nie korzystać? Firma to Caritas?

 

Chcesz łapać parytety siły nabywczej? Patrz na dobra podstawowe.

Ideałem jest tu BigMac Index.

Wystandaryzowany produkt. Oferowany na całym świecie. W każdej dziurze. Za lokalną walutę.

 

 

  • Like 9
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Rnext napisał:

Załóżmy że Twoja miesięczna pensja brutto to 5000.

Na rękę dostaniesz 3600, a pracodawca zapłaci za Ciebie jeszcze 1k. Czyli wypracowujesz 6k a dostajesz 3.6k.

 

Dlatego w PL na etacie, jedyny sens ma praca na czarno :) 

Chyba, że się lubi być jebanym, ja osobiście nie lubię jak mnie ktoś posuwa hehe.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wynika z lepszej organizacji pracy, wyższej wydajności, wpięcie w globalny system szlaków handlowych oraz bardziej zaawansowanej technologicznie gospodarki, z której można wyciągnąć wyższą marżę.

 

Na chłopski rozum.

Masz do przerzucenia kupkę piachu z punktu A do punktu B.

Niemiec podjedzie koparką i zrobi to w ciągu jednego dnia. Dostanie za to 5 tysięcy złotych.

Polacy w liczbie 10 sztuk wezmą łopaty oraz taczki i zrobią to w tym samym czasie co Niemiec. Dostaną za to 5 tysięcy złotych. Na głowę wyjdzie 500 złotych.

Niemiec odliczy koszty, zapłaci podatek i zainwestuje.

Polak zapłaci podatek i będzie myślał - sorry - o zakupie kurtki, na którą go nie stać.

 

Plusy Niemca:

- lepsza organizacja - sam sobie poradzi, zna obsługę maszyny

- wyższa wydajność - w tym samym czasie zrobi więcej niż Polak

- lepiej położony kraj - wpięcie w system globalny tzw. dualizm na Łabie - wyższa marża

- postęp technologiczny - jedna maszyna robi więcej, lepiej, szybciej niż dziesiątki rąk, więc żąda wyższej zapłaty

 

Do tego należy dodać organizację państwa, system obciążeń podatkowych, składki, ukryte daniny (akcyzy, vaty w codziennych produktach) i na końcu okazuje się, że Polakowi mało zostaje, więc nie ma co zainwestować, a to z kolei nie prowadzi do rozwoju technologicznego, z którego można zebrać wyższy procent dochodu.

Popatrz na Chiny. Przestawiają się na bardziej zaawansowaną technologię, inwestują w 5G, kosmos, maszyny, półprzewodniki (350 mld $ wydane na nie w 2020 roku), by maszyny robiły robotę za nich samych, a wtedy skończy się niska marża i zapierdol. Pan Chińczyk chce leżeć, pachnieć i liczyć pieniądze, a nie pracować za kilka dolarów na pana Europejczyka lub Amerykanina. Później Chińczyk zapłaci więcej w podatkach, ale też duuuużoo więcej zarobi, więc państwo będzie miało pieniądze (z podatków) na to, by podnieść minimalną.

 

Organizacja pracy i technologie, to są dwie rzeczy, których brakuje Polakom, a do tego potrzeba systemy i kapitału. Do nauki systemu potrzeba otwartych ludzi, a do kapitału oszczędzania, a u nas często działamy na zasadzie ułańskiej fantazji (złączymy dwa kabelki i jakoś to będzie, Niemiec weźmie fachowca i o tym nie myśli, a Polakowi ta sama maszyna znowu zepsuje się za dwa tygodnie), a zamiast inwestować traci pieniądze na życie codzienne, używki, zabawę.

 

Nie stać Cię na tę kurtkę, więc kup coś za 150-200 zł, a resztę odkładaj, aż uzbierasz na koparkę.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.