Skocz do zawartości

Dlaczego np. za niemiecką minimalną można nabyć o wiele więcej tego samego towaru niż w PL? prośba o "łopatologiczne" wytłumaczenie z punktu ekonomicznego.


bassfreak

Rekomendowane odpowiedzi

JA PIERDOLE GDZIE JA ŻYJĘ 🤣

 

Na szybko z ciekawości sprawdziłem jak to się ma w Norwegii https://www.zara.com/no/no/herre-jakker-leather-l652.html  te kurtki kosztują 1495 koron Norweskich czyli jakieś 680 zł

"Średnie zarobki" sprzątaczek w firmach w Norwegii to 33 000 koron (tylko nie wiem czy brutto czy netto) , sprzątaczka w Norwegii kupi sobie 22 takie kurtki za swoją pensję. Nawet niech ta średnia będzie z dupy, ile takich kurtek kupi sobie sprzątaczka u nas za swoją pensję? JA JEBIE 🤣

Tyle samo kurtek kupi sobie sprzątaczka w Norwegii co u nas majster na budowie który trochę ogarnia (zakładając że zostaje mu 10k netto po Zusach itd)

To jest jakaś alternatywna rzeczywistość co ja kurwa czytam, my nie jesteśmy kurwa krajem 3 świata, za nami to jest chyba tylko Etiopia czy coś w tą stronę. 

Edit: Tylko w Rosji jest gorzej bo tam kupisz 1 taką kurtkę za minimalną krajową.

 

To nie jest śmieszne, tylko :

 

 

 

Edytowane przez bassfreak
  • Like 6
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, bassfreak napisał:

"Średnie zarobki" sprzątaczek w firmach w Norwegii to 33 000 koron (tylko nie wiem czy brutto czy netto) , sprzątaczka w Norwegii kupi sobie 22 takie kurtki za swoją pensję.

 

To jeszcze zderz to z kosztami mieszkania.

Kosztem zakupu samochodu.

Innymi rzeczami, które składają się na większy obrazek.

 

A nie uczepiłeś się tej kurtki z Zary i na siłę próbujesz nią uszczęśliwiać innych.

 

Big picture, majfręd. A nie jednostkowy dowód anegdotyczny. Bo wartość takowego jest żadna.

 

BTW - jedź sprzątać, skoro to taki bigbiznes 🙂  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inny przykład z ciekawości sprawdziłem karty graficzne :

 

https://www.komputronik.pl/product/724885/asus-geforce-rtx-3080-ti-tuf-gaming-12gb-oc.html 8190 zł , 4,5 minimalne krajowe PL

https://www.proshop.no/Grafikkort/ASUS-GeForce-RTX-3080-Ti-TUF-OC-12GB-GDDR6X-RAM-Grafikkort/2955708 17 500 koron norweskich , Trochę ponad połowa minimalnej w Norwegii.

 

Pracownicy niewykwalifikowani w Norwegii zarobią 31 000 koron przy 160h pracy (minimalna, nie wiem czy brutto czy netto)

Ja mam już dość na dziś bo mózg aż mi paruje, wiedziałem ze w tym kraju jest chujnia ale nie że aż chujnia z grzybnią. 😮

Edytowane przez bassfreak
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, bassfreak napisał:

Cena praktycznie ta sama. Jak już tłumaczył @Stary_Niedzwiedz cena towaru nie  bardzo zależy od siły nabywczej klientów w poszczególnych krajach. Tym bardziej w przypadku tak pożądanego towaru. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak Bracia piszą wszystkiego po trochu. Dodałbym, że mieszkamy blisko mocniejszego i bogatszego kraju są tego plusy ale i minusy.

Pamiętam  lata 90 gdzie wujek już nie żyjący opowiadał mi jak wyceniali przedsiębiorstwa. Tokarki, frezarki, wiertarki stołowe, spawarki itd. były zaniżane ceny z katalogów. Jak coś wujek powiedział to poszedł na dywanik i kierownik zadał mu pytanie czy chce pracować.

Też sam się zastanawiałem czemu takie duże podatki. Skoro bym więcej zarobił to przecież tych pieniędzy bym nie zakopał tylko coś więcej kupił, ktoś by więcej zarobił i koło by się kręciło. Ale tak to już jest żeby ktoś miał więcej to ktoś musi mieć mniej.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do transformacji/reprywatyzacji i Balcerowicza, który był tu przytaczany niestety na początku szalonych lat 90 nasz kraj poprzez decyzję idące z zachodu, naszych nowych "właścicieli" został rozprzedany za bezcen.

Mamy złą opinię o swoim kraju (często prawidłowo) ale pod koniec lat 80 nasz kraj był mocny w kwestii przedsiębiorstw a przede wszystkim miał te własne miejsca pracy.

Obecnie poza kilkoma firmami to nic nie jest nasze...

 

Niestety dużo osób błędnie myśli, że te decyzje były potrzebne, że państwowe spółki sobie średnio radziły a prawda jest taka, że było to działanie mające na celu oddanie faktycznej władzy zachodnim koncernom, uzależnienie nas od zewnętrznych zarządców za śmieszne pieniądze.

 

Na poparcie tej tezy polecam sprawdzenie jednej z setek historii o sprzedaży banku śląskiego, cukrowni, zakładów ursus, stocznie, wedel itp. Polecam się zagłębić i dojść do informacji, gdzie np. państwo polskie nie chciało otworzyć linii kredytowej dla państwowych firm a sprzedawało akcję zagranice po zaniżonych cenach. Takich firm był setki w latach 90. 

Ci ludzie nigdy nie zostali z tego rozliczeni. Afery z fozzem czy Art-b to są klasyki. 

 

Co do głównego wątku, moim zdaniem splot historyczny doprowadził do tego, że nasz kraj jest po prostu krajem 3 świata. W Azji jest skansen tworzenia, u nas np. korporacje stworzyły biura, centra gdzie pracownicy za 4 razy mniejsze pieniądze wykonują z uśmiechem pracę dla nich. Zauważcie, że powoli to się przenosi dalej na wschód.

Obecnym zagłębiem IT na świecie stały się Indie. Jest to bardzo smutne i nie ma na to żadnych ekonomicznych odpowiedzi. Jesteśmy po prostu w kiepskiej sytuacji jako kraj.

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Matti napisał:

Ciekawostka- jakiś czas temu w holenderskim lidlu widziałem wiertarkę parkside za ileś tam ojro. Przeliczyłem po aktualnym kursie, porównałem z polską ofertą...było ok. 40zł różnicy.

Ten sam producent zapewne, ta sama sieć...u wiatraków taniej. 

U nas trzeba troszkę większe podatki zapłacić, no i pewno jakies lapoweczki itd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Zbudowaliśmy Polskę jako kraj taniej siły roboczej" 

Reinhard Petzold, który od 30 lat zajmuje się wprowadzaniem firm niemieckich na polski rynek, w jednej ze swoich wypowiedzi dla portalu kurt.digital powiedział, że "Niemcy zbudowały Polskę jako kraj taniej siły roboczej". W rozmowie z PAP mówił też, że niemieccy dystrybutorzy wykorzystują popyt Polaków na niemieckie towary i podnoszą ich ceny.

Petzold, który jest szefem Niemiecko-Polskiego Towarzystwa na Rzecz Współpracy Gospodarczej (DePoWi) powiedział dla niemieckiego portalu kurt.digital, że "Polacy zostali rozjechani przez kapitalizm. Również przez nas. Niemcy bardzo mocno przyczynili się do zmian w Polsce, tak by były one dla nas korzystne"

forsal.pl/gospodarka/aktualnosci/artykuly/8055812,niemiecki-ekspert-zbudowalismy-polske-jako-kraj-taniej-sily-roboczej.html

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 hours ago, Templariusz said:

Tu się zgadza, standardowa stawka VAT za Odrą to 19%. 

Podobieństwo skali opodatkowania miało by jakiś sens przy w miarę równorzędnie rozwiniętych krajach. Wskazuję na to, że fiskalizm kraju wydostającego się z biedy powinien być na zupełnie innym poziomie. Najpierw społeczeństwo powinno móc, zanim będzie się je opodatkowywać, zakumulować majątek i kapitał. Zablokowanie procesu akumulacji w kolonii, umacnia struktury kolonialne i biedę. Dzięki temu, że localsi są biedni, stanowią tańszą masę produkcyjną czy tam siłę roboczą i można zamiast zdrowej struktury społecznej z mocną klasą średnią wystrugać pożądane (dla zleceniodawców i rządzących) rozwarstwienie między biedotą i oligarchią a zasoby lokalne są tańsze dla obcego kapitału. Przy okazji, oligarchia stanowi trzon ambasadorów i jednocześnie policjantów obcych wpływów. Inna sprawa, że są również "słupami" dla interesów i środków służb. 

 

Tyle, że te zdrowe procesy są całkowicie nie na rękę naszym rządzącym, którym my płacimy sute pensje, ale prowizję dostają od zupełnie kogoś innego, za tworzenie korzystnych mechanizmów wzbogacania się jedynie wybranych,. Oni stoją na straży budowy cieniutkiej warstwy społecznej w postaci oligarchii i kasowania zagrażającej ich interesom warstwy średniej. Czy np. taki Kulczyk mógłby się tak na autostradach wzbogacić w Niemczech? A może wykupił by Siemensa zamiast Ciechu? Już widzę jak Solorz odpala kolejną, niemiecką telewizję. Itd itp. 

 

Nasza bieda wynika z doktryny i dawno klepniętego na salonach scenariusza, czym ma być Polska. A siła nabywcza waluty, to taki bardzo zręczny termin, mający przykryć mnóstwo grzechów zarządzania krajem. Tam, gdzie jest pięciu producentów telewizorów, będą one tańsze niż tam gdzie nie ma żadnego. Tam gdzie jest siedmiu producentów lodówek będą one tańsze, niż tam gdzie jest ich zero. A w Polsce praktycznie nie produkuje się niczego, poza siłą roboczą. To przerażająca rzeczywistość, kiedy się ją dostrzeże. Żyjemy tylko z wyprzedaży "klejnotów rodowych" i siły roboczej, która jest coraz tańsza w miarę postępów automatyzacji. Jeśli nie wyzwolimy się z potrzasku planu zarządzania biedą, będzie tak jak jest. Do tego, niestety potrzeba aby aktualne elity, mówiąc kolokwialnie, dały gardła (pod dowolną postacią) i było to przestrogą dla następnych sprzedajnych, rządowych dziwek. Polski rząd  musi móc niewiele, musi mieć związane ręce, realną odpowiedzialność osobistą i niewielkie możliwości a nie swawolić bezkarnie, zadłużać haniebnie obywateli wpędzając ich w spiralę długu, wyłącznie w imię własnego, prywatnego bogactwa politycznych kapo.

 

12 hours ago, tmr said:

dlaczego za te same buty w Lipsku zaplace 200 euro, a w Priwislanskim kraju 1000 zl?

Bo tu za tyle da się sprzedać, jest ssanie. Żadna magia. 

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteśmy po prostu rządzeni przez świnie, których celem jedynym jest się nachapać, bez względu na konsekwencje dla obywateli.

Nie mamy klasy politycznej, a Polską nie rządzą Polacy, tylko sprzedawczyki, poustawiani przez słuzby.

Polska jako plansza dla rozgrywek służb.

Nie ma strategii, jest tylko krótkowzroczność, zazwyczaj 4 lata.

 

Maksymalne utrudnianie, komplikowanie przepisów, aby aparat urzędniczy zawsze miał się do czego dowalić. Armia urzędników, którą można zastąpić komputerem, ale wtedy kto by na nich głosował?

 

Szkoda w ogóle strzępić ryja.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjaśnienie tego ekonomicznego fenomenu jest bardzo proste - celem Unii Europejskiej jest Równość i Sprawiedliwość Społeczna dlatego Polaczek Cebulaczek w Polsce dostaje tylko część tego co dostaje w pełni świadomy ideologicznie Człowiek Europejski w Niemczech.

 

 

Edytowane przez Ace of Spades
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Morfeusz napisał:

"Zbudowaliśmy Polskę jako kraj taniej siły roboczej" 

 

forsal.pl/gospodarka/aktualnosci/artykuly/8055812,niemiecki-ekspert-zbudowalismy-polske-jako-kraj-taniej-sily-roboczej.html

Gościu mówi wprost i otwarcie o tym że dojcze ruchają polaków bez mydła, kabaret xDDD

Edytowane przez bassfreak
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, bassfreak napisał:

o tym że dojcze ruchają polaków bez mydła

Temat Tabu!

Zresztą nie tylko Dojcze - Ruskie na gazie, Amerykany na bankach, finansach i polityce międzynarodowej, Mośki na holokauście, za chwilę nawet Pepiki nas wyruchają z węgla brunatnego a Łukaszenka robi sobie jaja na granicy.

Ale co tam, trzeba dalej bohatersko walczyć o wolność waszą i waszą, to taki nasz narodowy sport.

Edytowane przez Ace of Spades
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Zbychu napisał:

Po co ci kurtka za 600 zł? Ja mam podróbkę skóry za 200 zł i nikt się nigdy nie skapnął. 

Dokładnie.

 

Kilka lat temu kupiłem skórzaną kurtkę made in china... Jest nie do zdarcia. 

 

Jeśli chcesz coś na podobnym poziomie, ale z dobrą metką, to musisz zapłacić 3-4 razy tyle.

 

 

 

Kiedyś kupiłem lekką kurtkę na jesień, zdaje się w Zarze za ponad 200zł... Boże, takiego gówna dawno nie miałem.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Rnext napisał:

No, podejrzewać można jeszcze dywersję na zlecenie, żeby pomagali realizować nieśmiertelny plan "Mitteleuropy". 

 

I tu jest pies pogrzebany. Polska gospodarczo ma być gospodarką peryferyjną dla Niemiec. Dlatego aby tego pilnować przyjęto nas min. do UE.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce jest lipa i tyle. 

Z tym że u nas polak czasem polaka nie zrozumie bo inaczej żyje sie w dużym mieście, inaczej w małym a jeszcze inaczej na wsi. 

Różni ludzie maja również różne wymagania. Np ja żeby sie utrzymać to miesiecznie potrzebuje minimum 5 tys zł. To jest minimum na stałe moje koszty łącznie z podstawowym jedzeniem. 

Natomiast mam kolege co zarabiajac 3 tys zł mówi ze na wszystko go stać i jeszcze odkłada. Dodatkowo cieszy sie bo po wejściu nowego ładu bedzie mial podwyżkę cale 100 zł... No wow. Dla mnie 100 zl to nieodczuwalna różnica w pensji. Dla niego super premia. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 hours ago, Templariusz said:

w Polsce nie dało się z niczego rozwinąć z niczego mocnych technologicznie firm

CEMI produkowało procesor półprzewodnikowy w krzemie w MOSFET-ach. W połączeniu z patentami Karpińskiego, czy grupą prof. Porowskiego (Unipress) - mieliśmy złoty róg, wszystko co potrzebne aby od 1982r. do dziś ogarnąć może trzecią, może drugą pozycję na rynku producentów półprzewodników (tak, przed Koreą). Włącznie z procesorami klasy PC, i potencjalnie pierwszymi układami na azotkach.

 

Ale o ile zachód chciał osłabienia Układu Warszawskiego i CCCP, o tyle nie chciał tego robić kosztem swojego własnego dobrobytu - tworząc sobie silnego konkurenta. Politycznie nakazano zaorać wszystko za grosze w dewizach. Politycy są relatywnie tani w zakupie, szczególnie komunistyczni.

On 10/3/2021 at 5:36 PM, bassfreak said:

skąd są różnice w cenach TYCH SAMYCH towarów w Polsce a np w Niemczech.

Różnic w cenie większych nie widzę. Koszt wytworzenia podobny. Za to różnica jest w cenie pracy - u nas jest sporo taniej kupić "pracownika". Dlaczego - tu autocenzura, bo bez wulgaryzmów się nie da.

On 10/3/2021 at 5:36 PM, bassfreak said:

to się tyczy każdej rzeczy którą można kupić

Nie zawsze. Cena bluzy sportowej w centrum NY - 15$, albo jak szukasz promocji zejdziesz poniżej 10$. W Polsce ta sama marka światowa - 120zł+. Tylko tam sprzedaje się to dziesiątkami dziennie, a u nas na sztuki tygodniowo jako "ekskluziv" - więc podobna albo nawet niższa u nas marża, rozkłada się na znacznie mniej sztuk sprzedanych.

 

Kiedyś sprowadziłem sobie gitarę ze Stanów, tylko dlatego, że pomimo trzech pośredników (producent - sklep w USA - sklep w Berlinie) i kosztownego transportu z Chin przez kontynent amerykański, cena i tak była niższa o 30%, niż przy jedynym polskim przedstawicielu producenta. Tutaj ewidentnie różnicą była marża sprzedawcy i domniemany "monopol".

 

23 hours ago, Rnext said:

Masz prawo do trochę mniej niż połowy swojej pracy.

A kiedyś się buntowali na dziesięcinę :)

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, bassfreak napisał:

Inny przykład z ciekawości sprawdziłem karty graficzne :

 

https://www.komputronik.pl/product/724885/asus-geforce-rtx-3080-ti-tuf-gaming-12gb-oc.html 8190 zł , 4,5 minimalne krajowe PL

https://www.proshop.no/Grafikkort/ASUS-GeForce-RTX-3080-Ti-TUF-OC-12GB-GDDR6X-RAM-Grafikkort/2955708 17 500 koron norweskich , Trochę ponad połowa minimalnej w Norwegii.

 

Pracownicy niewykwalifikowani w Norwegii zarobią 31 000 koron przy 160h pracy (minimalna, nie wiem czy brutto czy netto)

Ja mam już dość na dziś bo mózg aż mi paruje, wiedziałem ze w tym kraju jest chujnia ale nie że aż chujnia z grzybnią. 😮

Te zarobki norweskie to podajesz brutto. Netto to będzie 24 tysiące koron. Przeliczając na PLN-y wyjdzie niezła pensyjka, ale takie przeliczenie nie daje żadnego obrazu rzeczywistych kosztów życia w tamtym kraju. A ceny mieszkań są tam wysokie, żarcie też słono kosztuje. Bardzo trafnie zauważył brat @Stary_Niedzwiedz:

 

22 godziny temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Ideałem jest tu BigMac Index.

Wystandaryzowany produkt. Oferowany na całym świecie. W każdej dziurze. Za lokalną walutę.

Indeks dla Norwegii w 2020 wynosił 6,15, a dla Polski 2,78. Jak podzielimy jedno przez drugie, to wyjdzie 2,21 i przez tyle należy podzielić norweskie zarobki:

24000 / 2,21 = 10860

i dopiero teraz można przeliczać na złotówki, dzisiejszy kurs to 1 NOK = 0,46 PLN

10860 * 0,46 = 4996 PLN

To jest już kwota netto i teraz można powiedzieć, że tyle się zarabia w Norwegii na zamiataniu podłogi. U nas (niespełna) 5 koła do ręki to są niezłe pieniądze, dla szeregowego zamiatacza nieosiągalne i tu trzeba się zgodzić, że w Norwegii z byle pracy da się wyżyć. Ale do poziomu odkładania w 2-3 lata na własną nieruchomość to jeszcze daleko. Norwegia obrosła mitem, jak to każdy zarabia tam krocie, ale w praktyce nie jest aż tak super. 

 

Natomiast ceny towaru w poszczególnych krajach to dość złożona kwestia. Same koszty wytworzenia i transportu w przypadku odzieży 'markowej' to zwykle kilka procent całej ceny. Cenę ustala się na podstawie tzw. polityki cenowej marki, a to oznacza, że winduje się cenę do poziomu takiego, że kombinacja sprzedanej ilości i uzyskanej marży zapewni największy zysk. Przy czym trzeba brać pod uwagę łatwość, z jaką towary przekraczają granice państw. Jak w Polsce wspomniana kurtałka będzie po 200 ziko, a w Niemczech dwa razy drożej, to Niemcy będą kupować online w polskich sklepach. I tego nie idzie zablokować, bo nawet jak sklep nie będzie chciał wysłać do Niemiec, to jakiś nasz lokals puści to przez Ebay. Także właściciel marki dostosowuje cenę na poziomie ogólnym do dużych rynków (Niemcy, Francja, Włochy), a potem jedynie delikatnie koryguje na rynkach mniejszych - trochę taniej w PL czy Bułgarii, trochę drożej w Norwegii czy Szwecji. To nie jest kwestia polityki, spisku Eskimosów czy głupoty polskich ekip rządowych - to jest kwestia zarządzania marką.

 

  • Like 2
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 10/3/2021 at 6:46 PM, RENGERS said:

Mam osobę w rodzinie, która od 15 albo 20 lat zarabia ciągle te same, niskie pieniądze, non stop narzekając na sytuację w kraju i swoje finanse, kiedy mogłaby pracować w tej samej branży za granicą za 5 x tyle.

 

Choroba psychiczna.

 

Świat się do nas nie dostosuje.

 

My się musimy dostosować.

 

I tak się kręci ta pieprzona karuzela spierdolenia. My wyjeżdżamy na zachód, do nas przyjeżdżają Ukraińcy. Wszyscy są na walizkach a we włąsnych krajach żyje im się coraz gorzej dlatego wyjeżdżają jebać w innych krajach ile sie da niszcząc rynek lokalsom i umożliwiając politykom unikanie odpowiedzialności. To się kiedyś skończy i to nie ciekawie.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.