Skocz do zawartości

Przeniosłem człowieka w proszku


Martius777

Rekomendowane odpowiedzi

Jechałem ze znajomym do Zakopanego, wsiadamy do autobusu w Łodzi, w jednym rzędzie były wolne miejsca, dwa po lewej i dwa po prawej. Na korytarzu stało metalowe pudło, nie mogłem przejść, schyliłem się, złapałem za pudło wielkości Xboxa Series S i położyłem je na lewe fotele, z kolegą usiedliśmy po prawej stronie.

 

Siedzimy sobie, niedługo odjazd, podchodzi starsza pani i wielki krzyk w naszą stronę. Nic nie mogłem zrozumieć, bo wrzeszczała jakby była zabijana. Kolega wskazał na pudło. Krzyki ucichły.

 

Kolega powiedział mi, że to były prochy jej zmarłego męża, że siedziała na naszym miejscu ale wyszła do toalety. Myślała, że ukradziono jej męża. Usiadła po lewej stronie z mężem na kolanach.

 

Z jednej strony wtopa z mojej strony a z drugiej strony, kto normalny stawia prochy na korytarzu w autobusie?

 

No to już wiem ile waży spopielony człowiek :D

 

 

  • Haha 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był taki film, że kolesie się zjarali prochami typa i przywołali ducha, który pomagał zdać im egzaminy. Ja bym powiedział, że przepraszam panią, ale prochy męża zjaraliśmy z kolegą i on stoi obok nas. Jeżeli chce Pani coś powiedzieć, ostatnie słowa to proszę bardzo. Proszę nie krzyczeć, bo co się stało to się nie odstanie. Ona by wpadła w kurwicę, a później wystarczyło zaznaczyć, że przecież żartowaliście :D

 

Ogólnie piękna akcja :D

 

 

Edytowane przez mac
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Martius777 napisał:

Z jednej strony wtopa z mojej strony a z drugiej strony, kto normalny stawia prochy na korytarzu w autobusie?

To by dopiero była katastrofa.

 

Prochy miały zostać rozsypane w Zakopanem, a prawie zostały w... Łodzi. W dodatku w autobusie.

Godzinę temu, mac napisał:

Ogólnie piękna akcja :D

Dowód, że kobiety logiki nie nabywają nawet w podeszłym wieku :)

 

Skoro planowała męża "wysypać" w Zakopanem, to trzeba było zawieźć gościa w trumnie i na miejscu skremować. Uniknęłaby wielu potencjalnych zagrożeń dla... No właśnie. Dziwnie tak pisać o gościu, który stał się piaskiem :D

 

 

 

 

 

Edytowane przez cst9191
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, mac napisał:

Był taki film, że kolesie się zjarali prochami typa i przywołali ducha, który pomagał zdać im egzaminy. Ja bym powiedział, że przepraszam panią, ale prochy męża zjaraliśmy z kolegą i on stoi obok nas. Jeżeli chce Pani coś powiedzieć, ostatnie słowa to proszę bardzo. Proszę nie krzyczeć, bo co się stało to się nie odstanie. Ona by wpadła w kurwicę, a później wystarczyło zaznaczyć, że przecież żartowaliście :D

 

Ogólnie piękna akcja :D

 

 

Chyba o how high chodzi. Btw polskie tłumaczenie jak zwykle beznadziejne https://www.filmweb.pl/film/Super+zioło-2001-34273

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, TomZy napisał:

Chyba o how high chodzi. Btw polskie tłumaczenie jak zwykle beznadziejne https://www.filmweb.pl/film/Super+zioło-2001-34273

Swego czasu była to moja ulubiona komedia, ale gdy obejrzałem z polskim lektorem to był jakiś dramat. Ogólnie film to prekursor wiecznego studenta i reszty podróbek 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, cst9191 napisał:

 

 

Skoro planowała męża "wysypać" w Zakopanem, to trzeba było zawieźć gościa w trumnie i na miejscu skremować. Uniknęłaby wielu potencjalnych zagrożeń dla... No właśnie. Dziwnie tak pisać o gościu, który stał się piaskiem :D

 

Przewóz zwłok ma znaczne obostrzenia, ograniczenia. Oraz...koszty. Natomiast prochy można przewozić bez szczególnych procedur.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, cst9191 napisał:

Skoro planowała męża "wysypać" w Zakopanem, to trzeba było zawieźć gościa w trumnie i na miejscu skremować. Uniknęłaby wielu potencjalnych zagrożeń dla...

 

Transport ciała w trumnie na +/- takiej odległości jak Łódź - Zakopane to parę lat temu był koszt na poziomie 2-3+kPLN (karawan, trumna transportowa - do kremacji jest "nieprzenośna"), ekipa, zezwolenia itd). Teraz "pod kowidem" to koszta mogą wyjechać w kosmos, o ile w ogóle nie będzie problemu z wożeniem "piórnika z wkładem" po świecie.

 

"Gorący kubek" (urnę z prochami) - możesz wozić bez żadnych ograniczeń (jak widać na obrazku 🙂 ) i kosztów.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Martius777 napisał:

(...) kto normalny stawia prochy na korytarzu w autobusie?

 

No to już wiem ile waży spopielony człowiek :D

 

 

 

No ponoć to około 2 kilo zostaje z człowieka po spaleniu (i zmieleniu pozostałych kości w specjalnym młynku).

 

No tak w ogóle, to mega ta Twoja historia, niczym z jakiegoś amerykańskiego filmu.

 

Wynika z tego, że Polska się mocno zmieniła pod tym względem, a kremacja stała się już dość popularna. Kiedyś to praktycznie każdy trup kończył klasycznie, gnijąc pod ziemia w dębowej skrzynce, a teraz proszę ... nawet starsza pani decyduje się na "gorący kubek" dla swojego męża. 

 

15 godzin temu, cst9191 napisał:

Skoro planowała męża "wysypać" w Zakopanem, to trzeba było zawieźć gościa w trumnie i na miejscu skremować. Uniknęłaby wielu potencjalnych zagrożeń dla... No właśnie. Dziwnie tak pisać o gościu, który stał się piaskiem :D

 

 

Tak jak bracia piszą, przewóz w trumnie jest o wiele bardziej kosztowny i stanowi potencjalne zagrożenie sanitarne dla otoczenia.

 

Wydaje mi się, że w Polsce nie jest legalne rozsypywanie prochów po kremacji "na łonie natury", a urna musi spocząć albo w grobie, albo w kolumbarium. Ale może ktoś wie o jakiś niedawnych zmianach w tym zakresie, bo nie jestem na bieżąco w tym temacie?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Martius777

Znajomy kiedyś pracował na poczcie i rozwoził paczki. No i pewnego dnia była paczka z DE która nie zmieściła się na pace, no i dlatego musiał ją wieźć na fotelu w szoferce. No i ciekawiło go co to jest, bo paczka nie była zbyt duża. No i po dotarciu na miejsce zażartował pytaniem typu "czy w paczce jest bomba?". A osoba która ją odbierała, powiedziała że, "w paczce jest urna z prochami", a została wysłana pocztą dlatego że było taniej.

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Funkcjonowała kiedyś nawet miejska legenda o tym jak rodzina dostała w latach '80 wujka z niemiec w proszku i myśleli że to przyprawa do zup i go wpieprzyli na raty.

Oczywiście zawsze ten co o tym opowiadał dodawał że to zdarzyło się znajomemu jego znajomego, typowo jak to w miejskich legendach. Tak mi się przypomniało. 

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
W dniu 6.10.2021 o 15:55, mac napisał:

Był taki film, że kolesie się zjarali prochami typa i przywołali ducha, który pomagał zdać im egzaminy. Ja bym powiedział, że przepraszam panią, ale prochy męża zjaraliśmy z kolegą i on stoi obok nas. Jeżeli chce Pani coś powiedzieć, ostatnie słowa to proszę bardzo. Proszę nie krzyczeć, bo co się stało to się nie odstanie. Ona by wpadła w kurwicę, a później wystarczyło zaznaczyć, że przecież żartowaliście :D

 

Ogólnie piękna akcja :D

 

 

Jak można spalić coś co jest efektem spalenia ? XDDD 

Samo myślenie o tym robi sieczkę z logiki 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.