Skocz do zawartości

Czy skanowanie wzrokiem przez kobietę (z góry na dół) i obcinanie wzrokiem poszczególnych części ciała to najmocniejszy znak zainteresowania z jej strony?


jankowalski1727

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, RealLife napisał:

 

No to zaproś ją na piwo, reszta pójdzie sama. Nie ma co upewniać się na forum. Ty ją widzisz w rzeczywistości.

 

Byliśmy już na piwie, kawie etc. i właśnie relacjonuję główne rzeczy, które wyłapywałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że @jankowalski1727 szuka prostych i jasnych odpowiedzi. Świata czarno-białego gdzie wszystko jest jednoznaczne. Bracie, ostatnio jechałem pociągiem z 80-letnim twardzielem i rzekł był coś takiego: "Gdy byłem młody wszystko było czarno-białe. Teraz sama czerń ma 30 odcieni". 

 

Rozumiesz co chcę powiedzieć? Nikt Ci nie powie (jeśli zna się na rzeczy i dobrze ci życzy) czy skanowanie to na 100$ przejaw zainteresowania kobiety tobą. Za mało danych. Naucz się obserwować i wyciągać wnioski. 

Podam Ci przykład z dzisiaj. Jechałem autobusem z roboty do domu. Siedzę. Zamyślony. Wchodzi kilka osób, w tym ONA. Lat około 23-27, 7/10 z twarzy, ale moją uwagę zwróciły dwie rzeczy od razu: jej pewność siebie wypisana na twarzy i ładne nogi (miała na sobie krótką czarną skórzaną mini). Wchodząc spojrzała na mnie, ponieważ moje krzesło było na jej linii wzroku. Udała się do tyłu, ale jednak po chwili wróciła i stanęła na przegubie autobusu w ten sposób, że patrzyła w moją stronę i widziałem jej zajebiste nogi w pełnej okazałości. Minimalnie spoglądałem, ale bardzo skrycie, nie chciałem dać jej uwagi, której pożądała. Po kilku przystankach usiadła na krześle, przestała na mnie zerkać, ale ja z ukosa ciągłem mogłem ją obserwować. Po chwili odwróciła szybko głowę w moją stronę, po czym wstała i wyszła z autobusu. 

 

I teraz mam do Ciebie pytanie: czy nawet po tak dokładnym (jak na warunki internetu) opisie jesteś w stanie stwierdzić cokolwiek? Ja jestem w stanie stwierdzić, ale tylko dlatego, że tam byłem i to wszystko widziałem. A do tego jestem dobrym obserwatorem ze świetną intuicją i coraz lepszą energią. Przez wiele lat byłem ślepy jak 99% facetów, którzy nie widzą prawie nic oprócz walenia ich młotkiem po głowie, żeby zauważyli pewne znaki. 

 

Jeśli będziesz chciał to napiszę w innym poście o co chodziło, bo ja to wiem. 

Natomiast takie zasadnicze oznaki zainteresowania (zawsze i tak musisz patrzeć uważnie na całokształt zachowania, sytuacji, miejsca itd.) to na pewno spoglądanie (nie raz i koniec, ale wracanie wzrokiem), odsłanianie szyi, trzepotanie włosami i uporczywe poprawianie ich. Patrz też na postawę. Jak zachowują się jej cycki, czy je wypina itd. 

Najważniejsza sprawa jest taka, że jeśli masz taką możliwość to obserwuj jej zachowanie wcześniej (zanim Ty się pojawiłeś) i potem. Czy są różnice, czy jej sposób bycia się zmienił, czy oczy jej lśnią, czy stała się bardziej uśmiechnięta, pobudzona itd. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest nic niedawno w komunikacji miejskiej kobieta taka 30+ ocierała się o moje krocze, obejrzała się w moją stronę, zaczesała włosy i się uśmiechnęła 😁 To jest dopiero oznaka zainteresowania a nie tam jakieś skanowanie z góry do dołu😆

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak laska siedzi z koleżanką/ami i na nasz widok przestaje rozmawiać tylko zaczyna się na nas gapić to prawdopodobnie jest zainteresowana. Te sarenki, którym się podobałem po prostu się na mnie gapiły z taką uwagą, skupieniem, zaciekawieniem na twarzy, żadnego poprawiania włosów czy przygryzania warg nie było.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja też coś napiszę.

Akcja dzieje się kilka lat temu na Dworcu Centralnym w W-wie, bosko zmęczony, przepity, zjarany, wczorajszy a nawet przedwczorajszy, wracam z Festu, jest nad ranem, szczekam na swój ciopąg, siedzę sam na pustawym Dworcu w głównej hali niedaleko kas, obok mnie plecak, zwinięty śpiwór a w ręku prawie pusta butelka pepsi (na kaca).

No i tak qurwa sobie siedzę, ludziska zaczynają się schodzić, nagle pojawiają się młode laski, 3 sztuki, ładne, młode (może z jakiejś roboty wracają na swoje zadupie - chÓj wie, nieważne), no i siadają niedaleko mnie i się na mnie lampią (możliwe, że wtedy wyglądałem jak kosmita), no wiec się lampią co mnie zwyczajnie wQurwiło, tak więc dopiłem resztę pepsi, wstałem i poszedłem w pizduuu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.10.2021 o 22:19, Bullitt napisał:

Widzę, że @jankowalski1727 szuka prostych i jasnych odpowiedzi. Świata czarno-białego gdzie wszystko jest jednoznaczne. Bracie, ostatnio jechałem pociągiem z 80-letnim twardzielem i rzekł był coś takiego: "Gdy byłem młody wszystko było czarno-białe. Teraz sama czerń ma 30 odcieni". 

 

Rozumiesz co chcę powiedzieć? Nikt Ci nie powie (jeśli zna się na rzeczy i dobrze ci życzy) czy skanowanie to na 100$ przejaw zainteresowania kobiety tobą. Za mało danych. Naucz się obserwować i wyciągać wnioski. 

Podam Ci przykład z dzisiaj. Jechałem autobusem z roboty do domu. Siedzę. Zamyślony. Wchodzi kilka osób, w tym ONA. Lat około 23-27, 7/10 z twarzy, ale moją uwagę zwróciły dwie rzeczy od razu: jej pewność siebie wypisana na twarzy i ładne nogi (miała na sobie krótką czarną skórzaną mini). Wchodząc spojrzała na mnie, ponieważ moje krzesło było na jej linii wzroku. Udała się do tyłu, ale jednak po chwili wróciła i stanęła na przegubie autobusu w ten sposób, że patrzyła w moją stronę i widziałem jej zajebiste nogi w pełnej okazałości. Minimalnie spoglądałem, ale bardzo skrycie, nie chciałem dać jej uwagi, której pożądała. Po kilku przystankach usiadła na krześle, przestała na mnie zerkać, ale ja z ukosa ciągłem mogłem ją obserwować. Po chwili odwróciła szybko głowę w moją stronę, po czym wstała i wyszła z autobusu. 

 

I teraz mam do Ciebie pytanie: czy nawet po tak dokładnym (jak na warunki internetu) opisie jesteś w stanie stwierdzić cokolwiek? Ja jestem w stanie stwierdzić, ale tylko dlatego, że tam byłem i to wszystko widziałem. A do tego jestem dobrym obserwatorem ze świetną intuicją i coraz lepszą energią. Przez wiele lat byłem ślepy jak 99% facetów, którzy nie widzą prawie nic oprócz walenia ich młotkiem po głowie, żeby zauważyli pewne znaki. 

 

Jeśli będziesz chciał to napiszę w innym poście o co chodziło, bo ja to wiem. 

Natomiast takie zasadnicze oznaki zainteresowania (zawsze i tak musisz patrzeć uważnie na całokształt zachowania, sytuacji, miejsca itd.) to na pewno spoglądanie (nie raz i koniec, ale wracanie wzrokiem), odsłanianie szyi, trzepotanie włosami i uporczywe poprawianie ich. Patrz też na postawę. Jak zachowują się jej cycki, czy je wypina itd. 

Najważniejsza sprawa jest taka, że jeśli masz taką możliwość to obserwuj jej zachowanie wcześniej (zanim Ty się pojawiłeś) i potem. Czy są różnice, czy jej sposób bycia się zmienił, czy oczy jej lśnią, czy stała się bardziej uśmiechnięta, pobudzona itd. 

Szczerze? Abstrahując już od tych elementów które zauważyłem w jej zachowaniu, to podświadomie, intuicyjnie czuję (to dobre słowo), że jej się podobam w kontekście erotycznym.

 

No i to obczajanie w mediach społecznościowych, lajkowanie, oglądanie relacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.10.2021 o 00:00, Ace of Spades napisał:

no i siadają niedaleko mnie i się na mnie lampią

Jajca se robiły, młode dupy w grupie czują się pewnie i często bawią się reakcjami na takie "zaloty" Pewnie chciały Cię speszyć co im się jak widać udało.

 

Co do tematu to z mojego doświadczenia - jak laska jest zainteresowana to przede wszystkim cały czas zerka, standardowe poprawianie kłaków, naciąganie spodni wyżej na dupę przechodząc obok, itp różne wygibasyOgólnie kręci się często w pobliżu i okazuje sympatie.To takie najbardziej typowe bym rzekł.Oczywiście żeby coś zakładać, a nie sobie roić, to musi być takich symptomów kumulacja.Jeden nic nie znaczy.

Osobnym tematem jest, gdy się babie konkretnie spodobamy, wtedy to już się cyrki dzieją i już niczego się nie trzeba domyślać🙂

 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.10.2021 o 21:32, jankowalski1727 napisał:

Widzę, że pozytywne, bo jednocześnie (obcinając mnie) uśmiecha się często, śmieje, przybliża swoją głowę i uważnie słucha co mówię. 

 

O social mediach nie mówię nawet, bo lajkuje wszystkie foty (choć to nie musi nic znaczyć) i zawsze jako pierwsza ogląda moje relacje (choć są związane z rzeczami, które ją nie interesują, np. koszykówka, więc po co)

To się umów z nią. Czemu się nie umówisz z tą laską? Wybadasz teren. Być może atencjuszka, która lubi uwagę mężczyzn. Lubi kokietować, bawić się, ale nie interesuje ją nic więcej.

Będziesz wiedział jak wypróbujesz, nie będziesz wiedział jak nie wypróbujesz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Długi czas byłe nieśmiały więc kulałem w dziedzinie otwierania nowych znajomości z kobietami.

A skoro kulałem to tym bardziej pogrążałem się w nieśmiałości.

Klasyczne sprzężenie zwrotne.

 

Po ogarnięciu się mentalnym.

I dopracowaniu spójnego wizerunku.

Zaczął się proces obserwacji jak podbijają kobiety.

Czysto dla wiedzy i funu bo byłem już wtedy żonaty.

 

Po pierwsze zasadniczo babki podbijają tak, aby móc się w każdej chwili wycofać.

Mało która, wręcz promil, uderza bezpośrednio w "męski sposób".

Zwykle dają wieloznaczne sygnały co ma zaktywizować mężczyznę do działania.

Niektóre z tych sygnałów są tak subtelne, że aż ciężko je zauważyć.

Schemat dynamiki socjalnej jest prosty.

I charakterystyczny dla klasycznej interakcji męsko-damskiej w rozumieniu damskim.

Ty masz podbić. Ty masz się zaprezentować. Ty masz się narazić na ryzyko odrzucenia.

Ty masz być petentem, ona ma być decydentem (tak, nie, być może-postaraj się).

Jak cokolwiek pójdzie nie tak - ona przecież nie zapraszała, sam się narzuciłeś ;)

W ten sposób panie bronią swego ego (ryzyko odrzucenia przez samca!) oraz wizerunku w grupie/społeczeństwie.

To tryb domyślny dla beciaków i normików.

Dla męskiej topki są w stanie się narazić na odrzucenie i dostać kosza.

Ale te kilka % czadersów pomińmy w naszych rozważaniach w tym wątku.

(tak koorva! nie raz byłem świadkiem jak babki same podbijały do mojego kumpla w typie "chad")

(to trzeba zobaczyć!)

 

Do meritum.

Sygnały zainteresowania od strony kobiet są fhooj subtelne i wieloznaczne.

Bardzo rzadko, ale to bardzo rzadko idzie je JEDNOZNACZNIE zinterpretować jako zaproszenie do otwarcia interakcji.

Jak w takim razie poznać, czy panna otwiera się na rozpoczęcie znajomości?

Wyłącznie interakcja z rozmową.

Tu nie ma dwuznaczności.

Jeśli kobieta jest zainteresowana to rozmowa idzie z nią jak z górki.

Easy mode. Samouczek. Gra na kodach. IDDQD (pozdro, nerdy!)

Jest aktywna, uśmiecha się, śmieje się nawet z średniej jakości żartów, jej interakcja zaczyna zabarwiać się zalotnością.

To czuć. To słychać. To widać.

W tonie głosu. Wypowiedzi. Mimice twarzy. Dynamice rozmowy itd.

A kiedy nie jest zainteresowana?

Czujesz się jak komiwojażer próbujący sprzedać grzebień łysemu zaczepionemu przypadkowo na ulicy.

Na dodatek łysemu, który się gdzieś spieszy i jest już spóźniony.

Ciężko, jak po grudzie, wręcz czujesz że brniesz a z drugiej strony nie ma zachęty do podtrzymania interakcji.

I to jest moment, w którym zgrabnie i po angielsku należy zakończyć akcję.

Next one!

 

Podsumowując.

Oznaki zainteresowania mogą być cholernie mylące dla ZWYKŁEGO, nie ponad średnią doświadczonego mężczyzny.

Więc trzeba odpalić konwersację i ona zasadniczo wyjaśnia sprawę.

Tak.

Nie.

Być może.

 

I jeszcze jedno.

Masa facetów myli trywialne, odruchowe zachowania kobiet i wydaje im się, że są to oznaki 'zainteresowania' pod kątem seksualnym.

Nie. Nie są.

 

Pewnie macie bliższe koleżanki czy nawet przyjaciółki.

Zapytajcie je.

Na pewno przewiną się wypowiedzi, że one wręcz czasami unikają jakichkolwiek, nawet przypadkowych kontaktów wzrokowych itp.

W transporcie publicznym, w knajpie czy uczelni.

Bo zaraz jeden Mietek z drugim Zenkiem uroi coś sobie podnosi dupę z siedzenia i podbija.

A przeciętna 25 letnia Julka ma więcej podbić w miesiącu niż my przez całe życie.

Więc je to zwyczajnie męczy po jakimś czasie.

I wkurwia. Serio. Wkurwia.

(czym innym jest jak podbiją męska topka ;) ).

 

Tyle w temacie.

I nie dajcie się zwieść pozorom.

Nie wszystko jest tym czym się wydaje.

 

 

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, bernevek napisał:

To się umów z nią. Czemu się nie umówisz z tą laską? Wybadasz teren. Być może atencjuszka, która lubi uwagę mężczyzn. Lubi kokietować, bawić się, ale nie interesuje ją nic więcej.

Będziesz wiedział jak wypróbujesz, nie będziesz wiedział jak nie wypróbujesz. 

Bracie, ale ja się z nią juz umówiłem parę razy i piszę w tym temacie to, co zaobserwowałem!

2 godziny temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

Długi czas byłe nieśmiały więc kulałem w dziedzinie otwierania nowych znajomości z kobietami.

A skoro kulałem to tym bardziej pogrążałem się w nieśmiałości.

Klasyczne sprzężenie zwrotne.

 

Po ogarnięciu się mentalnym.

I dopracowaniu spójnego wizerunku.

Zaczął się proces obserwacji jak podbijają kobiety.

Czysto dla wiedzy i funu bo byłem już wtedy żonaty.

 

Po pierwsze zasadniczo babki podbijają tak, aby móc się w każdej chwili wycofać.

Mało która, wręcz promil, uderza bezpośrednio w "męski sposób".

Zwykle dają wieloznaczne sygnały co ma zaktywizować mężczyznę do działania.

Niektóre z tych sygnałów są tak subtelne, że aż ciężko je zauważyć.

Schemat dynamiki socjalnej jest prosty.

I charakterystyczny dla klasycznej interakcji męsko-damskiej w rozumieniu damskim.

Ty masz podbić. Ty masz się zaprezentować. Ty masz się narazić na ryzyko odrzucenia.

Ty masz być petentem, ona ma być decydentem (tak, nie, być może-postaraj się).

Jak cokolwiek pójdzie nie tak - ona przecież nie zapraszała, sam się narzuciłeś ;)

W ten sposób panie bronią swego ego (ryzyko odrzucenia przez samca!) oraz wizerunku w grupie/społeczeństwie.

To tryb domyślny dla beciaków i normików.

Dla męskiej topki są w stanie się narazić na odrzucenie i dostać kosza.

Ale te kilka % czadersów pomińmy w naszych rozważaniach w tym wątku.

(tak koorva! nie raz byłem świadkiem jak babki same podbijały do mojego kumpla w typie "chad")

(to trzeba zobaczyć!)

 

Do meritum.

Sygnały zainteresowania od strony kobiet są fhooj subtelne i wieloznaczne.

Bardzo rzadko, ale to bardzo rzadko idzie je JEDNOZNACZNIE zinterpretować jako zaproszenie do otwarcia interakcji.

Jak w takim razie poznać, czy panna otwiera się na rozpoczęcie znajomości?

Wyłącznie interakcja z rozmową.

Tu nie ma dwuznaczności.

Jeśli kobieta jest zainteresowana to rozmowa idzie z nią jak z górki.

Easy mode. Samouczek. Gra na kodach. IDDQD (pozdro, nerdy!)

Jest aktywna, uśmiecha się, śmieje się nawet z średniej jakości żartów, jej interakcja zaczyna zabarwiać się zalotnością.

To czuć. To słychać. To widać.

W tonie głosu. Wypowiedzi. Mimice twarzy. Dynamice rozmowy itd.

A kiedy nie jest zainteresowana?

Czujesz się jak komiwojażer próbujący sprzedać grzebień łysemu zaczepionemu przypadkowo na ulicy.

Na dodatek łysemu, który się gdzieś spieszy i jest już spóźniony.

Ciężko, jak po grudzie, wręcz czujesz że brniesz a z drugiej strony nie ma zachęty do podtrzymania interakcji.

I to jest moment, w którym zgrabnie i po angielsku należy zakończyć akcję.

Next one!

 

Podsumowując.

Oznaki zainteresowania mogą być cholernie mylące dla ZWYKŁEGO, nie ponad średnią doświadczonego mężczyzny.

Więc trzeba odpalić konwersację i ona zasadniczo wyjaśnia sprawę.

Tak.

Nie.

Być może.

 

I jeszcze jedno.

Masa facetów myli trywialne, odruchowe zachowania kobiet i wydaje im się, że są to oznaki 'zainteresowania' pod kątem seksualnym.

Nie. Nie są.

 

Pewnie macie bliższe koleżanki czy nawet przyjaciółki.

Zapytajcie je.

Na pewno przewiną się wypowiedzi, że one wręcz czasami unikają jakichkolwiek, nawet przypadkowych kontaktów wzrokowych itp.

W transporcie publicznym, w knajpie czy uczelni.

Bo zaraz jeden Mietek z drugim Zenkiem uroi coś sobie podnosi dupę z siedzenia i podbija.

A przeciętna 25 letnia Julka ma więcej podbić w miesiącu niż my przez całe życie.

Więc je to zwyczajnie męczy po jakimś czasie.

I wkurwia. Serio. Wkurwia.

(czym innym jest jak podbiją męska topka ;) ).

 

Tyle w temacie.

I nie dajcie się zwieść pozorom.

Nie wszystko jest tym czym się wydaje.

 

 

To prawda, że wiele to kwestia nadinterpretacji, ale w tym przypadku, biorąc pod uwagę całokształt czuję podskórnie, że się jej podobam.

16 godzin temu, Jebak Leśny napisał:

Jajca se robiły, młode dupy w grupie czują się pewnie i często bawią się reakcjami na takie "zaloty" Pewnie chciały Cię speszyć co im się jak widać udało.

 

Co do tematu to z mojego doświadczenia - jak laska jest zainteresowana to przede wszystkim cały czas zerka, standardowe poprawianie kłaków, naciąganie spodni wyżej na dupę przechodząc obok, itp różne wygibasyOgólnie kręci się często w pobliżu i okazuje sympatie.To takie najbardziej typowe bym rzekł.Oczywiście żeby coś zakładać, a nie sobie roić, to musi być takich symptomów kumulacja.Jeden nic nie znaczy.

Osobnym tematem jest, gdy się babie konkretnie spodobamy, wtedy to już się cyrki dzieją i już niczego się nie trzeba domyślać🙂

 

O jakich cyrkach np. mówisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, jankowalski1727 napisał:

O jakich cyrkach np. mówisz?

Cyrki, w rozumieniu że baba już idzie po bandzie i przestaje nawet patrzeć jak na to reaguje otoczenie i obiekt ataku.Tylko do tej pory nie jestem pewien, czy tak działa max napalenie u kobiet czy te które się tak zachowywały były zwyczajnie pierdolnięte i nie miały ograniczeń... 😃

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.