Skocz do zawartości

Praca za granicą czy warto?


marios27

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie bracia  

Po tym co się odwala u nas w państwie powoli człowiekowi odechciewa się życia w tym kraju a przede wszystkim pracy i zarabiania pieniędzy stąd też chciałbym się was zapytac na temat wyjazdu za granicę. Aktualnie pracuje od kilku lat jako magazynier przy kompletowaniu towaru na Polskę i za granicę akcesoriów piłkarskich, boksu czy mma. Chciałbym po wyjeździe kontynuować zatrudnienie w tej branży bo po prostu to lubię robić niezależnie od asortymentu . Myślę o Norwegii, Szwecji lub Islandii, grunt żeby po prostu normalnie żyć i zarabiać. Wiadomo potrzebuje nauczyć się języka, zrobić kurs na wózki widłowe tzn odnowić bo wcześniej miałem ale co polecacie dla swiezaka w tym temacie. Na co uważać przy poszukiwaniu pracy, jakie dokumenty muszę mieć i wyrobić na miejscu i czy wymienione państwa lub inne też polecacie ? Daje sobie ostatnie dwa lata na życie w tym kraju i poświęcić na nauczenie języka i zrobieniu kursow, uprawnień.

Dzięki wielkie za odpowiedzi 🙂

 

 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem wyjazd za granicę ma sens tylko wtedy, gdy masz fach w ręku. Jeżeli ktoś jedzie za granicę jebać na zmywaku czy magazynie to moim zdaniem średni pomysł, bo niby zarabiasz więcej i na więcej cię stać, ale nie żyjesz tam za granicą godnie, jesteś tam tanią siłą roboczą, a kasy masz dużo tylko dlatego, że przeważnie 1 EUR = 4 PLN. Ale dopóki tam siedzisz to powiedzmy te 2000 euro szału nie robi, więc koniec końców musisz tam kilka lat się kisić i odmawiać sobie wielu rzeczy, żeby potem i tak wrócić do polski i przywieźć to zaoszczędzone powiedzmy 100k euro, ale wracasz znowu bez fachu i znowu zostaje nic ciekawego do roboty, słaba kasa.


Co innego gdy jesteś fachowcem, jakimś spawaczem czy kimś tam i klepiesz tam 3000-4000 euro, stać cię tam na normalny dom, kawalerkę, żyjesz tam normalnie i dodatkowo sporo oszczędzasz, a po powrocie do polski masz też sensowną pracę z bardziej sensownymi zarobkami (ale nie tak dobrymi jak za granicą).

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny który chce pracować jako magazynier i robić kursy na wózki widłowe. Ba, jeszcze lubi swoją pracę.

Forum promuje rozwój nad sobą, korzystanie z życia i bycie panem swojego losu. Ty proponujesz prace zagranica za najniższą krajowa.
Zmien myślenie, zrozum że decyzje które podejmujesz teraz, dotyczące rozwoju w młodym wieku będą KLUCZOWE dla całego Twojego przyszłego życia. Nie na 3 czy 5 lat ale na 35 lat. 
Wyjedziesz jako magazynier, wrócisz jako magazynier. 

Edytowane przez Barry
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjazd za granicę żeby tam żyć i nigdy nie wracać do Polski? Polecam.

 

Wyjechałem bez niczego po szkole. Zacząłem za najznizy krajową, teraz mam x razy więcej. 

Ciągle się rozwijam i inwestuję, w perspektywie wlasna firma. Za granicą można osiągnąć o wiele więcej o wiele szybciej o ile się chcę. 

 

Ja zresztą każdemu polecam wyjechać nawet jeśli miałby wrócić do pl. Zobaczy jak się żyje za granicami i może trochę się łeb co niektórym otworzy.

 

Pozdrawiam

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[brak pl klaw]

 

Sam waham sie z kolei z powrotem do PL... Juz nawet na forum pisalem do Braci jakie sa zarobki i warunki w PL. Zdecydowalem, ze na probe pojade w delegacje do PL - tak by obadac teren. Siedze w PL i pracuje z polskim dzialem firmy. I co? I g#$@no. Strasznie niska kultura pracy, wyzysk, kombinatorstwo na kazdym kroku. No i jeszcze te smieszne walki o wplywy...

 

Tak jak mowi @UncleSam - ja na Twoim miejscu wyjezdzalbym nawet zeby otworzyc umysl na inny swiat. Wyjedziesz jako magazynier (nie ma nic zlego w tej pracy - nie wiem czemu spotyka sie z taka pogarda ze strony innych Braci), a wrocisz jako <tu wstaw kimkolwiek chcialbys byc>. Serio. Na Zachodzie jak chcesz to mozesz.

 

Zycze szczescia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjazd za granicę na pewno otwiera myślenie. Wyjedziesz pracować jako magazynier. Ale przy okazji poprawisz swój język obcy. Wrócisz do Pl i ze znajomością języka możesz szukać lepszej pracy. Dodatkowo taki wyjazd rozwija człowieka, zobaczysz jak ludzie żyją w innym kraju itp

Edytowane przez Czarny Wilk
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W skrócie: Tak warto.

   Szczególnie jeśli w Polsce jesteś magazynierem, to o wiele lepiej być magazynierem w Holandii. O szczegółach pisałem w innym, niemal identycznym poście, gdyż to pytanie pojawia się co kilka miesięcy na forum.  Możliwości rozwoju w porównaniu z Polską są ogromne. W kraju byłem niedoceniany, natomiast tutaj bardzo szybko wspiąłem się w hierarchi i obecnie wręcz sabotuje swoją karierę, zapieram się przed awansem, gdyż jeśli do niego dojdzie to całkiem już stracę kontakt z ludźmi i jakiekolwiek perspektywy towarzysko/matrymonialne. Będzie dom-biuro-sklep-siłka i abarot. W porównianiu z Polską samice- czy nasze czy lokalne- są tu zmanierowane do kwadratu. Tak Panowie może być gorzej i to zdecydowanie gorzej. Oczy przecieram jak czytam wypowiedzi na forum że na zachodzie Polak to cenny towar. Ja ze szwajcarskim sikorem pod mankietem, ostrzyżony, szczupły, yntelygętny, 180 centymetrowy, nie bojący się kobiet, mający liczne zastępy kochanek w kraju, tutaj nic nie mogę wyrwać od dwóch lat.  Kończę właśnie redagować post w tym temacie do działu podrywanie.

Reasumując:

Zarobić, zrobić karierę- łatwo* ( a może po prostu normalnie)

Wyrwać duperkę-  o wiele trudniej niż nad Wisłą

 

*Aż do pewnego momentu- Szklanego sufitu dla polaczków

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki bardzo za odpowiedzi i te pozytywne i te mniej, zawsze można wyciągnąć po nich konstruktywne wnioski. Młody może nie jestem (32lata) choć się czuje na młodo i daje sobie ten czas nie tylko na możliwość podniesienia kwalifikacji zarówno z języka jak i branży w której pracuje a niestety coraz gorzej zaczyna się u nas w kraju dziać i mimo że pewnie zacznę najniżej to liczę na to że będę mógł się piąć wyżej a co za tym idzie polepszać zarobki

Proboje przekonać też druga połowicę do podjęcia takiej samej decyzji z tym że jest zbyt mocno związana z rodzicami i może być bardzo trudno. Niezależnie od jej decyzji ja nie chcę żyć tu gdzie niestety jest coraz gorzej pod względem finansów i ogólnego życia nawet za cenę rozpadu tego związku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wyjechałem i nie żałuję i w sumie nie znam nikogo kto by żałował mam znajomych w Norwegii Niemczech Uk Nl i każdy sobie chwali natomiast to co się wyprawia w Polsce to jest kurla dramat. 

To nie jest kraj dla młodych ludzi chyba że masz mieszkanie za free i robotę po znajomości, Zwykły młody robotnik w pl to stracone życie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Chadernest napisał:

Ja wyjechałem i nie żałuję i w sumie nie znam nikogo kto by żałował mam znajomych w Norwegii Niemczech Uk Nl i każdy sobie chwali natomiast to co się wyprawia w Polsce to jest kurla dramat. 

To nie jest kraj dla młodych ludzi chyba że masz mieszkanie za free i robotę po znajomości, Zwykły młody robotnik w pl to stracone życie. 

Niestety nie mam mieszkania za free bo od rodziców dawno się wyprowadziłem i każda pracę zdobywałem sam a że jestem ogarniętym facetem i dan sobie radę to po tym co to się odwala nie czuje chęci żeby tu pozostać 

Tylko niestety nie mam żadnych znajomości za granicą by ktos wprowadził, pomógł na początek oczywiście bym się potem odwdzięczył wiadomo nie lubię pomocy za darmo otrzymywać 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem przynajmniej spróbować. Wrócić zawsze możesz, choć nie wiem czy później będziesz chciał. Możliwości awansu są o wiele większe i wiele rzeczy jest zwyczajnie o wiele bardziej cywilizowanych. 

Polska to nie jest kraj dla młodych ludzi choć życie na emigracji też potrafi dać w kość. 

Będąc już zagranicą jak najszybciej opanuj język i wykazuj się inicjatywą, a zobaczysz jak szybko da się awansować lub zwyczajnie rozwijać. 

Znam ludzi co w wieku 50 lat wyjechali na kilka miesięcy i nie chcą już wracać, bo im się spokojniej żyje tutaj niż w Polsce. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, teddy1 napisał:

Moim zdaniem przynajmniej spróbować. Wrócić zawsze możesz, choć nie wiem czy później będziesz chciał. Możliwości awansu są o wiele większe i wiele rzeczy jest zwyczajnie o wiele bardziej cywilizowanych. 

Polska to nie jest kraj dla młodych ludzi choć życie na emigracji też potrafi dać w kość. 

Będąc już zagranicą jak najszybciej opanuj język i wykazuj się inicjatywą, a zobaczysz jak szybko da się awansować lub zwyczajnie rozwijać. 

Znam ludzi co w wieku 50 lat wyjechali na kilka miesięcy i nie chcą już wracać, bo im się spokojniej żyje tutaj niż w Polsce. 

Język angielski znam w stopniu komunikatywnym więc z tym nie byłoby problemu jedynie chce go podszkolić i nauczyć się drugiego języka by móc swobodnie się dogadać za granicą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.10.2021 o 22:43, Barry napisał:

Wyjedziesz jako magazynier, wrócisz jako magazynier

W samo sedno. Kiedyś wyjazdy te 10, 20 lat temu miały sens, patrząc na to, ze polska poszła trochę do przodu, na zachodzie już nie ma takich kokosów jak wcześnie, w Polsce można zarabiać takie same, albo lepsze pieniądze na zachodzie, przykładowo wyjedziesz jako magazynier, za 10 lat będziesz chciał wrócić, co wtedy ? Dalej będziesz szukał pracy jako magazynier ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wyjechalem zaraz po szkole. Magazyn. Posiedzialem pare lat. Stwierdzilem ze marnuje czas, ze w Polsce bym mial wieksze mozliwosci rozwoju ze wzgledu na jezyk ojczysty.

Wrocilem.

 

On 10/7/2021 at 11:07 PM, dziadek do orzechow said:

Strasznie niska kultura pracy, wyzysk, kombinatorstwo na kazdym kroku. No i jeszcze te smieszne walki o wplywy...

 

To najogolniej prawda. Za granica czulem sie doceniany jako pracownik. Tutaj chamsto, wyzysk, mentalnosc prlu. 

Na ulicach patologia.

 

Pojechalem na tydzien odwiedzic znajomych "tam" i niesamowicie zatesknilem za zachodem.

 

Teraz zastanawia mnie tylko czy w Polsce w duzych miastach jest taka sama sytuacja jak w mniejszych dokad przyjechalem. Jesli jest tak samo to ja dziekuje, pozegnam sie z Polska na dluzej jak nie na zawsze.

 

On 10/7/2021 at 11:27 PM, alphachad said:

Wyrwać duperkę-  o wiele trudniej niż nad Wisłą

.

Co do kobiet. Za granica wymuszony celibat. Tutaj po powrocie mialem ruchanie w pierwszy dzien jak wyszedlem na miasto.

 

Aha, gdybym wyjechal jeszcze raz to nakurwialbym jezyk do oporu zeby wbic jak najszybciej B2/ C1.

Edytowane przez Indywidualista
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy mówi ze trawa u sąsiada bardziej zielona- warto sprawdzić samemu. Wyjazd za granicę polecam każdemu kto ma wahania- sprawdzisz język, sprawdzisz się w nowych warunkach itp. 

A zmiana pracy z magazynu na magazyn? jaki problem? że zarobisz 4 razy tyle? Wrócć można zawsze...

Co do holenderek to wyrwać coś to jakby ukrainiec coś w PL wyrywał :D cierpliwość albo baba z PL

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, ManOfGod napisał:

Możesz rozwinąć temat?

Rozwinę go nieco w dziale podrywanie.

W skrócie tak jak kolega wyżej napisał. W Polsce mam ruchanie często pierwszego dnia po przylocie i to nie divy, tylko wysokiej jakości dziewczęta. Bywa że kilka w jeden dwutygodniowy pobyt.  A tu przez dwa lata... Dwa dni temu udało mi się wreszcie w miarę zdatną kobietę wyciągnąć na kawę. Fakt- ona teraz przejęła inicjatywę aż za mocno. Nie zmienia to faktu że przez ostatnie dwa lata: 

 

   Tinder- jedna samotna mamusia 33 lata, Polka, badboywidow ale do niczego nie doszło, gdyż tutaj pańcia już level up w porównaniu z polskimi SM. Tu już nie urabiają dupką. Tutaj urabiają obietnicą dupki. tutaj zamiast seksu bez zobowiązań z SM możesz mieć zobowiązania bez seksu.             Druga z tindera to już bardzo grube uderzenie z mojej strony. Wyfitowana 43 latka. Nastoleni bąbel został w kraju. Na szczęście nie doszło do niczego. Uff trochę mi ejakulat do mózgu uderzył, że tak sobie chciałem średnią zawyżyć. Ta z kolei myślała że znalazła frajera co aaajak za wiarę że będzie bzykanko, będzie ją woził po Holandii na wycieczki.

   Holenderki na ulicy odwracają wzrok. Polki z resztą też. To jest zabawne bo z kobietami to jedyna interakcja taka przypadkowa na ulicy jaką możesz mieć to albo z małą dziewczyną albo z babcią. Wszystkie kobiety od 16 do 40 r. ż. chodzą jak posągi. Serio. Potem jak idę w Polsce bulwarem czy przez galerię to jestem przyzwyczajony że mogę sobie dziewczynę zaskanować z dołu do góry i na boki i ona przejdzie z pokerową twarzą. No a w Polsce kobiety patrzą mi w oczy, same mnie skanują, uśmiechają się. Tak bardzo jestem od tego odwykły że aż się dziwnie wtedy czuję. 

Edytowane przez alphachad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja polecam. Pojechałem przez agencje ale wszystko załatwiał moj kolega. Była to praca fizyczna w austrii na magazynach. Przez dwa lata udalo mi sie kupic fajne auto i jeszcze troche na konto oszczędnościowe wrzucić. Jedyne minusy to samotność tam na miejscu. Na stałe pojechałbym tylko z kobieta a sam jakoś te dwa lata przetrzymałem ale na stałe bym nie chciał. 

W dniu 7.10.2021 o 21:15, marios27 napisał:

czy wymienione państwa lub inne też polecacie ?

Sam nie byłem ale mam w Norwegii dwoje znajomych. Kuzynke i kolege. Bardzo sobie chwala. 

W dniu 7.10.2021 o 21:38, Zbychu napisał:

Jeżeli ktoś jedzie za granicę jebać na zmywaku czy magazynie to moim zdaniem średni pomysł, bo niby zarabiasz więcej i na więcej cię stać, ale nie żyjesz tam za granicą godnie

Trochę tak a trochę nie. Znajomy od jakos 6 lat siedzi w Angli. W Polsce był po zawodówce gastronomicznej. Moglby pracować jako pomoc kuchenna. Raczej w PL słaba kasa. W Anglii pracuje właśnie na jakims magazynie i to na najnizszym stanowisku bo nie ma nawet uprawnień na wózki widłowe i przez tyle lat nie zrobił. 

W tym roku bedzie kupował sobie tam mieszkanie. 

Kto w Polsce pracujac na niskim stanowisku w 6 lat kupi mieszkanie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od twojej sytuacji.

 

Masz w Polsce przyjaciół i rodzine? Za granicą będziesz taką trochę sierotą, a znajomi to do końca nie to samo.

 

Jak @alphachad wspomniał, czeka Cie prawdopodobnie celibat i później szklany sufit, chyba, że co któryś weekend będziesz wracał do Pl (lub lepiej, bardziej na wschód), żeby se poruchać.

 

Będziesz trochę takim podludziem i za każdym, gdy poznajesz nowych ludzi, to będziesz musiał udowodnić, że jesteś człowiekiem.

 

Nawet jak się nauczysz języka i poznasz kulturę, zawsze będziesz nieswój, bo akcent, bo coś.

 

Ja obecnie mieszkam w Polsce, ale dostarczam usługi dla firm zagranicznych (za zachodnie pieniądze) i czasem jeżdżę w delegacje i zupełnie inaczej mnie ludzie traktują jak jestem tam w celach biznesowych na chwilę, niż imigrant na stałe.

 

Pomimo tego polecam, bo gdyby nie wyjazd zagranicę nie poznałbym języków i kontaktów, a tak dzięki temu mam szersze spojrzenie i widzę plusy/minusy Polski/zagranicy.

 

Więc jak jesteś młody duchem i Cie za bardzo nic nie trzyma, to jedź bardziej w celach edukacyjnych niż dla samego siana i wtedy będziesz wiedział czego chcesz.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam od siebie, że warto wyjechać za granicę na jakiś czas aby zarobić trochę, poznać nowych ludzi, poprawić języki oraz po prostu poszerzyć horyzonty.

Dla tych co uważają, że w Polsce jest cyrk w polityce, powiem, że tu gdzie jestem, czyli w Kanadzie, też jest niezły cyrk.  Jak się wtopi w miejscowe społeczeństwo, to zaczyna się zauważać podobne problemy co w Polsce.
Co do kobiet, to popieram przedmówców, że Polka za granicą, to obiekt poza zasięgiem.  Natomiast miejscowe kobiety to inna sprawa.  
Ja właśnie marzę o powrocie do Polski.  Po spędzeniu prawie 27 lat w Kanadzie, Polska wydaje się oazą normalności.  Nie jest łatwo wyjechać, bo mam tu syna (19 lat), partnerkę z którą mieszkam już od paru lat, oraz pracę, której może nie cierpię, ale która daje mi pewien dochód i po której dostanie mi się emerytura.
Jak już wspomniałem wcześniej, wyjazd za granicę może być ciekawym doświadczeniem i na pewno warto spróbować.
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bierzemy pod uwagę jednej istotnej rzeczy. Pod względem restrykcji covidowych jesteśmy jednym z bardziej liberalnych krajów w Europie. W większości krajów zachodnich bez paszportu nigdzie nie widzisz i będzie raczej tylko gorzej.

W dniu 9.10.2021 o 02:29, alphachad napisał:

Wszystkie kobiety od 16 do 40 r. ż. chodzą jak posągi.

No,ale z kim się takie kobiety w takim razie spotykają i wiążą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, ManOfGod said:

Nie bierzemy pod uwagę jednej istotnej rzeczy. Pod względem restrykcji covidowych jesteśmy jednym z bardziej liberalnych krajów w Europie. W większości krajów zachodnich bez paszportu nigdzie nie widzisz i będzie raczej tylko gorzej.

 

A z tym to masz rację.  W sierpniu byłem w Polsce i mimo nakazów niewiele osób nosiło maski.  Można było wejść do restauracji, sklepu i nikt się nie przyczepiał.  W Kanadzie ta obsesja jest tak daleko posunięta, że bez świadectwa szczepienia nie wejdziesz do restauracji, na mecz lub do kina.  Maski wszędzie.  Można zdjąć tylko przy stoliku gdy jesz.  Pewnego dnia byłem w restauracji i wstałem od stolika skorzystać z toalety.  Kelnerka wydarła się na mnie, że mam mieć maskę na twarzy.  Dodam jeszcze to, że zaczęły się zwolnienia osób niezaszczepionych z wielu miejsc pracy.  Albo się zwolnisz albo będziesz się testował na Covida co 48 godzin.  Paranoja.  Widać ten wirus rzucił się na mózgi rządzących.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, przed ponownym wyjazdem najbardziej powstrzymuje mnie covidianizm zachodnich panstw.

Ogromny nacisk na szczepienia.

W Polsce jako tako da sie jeszcze zyc pod tym wzgledem.

 

3 hours ago, ManOfGod said:

No,ale z kim się takie kobiety w takim razie spotykają i wiążą

Ahmed, Ali, Alvaro, Mokebe i pochodne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.