Skocz do zawartości

"Muszę się wyszaleć" - czy zawsze chodzi o jedno?


Rekomendowane odpowiedzi

10 godzin temu, maroon napisał:

I druga droga, która uniezależnia cię od podlegania kontroli piczą przez partnerkę, bo picz tych już tyle widziałeś, że nowa cię średnio rusza. Pani ma wtedy problem, bo faceta nie daje się dupą kontrolować. Facet ma problem, bo szuka czegoś więcej niż tylko piczy. Dlatego wejście w związek kończy się równie szybkim wyjściem przy pierwszych próbach kontrolowania przez panią.

Święte słowa!

Niestety albo stety takie są realia.

Przy pierwszych próbach kontroli przy pomocy dostępu do cipy - albo mężczyzna robi szybki odwrót albo kobieta kończy relację bo widzi, że nic nie ugra i szuka innego frajera.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, maroon said:

Jak ruchasz nowe, to po iluś tam dochodzisz do wniosku, że każda picza jest zasadniczo taka sama, jak i ruchy posuwisto zwrotne. Różni się poziom nagłośnienia, wymiary otworu i przyległości, ale cały całokształt jest zawsze ten sam. 


Nie do końca... Nie wiem jak u Was z tym jest, ale ja dostrzegam mimo wszystko różnice na plus lub na minus. 
W grę wchodzą takie detale jak zapach kobiety, ciepło, temperament, rozmiar... co kto lubi. 
No chyba że wyznajęcie zasadę "potwór nie potwór, ważne że ma otwór". 

Ja czasem po jednej nocy chcę jak najszybciej zapomnieć - wkurza mnie czasem ten zapach, który jeszcze czuję długo po. W głowie mam jakieś detale, którę mnie drażnią. 
Natomiast jak już faktycznie jest ciekawa relacja, lubię tą osobę, jej sposób bycia i jest chemia to wchodzimy na inny poziom. 
W przypadku poważnej relacji wszystkie inne FWB, ONSy etc tracą na znaczeniu, a trakuje je jedynie jako doświadczenie, które pomaga mi w łóżku i ogólnie w obyciu z kobietami. 

Nie wiem natomiast, czy to działa tak samo w przypadku kobiet... W audycjach Marka nie raz było o tym, że kobieta przy jednym mężczyźnie z przyczyn czysto biologicznych ma tak silny orgazm, że odpływa totalnie i nigdy tego nie zapomni, a przy drugim ledwo się podnieca. W dodatku dziewczyny "ćpają" emocje, mało w nich stoicyzmu, to one częściej narzekają na stagnacje w związku i z jej powodu zdradzają etc, więc wydaje mi się, że im bardziej rozchwiana mocnymi doświadczeniami kobieta, tym bardziej będzie łaknęła tego narkotyku w przyszłości. 

Skoro kobieta wiecznie porównuje siebie z innymi samicami i Ciebie z innymi samcami, to nie ma bata, że nie myśli o innych emocjach, których doznała lub mogłaby doznać. 
Nawet jeśli się zabombelkuje, to choćby nie mogła już szaleć, będzie chociaż tą frustracje wylewać na Ciebie. 

Edytowane przez Peter Quinn
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Peter Quinn napisał:


W dodatku dziewczyny "ćpają" emocje, mało w nich stoicyzmu, to one częściej narzekają na stagnacje w związku i z jej powodu zdradzają etc, więc wydaje mi się, że im bardziej rozchwiana mocnymi doświadczeniami kobieta, tym bardziej będzie łaknęła tego narkotyku w przyszłości. 

 

W młodszym wieku jakoś nie zauważałem  u wielu mężczyzn w tym u siebie tego "stoicyzmu".
Co do kobiet, to myślę, że  wiekiem kobiety robią się coraz bardziej "zwariowane" ( i to paradoksalnie te które były wcześniej szarymi myszkami)  a mężczyźni spokojniejsi . Moim zdniem jest własnie tak jak @maroon napisał. Tzn w którymś momencie to wszystko ci sie opatrzy, spowszechnieje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minutes ago, Peter Quinn said:


 Was z tym jest, ale ja dostrzegam mimo wszystko różnice na plus ... W audycjach Marka nie raz było o tym, że kobieta przy jednym mężczyźnie z przyczyn czysto biologicznych ma tak silny orgazm, że odpływa totalnie i nigdy tego nie zapomni, a przy drugim ledwo się podnieca. 

Śmiem wątpić w "biologiczność" orgazmu, a to z tej prostej przyczyny, że on potrafi się pojawiać i znikać na życzenie, a więc jest to kwestia mózgowa, a nie odruchowa. 

 

Jak wytłumaczyć fakt, że myszka dziś kocha i dostaje spazmów, a jutro nie kocha i nawet nawilżenia nie ma? 

 

Moim skromnym zdaniem kobiety potrafią kontrolować orgazm na płaszczyźnie psychiki - jedne bardziej świadomie, drugie mniej, ale niewiele jest w tym czysto fizycznego "biologicznego" odruchu. 

 

Trzeba też pamiętać, że kobieta może perfekcyjnie orgazm udawać, a dla większości misiów wystarczy i nie perfekcyjnie. 

44 minutes ago, Chadernest said:

Po ilu bolcach kobieta się zalicza do "po karuzeli kutangów" 5? 10? 30?

Jak dobry bolec to po jednym. 

 

Po coś natura błonę dziewiczą zaprojektowała. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Sundance Kid napisał:

Wysoki stres, wysokie ryzyko, wysokie zarobki.

Była z ku**wsko biednej rodziny i była straszliwie zmotywowana na zrobienie kasy i brak zależności finansowej od kogokolwiek.

Dla niej "wyszalenie się" polegało na tym, że pracowała przez 18 h/dobę 6-7 dni w tygodniu, a potem robiła sobie tydzień-dwa przerwy i "szalała" wydając kasę w Mediolanie, Paryżu albo Nowym Jorku.

Głównie na bezużyteczne gówno typu luksusowe torebki, buty albo biżuterię.

Z mężczyznami się nie zadawała, bo miała obsesję, że ją chcą wydoić z kasy.

To ja.✌️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 hours ago, SzatanKrieger said:

Wydaje się, że "wyszalenie się" jest wyzerowane (nie potrzebne) przy samcu wysokiej jakości, on zapewnia wszystko, stąd taka krwawa walka o topkę mężczyzn.

No co ty? Jeżeli tego odpowiednio u kobiety nie podkręcasz to prędzej czy później wpadnie na pomysł że chce spróbować z innym. Czyli się wyszaleć. W szczególności mają tak atrakcyjne mamuśki po 40stce.

10 hours ago, Chadernest said:

Po ilu bolcach kobieta się zalicza do "po karuzeli kutangów" 5? 10? 30?

5 i 10 to nie jest żadna karuzela. Każdemu życzę takiej przyszanowanej kobiety. Aktualnie dużo lasek idzie na rekord. I to są liczby znacznie wyższe niż 30.

21 hours ago, maroon said:

I druga droga, która uniezależnia cię od podlegania kontroli piczą przez partnerkę, bo picz tych już tyle widziałeś, że nowa cię średnio rusza. Pani ma wtedy problem, bo faceta nie daje się dupą kontrolować. Facet ma problem, bo szuka czegoś więcej niż tylko piczy. Dlatego wejście w związek kończy się równie szybkim wyjściem przy pierwszych próbach kontrolowania przez panią. 

Dokładnie tak. Kluczem udanego związku jest ruchanie na boku. Bo one czują u ciebie ta pewność siebie. Ale nie wiedzą z czego wynika. Wtedy raczej nie podskakują. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.10.2021 o 21:00, Personal Best napisał:

Zna ktoś laskę która targnęła się na swoje życie po nieudanym związku, odrzuconej miłości?

 

Niestety znam. Młoda piękna kobieta, z bogatego domu, wyszła za mąż za fajnego chłopaka, z bardzo bogatego z domu. Wszystko jak w bajce, cała rodzina szczęśliwa, tylko czekać na wnuki. Finał taki, że pewnego dnia znaleźli ją martwa. Przedawkowanie leków, jako, że była farmaceutką, więc dobrze wiedziała co i jak działa. Przyczyna? Okazało się, że ta piękna młoda istota zakochana była nie w mężu, lecz w pewnym kolesiu, z ktorym się spotykała. Coś się wydarzyło, tutaj dużo rodzinnych plotek jest ... finał znany. Koleś w szoku, rodzina w szoku, na pogrzebie setki osób.

  • Haha 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie wyszaleć to żyć bez obowiązków i odpowiedzialności i to może znaczyć wszystko co budzi emocje i jest po drugiej stronie wzorców społecznych.

 

Sex w kulturze monogamicznej zawsze będzie atrakcyjny więc to raczej nie dziwi.

 

Wg mnie to normalny etap w dorastaniu by zobaczyć jak to smakuje i wejść świadomie w dorosłość czyli odpowiedzialność za siebie i młode pokolenie.

 

Tako rzecze pan Ignacy:

 

Na młodość.

Jakoby też rok bez wiosny mieć chcieli,
Którzy chcą, żeby młodzi nie szaleli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem nie ma sensu "szaleć." Ponieważ szukając kogoś na dłużej będzie trzeba tyle przerzucić, że wystarczy za szalenie.

 

Moi znajomi zanim weszli w relację zazwyczaj spotykali na randkach 100-200 osób. 

 

Dlatego też szkoda czasu na szalenie lepiej ten czas spożytkować mądrzej. :)  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Zwykły Facet napisał:

ma wiele partnerek seksualnych to ciężko mu potem utrzymać stała poważna relacje.

Beka z tYpa. Mindset jak jest rozjebany, to wszytko jest rozjebane... a ruchanie to tylko ruchanie, a nie nauka o budowie rakiet...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RENGERS Ja uważam że zachowanie kobiety jest odzwierciedleniem CIEBIE.

Jeżeli jesteś białorycerzyk, pizdeczka która nie wie że kobiety to w głębi duszy zboczone "suki" (co jest o dziwo normalne bo one takie są) to ona będzie się PODSTOSOWYWAĆ pod ciebie. Czyli będzie grzeczna i zamknięta na wuzdanie :3

Jeżeli zauważy że przy tobie może się "otworzyć" to będziesz widział jej seksualną i wyuzdaną wersję :3

Czyli panowie, wszystko spoczywa na WASZYCH barkach i to jest NORMALNE. Sztuką jest to zaakceptować, swoją ROLĘ. :3

Edytowane przez Ramaja Awantura
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, zuckerfrei napisał:

Beka z tYpa. Mindset jak jest rozjebany, to wszytko jest rozjebane... a ruchanie to tylko ruchanie, a nie nauka o budowie rakiet...

No dokładnie potwierdzasz moje słowa. Nie byłbyś w stanie przez wiele kontaktów seksualnych np teraz już sie zakochać czy mieć rodzinę. 

Tak samo kobiety które maja zbyt dużo partnerów seksualnych. Przedmiotowo podchodzą do seksu właśnie jak ty napisałeś czyli "ruchanie to tylko ruchanie".

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.10.2021 o 21:30, Personal Best napisał:

Oglądam teraz program Moniki Jaruzelski z Bartoszem Brzyskim nt dyskryminacji mężczyzn i śmiać mi się chce gdy widzę jak ona jest świętobliwa teraz. 

gf-e9V8-G7BU-ANS9_monika-jaruzelska-moj-

 

O cholera, ładniutka była :3 sam bym się skusił ;3 :3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  

21 minut temu, zuckerfrei napisał:

Co TY dajesz typie? Za bzdury.

Odnoszę wrażenie, że kolega to tak naprawdę koleżanka, która udaje faceta. Ew. na maksa zbluepillowany facet - jedno z dwóch. :)

 

Wiele kontaktów seksualnych jest wręcz niezbędne do prawidłowego funkcjonowania mężczyzny w dzisiejszym społeczeństwie, gdyż znaczny % kobiet gra dupą. Pozbawione tego "argumentu" nie są w stanie szantażować mężczyzny brakiem seksu, co często sprawia, że mężczyzna jest odporny na znaczny % ich gierek. Bezcenne na obecnym rynku "matrymonialnym".

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Januszek852 napisał:

Wiele kontaktów seksualnych jest wręcz niezbędne do prawidłowego funkcjonowania mężczyzny w dzisiejszym społeczeństwie

Ile to jest wiele? 

Ja mówię o facetach którzy maja zaliczone 100 kobiet. Typowi dyskotekowi Casanova. 

Jak ktoś ma kilka związków za sobą i np 10 partnerek seksualnych to nie jest to wiele. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Zwykły Facet napisał:

Ile to jest wiele? 

To już zależy od faceta - jeden się "znieczuli" wcześniej, inny później.

 

Grunt, by minąć moment, w którym mitologizujemy seks - wtedy kobieta przestaje mieć nad nami władzę.

 

Mi wystarczyło 5 partnerek, mniej więcej od tego momentu przestałem stawiać seks na piedestale.

Edytowane przez Januszek852
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Januszek852 napisał:

Mi wystarczyło 5 partnerek, mniej więcej od tego momentu przestałem stawiać seks na piedestale.

Ja już przy pierwszej nie stawiałem więc to nie chodzi o ilość partnerek bo i tak zaliczyłem rozwód i zły wybór partnerki mimo że nie kierowałem sie seksem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Zwykły Facet napisał:

Ja już przy pierwszej nie stawiałem więc to nie chodzi o ilość partnerek bo i tak zaliczyłem rozwód i zły wybór partnerki mimo że nie kierowałem sie seksem. 

Jakbyś nie kierował się seksem, to ślubu nie wziąłbyś, a tak wziąłeś i pyk... rozwód. Każdy bierze ślub, bo myśli o wyłączności seksualnej żonki, bo tak czy owak, chodzi o biologiczne pożądanie, więc głównym powodem  jest dostęp do seksu. Kto przy zdrowych zmysłach, z pełną wiedzą i świadomością bierze tą chorą umowę prawną?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Zwykły Facet napisał:

Ja już przy pierwszej nie stawiałem

Pamiętaj, że pisząc na forum zwyczajowo odnosimy się do przypadków typowych.

 

Typowy mężczyzna, będąc nastolatkiem, wyrasta w środowisku, które nakłada na niego ogromną presję, tzw. "toksyczną męskość" - nie możesz okazywać emocji, nie możesz prosić o pomoc, do wszystkiego musisz dojść sam. Do tego mężczyźni z natury (całkowicie zgodnie z modelem biologicznym ssaków) rywalizują ze sobą, by ustalić pozycję w stadzie. Młody człowiek z jednej strony styka się z "zewem natury", z drugiej - całkowitym brakiem wspracia otoczenia i próbuje najczęściej dowodzić swojej wartości przed sobą i innymi we właściwy dla swojego kręgu kulturowego sposób.

 

Dla typowego licealisty będzie to pokazanie sobie i innym, że się dużo rucha (jest się chcianym przez kobiety, co ma być potwierdzeniem własnej wartości: kobiety chcą we mnie mojego penisa, więc jestem coś warty), że się dużo pije i imprezuje (znajomi świetnie się bawią w moim towarzystwie, odnajduje się w grupie = jestem coś warty), że ma się drogie ciuchy i dobry samochód (mam drogie rzeczy i się wyróżniam = jestem coś warty), itd. itp. Życie statystycznego młodego człowieka polega na wiecznym udowadnianiu, sobie i innym, że jest się wartościowym członkiem stada. M. in. z tego powodu istnieje tag Przegryw na wykopie, gdzie w większości młodzi ludzie, którym nie udało się "dowieść swojej wartości", wylewają swoje żale.

 

TYPOWY mężczyzna, jeszcze jako nastolatek, zwyczajowo nie dojdzie do tego, że własnej wartości nie trzeba udowadniać. Jeśli nie będzie ruchał, imprezował i zarabiał, to w wieku 30 lat będzie żył w najlepszym przypadku w dysonansie poznawczym, w najgorszym - w depresji. Będzie go bolało, że się nie "wyszalał" i będzie robił różne głupie i destrukcyjne rzeczy z tego powodu, np. zdradzał partnerkę, by "nadrobić" stracone lata. Jeżeli natomiast to robił, to istnieje bardzo duża szansa, że przez doświadczenie dojdzie do wniosków jak @maroon - że to jest droga donikąd.

 

Bardzo niewielu ludzi jest w stanie dojść do tego samodzielnie, bez przeżyć. Na ogół potrzebny jest do tego odpowiedni wiek. Czasem życiowa mądrość pozwoli przeskoczyć etap doświadczeń, ale - jak w pierwszym zdaniu - odnosimy się do przypadków typowych. Ciężko oczekiwać od 17-latka mądrości życiowej godnej Dalajlamy.

 

Właśnie dlatego najprościej jest po prostu przejść przez te rzeczy i wyciągnąć wnioski. Jeśli wyruchałeś dostatecznie dużo kobiet (tyle, ile potrzebujesz) - możesz dojść do właściwego wniosku tj. że to w zasadzie nie różni się aż tak bardzo, że nie daje mistycznego szczęścia którym karmią cię media, filmy i książki. Że jest fajne, ale nie jest warte poświęceń.

 

Zauważ, że kobieta NIE idzie tą samą ścieżką. Wartość kobiety w przyrodzie - biologicznie i społecznie - jest immanentna i pochodzi z faktu posiadania cipy. Czy się to komuś podoba, czy nie - zarówno biologicznie, jak i społecznie kobieta ma wartość "bo jest kobietą" - zwłaszcza nakładka społeczna akcentuje ten fakt, rozmaitymi ruchami typu ciałopozytywność, feminizm, etc. które bombardują julki przekazem "jesteś wartością samą w sobie, nie musisz się starać". Dokładnie odwrotnie niż w przypadku mężczyzny. Również seksualnie to mężczyźni hordami spermią do kobiet. Kobieta NIE POTRZEBUJE "doświadczenia", o którym pisałeś. Jeśli masowo daje dupy, to po prostu lubi ten sport. Wysoce prawdopodobne, że rozwiązłość seksualna nie ukształtuje z niej prawidłowej jednostki, tylko patologiczną.

Edytowane przez Januszek852
  • Like 7
  • Dzięki 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, MarkoBe napisał:

Jakbyś nie kierował się seksem, to ślubu nie wziąłbyś, a tak wziąłeś i pyk... rozwód.

Nie, zaszla w ciążę przy drugim seksie i rodzina naciskała na ślub a ja z racji wieku chciałem być odpowiedzialny. Ona miala lekko po 20 a ja prawie 30. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.