Skocz do zawartości

Całowałem się z dziewczyną kolegi


kame.hame

Rekomendowane odpowiedzi

16 minut temu, DOHC napisał:

Niezależnie co zrobisz, sugeruję zebranie dowodów w sprawie gdybyś był późnej oskarżony o coś, nikt nie napisał jeszcze iż "ktoś" może mu donieść o tym, ktoś was mógł widzieć, otworzyć drzwi po cichu, zobaczyć i zamknąć. Mogła się pochwalić psiapsi a ta wypaplać itd.

 

Ja bym napisał hej co słychać, mam pytanie. Ona odpisze pewnie że ok i o co chodzi, wtedy pytasz dlaczego Cię pocałowała wtedy ( dokładnie taka formuła), czy chłopak źle ją traktuje, czy jej wpadłeś w oko. Ona bla bla bla i w razie W masz dowód.

 

To było u nich w mieszkaniu, wiec nie ma szans, żeby ktoś nas widział. Dowód mam, bo pisała do mnie żebym nic mu nie mówił.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś miałem taką sytuację, że na jednej imprezie kumpel poznał pannę.

Po imprezie odwoziliśmy ją do domu ale zaproponowałem by pojechała z nami do naszej miejscowości a moja siostra pozniej ja odwiezie.

 

Pojechaliśmy grupa na cpn gdzie do rana siedzieliśmy i piliśmy. 

Kiedy mieliśmy dość odprowadziliśmy kumpla do domu a ona poszła ze mną do mnie z eszcze jednym kumplem.

 

Mojej siostry nie było bo to była ściema. Po prostu z kumplem mieliśmy ochotę puknąć ta pannę.

 

Skończyło się na tym, że ja z nią się ostro całowałem, i dotykałem ale iść na całość nie chciała. 

Kumplem wcale nie była zainteresowana.

Odprowadziłem ja na przystanek autobusowy gdzie złapała stopa.

 

Po kilku dniach powiedziała o wszystkim kumplowi bo byli już para.

Ja do dziś mam to wypomiane a ten drugi kumpel nie poniósł żadnych konsekwencji choc chciał tego samego.

 

Z drugiej strony ja miałem kilka razy sytuacje, że moi kumple kilka razy podbijali za moimi plecami do moich byłych. 

Problem miałem do tych którzy nie przeprosili albo co gorsza wmawiali mi że nic takiego nie miało miejsca.

Ci którzy mi się przyznali i nawet pozniej po naszym zerwaniu zaczęli z nimi chodzić to nic do nich do dziś nie mam.

 

Szczerość jest NAJWAŻNIEJSZA bo błędy każdemu się zdążają.

 

Ogólnie ja bym na Twoim miejscu mu o tym powiedzial bo gdy się przypadkiem rozstana to ona może mu to wrzucić i wtedy kumpel będzie miał większy żal do Ciebie.

 

Choc rozumiem że sytuacja jest trudna.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, tmr napisał:

Mnie najbardziej odpowiada opcja delikatnego zasugerowania, że partnerka jest osobą nie do końca lojalną:" siema, na miescie mówia, że twoja xxx to zdzira. Ktos ja widział jak sie lizała z jakims łachudrą"

yhm i predzej czy pozniej wyjdzie,ze to o niego chodzi

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, kame.hame napisał:

Wpadlem jej w oko, na imprezie specjalnie ocierała się o moje krocze jak staliśmy, udawałem, że tego nie czuje.

 

Zostalismy na noc i spaliśmy koło siebie, w nocy się przebudziłem i wydaje mi się ze to ona zaczela sie piewsza kleić

 

Generalnie jeśli nie reagujesz na jakieś zachowanie to będzie ono eskalowało.

Hipotetycznie mogłeś powiedzieć, że nie chcesz spać obok. 

 

Co do kwestii alkoholu to pij tyle by mieć dobry humor móc prowadzić dyskusję, bić się lub uciekać. 

Jeśli potrzebujesz pić więcej to popracuj nad zadowoleniem z życia. 

 

Co do samej sytuacji po. 

 

Wybacz sobie, wyciągnij wnioski i więcej tak nie rób. Koledze nie mów bo to wymówka byś się poczuł lepiej. Co jakiś czas będziesz sobie o tym przypominał i będzie to dla ciebie potwierdzeniem jak nie robić. 

 

Nie obawiaj się, że ona powie. W razie czego powiesz mu ,że chce was skłócić. 

Edytowane przez Ramzes
  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie odpisałeś @Exar ja tylko chciałbym zaznaczyć, że to co opisałem to moja prywatna postawa. Nie chcę do niej namawiać lecz zachęcam, ponieważ długoterminowo ona się by sprawdziła, przynajmniej dla mnie bo wiem jak smakuje właśnie opcja zepchnięcia spraw pod dywan. Sam popełniłem kilka błędów, gdzie powinienem inaczej zareagować i w związku z tym do dzisiaj gdzieś mnie tam w duszy kuje i sam jestem na siebie zły. A tam gdzie zareagowałem odpowiednio to do dzisiaj czuję dumę i fajne samopoczucie choć minęło X lat.

Co do kolegi to lepiej takich sytuacji nie prowokować, choć oczywiście to się łatwo mówi gdy przykładowo wyjątkowo nam się podoba dziewczyna kolegi i jeszcze daje nam zainteresowanie. Wnioski wyciągnie sam autor tematu czy było warto czy też nie. Ja tylko chciałem dać wyraźnie znać, że poczucie winy może zjadać od środka i obniżać nasze samopoczucie na co dzień. Co do laski to było wyrafinowane, więc i tak słaby pewno materiał na kobietę.

 

Pozdro.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnego razu wpadlem do kumpla na wodeczke. Ja bylem wtedy jakos po 20stych urodzinach. Kolega lat ok. 50.

Byl tam tez jakis milf z ktorym kolezka od jakiegos czasu sypial, a ona oficjalnie zdradzala swojego meza.

 

Milf gdzies zniknal, my sie najebalismy.

Kumpel poszedl spac do pokoju obok, milf wrocil i ja wtedy wyruchalem.

 

Po wszystkim pojechalem do domu, a ona poszla sie do niego polozyc.

Rano jak wytrzezwialem dopiero do mnie dotarlo co ja odpierdolilem i napisalem do kumpla smsa dlugosci kartki a4 z przeprosinami.

 

Rozeszlo sie po kosciach. Dostalem rozgrzeszenie. 

Tamtego wieczoru po seksie, gdy ona do niego wrocila do lozka to od razu ja wypierdolil z domu.

 

Z czasem zostalismy nawet przyjaciolmi tak ze robil mi za mentora, a ja mu w zamian nagrywalem mlode laski do towarzystwa.

  • Like 1
  • Haha 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.10.2021 o 18:50, kame.hame napisał:

To było u nich w mieszkaniu, wiec nie ma szans, żeby ktoś nas widział. Dowód mam, bo pisała do mnie żebym nic mu nie mówił.

 

A to na pewno Twój kolega ?

Bo level wyżej masz już tylko przeruchanie jej na ich łóżku i wytarcie penisa w jego koszulę.

 

Takiej chujni to bym nawet "somsiadowi" nie odstawił, no, może jakby mi spalił wiertarkę i ubił lusterko i nie przeprosił.

 

Ja wiem, że mnóstwo ludzi nie miało by problemu z tym (w tym "kolegów"), ale w takim wypadku warto być uczciwym wobec siebie, i nie nazywać takiej osoby, której się odstawia takie numery - kolegą.

 

Albo zacznij nim być, albo się oddal.

 

Zastanów się, czy chciałbyś się kolegować z kimś, kto Ci tak robi.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.10.2021 o 19:28, Marcin Szyszka napisał:

kumple kilka razy podbijali za moimi plecami do moich byłych. 

Problem miałem do tych którzy nie przeprosili albo co gorsza wmawiali mi że nic takiego nie miało miejsca.

Wybacz ale się roześmiałem jak to przeczytałem. 

 

To jak laska jest wolna to trzeba szukać jej byłego i się pytać o zgodę? 

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.10.2021 o 23:24, kame.hame napisał:

Jeżeli mu powiem to oczyszcze swoje sumienie, ale zniszcze jego aktualny świat. Wydaje mi się to troche samolubne. Zastanawiam się czy po prostu zwolnić się z pracy i urwać z nim kontakt, bo czuje się jak kur*wa jak rozmawiamy.

Chcesz się zwolnić z pracy, żeby nie musieć czuć się źle?! Spróbuj ochłonąć, bo widzę, że nieźle cię szarpie poczucie winy. Tworzysz całą pokręconą retorykę, żeby usprawiedliwić sobie postępowanie. 

Nie rób sobie usprawiedliwień, że zniszczysz jego świat, bo odpowiadasz za swój. A może naprawisz, bo łudzi się, że miał w garści prawdziwą miłość? Teoria.  

 

Stało się. Zjebałeś. Tyle. Trzeba wziąć to na klatę i przeć dalej. Samolubne akurat jest przelizanie jego kobiety i nie mówienie mu o tym. Nie, żeby egoizm był zły, ale niezależnie od tego, czy mu powiesz, utrzymaj logikę myślenia. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Chadernest napisał:

Wybacz ale się roześmiałem jak to przeczytałem. 

 

To jak laska jest wolna to trzeba szukać jej byłego i się pytać o zgodę? 

Jeżeli się trzymacie blisko to wypadałoby o tym porozmawiać.

Trochę głupia sytuacja jeżeli pijesz z kumplem, gracie razem w piłkę i znacie się sporo lat, rozstajesz się z dziewczyną a tydzień później Twój kumpel z nią się prowadza 😏

 

Co innego jeżeli jesteście tylko ,,znajomymi,,. 

,,Znajomy,, a ,,Kolega/Kumpel,, to dwie różne osoby 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Marcin Szyszka napisał:

Co innego jeżeli jesteście tylko ,,znajomymi,,. 

,,Znajomy,, a ,,Kolega/Kumpel,, to dwie różne

OK spoko chodziło Ci o najbliższe grono znajomych to masz rację. 

 

Teraz mam dziewczynę która była wcześniej z jednym z moich znajomych ale to tylko na zasadzie siema, siema i tyle. I jak se pomyślałem że mam do niego iść podczas gdy on z nią nie był już rok to myślę nie no żart. XD

 

Ale co do kolegów od piwa itp zgadzam się w 100 proc pozdro. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.