Skocz do zawartości

Twój indywidualny wzór mężczyzny


Rekomendowane odpowiedzi

12 godzin temu, Obiecująca Młoda Kobieta napisał:

Na co leci kobieta z tego mniej rozwiniętego regionu świata?

 

Na pewno nie na jego hajs.

 

Jako zwolennik psychologii ewolucyjnej nie wierzę w coś takiego jak kobieta nie lecąca na pieniądze. 

 

Tu chodzi o to, że tamte coś od siebie dają a wy nic poza roszczeniową mordą, narzekaniem i prędzej czy później puszczeniem się z innym.

 

Przy czym to jak szybko się skurwicie jest proporcjonalne do tego jak dużo zaangażowania okaże wam mężczyzna i ile wam odda.

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 5
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, niemlodyjoda napisał:

W naszym kraju jest 7,5 mln singli, co oznacza, że niemal 20% Polaków wiedzie samotne życie. 

Ale to ogólnie w populacji Pl? 

Poszukam potem statystyk jak to wygląda w grupach wiekowych. Czyli ile% singli jest w 18-25, 25-30 itd. bo wydaje mi się że w tych na przykład grupach jest dużo więcej niż 20%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 hours ago, Obiecująca Młoda Kobieta said:

 

Mój facet będzie breadwinnerem - co brzmi dumnie - i będzie miał iście breadwinnerowskie traktowanie z mojej strony. :)

Sorry, nie mogę jak takiego pierdolenia słucham. 😂

 

Najpierw dostęp do tzipy 2x dziennie, potem co 3 dzień, potem raz na tydzień, a potem jak głowa nie będzie boleć. 

 

ZAISTE KURWA NAGRODA TYSIĄCLECIA. 😂😂😂😂😂😂

 

Panowie, zapisujcie się! 

15 hours ago, Obliteraror said:

 

Gdybym był kobietą, to na pierwszy miejscu mojej listy bym sobie ustawił priorytet, by mężczyzna, z którym chce iść przez życie był przede wszystkim dobrym człowiekiem.

Stary, a głupi, jak mi to ostatnio koleżanka powiedziała, jak coś o romantyźmie zacząłem bredzić. 😁

  • Like 3
  • Dzięki 3
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha i jeszcze coś, wzięcie sobie panny materialistki jest jednym z największych objawów braku szacunku do samego siebie (w mojej ocenie) i nie szanowania swoich ciężko zarobionych pieniędzy, czasu, sfery emocjonalnej, mentalnej a nawet fizycznej to otaczanie się fejkiem kobiecym w chuj. Poza tym dla mnie ten wymóg czy inne nie różnią się niczym innym od:

"Facet ma mieć jednego barana i dwa konie pod wyrandą, bo jak nie to nie jestem w stanie go pokochać!" Jest to tak mega dobijające, że brak mi słów.

Ludzi się kocha we waszym życiu za to, że są, bo nie zawsze w nim będą - że wnoszą pozytywy póki żyją, że przeżywacie z nimi te nie łatwe przecież życie, że macie do kogo waszą niewyparzoną mordę odezwać, że ktoś o was myśli ciepło tam JEST WASZ DOM, gdzie macie do kogo się przytulić, że ktoś wam pomoże jak zachorujecie, jest dla was a WY DLA NIEGO/niej a nie z babą, której domem są Twoje pieniądze.

Prędzej bym spalił, rozdał, zjadł tę mamonę niż dał materialistce grosza od siebie, która widzi we mnie złoto. Jak żałosnym typem bym musiał być by taką pustotę wziąć na barki.

 

Ten temat miał na celu ukazać paniom, KOGO WŁAŚCIWIE SZUKACIE, tak btw.

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Obliteraror napisał:

Gdybym był kobietą, to na pierwszy miejscu mojej listy bym sobie ustawił priorytet, by mężczyzna, z którym chce iść przez życie był przede wszystkim dobrym człowiekiem.

W jednej książce o poradach dla pań przy wyborze mężczyzny, koleś pisał, że moralność powinna być czynnikiem numer jeden przy wyborze przez kobietę mężczyzny jej życia, tak mi się jeszcze przypomniało. Gdzieś ją nawet linkowałem, kiedyś. Ciekawy w sumie wniosek jakby nie patrzeć, zupełnie inny od tego czego szuka dzisiejsza panna.

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy nie odnosicie wrażenia, że zalęgła się na forum zmutowana wersja ViolentDesires? Jej potrzeba zrobienia fermentu - i skupienia na sobie uwagi - jest ewidentna. Tylko czekać, aż padnie stwierdzenie, że mężczyzna zaczyna się od 8 tys. netto...

Szczerze mówiąc, coraz mniej jestem przekonany do idei równolegle istniejącego rezerwatu. To tak jak gdyby założyć ogródek z eko żywnością w sąsiedztwie huty żelaza...

Edytowane przez zychu
  • Like 5
  • Dzięki 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, maroon napisał:

Niestety dla ekstremalnej większości pań materializm polega na rozpieprzaniu hajsu na uzyskanie maksymalnego komfortu życia. A na złudny komfort można przejebać wszystko co się ma i jeszcze więcej. 

I zadłużyć się na trzy pokolenia naprzód :)

Bo tu kompletnie nie chodzi o to, że pieniądze nie są ważne w życiu. Są.

 

Chodzi o zaburzenie postrzegania relacji poprzez ocenianie wszystkiego (jak i nie wartości) przez jeden główny pryzmat. Plus ten spierdolony za przeproszeniem do cna mental, ( którego prywatnie nienawidzę), tj. "co ludzie powiedzą" + "ja mam lepiej, niż koleżanka", wzbogacony o "ja mam, haha, a ty nie!".

 

Im ktoś bardziej podatny na wpływy otoczenia i jego blichtrem budujący swoją wewnętrzną wartość, tym trudniej. 

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, zychu napisał:

Czy nie odnosicie wrażenia, że zalęgła się na forum zmutowana wersja ViolentDesires?

Nie ma to dla mnie najmniejszego znaczenia, choć styl pisania wydał mi się podobny i skądś znany. Boże mam nadzieję, że nie uświadczymy czytania o samicy alfa i jej perypetiach z aligatorami w domu rodzinnym. To już nie na moje lata czytanie o tym jak ludzie kopulują i kto kim rządzi w seksie i kto komu liże kalosze w czasie podniecenia i, kto komu gdzie wkłada strapony, mydło, kran czy co to tam do dupy się jeszcze zmieści oprócz wiadomo czego, że też ludzie muszą pisać o tym anonimowo kto komu liże srom, dzizus.

 

Chociaż akurat ViolentDesires lubiłem pod tym względem, że była szczera i nie pierdzieliła się w tańcu.

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, SzatanKrieger napisał:

, że macie do kogo waszą niewyparzoną mordę odezwać

Niewyparzoną mordę?... I pomyśleć, że  potraktowałam ten temat z przymrużeniem oka, kiedy tu takie ciężkie działa są wytaczane. Obu stronom zalecam nieco dystansu do życia i do siebie. Jest wtedy weselej i przyjemniej się żyje. :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Wewerka napisał:

Niewyparzoną mordę?... I pomyśleć, że  potraktowałam ten temat z przymrużeniem oka, kiedy tu takie ciężkie działa są wytaczane.

W sumie faktycznie, mogło to źle zabrzmieć to takie "moje/nasze" powiedzonka - jestem z pewnego terytorium naszego kraju i muszę się pilnować ze swoim słowotokiem bo faktycznie czasem kogoś mogę urazić, a mym zamiarem to nie było. Raz po raz mi się zapomina i to co dla np Ciebie będzie brutalne dla mnie jest codziennością :D 

3 minuty temu, Wewerka napisał:

Jest wtedy weselej i przyjemniej się żyje. :)

Racja. 

 

Tylko problem jest z brakiem tego dystantsu jak faceci święcie wierzą, że jeśli nie będą perfekcyjni to żadna ich nie nie będzie chciała. Nie jestem w stanie opisać jak to niszczy młodego mężczyznę czy kobietę, stad jestem dosyć ostry jeśli chodzi akurat o ten temat bo jest memu sercu bliski ;) 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Obliteraror napisał:

Tego Co szczerze życzę :)

Ciekawe czy wtedy dojdziesz do podobnych do moich wniosków, że ani pieniądze, ani tzw. status, ani "cyferki na koncie"  nie czynią z automatu szczęśliwym, spełnionym i zrealizowanym człowiekiem.

Nie czynią. Akurat o tym wiem. :)

Ja to po prostu lubię. Jest to dla mnie bardzo istotne, ale nie ma w tym ukrytych nadziei, że to da mi szczęście.

Rzeczy materialne szybko się nudzą, ale i tak w dalszym ciągu wolę bezpieczeństwo finansowe, wolność i wysoką jakość.

 

Mnie jarają dobre rozmowy, dobre książki i zdobywanie wiedzy. Moment, w którym nie musiałabym się martwić o swoją egzystencję i finanse, a mogłabym oddać się nauce (strasznie chciałabym jeszcze kiedyś zrobić dodatkowy kierunek/kierunki, bo czuję niedosyt), mógłby dać mi sporo satysfakcji. Przy czym, żeby nie było, że tyram tylko dla hajsu - moja praca mnie jara. Jest ciekawa, ma mnóstwo obszarów w które można pójść i skupia się na tematach, które mnie interesują. Więc jak inne plany nie wypalą, to nie powinnam odczuwać nienawiści do budzenia się codziennie rano, w każdym dniu roboczym.

 

Trzeba szukać swojej drogi, pasji, zainteresowań. Świetnie jest poznawać siebie. :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Chociaż akurat ViolentDesires lubiłem pod tym względem, że była szczera

Tia. "Jestem niegrzeczną dziewczynką i mówię co myślę, a jak się nie podoba - wypierdalaj!". To ma być szczerość? Przecież to mitomanka do kwadratu, chorobliwie atencyjna.

Edytowane przez zychu
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, SzatanKrieger napisał:

W sumie faktycznie, mogło to źle zabrzmieć to takie "moje/nasze" powiedzonka - jestem z pewnego terytorium naszego kraju i muszę się pilnować ze swoim słowotokiem bo faktycznie czasem kogoś mogę urazić, a mym zamiarem to nie było. Raz po raz mi się zapomina i to co dla np Ciebie będzie brutalne dla mnie jest codziennością :D 

Racja. 

 

Tylko problem jest z brakiem tego dystantsu jak faceci święcie wierzą, że jeśli nie będą perfekcyjni to żadna ich nie nie będzie chciała. Nie jestem w stanie opisać jak to niszczy młodego mężczyznę czy kobietę, stad jestem dosyć ostry jeśli chodzi akurat o ten temat bo jest memu sercu bliski ;) 

Mnie nie uraziłeś. Nie znamy się więc nie mogłeś mnie urazić. Chodzi mi o higienę wypowiedzi. Ogólnie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, zychu napisał:
21 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Chociaż akurat ViolentDesires lubiłem pod tym względem, że była szczera

Tia. "Jestem niegrzeczną dziewczynką i mówię co myślę, a jak się nie podoba - wypierdalaj!". To ma być szczerość? Przecież to mitomanka do kwadratu, chorobliwie atencyjna.

Dla mnie ogrom ludzi tutaj to mitomani, więc mi to osobiście różnicy nie robi. Ale jeśli faktycznie jest atrakcyjna to ustawiała sobie tych swoich paziów to na pewno. Ja tam osobiście nic do niej nie miałem, czy opisywała fikcję zaczytaną z neta czy bazę własnych doświadczeń akurat na jedno wychodzi. Jeśli mowa o tematyce, którą poruszała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Brat Jan napisał:
35 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Chociaż akurat ViolentDesires lubiłem

Zabawiłbyś się z taką dominą? :D

Nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazić siebie na czworaka przy mitycznej 10/10 w kozakach gdzie każe mi lizać je czy co tam w zwyczaju mają robić ludzie wyżej instancji. Nie podniecają mnie takie klimaty, ja jestem facetem i jestem dominujący a nie laska z batem czy Co oni tam odpierdalają za kulisami. Co laska ma mi dawać klapsa? Toś mi zadał zagwozdkę, teraz będą mnie nachodziły jakieś wyobrażeniowe scenerie z naszą samicą alfą, jak każe mi coś zrobić, mnie w ogóle takie klimaty nie jarają tylko śmieszą. A jak tylko sobie to wszystko wyobrażam to się zaczynam śmiać sam do siebie, violetka nie miała by wiele pożytku ze mnie ani ja z niej. Zresztą znalazła swojego krokodyla i niech im się wiedzie.

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, SzatanKrieger napisał:

Nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazić siebie na czworaka przy mitycznej 10/10 w kozakach gdzie każe mi lizać je czy co tam w zwyczaju mają robić ludzie wyżej instancji. Nie podniecają mnie takie klimaty,

Nie bierz tego dosłownie.

Poza tym nie przypominam sobie, żeby ktoś udowodnił, że faktycznie była to kobieta.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Brat Jan napisał:

Nie bierz tego dosłownie.

Poza tym nie przypominam sobie, żeby ktoś udowodnił, że faktycznie była to kobieta.

Dla mnie to nie ma problemu brać dosłownie, mnie serio takie akcje śmieszą, czy tak samo jak seks telefony gdzie koleś mówi dla przykładu - Twoje oczy wyglądają jak pierniczki - TAKIE SMAKOWITE, a Twój głos jest niczym syczenie kota, wywołuje we mnie dreszcze i gęsią skórkę - JAK TY TO ROBISZ KATARZYNO?

Mnie takie akcje śmieszą a mam ogromne poczucie humoru i po prostu sobie dopowiadam i wyobrażam jak ktoś mi sugeruje takie rzeczy :D 

7 minut temu, Brat Jan napisał:

Poza tym nie przypominam sobie, żeby ktoś udowodnił, że faktycznie była to kobieta.

No ktoś tam ją widział i ponoć jest 7 na 10.

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, SzatanKrieger napisał:

Tylko problem jest z brakiem tego dystantsu jak faceci święcie wierzą, że jeśli nie będą perfekcyjni to żadna ich nie nie będzie chciała. Nie jestem w stanie opisać jak to niszczy młodego mężczyznę czy kobietę, stad jestem dosyć ostry jeśli chodzi akurat o ten temat bo jest memu sercu bliski ;) 

Ale czy to nie jest tak, że i kobiety borykają się z podobnym problemem? Moim zdaniem oczekiwania są tak samo wyśrubowane z obu stron - która kobieta ma czas, środki, możliwości, żeby wyglądać jak wiecznie młoda, jędrna, zrobiona pod każdym kątem supermodelka, z wysokim libido, ale z drugiej strony dziewicza jak Puszcza Amazońska, mająca własne zasoby i pracę, ale gotowa wziąć na siebie wszystkie obowiązki związane z ogarnianiem domu i dzieci, a poza tym mająca swoje pasje, inteligentna, lubiąca motoryzację, itd? No nie ma takich ludzi. I tak samo kobiety mają odrealnione ideały. Zamiast zdać sobie sprawę z tego, że ludzie nie są i nigdy nie będą idealni i skupić się na tym, co jest dla nas najważniejsze i powinno stanowić podstawę udanej relacji obrażamy się na siebie wzajemnie, że ośmielamy się mieć jakiekolwiek oczekiwania. 

 

Ja nie otaczam się w życiu ludźmi, którzy mają zbyt wysokie oczekiwania w stosunku do tego co sami z siebie dają i mi to zwisa bardzo niskim kalafiorem, że oni sobie gdzieś tam są i mają taką postawę wobec świata jaką mają, ich problem. Nie ma ich blisko mnie i nie muszę cierpieć z powodu bycia "niewystarczającą" dla nich - życie jest zbyt krótkie, by się tak męczyć, ale sama też nie robię tego innym i nie staram się zmieniać ludzi albo wciskać ich w swoje miarki. 

 

Zaś jeśli chodzi o ideał mężczyzny (na partnera):

 

- Zdroworozsądkowy - uważam, że umiar, logiczne myślenie i rozsądek są kluczem do dobrego życia

- Dobry - dla mnie to bardzo istotne jak traktuje innych ludzi (nawet tych, których nie lubi), zwierzęta, dzieci, osoby starsze, swoich bliskich

- Świadomy siebie (swoich potrzeb, mocnych i słabych stron) - lubię iść przez życie z ludźmi, którzy wiedzą czego chcą, jacy są i żyją ze sobą w zgodzie

- Z kręgosłupem moralnym - mężczyzna z zasadami, to jest to :)

- Odpowiedzialny 

- Z poczuciem humoru - przebywanie w obecności człowieka, który ma dystans do siebie i świata to ogromna przyjemność

- Zaradny - taki, który nawet jak upadnie, ma gorszy czas w życiu, to w końcu wstanie, otrzepie się i pójdzie dalej

- Troskliwy i czuły 

- Uczciwy - wobec siebie i wobec innych

- Dzielący mój światopogląd i mający podobne cele i potrzeby w życiu

 

Więcej grzechów nie pamiętam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, niemlodyjoda napisał:

I powiem jedno - ja szanuję @melody, że napisała, iż jest materialistką

Ja nie jestem materialistką, nie czuję tego stawiania pułapów, wymagań zarobkowych i choć na poziomie rozumu wiem, że to korzystne dla kobiety, to na głębszym poziomie nie umiem się do takiego podejścia przekonać. Nie krytykuje, sprytne materialistki przeważnie wiodą dostatnie życie u boku jakiegoś zadowalacza i jeśli im to odpowiada i uszczęśliwia to co mi do tego.

 

Dla mnie są takie sfery gdzie czuję podziw i zazdro widząc kogoś kto kocha to co robi, z pasją, sensem i zaangażowaniem. To dla mnie ważne, taka nauka, prowadło, bo cale życie tęsknie za tym by mieć przy sobie przynajmniej jedną osobę- prawdziwą odważną siebie, a wszystko inne co ma przyjść przyjdzie, odpowiednio się ułoży.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Nakhema napisał:

Ale czy to nie jest tak, że i kobiety borykają się z podobnym problemem? Moim zdaniem oczekiwania są tak samo wyśrubowane z obu stron

Ależ oczywiście, że tak jest dlatego to jest chore i nie wspieram tego systemu.

 

Tylko jeśli kobieta przedstawia mi swoje wymagania i rzuca hasłami o pragmatyzmie przy wyborze partnera i tym, że liczą się fakty to dobrze słońce - to ja pokazuję Ci, że fakty są takie i takie i, że dla zarobionego człowieka jesteś czasową inwestycją i niestety brutalnie to zabrzmi ale czas najwyższy by to ktoś napisał, posłuży taka dziewoja do ulżenia "zarobienemu panu".

Natomiast to tylko moje "ja" które ukazuje lustro zagubionej kobiecie, gdy mi rzuca hasłami o tym, że ona jest taka do przodu i chce Antonia Greya, ja tylko pokazuje takiej osobie jej własne wybory i postrzeganie Antonia, jeśli danej kobiecie nie przeszkadza własna hipokryzja to spoko - to sprawa inwidualna kobiety.

Natomiast moje "prawdziwe ja" nie te kłujące w ego kobiet, że tak to ujmę akceptuje, że kobieta się starzeje, że nie zawsze będzie super szprycha i będzie miała cerę jak pupcia niemowlęcia. Widzę w kobiecie człowieka i kogoś z problemami jak każdy, problem w tym że ilość kobiet, która widzi w mężczyźnie człowieka a nie maszynkę do wykonywania żądań jest naprawdę pesymistycznie niska, przynajmniej w mojej ocenie. Stąd choćbym był mitycznym Krzysiem Grejem to mam absolutnie w dupie listę wymagań kobiet. Kobiety bardziej kochają tą swoją listę niż aktualnego faceta.

 

I napiszę jeszcze na koniec, czy jeśli dałbym Ci przed twarzą tego kogo szukałaś całe życie - czy byś go rozpoznała? Czy wiesz czego faktycznie szukasz? - jeśli szukasz? Temu miał służyć ten temat.

 

 

16 minut temu, zychu napisał:
50 minut temu, SzatanKrieger napisał:

ponoć jest 7 na 10.

Dla jednego 7, dla innego 10. Uważam że naturalna, zadbana 6 > wylaszczona, umalowana 8.

Dla mnie jak umalowana to atrakcyjność spada 😜 Ale o gustach się nie dyskutuje :D 

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Obiecująca Młoda Kobieta napisał:

Hehe, ogólnie to jestem głupiutka i w ogóle! eJ, t0rek, aLe Ty mAsZ bicepsy, hihihi.

Mów mi tak jeszcze, siedzę i sklejam kruche ego na Kropelkę. Tylko nie mam pewności, że w tym wypadku akurat moje własne :) 

 

4 godziny temu, Obiecująca Młoda Kobieta napisał:

Don't hate the player, hate the game. :)

A co mi da hejtowanie? To albo w to gram bez zająknięcia, albo hejtuję z racji kruchego ego? Nie ma nic pomiędzy? Dywagacji, polemiki, intelektualnej prowokacji?
Dla mnie po prostu wiele kobiet w tym hipergamicznym chciejstwie jest jak żul, co nagle wygrał milion na loterii. Wiadomo jak to się przeważnie kończy.

A tak bardziej serio, to od lat podoba mi się ten wgląd na temat feminizmu i (poniekąd) hipergamii - jako takim "karmicznym wyrównaniu". Od 45 minuty:

 

 

 

Edytowane przez t0rek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.