Skocz do zawartości

Rozbijam kolejne lustra, ale to mnie zaskoczyło


baboczysko

Rekomendowane odpowiedzi

7 godzin temu, t0rek napisał:

Może sama się kiedyś chciała rozwieść albo w życiu nie miała "jaj" zawalczyć o swoje, więc wkurza ją, że ktoś potrafi podejmować takie decyzje. Tak czy siak - w tej sytuacji kontakt z nią może nie być dla Ciebie korzystny psychicznie. 

 

 

ABSOLUTNIE nie bierz tego do siebie, tutaj nie ma takiej logiki. To tylko walka o wpływy (Dziewczynki to takie brudasy - NIE TO CO MAMUSIA!).
 

Obstawiam, że jest tak, tłumacząc z babskiego na nasz:
"Nu nu nu, życie nie jest takie jak myślisz naiwny chłopcze, ale mamusia Ci powie jak jest. Nie dlatego, że dobrze wie, ale ma poczucie bycia potrzebną, więc będzie niszczyć Twoje poczucie pewności siebie, żeby powciskać Ci troche bajeczek i poczuć się niezastąpioną"

Jak relacja z ojcem? Myślę, że to z nim powinieneś teraz bardziej trzymać sztamę niż z nią.

 

 

Odebrałem to, jako ostrzeżenie na przyszłość i takie trochę zniechęcenie. Rację, jednakże miała, bo na samą myśl o zachowaniach niektórych "księżniczek", aż się pojawia odruch wymiotny. Jedna np. potrafiła oblizać nóż, po użyciu zamiast umyć i schować do szafki 🤮

 

Z ojcem pracuję. W ogóle ostatnio częściej przebywam wyłącznie w męskim gronie. Był On tłamszony, ośmieszany, wręcz gnojony, przez bardzo wiele lat, oczywiście przez kobietę, którą poślubił. Sporo moich cegiełek, też tam było, przez kompletne oderwanie od rzeczywistości. Widzę po Nim coraz większą zmianę. Uśmiecha się, pożartuje, zagaduje, sam szuka kontaktu, nie jest już rozemocjonowany. 

 

Mam często uczucie, jakby bił ode mnie, taki "blask". Wewnętrzne ciepło. Bardzo mnie to napędza, daje ogromną siłę. Za tym idzie pewna siebie postawa. W różnych sytuacjach, nie krzyczę, ale mówię z taką stanowczością, że nie ma żadnej dyskusji. Sądzę, że chłopakom z otoczenia, to się również udziela. Chętnie się otwierają. Nadal na niektóre moje uwagi, odnośnie Pań, prawa, czy majątkowych, reagują z przymróżeniem oka. Widzę jednak, że trybiki zaczynają pracować 😉 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Quo Vadis? zmienił(a) tytuł na Rozbijam kolejne lustra, ale to mnie zaskoczyło

W matce obudziła się solidarność jajników, pewnie jej matrix zaczął się kruszyć jeżeli żyje w małżeństwie. Może też patrzeć z własnej, kobiecej perspektywy, czyli wie że kobiecie lżej się żyje w małżeństwie niż po za nim. Nie wie zapewne, że u mężczyzny jest odwrotnie. 

 

Inna sprawa, że matki też są toksyczne. 

Edytowane przez RealLife
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.