Skocz do zawartości

Możecie mówić mi Kasandra


Obiecująca Młoda Kobieta

Rekomendowane odpowiedzi

38 minut temu, WolfSkin napisał:

Mówi się "z wielkiej" nie musisz dziękować 😉

Ja tam lubię profesora Miodka i podzielam jego niechęć do "wielkich" liter. :)

 

https://gazetawroclawska.pl/mowimy-ze-cos-jest-napisane-duza-litera-czy-wielka-litera-prof-jan-miodek-wyjasnia/ar/13433361

 

Słownik języka polskiego PWN też nie za bardzo "mówi", że tylko tak się "mówi": https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/wielka-litera-czy-duza-litera;443.html

 

Chyba... nie musisz dziękować? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, WolfSkin napisał:

Moja siostra, polonistka z pasją i powołaniem, wielokrotnie poddaje w wątpliwość wypowiedzi Pana Miodka.

I super! Sama to robię cały czas; krytyczne myślenie FTW!

 

Jednak Twoja siostra w tę wątpliwość "podaje", a nie "poddaje". ;)

7 minut temu, WolfSkin napisał:

Pozdrawiam Cię.

I Ty bądź pozdrowiony. :)

  • Haha 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, Obiecująca Młoda Kobieta said:

97

Uuu to się teraz nie odgonisz od spermiarzy. Będą zaloty, podrywy, "pytania o opinie", wiadomości itp. Były nawet romanse w realu. 

 

Uważaj na takiego jednego, który będzie się chwalił kawalerkami na wynajem. I co to nie on. 

 

Wytrwałości.

  • Dzięki 2
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, manygguh napisał:

Uuu to się teraz nie odgonisz od spermiarzy. Będą zaloty, podrywy, "pytania o opinie", wiadomości itp. Były nawet romanse w realu. 

 

Uważaj na takiego jednego, który będzie się chwalił kawalerkami na wynajem. I co to nie on. 

 

Wytrwałości.

Może rozważmy casting kto ma wyższy status. Każdy napisze czym się zajmuje, jakie ma perspektywy rozwoju, wstawi zdjęcie sylwetki w ubraniu, nago i pochwali się majątkiem, który dotychczas zgromadził. Chyba niczego nie pominąłem 😂:D

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, zychu napisał:

Gdy czytam tekst typu "mam ostre pazurki", to już wiem, że naprzeciwko jest p0lka.

Przecież dopiero co mówiłeś, że stąd idziesz?

 

Ech, ci polscy (o nie!; nie dałam zera w słowie "polscy" jak jakiś dziesięciolatek, moje argumenty są automatycznie inwalidami!) mężczyźni.

 

Jak mówią, tak robią!

comment_1607521013hC53ESviqW1OFUY5GQm5nP

21 minut temu, AT91SAM7S256 napisał:

Cześć,

trochę pokory nie zaszkodzi.

Hej!

 

OK, już idę jej poszukać, choć nie wydaje mi się, żebym ją zgubiła. :)

 

Hop, hop... Moja pokoro....

27 minut temu, sargon napisał:

Przecież o to chodziło w tym temacie 🙃

W temacie chodziło o przywitanie się, które jest wymagane; jako rzecze regulamin.

 

Cała reszta "się stała się", parafrazując Maćka z "Klanu".

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 hours ago, Obiecująca Młoda Kobieta said:

I super! Sama to robię cały czas; krytyczne myślenie FTW!

 

Jednak Twoja siostra w tę wątpliwość "podaje", a nie "poddaje". ;)

I Ty bądź pozdrowiony. :)

Sprawdzałaś to w goglach,czy na co dzień jesteś taka bystra? Po przywitaniu przeczytałem kilka Twoich wpisów z których nasuwa mi się wniosek że musisz mieć ciężki charakter dziewczyno, zluzuj trochę poślady a Twoje życie stanie się przyjemniejsze.Edit: nie odbierz tego źle, nie chcę Cię atakować ale serio nabranie lekkiego dystansu do pierdół naprawdę pomaga skupić się na lepszej jakości innych dziedzin naszego życia. Elo!

Edytowane przez WolfSkin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cholercia, @WolfSkin, ja naprawdę nie chcę wychodzić na wredną sukę, bo nią nie jestem, ale wykładasz mi się tak na talerzu, że nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo kusi, żeby Ci zripostować, żeby poszło Ci w papcie.

 

Jako że jestem miła, to potraktuj to jako lekcję od młodszej koleżanki.

 

Patrz, chronologia wydarzeń wygląda tak: przywitałam się i myślałam, że mam z głowy, ale po chwili zaczęły lecieć w moją stronę jakieś zaczepki od różnych, dziwnych jegomości, więc założyłam, że - tak jak w amerykańskich więzieniach - trzeba pokazać, że nie dam sobie w kaszę dmuchać, żeby później nie musieć chodzić z kieszenią na wierzchu jak T-Bag z serialu "Prison Break".

 

Po chwili pojawiasz się Ty, myśląc, że wyłapałeś mój karygodny błąd (to tak à propos Twojego: "nie odbierz tego źle, nie chcę Cię atakować ale serio nabranie lekkiego dystansu do pierdół naprawdę pomaga skupić się na lepszej jakości innych dziedzin naszego życia", może więc zastosujesz się do swoich własnych rad?) i rzucasz, że nie muszę dziękować, bo pan i władca przelał na mnie trochę swojej mistycznej wiedzy, z którą grzecznie się nie zgodziłam i przywołałam poważane źródła, aby poprzeć swoje argumenty.

 

I tutaj już powinieneś dać sobie spokój, bo powinno do Ciebie dojść, że nie masz do czynienia z głupiutką gąską, ale było Ci mało.

 

Następnie uciekasz się do argumentum ab auctoritate, przywołując postać swojej siostry polonistki (która na pewno jest fajną, niegłupią babeczką), której nikt nie zna, jakoby jej zdanie miało większą wagę od zdania profesora Miodka (który też nieomylny na pewno nie jest, ale jednak znany i poważany) czy tego, co możemy znaleźć na stronie PWN.

 

Pochwaliłam Twoją siostrę za to, że krytycznie podchodzi do wypowiedzi profesora Miodka, ale zauważyłam również, że popełniłeś popularny błąd w swojej odpowiedzi do mnie, więc - najkulturalniej jak potrafiłam - poprawiłam Cię, dodając miłą emotikonkę na końcu zdania, a także pozdrawiając Cię w ramach odwdzięczenia się za Twoje pozdrowienie.

 

Jako że sama stosuję się do nauk moich mądrzejszych nauczycieli, błędnie założyłam, że i tu to będzie miało miejsce, ale jednak wiedza zmarłych pokoleń wiecznie żywa:

 

Do not rebuke mockers or they will hate you; rebuke the wise and they will love you.
 

Na koniec uciekłeś się do argumentum ad personam, atakując moją osobę, zarzucając mi "spięte poślady", ale jakoś to nie ja chodzę po wątkach i poprawiam błędy innych, które błędami nawet nie są, a potem jak ten osioł brnę w zaparte, nie zauważając, że tylko się ośmieszam.

 

Na szczęście to tylko forum i nic się nie stało, ale w pracy, na randce, wśród znajomych takie zachowanie może Ci przynieść niepotrzebnie wstyd, a na pewno jesteś fajnym chłopakiem.

 

Na koniec rada: jak już na kogoś "idziesz", to upewnij się, że jesteś uzbrojony po zęby i prawda stoi po Twojej stronie. :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.