Skocz do zawartości

Czy warto teraz kupić mieszkanie?


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

Wiem, że w męskim dziale jest dość rozbudowany wątek dotyczący cen mieszkań.

Mam pewien dylemat. Spłaciłam mieszkania (jeszcze zdążyłam przed podwyżką stóp :D), wynajmuję je.

Skończyłam spłacać kilka miesięcy temu. Od tego czasu w mieszkaniu o najniższym standardzie powymieniałam okna, meble, zmieniłam kuchnię. Ogólnie podrasowałam.

No i powiem szczerze, że teraz nie wiem, w co pchać pieniądze. Z pensji wydaję może ok. 20% tego co mi spływa. I nie jest tak, że sobie czegoś odmawiam, bo to był istny samograj. Kupiłam mieszkanie po śmiesznej cenie (trafiła się okazja), z wynajmu miałam więcej niż wynosiła rata, więc co miesiąc i tak był zysk, ale i tak w 4 lata spłaciłam, bo po prostu nadpłacałam z tego, co mi zostawało z każdego miesiąca.

Przyzwyczaiłam się już do stanu, że coś spłacam, bo w ogóle to nie uderza w mój styl życia (wręcz jeszcze jestem do przodu), a przynajmniej mam pewność, że inflacja mi nie zżera pieniędzy z konta. Po prostu po każdej pensji nadpłacałam jakąś sumę kredytu, zostawiając sobie kilka tysięcy na koncie na następny miesiąc.

Jak czujecie, co warto teraz kupić, żeby się nie sfrajerzyć. Czy warto brać na cokolwiek kredyt? Nie chcę podrasowywać już tych mieszkań na wynajem, bo są w dobrym standardzie, a też nie ma co przesadzać.

Patrzę co jakiś czas na ceny mieszkań, np. w Krakowie i poniżej 7,5 tys. z metra nic nie ma. Czy one będą jeszcze dalej szły w górę i w sumie teraz to jest dobry moment, żeby coś kupić, czy jednak za kilka lat to trochę się ustabilizuje i warto poczekać.

Nie chodzi mi o rady: wykup kurs wspinaczki alpejskiej, czy podróż dookoła świata, bo to w żaden sposób nie koliduje. Chcę coś kupić, żeby generowało skromny dochód pokrywający miesięczne koszty spłaty i przy gorszych wiatrach nic nie będę nadpłacać, a przy lepszych będę nadpłacać niczego sobie nie odmawiając.

Czy w jakieś powierzchnie usługowe, przemysłowe? Czy może popularne teraz magazyny, self-storage? Może wyszukiwać jakichś lokali na parterze w inwestycjach wielolokalowych, żeby potem wynająć "żabce". Może jakieś apartamenty w górach, albo pójść na poważnie w turystyczne domki pod wynajem?

Ktoś ma jakieś doświadczenie?

P.S. chodzi mi o coś mało ryzykownego i realnego. Akcje, obligacje, czy inne instrumenty finansowe wydają mi się zbyt ryzykowne.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama wiesz, że źródło przychodów najlepiej zdywersyfikować, więc faktycznie warto byłoby spojrzeć na co innego niż nieruchomości, albo chociaż co innego niż nieruch. w Polsce. Ja od pewnego czasu myślę, żeby kupić w przyszlosci ziemię/mieszkanie zagranicą, w razie gdyby tu nagle wszystko się pokulało w dół. Pewnie będę to robić za około 7-10 lat, trzeba dobrze pokombinować - czyli gdzie to kupić, prawnie ogarnąć i zarządzanie nią (najem) komuś zlecić.

Raczej nie mam tu na mysli kurortów wypoczynkowych.

 

Ano i niezmiernie gratuluję spłaty dwóch mieszkań przed 30, szapoba :D! 

Edytowane przez sol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sol A, to bardziej wynika z tego, że ja dopiero uczę się żyć z delikatnym rozmachem. Czasami zastanawiam się, jak to jest możliwe, że na studiach byłam w stanie wyżyć za 600 zł miesięcznie. Teraz niby wydaje mi się, że na nic nie wydaję, a schodzi.

Nieruchomości wydają mi się dość pewne. Nawet sytuacja z obligacjami przedwojennymi i mieniem zabużańskim. Za mienie zabużańskie dostajesz w gotówce odszkodowanie, a obligacje przepadły i nic z tymi pożółkłymi papierami nie możesz zrobić.

Nie chodzi mi o jakieś bogacenie się, bo tak jak pisałam i tak mam więcej niż jestem w stanie wydać, a ja nie lubię zmieniać rzeczy. Mam jednego jeepa z 2005 roku, 300 tys. przejechane i myślę, że dociągnę jeszcze do 500 tys. przebiegu. Niestety nie produkują już tych modeli jeepa cherokee kj, a ten akurat mi się bardzo podoba. Nie lubię zmian.

Z tymi mieszkaniami to na początku jest trudno, potem jedno spłacisz, masz sam zysk, możesz zabezpieczyć kolejne mieszkanie poprzednim i też wynajmować itd. Jak mieszkanie jest w centrum popularnego miasta, to nie ma jak na tym stracić. Stąd też nie dziwię się, że chcą położył łapę na rentierów, bo to już jest łatwy pieniądz jak masz te dwa/trzy mieszkania, a w sumie nic nie robisz.

Myślałam o tym, żeby iść w agroturystykę. Mam taki jeden stary dom upatrzony - żeby go odnowić na pokoje. Fajnie urządzić, folkowo i zrobić system samowynajmowania - z sejfami na klucze itd.

Teraz też są popularne (na zachodzie) te self-storage. Małe magazyny w centrum ok. 10-12 m2, gdzie możesz zarejestrować firmę (nie każdy chce rejestrować na dom), zostawić pocztę, kurier może zostawiać przesyłki, możesz się tam umówić z klientem.

Muszę to jakoś solidnie przemyśleć, chociaż myślę już od tygodni. Boję się, że teraz są najwyższe ceny wszystkiego, ja się teraz wpakuję w kredyt, a stopy procentowe będą ciągle wzrastały, a potem wszystko tąpnie.

To nie jest nic, co mi spędza sen z powiek, bo wydatki zawsze się znajdą, prezenty dla bliskich, część pensji też przelewam na przedszkole integracyjne regularnie, więc nie jest tak, że mnie to parzy, ale pomyślałam, że podpytam.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minutes ago, Amperka said:

Małe magazyny w centrum ok. 10-12 m2, gdzie możesz zarejestrować firmę

Nie do końca ma szanse konkurować z inkubatorami, które nie dość że oferują dodatkowo wparcie prawno/księgowe, ale też schodzą z cenami naprawdę nisko. Musiałabyś znaleźć specyficzny target, ludzi którym zależy na samodzielnej księgowości/nazwie/odpisach, i tym wynagrodziliby sobie wyższe stawki. Oczywiście, mogę się mylić i jest taka grupa "do zagospodarowania" - ale i tak najpierw dokładnie obejrzałbym, co wejdzie w życie w prawie w "nowym ładzie".

42 minutes ago, Amperka said:

Myślałam o tym, żeby iść w agroturystykę.

Też do przemyślenia grupa docelowa. Powinno być coś wyróżniającego - np. na agro dobrze kiedyś zarabiał znajomy, który celował w wędkarzy i na terenie miał zarybiony staw, oraz dostęp do jeziora. Może agro przyjazne zwierzętom, albo z gwarantowanym brakiem zasięgu sieci komórkowej...

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Amperka zgoda. Ja myślę bardziej o sytuacjach wyjątkowych typu hiperinflacja jak w Wenezueli, wojna czy ... zmiana klimatu. Stąd pomysł o zabezpieczeniu gdzieś zagranicą :) ale to już moje sol-owe schizy, lubię być protected&secured.

 

Agro zakładaj. Wiesz jaki ośrodek nad morzem przezywa oblezenie? W Jaroslawcu bodajze, gdzie jest wyzywienie dla niemowlakow, ktore idą w BLW :) jest dla nich specjalny jadlodpis. Dzieciowo-oriented agro byloby hitem (tylko kto by to wytrzymałxD)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, coś pomyślę. Chciałabym pójść w jakąś własną działalność, ale nie na zasadzie łapaniu zleceń, tylko prowadzeniu czegoś - agroturystyka, jakoś fajnie urządzone pokoje na wynajem - coś z pomysłem.

Chociaż może do końca tego roku sobie cokolwiek odpuszczę, kupię sobie porządne buty Hanzel (polska firma) górskie, jakiś dobry komputer, bo pracuję jeszcze na SONY 10-letnim, jakieś konkretne prezenty na Święta zaplanuję - a nie jak zawsze, na chybcika.

Nic to, dzięki za podrzuceniu paru pomysłów.

 

Edytowane przez Amperka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, @Haruka tu nie ma nic przedsiębiorczego, serio. Kupujesz, wynajmujesz, spłacasz. Tak jakbyś obligacje kupiła - zero fantazji.

To bardziej moje wychowanie z domu, taka już jestem - czasami myślę, że niestety. Chcę po prostu mieć więcej czasu, jak dzieci będą większe - nie myśleć o nadgodzinach, może zacząć się realizować w innym obszarze (jak już będę miała luz, że co trzeba, to zrobiłam). Chciałabym być trenerką squasha dla dzieci (stworzyć swój klub sportowy), ale musiałabym częściej grać, żeby im precyzyjnie piłki nagrywać.

No nic to, powoli będę myśleć.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nie trzymał gotówki, bo za chwilę będzie ona nic nie warta.

 

W dniu 18.10.2021 o 09:12, Amperka napisał:

Może wyszukiwać jakichś lokali na parterze w inwestycjach wielolokalowych, żeby potem wynająć "żabce".

Nie wiesz ile czasu może zająć znalezienie najemcy. Chyba, że trafisz faktycznie okazję i później będziesz oferować dobrą cenę odstępnego.

 

Ogólnie tzw. lokale dostały po tyłku. Ludzie boją się w nie inwestować. Znam właścicieli dwóch lokali w centrum miasta 200k. Od początku plandemii nie są w stanie znaleźć kupca.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idzie komuna 2.0

 

Zainteresował bym się na twoim miejscu innymi możliwościami, aniżeli kupowaniem bardzo drogich nieruchomości, w bardzo drogim, pod względem przyszłości miejscu, gdzie bogatszych obywateli, czyli np. ciebie, będzie okładać  coraz większymi podatkami, żeby wspierać postępujący socjalizm.

 

Jak chcesz mieszkania to kupuj za granicą, taniocha jest np. w Bułgarii, Rumunii, Turcji.

 

To tylko moja opinia.

 

Nie dysponuje  twoimi środkami i nie jestem ekonomistą.

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Amperka napisał:

Chciałabym pójść w jakąś własną działalność, ale nie na zasadzie łapaniu zleceń, tylko prowadzeniu czegoś - agroturystyka, jakoś fajnie urządzone pokoje na wynajem - coś z pomysłem.

 

Pomysł bardzo dobry, średni albo kiepski. Wszystko będzie zależeć od lokalizacji i Twojej idei, czy będzie się czymś wyróżniać. 

Też mi to od dawna chodzi po głowie, była tu uzytkowniczka która wchodziła w ten interes i mogłaby sporo podpowiedzieć, zaczęła o tym pisać. Niestety, nie ma jej już. 

 

Choć co prawda @sol mi tu ostatnio szpetnie przygadała, jednak podsunęła też kapitalny pomysł. 

Pokoje na wynajem na łonie natury, obok stadko kóz. 

Koza do towarzystwa.

 

Powinno się sprawdzić w tym miejscu, gdzie niedługo ludność bliskiego wschodu będzie stanowić większość populacji  😎

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego tworzy się think-tanki? Ano właśnie dlatego, żeby najtęższe umysły tego globu tworzyły genialne rozwiązania. @Amperka czytając post @Yolo, przypomniało mi się jak przywołałaś gdzieś znaną anegdotę o dawaniu i zabieraniu kozy. Dlaczego nie zrobić tego w praktyce :D

 

Do pensjonatu przyjeżdżaliby wypaleni, nieszczęśliwi ludzie, żeby się wykurować. A tu im BACH kozę do pokoju tak na tydzień. Po tygodniu kozę zabieramy i taki człowiek nagle widzi jak cudowne i wspaniałe jest teraz jego życie, a jaka masakra była z kozą. Turnus z kozą za 5 patyków, lajf-ekspiriens i tak dalej..

Genialne, powiem nieskromnie!

Edytowane przez sol
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sol Tu nie ma brechtów. Jeden znajomy męża chciał na moje rodzinne tereny przyjechać. I jak to natchnieni ludzie z miasta - chciał takiej ekstremanej wsi, z krówkami, ze świnkami - co by to dzieciakom pokazać wiejskie życie. No cóż, rozczarował się, bo w sumie tam gdzie ja dorastałam to już w ogóle krów nie było, to była taka już miejscowość podmiejska, tylko o bardzo przaśnej nazwie. Przenocował normalnie w hotelu, bo nie było świnek i krówek.

Ja ostatnio jeździłam sporo po oddziałach sieci badawczej Łukasiewicza (mają 32 oddziały) i naprawdę fajny system rozwiązań wprowadzają - współpraca z biznesem, przedstawianie firmom ciekawych rozwiązań, tańszych alternatyw. Ja gdybym rządziła w państwie to stworzyłabym taką sieć informatyczną w Polsce - mamy zdolnych programistów, mogliby tworzyć konkurencyjne projekty, rozwiązania dla wielkich firm.

Ja jeszcze wiele hajsu nie mam na jakieś nowe nieruchomości, ale wiem, że z każdym miesiącem coś tam wpadnie i będzie leżało i wietrzało. Dużo też włożyłam w wyremontowanie domu, w którym mieszkamy, ale niestety mój mąż ma w tym tylko 1/3, reszta to udział jego brata i mamy (brat mieszka w innym domu). Moi rodzice też bardzo chcą tutaj pomagać - zresztą naprawdę dużo już zostało zrobione, ale trochę ich powstrzymuję, dopóki się tym wszystkim nie podzielą jakoś sensownie.

Poszłabym w coś na całość - klubik sportowy z kortami, minisiłownią, ale jakoś z pazurem bym to ogarnęła.

Szukałam też na necie jakichś pomysłów. Sporo osób mówi o żłobkach i przedszkolach prywatnych. Myślałam też o jakimś miniklubie ze sceną pod stand upy, w takim fajnym stylu - miałam nawet nazwę "Konspiracja" i zrobić wszystko w klimacie szpiegowskim i służb ... ale znowu te koncesje, podejrzewam, że mnóstwo załatwiania.

Na razie mieszkań rzeczywiście nie ma co kupować na kredyt, bo ceny horrendalne, a z każdym kwartałem może się okazać, że rata będzie rosła.

 

 

Edytowane przez Amperka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

35 minut temu, sol napisał:

Do pensjonatu przyjeżdżaliby  ludzie, żeby się wykurować. A tu im BACH kozę do pokoju tak na tydzień.  Turnus z kozą za 5 patyków,

 

Chcesz za 5k stręczyć zwierzęta zoofilom? :D

 

Godzinę temu, Yolo napisał:

Koza do towarzystwa.

Kurna, następny chce hajs zbijać na zwierzęcym nierządzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio spontanicznie jechałam sobie po województwie i chciałam się zatrzymać w jakimkolwiek hostelu czy hoteliku - bez umawiania wcześniej terminu. Wszystko pozaklepywane. Nie mówię o wielkich miastach, tylko takich wioskach turystycznych.

Ale to też nie jest taki lekki chleb - sprzątanie, przygotowanie pokoi, jedzenie.

Chciałabym coś spróbować swojego i ponosić za to odpowiedzialność. Mam etat w start upie, ale to nie jest za bardzo moje - mimo, że ja pisałam wszystkie wnioski i prowadziłam to, aż do otrzymania dotacji - ale nie mam tu nic za bardzo do powiedzenia, oprócz tego że dostaję jakąś pensję.

Chciałabym rozpocząć jakąś konkretną inwestycję - niekoniecznie turbodochodową, ale swoją, z którą się będę utożsamiać, o którą będę dbać. Tylko muszę zebrać trochę odwagi, żeby porzucić swój ciepły ...urwidołek. 

Chyba mam kryzys 30-tki :) i takie rozkminy.

Dzięki za rady, utwierdziłam się w przekonaniu, żeby olać to kolejne mieszkanie i spróbować z czymś innym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Amperka napisał:

Dzięki za rady, utwierdziłam się w przekonaniu, żeby olać to kolejne mieszkanie i spróbować z czymś innym.

Słusznie. Ceny mieszkań są na kosmicznym poziomie. W moim mieście wojewódzkim wzrosły o jakieś 20-25%, może więcej w ciągu 1,5 roku.

 

9 minut temu, Amperka napisał:

Chyba mam kryzys 30-tki :) i takie rozkminy.

Starość nie radość 🙂

 

Edytowane przez cst9191
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Amperka napisał:

Chciałabym coś spróbować swojego i ponosić za to odpowiedzialność. Mam etat w start upie, ale to nie jest za bardzo moje - mimo, że ja pisałam wszystkie wnioski i prowadziłam to, aż do otrzymania dotacji - ale nie mam tu nic za bardzo do powiedzenia, oprócz tego że dostaję jakąś pensję.

Chciałabym rozpocząć jakąś konkretną inwestycję - niekoniecznie turbodochodową, ale swoją, z którą się będę utożsamiać, o którą będę dbać. Tylko muszę zebrać trochę odwagi, żeby porzucić swój ciepły ...urwidołek. 

Moim zdaniem dywersyfikacja, nie tylko nieruchy.

Pomysłów masz sporo i doświadczenie w realizacji projektów. Więc znajdziesz swoją niszę i branżę. Możesz zacząć np. działać przy tym po godzinach, a jeżeli zacznie się dobrze rozkręcać, zostawić etat i przejść na swoje...

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Brat Jan napisał:

Kurna, następny chce hajs zbijać na zwierzęcym nierządzie.

 

Bracie Janie, za takie insynuacje powinieneś stanąć na ubitej ziemi. 

 

Miałem na myśli odtworzenie warunków panujących w cywilizacjach ludzi żyjących  bliżej natury (nazywając dyplomatycznie), a których coraz więcej przybywa na nasz kontynent. 

 

Koza ma być elementem nostalgicznym, nie erotycznym! 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Amperka napisał:

Ostatnio spontanicznie jechałam sobie po województwie i chciałam się zatrzymać w jakimkolwiek hostelu czy hoteliku - bez umawiania wcześniej terminu. Wszystko pozaklepywane.

Znaczy w piździerniku?

 

5 godzin temu, Yolo napisał:

za takie insynuacje powinieneś stanąć na ubitej ziemi. 

 

Oj tam, oj tam...:D

 

 

 

Z humorem cza żyć...;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polska firma inwestuje w plantacje w Azji, niezly pomysl na inwestycje. Kupujesz swoj udzial w uprawach mango i nasz nielzy zysk - no chyba ze bedzie jakies kabum typu huragan.

 

Co do nieruchomosci, na ta chwile kupilbym ziemie, czuje ze kataster jest niebezpiecznie blisko...

Edytowane przez Johny_B
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Brat Jan No nie, to była sama końcówka sierpnia, więc w sumie nie tak ostatnio. Jakoś mnie wtedy wszyscy wnerwili - siadłam do auta i chciałam gdzieś popracować na spokojnie, z dala od domu i przekimać gdzieś w hoteliku, ale posłusznie wróciłam do domu, bo nie było gdzie.

@Johny_B Też myślałam, że może być podatek katastralny. Ale zawsze sobie myślę, że Obajtki, Morawieckie i inni potentaci by sobie tego nie zrobili. Jakoś nie mogą się przemóc z wprowadzeniem go w życie.

 

Edytowane przez Amperka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.10.2021 o 19:01, Amperka napisał:

No cóż, rozczarował się, bo w sumie tam gdzie ja dorastałam to już w ogóle krów nie było, to była taka już miejscowość podmiejska, tylko o bardzo przaśnej nazwie. Przenocował normalnie w hotelu, bo nie było świnek i krówek.

No właśnie, już całkiem serio, moze ludzie tęsknią do tej prawdziwej wsi, albo chcą ją poznać. Za dzieciaka byłam kilka razy na wakacjach u dalszej rodziny, pary starszych już ludzi mieszkających grubo na wschodzie PL. Stara, wiejska chata, wychodek na zewnątrz, mycie w misce, na śniadanie miska ziemniaków z kiełbasą. Pamiętam stóg siana w stodole, na który się włazilo i poukrywane w nim koty:) Super wspomnienia!

 

W dniu 19.10.2021 o 19:08, Brat Jan napisał:

Chcesz za 5k stręczyć zwierzęta zoofilom? :D

Ooo widzę kolega dołączył do think tanku :D

 

masz rację, 5k to jak za darmo, niech bedzie 10k ;)

 

W dniu 20.10.2021 o 01:37, Yolo napisał:

Koza ma być elementem nostalgicznym, nie erotycznym! 

A moze to niech koza decyduje kim chce być? Dlaczego narzucasz kozie swoje wyobrażenie o niej. Pozwól kozie spelniać marzenia i akceptuj je, jakiekolwiek by nie byly.

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.