Skocz do zawartości

Czy warto teraz kupić mieszkanie?


Rekomendowane odpowiedzi

Na pewno coś ogarnę, do stycznia muszę się na coś zdecydować, bo to jest dramat co się dzieje z tą inflacją. Albo trzeba wydawać na pniu wszystko, albo w coś pakować od razu, bo po kilku miesiącach większość wywietrzeje.

Ja nie lubię długo nad czymś dumać, daję sobie miesiąc na analizę i w styczniu trzeba będzie z czymś ruszać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

@Perun. Mało ambitnie. Dokupiłam jeszcze jeden lokal użytkowy... i spłaciłam szybko.

Przez nadmiar pracy, nie analizowałam stawek czynszów w tych lokalach (a chciałam, żeby płacili mi ryczałtem, żeby nie jeździć, nie spisywać tych liczników). I teraz patrzę, że na tym lokalu użytkowym, to mam jakiś śmieszny zwrot, bo tak stawki eksploatacji poszły w górę. Lokal 22 m, a kosztów mam ok. 700 zł. Chyba będę musiała ustalić swój zysk, a media na najemców przerzucać, tak jak normalnie wszyscy robią.

Lokali mieszkalnych ten problem tak bardzo nie dotyka. A ja jestem miękka klucha i nie lubię tak drastycznie ludziom czynszów podnosić, ale chyba będę musiała, bo już nawet nominalnie mam mniej niż wcześniej (a inflacji nawet nie liczę).

Tuż przed świętami zerwałam współpracę z nibywspólnikiem (ja wszystko robiłam, a dzieliliśmy się dochodem na pół), żeby zacząć własną działalność, stworzyć swoją stronę, zacząć tworzyć taki klub sportowy, który sobie wymarzyłam. Mam kilkadziesiąt tysięcy na koncie, to jakby co, mam z czego żyć (wynajmy to tak jak jedna przeciętna pensja). Ale kurcze.... pisze do mnie i dzwoni, żebyśmy dalej współpracowali, tylko że będziemy się robotą dzielić na pół i hajsem, na pół... i kurcze znowu się łamię. Bo będę miała te same pieniądze, a roboty połowę. I włącza mi się taki gnuśniak i już myślę sobie, że jeszcze w tym roku odpuszczę sobie świeży start itd. A taka byłam z siebie dumna, że w końcu się odcięłam od tego cyca żeby robić to co chcę, już miałam wizję, jak sobie wszystkie lektury stare poczytam, których kiedyś nie rozumiałam, tomiki poezji: Jana Lechonia zestawię sobie z Iwaszkiewiczem. Będę się rozwijać, z dziećmi na długie spacery chodzić... a teraz znowu jednak dylemat. Nie wiem co robić, życie mi mija, a ja dalej zachowawczo.

I tak to się żyje.

Edytowane przez Amperka
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.