Skocz do zawartości

Umowa lojalnościowa


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Bracia!

Mam jutro do podpisania umowę. Podjąłem studia podyplomowe z Automatyki i Robotyki, a że kierunek typowo pod stanowisko to bez gadania rzucili mi lojalkę i opłatę studiów z zawiasami na 3 lata po zakończeniu ;D Do tego w umowie mam zapewnione płatne wolne, żebym mógł spokojnie dojechać na zajęcia i na tym mi głównie zależy. Mamy tam problemy z urlopami, bo nie ma ludzi, a tak miałbym kwit i nie ma przebacz. Jako tako w kodeksie pracy studia podyplomowe się nie kwalifikują do urlopu szkoleniowego, ale zapis mam. No i kolejny plus taki, że traktuję to jako kredyt 0%, bo i tak chciałem iść na studia i tak. Mam zwrot proporcjonalny do czasu pracy po zakończeniu studiów czyli załóżmy za 2.5 roku od dzisiaj zapłacę tylko połowę. Zamierzam spadać jakoś po zakończeniu studiów. Czy ktoś robił taki myk? Jakieś haczyki? W umowie jest zapis, że do spłaty tylko 4 tysie za oba semestry. Pozdrawiam gorąco ;D

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A potem się wszyscy dziwią, że na świecie każdy każdego robi w ...., nikt nie jest szczery, nikomu nie warto ufać i że polak polakowi polakiem...

 

Zaraz pewnie zostanę zakrzyczany... ale tak się nie robi.

 

Jeżeli z góry zakładasz, że oszukasz swojego pracodawcę, to jest to bardzo kiepski pomysł. Jeżeli fama pójdzie, że jesteś niesłownym człowiekiem (i jeżeli właściciel/firma będzie chciała zrobić Ci "pod górkę") to możesz bardzo wiele stracić (nie wchodząc w kwestie "ezo"). Jeżeli zakładasz, że i tak po skończeniu studiów zmienisz pracę, to rób studia we własnym zakresie.

 

 

 

Edytowane przez oxy
  • Like 2
  • Dzięki 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę Ci tłumaczył, że w tym nie ma oszustwa tylko wszystko zgodnie z umową, bo nie warto dyskutować z obrońcami świata - nie bierz się nawet za żaden biznes z tym podejściem ;) Dziękuję za odpowiedź. Jeśli, ktoś zna temat to w dalszym ciągu zapraszam do dyskusji. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prowadziłem biznesy i w Polsce i za granicą... zdarzyło mi się również zatrudniać (tylko w Polsce występujących) cwaniaczków Twojego pokroju. Twoje życie, Twoja sprawa, ale jeżeli chcesz usłyszeć potwierdzenie swojej błędnej racjonalizacji tego, że "to wszystko zgodnie z umową", to idź do lasu i zapytaj echo - ono Ci odpowie to co chcesz usłyszeć.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, krysteq napisał:

znajdz mi w Polsce firme/korpo w Polsce gdzie Cie nie wala na hajs. 

Nie znam korpo w Polsce, które "walą" a tym bardziej "na hajs" - ale muszę przyznać, że mam pewne przeczucia, dlaczego pracodawcy cyt. "walą" Cię "na hajs" i mam wrażenie, że nie bez powodu...

 

31 minut temu, krysteq napisał:

Przeciez wszyscy, doslownie wszyscy chca zebys za jak najmniej pracowal. 

Być może, wartość dodana wykonywanej przez Ciebie pracy jest znacznie mniej warta, niż Ci się wydaje. Jeżeli nie posiadasz żadnych kwalifikacji, na które jest zapotrzebowanie na rynku, a Twoją pracę może wykonać każdy, po tygodniowym (bądź krótszym) przeszkoleniu, to wcale się nie dziwię, iż wynagrodzenie za wykonywanie tak prostych czynności jest niskie. Dodatkowo, ważne jest również słownictwo jakie się używa w pracy i często kolokwialne stwierdzenia potrafią zamknąć wiele drzwi .. no ale co ja tam wiem, przecież cyt. "mało w życiu chyba widziałem"

 

31 minut temu, krysteq napisał:

Juz nie mowiac, ze 80% prac to w opisie jest niezgodna z tym co sie naprawde robi. 

Moje doświadczenie życiowe w tej kwestii znacząco odbiega od Twojego.

 

Skoro jest tak źle, i tak te niedobre "korpo" "walą na hajs" (cokolwiek miałoby to oznaczać) - załóż własną działalność, zatrudnij ludzi i zarabiaj. W czym problem?

 

 

 

 

Edytowane przez oxy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minutes ago, oxy said:

Nie znam korpo w Polsce, które "walą" a tym bardziej "na hajs" - ale muszę przyznać, że mam pewne przeczucia, dlaczego pracodawcy cyt. "walą" Cię "na hajs" i mam wrażenie, że nie bez powodu...

 

Być może, wartość dodana wykonywanej przez Ciebie pracy jest znacznie mniej warta, niż Ci się wydaje. Jeżeli nie posiadasz żadnych kwalifikacji, na które jest zapotrzebowanie na rynku, a Twoją pracę może wykonać każdy, po tygodniowym (bądź krótszym) przeszkoleniu, to wcale się nie dziwię, iż wynagrodzenie za wykonywanie tak prostych czynności jest niskie. Dodatkowo, ważne jest również słownictwo jakie się używa w pracy i często kolokwialne stwierdzenia potrafią zamknąć wiele drzwi .. no ale co ja tam wiem, przecież cyt. "mało w życiu chyba widziałem"

 

Moje doświadczenie życiowe w tej kwestii znacząco odbiega od Twojego.

 

Skoro jest tak źle, i tak te niedobre "korpo" "walą na hajs" (cokolwiek miałoby to oznaczać) - załóż własną działalność, zatrudnij ludzi i zarabiaj. W czym problem?

 

 

 

 

XD

 

stary, mieszkasz w kraju gdzie 90% ludzi zarabia mniej niz 4,5k netto na reke. 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie mieszkam w kraju, w którym 90% ludzi zarabia mniej niż 4.5k na rękę, ale czasem w nim bywam, coraz rzadziej, gdyż niestety poziom obywateli tego kraju z roku na rok coraz bardziej upada. Etyka to pojęcie obce, kultura to zapomniany relikt przeszłości a o zwykłej, ludzkiej przyzwoitości to nawet nie ma co marzyć.

 

Obecne pokolenie 20-30 latków prezentuje postawę: "jak tu wy... każdego dookoła na kasę" oraz "dlaczego każdy chce mnie walić na hajs" - w nie tak dawnych czasach nazywano taką mentalność mentalnością Kalego, równia pochyła.

 

Tak więc, wiele kolego @krysteq widziałeś w życiu (zapewne więcej ode mnie) i wiesz lepiej co, jak, kto i gdzie, więc co powstrzymuje Cię przed założeniem działalności? Przecież to taaaaakie proste (szczególnie w Polsce - sarkazm, jakbyś nie zrozumiał).

 

 

 

Edytowane przez oxy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minutes ago, oxy said:

Nie, nie mieszkam w kraju, w którym 90% ludzi zarabia mniej niż 4.5k na rękę, ale czasem w nim bywam, coraz rzadziej, gdyż niestety poziom obywateli tego kraju z roku na rok coraz bardziej upada. Etyka to pojęcie obce, kultura to zapomniany relikt przeszłości a o zwykłej, ludzkiej przyzwoitości to nawet nie ma co marzyć.

 

Obecne pokolenie 20-30 latków prezentuje postawę: "jak tu wy... każdego dookoła na kasę" oraz "dlaczego każdy chce mnie walić na hajs" - w nie tak dawnych czasach nazywano taką mentalność mentalnością Kalego, równia pochyła.

 

Tak więc, wiele kolego @krysteq widziałeś w życiu (zapewne więcej ode mnie) i wiesz lepiej co, jak, kto i gdzie, więc co powstrzymuje Cię przed założeniem działalności? Przecież to taaaaakie proste (szczególnie w Polsce - sarkazm, jakbyś nie zrozumiał).

 

 

 

jak jestes taki madry to po co edytujesz po 5 minutach ? XD

Moze za duzo pracy w tym twoim ZAWODZIE ? haha

 

Faktycznie, ciezko bylo zrozumiec sarkazm. Musialem 5 razy przeczytac (to sarkazm, mam nadzieje, ze rozumiesz) 

Edytowane przez krysteq
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, krysteq napisał:

jak jestes taki madry to po co edytujesz po 5 minutach

Hmm.. myślałem, że to oczywiste, ale widzę, że nie rozumiesz, więc wytłumaczę: "Bo mogę".

 

19 minut temu, krysteq napisał:

Faktycznie, ciezko bylo zrozumiec sarkazm. Musialem 5 razy przeczytac to sarkazm, mam nadzieje, ze rozumiesz) 

Domyślam się że starasz się być "zabawny" no ale .. jakoś w tej kwestii akurat Ci nie wierzę - wiesz, doświadczenie nauczyło mnie, że osoby używające zwrotów w stylu "walić na hajs", nie należą ani do osób słownych, ani prawdomównych, tak więc w tej kwestii akurat nie pokładam wiary w Twoje stwierdzenie i przyjmuję, że zajęło Ci trochę czasu "ogarnięcie" znaczenia.

 

Nie zmienia to jednak faktu, że jakoś nie jesteś w stanie odpowiedzieć na tak banalne pytanie zadane dwukrotnie.

 

Z mojej strony EOT, bo zrobił się z tego offtop.

 

Edytowane przez oxy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tygryseks mogą dać Ci wolne jak chcą. Dopytaj też jaka jest kara za zerwanie lojalki. Zwrot dofinansowania to jedno, a wypłata za zerwanie umowy to drugie. U mnie to jest 50tys i umowa jest tak skonstruowana, że jak pracownika z niej nie zwolnię, to musi się ostro pogimnastykować.

 

Jeśli chodzi o sam pomysł i "walenie na kasę" przez pracodawców to tylko pokazuje ograniczenie mentalne. Przepaść jest tak duża, że dyskusja nie ma sensu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.