Skocz do zawartości

Co ciekawego kupić do 3k dla chłopaka 11 lat


Cpt_Red

Rekomendowane odpowiedzi

Dziecię moje :) naskładało po komunii trochę kasy (powiedzmy koło tych 3k) i jest dylemat co można by mu za to ciekawego kupić. Wszystko drożeje i nie chciałbym sytuacji, że za jakiś czas za tą kasę nie będzie miał nic fajnego.

 

Taka sytuacja spotkała np, dawno temu mnie :) kiedy to załapałem się na czasy inflacji / denominacji itp. Po swojej komunii miałem kasę prawie na motorynkę (jakby rodzice coś dołożyli) a finalnie opłaciłem sobie dwie kary za jazdę bez biletu w autobusie :) No ale nie o przeszłości :)

 

Założenie jest żeby kupić coś solidniejszego, rozwojowego o tyle by parę lat wytrzymało. Problem tylko taki, że jak większość dzisiejszych dzieciaków albo wszystko już ma 😕 albo nie używa jeszcze (a przez to nie wiem czy jest sens kupić by leżało). Ale nie wykluczam... może za pół roku, rok coś go zainteresuje i by było jak znalazł.

 

Chłopak raczej niczym już się nie bawi (w sensie zabawek jakichś klocków itp), dużo czyta, kręcą go gry komputerowe. Sportowo raczej bez większych zainteresowań (na Taekwondo i basen chodzi).

 

Ja ze swojej strony powiem, że zastanawialiśmy się mocno nad PS5. Tylko.. w domu jest PS3 nie włącza już kawał czasu. No i PS5 z tego co słyszę słabo dostępne i przekracza budżet. Drugi mój faworyt to solidniejszy rower. Wprawdzie krzywi się teraz jak ma jeździć z nami ale może by załapał bakcyla :) No i jednak rower jest ryzyko trafienia z rozmiarem. Na "dorosłym-docelowym" nie pojedzie a wydać kawał kasy na mniejszy i za rok-dwa będzie znów za mały to słabo.

Finalnie by Wam utrudnić :)
- laptop ma (na tyle dobry, że odpada wymiana na lepszy),
- komórkę, czytnik e-book, radio, TV ma. Niższej ligi (starsze modele) ale wszystko działa to też nie wiem czy jest sens,

- zegarków nie używa (dałem mu kiedyś swój stary z GPS to leży w domu)

 

Macie jakieś pomysły na coś ciekawego? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też "dostałem" z komunii jakieś 3-4k i rodzice dali mi z tego chyba 500zł, kupiłem sobie jakieś gry na PS3 i PS move. Resztę zabrali i dorzucili do swojego konta oszczędnościowego, powiedzieli że po 18 dadzą z odsetkami i tak czekam już ponad rok😏 heh. Nie no, na poważnie to myślę że dobrze zrobili i tobie też tak radzę. Daj młodemu jakiś % z tej kasy a resztę zainwestuj jakoś. W sensie nie mówię żeby okradać dzieci z kasy, ale wiem że jest X kasy które czeka aż będę kupował mieszkanie i jakąś tego częścią jest kasa z komunii i to lepsze spożytkowanie niż jakikolwiek prezent w wieku 11 lat. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kup mu fizyczne złoto i srebro, żeby sobie pomacał i się zapoznał.

 

Niech skoczy do pani prostytutki, ale tylko popatrzeć, bo za młody na miłostki.

 

Kup mu kobietopedie, rational male.

 

Niech wrzuci trochę w bitka, to jeszcze usiądziesz sobie z kochanką w zielonym lambo twojego synka.

 

Bull run, bejbe!!!

 

Powodzenia!

 

 

Fajnie ma, ja na komunię dostałem opryszczkę od księdza ( żartuje)

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj mu pieniądze do wydania i zobacz, w jaki sposób zagospodaruje. To pokaże znacznie więcej o dzieciaku, charakterze i ukierunkowaniu niż jakiś gówniany, materialny prezent. Niech zacznie rozporządzać własnymi pieniędzmi. Im szybciej, tym kurwa lepiej dla niego i nauki, co jest dobre dla niego, a co złe. Albo mu powiedzieć, że ma 3 klocki do wykorzystania w każdej chwili na co chce, gwarantujesz to. Dla dzieciaka to jest zajebiste. Nauka odpowiedzialności. Nie traktujesz dzieciaka, jak dzieciaka, tylko w ramach partnerstwa. Ja bym spróbował w ten sposób. Własna decyzja dzieciaka to najlepszy prezent. Rodzice najczęściej tego odmawiają i całe życie się wspomina o pieniądzach komunijnych nie bez powodu.

 

Konto mu załóż i wpłać pieniądze. Niech poczuje klimat zarabiania, może coś z tego będzie dla motywacji do rozwoju. Może sam zechce więcej zarabiać, coś zacznie kombinować. Dzieciaki mają zajebiste pomysły czasami. Trzeba dzieciaka słuchać, a nie dorosłych. Nawet ziomeczków zaprosi, coś postawi, wypłaci własny hajs z bankomatu. Już szacun na dzielni większy. Dzieciaki mają swoje sprawy.

Edytowane przez mac
  • Like 17
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja celowałbym w coś, co być może zaszczepi w nim jakąś zajawę:

  • Rower MTB - można fajnie poszaleć na skateparkach, a i ostatnio singletrack'ów u nas coraz więcej. Sam będziesz mógł wypożyczyć rower w decathlonie jak nie masz i wyskoczyć z młodym na całodniową jazdę w górach (obaj na tym skorzystacie - sport, zacieśnianie więzi, męska przygoda - wspólnie spędzony czas, to też wartość dodana, prawdopodobnie o wiele wartościowsza, niż te uzbierane 3k)
  • Jakiś porządny model RC auta lub łodzi, który sam będzie mógł modyfikować - nauczy się przy tym mechaniki, jak działa zawieszenie, jaki wpływ ma konstrukcja kadłuba na prowadzenie itp. Jak się wkręci w temat, to zapiszesz go do jakiegoś klubu, może jakieś zawody. Modelarze to bardzo fajni ludzie.
  • może jakiś mały cross/enduro. Na to trochę małe fundusze, ale czasami można coś wynypać używanego na OLX czy fejsbukowych grupach. Tylko licz się z tym, że jak załapie bakcyla to do tego interesu na pewno długofalowo będziesz wkładał kasę :D
  • Jak nie lubi sportów to może jakiś zestaw do programowania, robotyki.

Sam najlepiej powinieneś znać syna. Obserwujesz go na co dzień. Wiesz co lubi a co nie. Wiesz co mu się udaje lepiej a co gorzej. 11 latki przejawiają już wiele cech, które w jakiś sposób można rozwinąć ciekawym hobby w konkretne kompetencje w przyszłości. Ja kierowałbym się tym tokiem myślenia.

 

BTW. taka nostalgia mnie naszła...

Chciałbym, żeby moi rodzice, zadawali takie pytania jak Ty, kiedy byłem w wieku 11 lat. Być może dziś, miałbym kilka punktów więcej, w grze zwanej Życiem.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Cpt_Red napisał:

Taka sytuacja spotkała np, dawno temu mnie :) kiedy to załapałem się na czasy inflacji / denominacji itp. Po swojej komunii miałem kasę prawie na motorynkę (jakby rodzice coś dołożyli) a finalnie opłaciłem sobie dwie kary za jazdę bez biletu w autobusie :) No ale nie o przeszłości :)

Twoja bajka nie musi być jego bajką :) 

A tak bardziej przechodząc do rzeczy:
- dobry monitor komputerowy (tylko wtedy gry wymagają mocnej i drogiej karty graficznej, żeby np. obsłużyć 4k),
- coś w temacie rozbudowy biurka komputerowego pod "centrum dowodzenia" jak u YouTuberów - wygodny fotel / dobry mikrofon (+interfejs audio np.) / biurko z podwyższaniem elektrycznym - tego typu klimaty.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to będę wrednym ojcem 😉

 

1. Mikroskop z możliwością wpięcia lustrzanki do fotografii lub video 

2. Luneta do obserwacji nieba plus zapewnienie mu towarzystwa na wyprawy w miejsca ciemnego nieba.

3. Modele RC samolot, samochód, łódź

4. Zajęcia i pasje, żeglarstwo, grupy szosowe/mtb dla dziecków.

 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz gdzie strzelać, to kup mu wiatrówkę, o taką np. Baikał IZH MP 61 w 4,5 mm.

Koszt 500zł, chwile spędzone z synem bezcenne. Uczy cierpliwości, wyrabia mięśnie, same plusy.

Piszę o tym, bo sam mam w rodzinie dwóch łebków w tym wieku, którzy pokochali strzelectwo. Ten model nadaje się do użytkowania przez dziecko w tym wieku (pod opieką oczywiście), ma magazynek, jest całkiem celny, wygląda jak nowoczesny karabinek szturmowy :), strzelanie wychodzi bajecznie tanio. Robisz do tego jakiś popper z blaszki i masz zestaw do świetnej zabawy.

Trafienie i brzdęk :D Mam prawie 40-tkę i mi banan z gęby nie złazi jak trafię tym z 25m do blaszki, więc dla dorosłych też będzie fajny sprzęt.

 

Reszta do wyłącznej dyspozycji dzieciaka, jak mac napisał. A i tak wyda te pieniądze na śrut i akcesoria do wiatrówki. :D

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć! Za część tych pieniędzy mogłabyś mu kupić na przykład jakieś małe  monety bulionowe ze złota lub srebra. Wytłumacz mu co to jest i że to mu w przyszłości zaprocentuje. Dla 11latka moneta będzie lepsza od sztabki, bo pobudzi jego wyobraźnię. Edukuj młodego i przy okazji siebie. Możesz je bez problemu nabyć online, ale najpierw o tym poczytaj na forum dyskusyjnym żeby nie dać się oszukać i dobrać coś odpowiedniego dla synka. Powodzenia.

Edytowane przez WolfSkin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja swojemu (gdybym miał) założyłbym konto maklerskie i razem z nim kupiłbym akcje kilku firm, które sam sobie wybierze na podstawie tego, co mu zaproponujesz. Niech to będą jakieś firmy, które zna, typu facebook, google, coca-cola, apple, etc. Usiądźcie raz na miesiąc lub kwartał i sprawdźcie, jak sobie radzą na giełdzie i wytłumacz mu, ile na danych akcjach zarobił lub stracił. Niech się uczy inwestować, bo w takim wieku dzieciaki już zaczynają łapać takie tematy i zrobisz mu tym ogromną przysługę na resztę życia.

 

To samo można zrobić z bitcoinem lub złotem/srebrem.

 

A z polskich kupiłbym mu orlen żeby za kilka lat zrozumiał, że nie inwestuje się w spółki skarbu państwa w Polsce :)

 

Zainwestuj w niego te pieniądze zamiast kupować kolejne elektro-rupiecie, które za 2-3 lata będą się kurzyć na strychu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł @mac moim zdaniem najlepszy. 

Mi rodzice za zebrany hajs kupili fajnego kompa, a resztę dali do swobodnej dyspozycji. Pamiętam, że kupiłem sobię za to mp3, słuchawki i jakieś gierki na PC. Do tej pory uważam, że to było super, bo mogłem sobie sam kupić coś, czego realnie potrzebowałem na tamten czas, a nie szczerzyć się do prezentu, którego nie do końca chciałem dostać. Wydawaniu pieniędzy towarzyszył fajny dreszczyk emocji i szczypta zastanowienia, czy naprawdę potrzebuje tych przedmiotów. Naukę dysponowania hajsem (w tym dobre rady od ojca) uważam za bardzo ważną w tym wieku. 

Edytowane przez Lethys
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, RENGERS napisał:

Kup mu fizyczne złoto i srebro, żeby sobie pomacał i się zapoznał.

 

Niech skoczy do pani prostytutki, ale tylko popatrzeć, bo za młody na miłostki.

 

Kup mu kobietopedie, rational male.

 

Niech wrzuci trochę w bitka, to jeszcze usiądziesz sobie z kochanką w zielonym lambo twojego synka.

 

Bull run, bejbe!!!

 

Powodzenia!

 

 

Fajnie ma, ja na komunię dostałem opryszczkę od księdza ( żartuje)

 

 

Zapytam wprost- ile ty masz lat?

Ja wiem, że 90% powyzszej wypowiedzi to żart ale sam fakt, że piszesz o prostytutce dla 11 latka nawet w formie żartu przekracza granice dobrego smaku.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Wolumen napisał:

 

 

Zapytam wprost- ile ty masz lat?

Ja wiem, że 90% powyzszej wypowiedzi to żart ale sam fakt, że piszesz o prostytutce dla 11 latka nawet w formie żartu przekracza granice dobrego smaku.

 

 

27.

 

11 lat to za młodo, natomiast jestem blisko racji.

 

W starożytnym Rzymie, bogatsi ojcowie wysyłali nastoletnich synów do dziwki, by "przejrzeli na oczy", spróbowali kobiety.

 

Wiek 13,14 lat dla mężczyzny, to dobry wiek do inicjacji seksualnej.

 

Warto więc to rozważyć.

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 10/20/2021 at 9:56 PM, Cpt_Red said:

Macie jakieś pomysły na coś ciekawego?

Robisz typowy błąd osoby kupującej prezent: wybierasz albo taki prezent, jaki byś kupił sobie, albo taki, jaki twoim zdaniem kupiliby inni.

Tak się nie kupuje dobrych prezentów.

Dobry prezent to prezent, którego by chciał obdarowany. A nie ty albo randomik z internetu.

 

Zapytaj dzieciaka, co by chciał.

Bez oceniania, bez pierdolamento, że to bez sensu a to mu się zaraz znudzi, a na to jest za mały albo za duży albo za głupi albo za mądry.

Jeśli dzieciak nie wie, co by chciał, to po prostu daj mu czas na to, żeby sobie coś wymyślił.

 

Skoro to są pieniądze, które się zebrały po komunii, to są JEGO pieniądze. JEGO prezent i JEGO decyzja. Nie TWOJA.

Traktuj go jak ojciec, który uczy swoje dziecko dorosłości, nie jak mamcia-kwoka, która je zadusi i wszystkie decyzje sama za nie podejmie, bo "wie lepiej".

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wszystkie propozycje. I te sensowniejsze i te ... nie do końca ;) Ktoś ma jeszcze jakieś pomysły to śmiało, z chęcią poczytam.
 

Nie będę tu oceniał, komentował każdej osobno bo zrobi się zamieszanie w wątku ale generalnie z większością bym się zgodził. Parę fajnych "tematów" do przemyślenia na pewno jest.

 

Tak ogólnie odnosząc się do paru przewijających się idei to uważam, że:

- fajnie by miał coś co mu posłuży i będzie "pamiątką" komunii - w sensie, że wie iż miał swoją kasę i za nią coś dostał, A nie rodzice pod pretekstem ważnych spraw pobrali na wieczne nieoddanie :) Jak już coś będziemy wybierać to z pewnością zdanie dziecka będzie się liczyć, chociaż delikatnie będę starał się wpływać na wybory (sugerować coś tam). Nie zawsze trafnie ocenia się co nam się przyda, użyjemy a za jakiś czas może to być super sprawa.

- opcja inwestowania też gdzieś po głowie chodzi. I powiem, że o złocie/srebrze coś tam myślałem. Konto dzieciakowi założyliśmy już jakiś czas temu (pięćsetki mu wpływają :), operacji realizować żadnych jeszcze nie może, nie ten wiek jeszcze) ale na obecną sytuację trzymanie kasy tam (czy jakieś lokaty) to nierozwojowe. Sami widzicie co się dzieje w gospodarce. Natomiast jakieś bardziej ryzykowne (aczkolwiek zyskowne) inwestycje odpadają. Tu już trzeba się znać, czuwać nad tym ciągle itp. Wolałbym nie być tym co jego kasę wytracił :)

 

- danie dziecku całkiem wolnej ręki -  niech samo zdecyduje co kupić, zainwestować też odpada. Może Wasze dzieci jakieś wybitnie rozwinięte ale swojego syna znam :) Nie mówię, że głupi ale 10 lat u niego, to dzieciak jest jeszcze. Wartości pieniądza nie rozumie, a jego potrzeby na tą chwilę to zakup jakichś gier albo jak to sam mówił ;) milion robuxów do Robloxa :) :) Trzeba jednak czuwać nad sytuacją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Ramaja Awantura napisał:

Kumpel kumpla znał jednego naturala który wyrywał naprawdę fajne dziewczyny i on właśnie wtedy rozpoczął w tym wieku życie seksualne.. :)

 

Mam kumpla, który w wieku 16 lat ruchał w licealnym kiblu swoją nauczycielkę.

 

Babę 40 +, na przerwie, ostry hardkor ;]

 

:) 

 

Ludzie myślą, że pewne rzeczy na tym świecie dzieją się tylko w filmach.

 

HAHAH, życie to jest dopiero film!

Edytowane przez RENGERS
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.