Skocz do zawartości

Czy jak odpuszczamy, zaczynamy mieć zwis na daną rzecz, to ona automatycznie lepiej sie układa?


jankowalski1727

Rekomendowane odpowiedzi

To nie tak działa.

Na pewno nie automatycznie układa się samo jak chcemy.

Po prostu gdy odpuszczamy to:

1. Zaczynamy myśleć racjonalniej, nie fiksując się na tym, że musimy coś osiągnąć za wszelką cenę. Skutek jest taki, że widzimy opcje alternatywne.

2. Nie ma tragedii gdy to nie wyjdzie.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W woju się starałem. Wiem głupi jestem. Starałem się wszystko robić perfect. Dopiero kiedy wszyscy popodpisywali kontrakty NSR a ja nie to mi witki opadły. Ostatni tydzień czy dwa to była masakra. Zero motywacji do czegokolwiek. Po prostu wytrzymać do końca i spadać. Wszystko robiłem od niechcenia, ale o dziwo wychodziło to lepiej niż bym się spodziewał. Pierwszy konczyłem zakładanie Opexa (odzież ochronna), zaskoczyłem nawet sam siebie składając karabin tak szybko że sam nie uwierzyłem że inni nie sa nawet w połowie. Dosłownie spojrzałem na karabin i na innych, i nie wierzyłem że to tak szybko złożyłem. Kluczem do tego moim zdaniem było - nie myślenie. Coś co jest dla mnie bardzo trudne nawet do zreplikowania. 

 

Podobnie mam jak jestem w jakiejś pracy na wypowiedzeniu. Pracuję sobie na spokojnie wszystko samo wychodzi. 

 

Dla mnie prawdziwą tragedią jest to ze gdzie nie jestem to się staram. I to jest popieprzone. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, znowu coś zahaczającego o "Technikę uwalniania". Jak przeczytałem tą książkę i zacząłem stosować technikę (tożsamą z tym, o czym pisze autor wątku) to moje życie autentycznie nabrało jakości, zwłaszcza jeśli chodzi o sferę duchową, poprawiło się też materialnie. Ostatnie 3-4 miesiące to jednak pauza w tej praktyce i nastąpił pewien zjazd. Teraz walczę o powrót do tamtego stanu. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Czy jak odpuszczamy, zaczynamy mieć zwis na daną rzecz, to ona automatycznie lepiej sie układa?

 

Brzmi jak rada w stylu de Mellno czy innego Coelho.

Siedź w piwnicy, olej sprawy ziemskie a wygrasz 6 w lotto i 72 dziewice zapukają o twoich drzwi, - chcąc dołączyć do twojego haremu. :lol:

 

Chyba, że mamy to rozumieć alegorycznie ;) jako: mieć zwis = nie przeżywać obsesyjnie 24/7

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, jankowalski1727 napisał:

Ok, mam podobnie jak Ty, więc fajnie będzie zobaczyć podobny punkt widzenia.

- Miałem gdzieś maturę i tytuł technika - zdałem wszystko za 1 razem, mimo iż dużo rzeczy wskazywało, że tak może nie być

- egzamin na prawo jazdy - mimo pewnego karygodnego błędu, zdałem za 1 razem, stwierdziłem przed egzaminem, co ma być to niech będzie

- nie zależało mi na robocie, odpuściłem, kierownik chciał mi zaproponować ,,wyższe" stanowisko

- gdy podobała mi się kiedyś jedna panna, to wyszło odwrotnie. Odpuściłem, później na horyzoncie, ni stąd ni zowąd zaczęła się kręcić inna, której nie chciałem i de facto z nią nie byłem

- pierwszą wypłatę miałem dość znacznie powyżej najniższej krajowej( fakt faktem, nadgodzin dużo), ale oczekiwałem niewielkiego wynagrodzenia wtedy

- wziąłem psa z hodowli owczarka niemieckiego, po jakimś czasie przejechał go samochód. Wziąłem innego zwykłego burka, od osoby prywatnej. Jestem z niego zadowolony, nie robi hałasu, nie goni nawet kotów. Myślałem, że jak wezmę psa z hodowli, to od początku go dobrze wychowam. Wziąłem później jednak prawie 2 letniego psa i nie musiałem go niczego uczyć, przywiązał się bardzo szybko.

 

Teraz w drugą stronę:

- gdy chciałem objąć jedno stanowisko w robocie, przykładałem się zbyt mocno do niego, to po czasie zrezygnowałem, ze względu na pewien konflikt, a podobało się

- kiedyś robiłem prawko na A2. Chciałem jeździć motorem, pomimo strachu, nie mając kompletnie doświadczenia, nawet na skuterze. Wyjebałem się na placu, trochę poobijałem, wpadłem w konflikt z instruktorem jazdy, który mnie nie pilnował. Potem wysłałem mu pewnego sms'a dość ostrego, rezygnując z nauki jazdy, bo nie odbierał wielokrotnie telefonów. Zrezygnowałem i wypłacili mi część pieniędzy

- Trenowałem kiedyś siatkówkę, gdy łączyłem to np. z bieganiem czy siłownią, by polepszyć grę, to zawsze nastąpiło np. skręcenie kostki. Ból cholerny

- Szukałem kiedyś ,, na siłę" kumpli - to mieli mnie w dupie. Nie szukałem - każdy po czasie się odzywał

- Myślę, że wiele by się jeszcze znalazło

 

W jednym nagraniu mnich Ajahn Brahm mówił o odpuszczaniu, nie pamiętam tytułu i wiem, że ma takie same przemyślenia i doświadczenia w tej sprawie.

Edytowane przez MarkoBe
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, niech inni się wypowiedzą. 

Technika której ja używam? Zapisywanie celów w pierwszej osobie, z datą jako zrealizowane plus analiza na podpunkty. 

 

Przykładowo: będę zarabiał tyle i tyle do końca roku, zapisuję.

A teraz myślę co muszę zrobić aby tyle zarobić: nauczyć się tego i tego, zrobić to i to, i... Robić to. Zacząć od razu, pierwszego dnia. Nawet poczytać o tym, zapytać na jakiejś grupie co i jak.

 

A z olewaniem dodam jedynie, iż różnie bywa. Jedni dbają o samochody, a one się psują często tak, że nie opłaca się naprawiać. A inni nie zmieniają nic a auto jeździ i jeździ...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 hours ago, bassfreak said:

Nie a dlaczego? bo do dziś nie mam wielkiej kasy na koncie xD

Nie do końca rozumiem to zagadnienie.

Możesz rozszerzyć?

 

Założę, że chodzi o to:

"2. Nie ma tragedii gdy to nie wyjdzie. "

 

Kilka, 3 czy 4 osoby, co wygrały 200+ milionów dolarów, nie pożyło nawet tydzień po wygranej.

Jedną zarąbał ktoś z rodziny, inną jakiś chętny na kasę.

Kilka miesięcy temu jakaś babka, co też wygrała powiedziała, że nie weźmie kasy jeśli jej nie zagwarantują anonimowości a problem był, bo musiała się wylegitymować.

Temat wycichł.

Może jej załatwili tę anonimowość?

 

Wciąż chcesz mieć dużo kasy na koncie?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.