Skocz do zawartości

Co uratuje planetę? Upadek wszystkiego, co w erekcji - czyli o "penisocentrycznym świecie" słów o kilka za dużo


Peter Quinn

Rekomendowane odpowiedzi

@Amperka To fajnie. ;) To które kanały jeszcze masz na playlist? 

Mój mąż słucha bardziej ideowych, historycznych treści, ja muszę mieć coś podane o rysie ekonomicznych, bo inaczej tym się nie zainteresuje. 

Lubię Tradera 21, Midela, Grafa, Przygody Przedsiębiorców, NamZależy. 

A tak raczej większość są o neurobiologii, futuryźmie, gotowaniu, o dzieciach ostatnimi czasy. 😅

W ogóle co ma fabułe futuryzmu to wszystko chłonę, fabuła gry Cyberpunka jest dla mnie niesmowita! Boże, modyfikacje w obrębie mózgu coś niesamowitego (biochipy, neuroszkielety)! W ogóle gry mnie nie interesują, ale Sarge jak nagrywał swoje (nie wiem jak to się fachowo nazywa) livegame z Cyberpunka, to czekałam na jego kolejne odcinki.

 

Mąż bardzo lubi Wielomskich, wszystko (kanały) wokół nacjonalizmów, konserwatyzmu, historii, geopolityce, etyki. 

Edytowane przez maggienovak
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Iceman84PL said:

Ostatnio jadąc w komunikacji miejskiej na rzyganie mnie brało widząc współczesne pokolenia młodych chłopaków, nie dość, że to kukoldy i spermiarze płaszczacy się przed brzydkimi kobietami to jeszcze wyglądający jak kobiety. Zero u nich męskości dramat. Kobiety nie lepsze, wulgaryzmy, agresja, brak poprawnego wysławiania się do tego nałogi. Ludzie u władzy to co dzieje się dzisiaj zaplanowali już dawno temu.


Za 10-20 lat, pomijając wszelkie inne złe scenariusze których ostatnio nie mało, będzie bardzo, bardzo przykro. Już teraz statystyki samotności, samobójstw i innych negatywnych zjawisk są bardzo wysokie, a tren jest raczej wzrostowy. 
Ktoś tu chyba w tym wątku wyżej napisał, że babcie tych wszystkich teraźniejszych Julek przewracają się w grobie i też tak to widzę. Ten świąt, który my jeszcze pamiętamy z dzieciństwa, gdy starsi ludzie mieli coś do przekazania w postaci wartości, tradycji etc. przeminął i szczerze obawiam się, że to się wszystko skończy tragicznie. 
Chyba jeszcze nigdy, w żadnych czasach w historii cywilizacji nie mieliśmy tak złą statystykę jeśli chodzi o ilość ludzi odrealnionych, idących w skrajności, samotnych, obrażonych na wszelkie wartości które przecież są chociażby w naukach chrześcijańskich, nawet jeśli sam kościół jest instytucją delikatnie mówiąc grzeszną. Ci młodzi ludzie najchętniej spaliliby to wszystko w pył i nie będzie komu tego bronić. 

Bańki w social mediach powodują, że ludzie radykalizują się po jakiejś stronie i wzajemnie utwierdzają w swojej racji, gardząc kimś kto ma inne poglądy. Tu nie ma dyskusji, wystarczy poobserwować większość sekcji komentarzy na facebooku. Przysłowiowy "Janusz z Łomży" jest dziś specjalistą od piłki nożnej, kosmosu, polityki etc, a taka jedna czy druga lewicowa aktywistka wie np. tyle o ekomonii i facetach, ile się dowiedziała z kolorowych czasopism i od koleżanek i popijając sojową Latte pisze jakieś kocopoły o tym, jak powinien wyglądać świat. 

Przywołam tutaj brata @absolutarianin, który potrafi się ciekawie wypowiedzieć, na tematy ważne, choć ten może się stać taki raczej nie ze względu na artykuł który udostępniłem, ale bardziej przez dyskusję pod nim. 
Ciekawie opowiedział on o energii seksualnej, oraz o tym że obecnie to nie działa tak jak powinno, a jej bezproduktywny przepływ powoduje zakłócenie wielu mechanizmów, ktore zamiast generować pozytywne owoce, daje nam jedynie chwasty, które obserwujemy wokół: 

 

Quote

 

 

 



Pisząc już tak w skrócie mój krótki wniosek na temat tego, co obecnie obserwujemy.
Jeśli przyjąć chrześcijańskie wartości za wzór i cnotę - tzn. tradycyjna rodzina, nie kierowanie się rządzami, monogamia, przestrzeganie dekalogu etc. no to mamy prosty (być może trudny do wdrożenia ze względu na naszą naturę ludzką) przepis na spokojniejsze życie, bez wszelkich problemów które wynikają właśnie z próby przedefiniowania pewnych praw natury, biologii, moralności etc. 
Człowiek mógłby żyć w raju - dostał wskazówkę, co robić, a czego nie robić... Mimo to, drzewo z zakazanym owocem kusi, a my na własnej skórze przekonujemy się o skutkach jego spożycia prędzej czy później. 
Księga Rodzaju moim zdaniem nie jest historią stworzenia człowieką, ale studium zła i nieszczęść, jakie wynikają ze złego korzystania z wolnej woli, która przecież jest czymś co otrzymaliśmy za darmo, a wydaje nam się, że się nam to zwyczajnie należy, mimo że zostaliśmy na świat "powołani" - jedni wierzą że przez przypadek, inni wierzą w coś więcej. W jakiś cel tego wszystkiego... Mimo wszystko życie zostało nam dane, a nie my je sobie wzięliśmy i też powinniśmy mieć tą świadomość i to uszanować. Uczyć się na błędach przodków, a nie zataczać koło i doprowadzać do upadków cywilizacji. 

Edytowane przez Peter Quinn
  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maggienovak Młode chłopaki choćby na naszym forum jasno i klarownie stawiają wymagania i jest to dobre. Tak samo zapewne jest z tymi, z którymi masz do czynienia.

Niestety kobiety skończyło się eldorado dojenia i wykorzystywania mężczyzn, mamy prawo od was wymagać i wybrzydzać jak się nam nie podobacie. Pod tym względem młode pokolenie chłopaków jest fantastyczne. Dawne pokolenia naszych ojców, dziadków chcąc mieć święty spokój i nie być samemu brali byle co na żony, które robiły im pieklo w domu. Dzisiejsze pokolenia mężczyzn coraz częściej kalkukuluje czy się w ogóle to opłaca i jest to prawidłowe. Także z twojej kobiecej perspektywy może się to nie podobać bo bije w kobiecy interes do tego taki redpill obnaża kłamstwa propagandy medialnej, społeczeństwa, systemu czy bzdur kościoła. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znacie jakąś feministkę w realu? Ja tam znam kobiety w wieku 30-50 lat,  mężatki, rozwódki i samotne matki. Żadna nie jest feministka i wprost to mówią. Zwyczajnie przyznają, że ten cały feminizm to się im nie opłaca. 

 

Niektóre przyznają wprost, że jakby nie musiały to by nie pracowały. Ich życie skupia się wokół dzieci, zakupów, fryzjera i gdzie pojechać na wakacje. Innych tematów rozmów nie słyszałem. 

 

Z podlinkowanego artykułu:

 

"W swoim szaleństwie i swego rodzaju transie staję się kolektywną tożsamością, antycypującą historie i traumy pokoleń kobiet i innych osób, które musiały i wciąż muszą pochylać się przed jego wysokością penisem, rozumianym tu dosłownie i metaforycznie."

 

Normalnie Chrystus narodów, jej imię 44. 

 

Nad penisem nie trzeba się pochylać. Należy robić loda od razu z pozycji na kolanach. Tutaj muszę przyznać jej rację, że jeśli mąż każe się jej pochylać to może być jej niewygodnie. Ale żeby zaraz antycypować traumę tysięcy kobiet...

 

 

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maggienovak Ja wiele rzeczy słucham "proponowanych", sztuczna inteligencja już mnie czyta jak książkę ;) - jeżdżę sporo autem i lubię sobie słuchać audycji. Ogólnie katuję to, co raz mi się spodoba, czasami przypadkowo odkryję coś nowego.

Takie moje ulubione cykle to: historia myśli politycznej, filary polskości, Polska-Rosja geopolityka, węzły polskiej pamięci - to są cykle przygotowane przez Andrzeja Nowaka. Nie radzę słuchać jadąc autostradą - można przysnąć (bardzo kojący głos). Ale ciekawie opowiada (niestety zbyt bezkrytyczny wobec Kościoła), słucham go ze względu na olbrzymią wiedzę historyczną.

Lubię "z mojej półki", "akademia zdrowego rozsądku" Ziemkiewicza. Ale wolę jego debaty historyczne. Kanał Zychowicza "Historia realna", ponadto właśnie kanał Wielomskich, Tomasza Wróblewskiego, Leszka Żebrowskiego, o dziwo Terlikowskiego lubię posłuchać, wypowiedzi członków "Centrum Adama Smitha".

Polecam też audycje historyczne prof. Pawła Wieczorkiewicza.

Ostatnio przesłuchałam jakąś audycję "Kultowe rozmowy" prowadzoną przez Tomasza Raczka. Potem przeszłam na jego recenzje, kanał - polubiłam tego człowieka. Uwrażliwił mnie na kilka rzeczy, zainspirował. Zaczęłam sobie słuchać spektakli na youtubie (teraz w tle mam "Tango" Mrożka).

Także zaplecze intelektualne, gospodarka - prawa strona, ale lepiej w kulturę i sztukę potrafi chyba ta lewa.

 

Edytowane przez Amperka
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, RealLife napisał:

"W swoim szaleństwie i swego rodzaju transie staję się kolektywną tożsamością, antycypującą historie i traumy pokoleń kobiet i innych osób, które musiały i wciąż muszą pochylać się przed jego wysokością penisem, rozumianym tu dosłownie i metaforycznie."

W miarę postępu budowy socjalizmu, walka klasowa zaostrza się : )

 

Kij tam z feministkami. lepszą rzecz mam. Jeden mój znajomy facet z innej branży (znajomy z FB) w pewnym momencie zniknął. Tzn myślałem, że albo usunął konto, albo mnie wywalił ze znajomych.  Ale nie.

Jest ona w miejsce jego.

 

Kurwa mać.

Skończyło się pisanie bardzo ciekawych czasem rzeczy i spostrzeżeń biznesowych, zaczęła się rewolucyjna czujność i węszenie za każdym "wrogiem osób niebinarnych".

 

sad-mickey-Mouse-Mickey-Mouse-Blood.png

  • Haha 2
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@melody, @maggienovak , przyrost naturalny jak najbardziej ma wpływ na życie jednostki* - ciebie, mnie, i wszystkich innych. Ludy barbarzyńskie wciąż mają w sobie wielkie pokłady pasjonarności (że pozwolę sobie posłużyć się terminem historyka Gumilowa). My wymieramy, a z Afryki i Azji przybywają młodzi ludzie - przede wszystkim mężczyźni - bo nie ma dla nich przyszłości w ojczystych stronach. Ten wyż demograficzny, i tę pasjonarność, za jakiś czas odczujemy - boleśnie. Zwłaszcza wy, kobiety. Mam nadzieję, że wtedy przyjdzie w sukurs pani Dunin, aby sobie pośmieszkować z waszej niedoli.

 

 

* choćby w tak banalnej sprawie jak podatki czy świadczenia emerytalne.

Edytowane przez zychu
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Iceman84PL

Spoko, niech chłopaki stawiają sobie wymagania, a tym bardziej potencjalnej żonie, czy kochance. 

Jednak widzisz, Ty i jak daliśmy się również wplątać w wojnę damsko-męską. Ja nie mam dzieci, a Ty w kobietach widzisz większość najprawdopodobniej złych postaw. 

Wiesz, ja nie jestem reprezentantem całej żeńskiej populacji, więc nie mogę przyjąć Twoich zażaleń, wyłącznie mogę je przeczytać, dopytać o nie i współczuć albo/i pogratulować. 

Nie oceniałabym aż tak krytycznie pokolenie naszych matek i babek, oj nie! Trochę to daleko idąca ocena (mówiąc wprost niesprawiedliwa, czy nawet nacechowana emocjami i traumami z rodu).

Wg Ciebie jaka powinna być kobieta?

Nie pamiętam ile masz lat i jakie są Twoje doświadczenia, więc dopytuje, skąd masz taką postawę.

Pozwól, że rozwinę mój skrót myślowy dot.młodocianych mężczyzn - chodziło mi o to, że mają skrajne postawy wobec kobiet : albo ich nienawidzą albo nie wchodzą z nimi w interakcje, bo... nie wiedzą jak, a chcą.

Wiesz, fajnie być mężczyzna, któremu nie jest potrzebna do szczęścia kobieta, ale który umie i lubi z kobietą poflirtować/potańczyć. Gorzej, gdy jesteś nabuzowanym chłopakiem, który chce mieć jakąkolwiek interakcje z kobietą (obojętnie czy zwykła randka albo seks), ale nic w tym kierunku nie robi, by zminimalizować bariery, które nie pozwalają mu na interakcje z kobietą. 

Przy okazji rozumiem burzę hormonów, gdy jesteś nastolatkiem i wszystko jest złe dookoła. 

Sama byłam nastoletnią wersją "nice guy". Moje koleżanki miały pierwszych chłopaków, seksy, a mnie pozostawało picie wódki z chłopakami. ;)

 

@zychu

Tak, boję się starości w której przyjdzie mi być mniejszością kulturową, której ograniczy się wiele, wiele praw przy okazji niewidząc "swoich". 

Jakie masz prognozy dla Europy?

 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Iceman84PL napisał:

nie dość, że to kukoldy i spermiarze płaszczacy się przed brzydkimi kobietami

Nie wolno się płaszczyć przed pięknymi kobietami również. W ogóle mężczyzna nie powinien się płaszczyć nikomu : kierownikowi, prezesowi, czy nawet papieżowi. Można się przypodobać, z zachowaniem godności, normalnie pogadać, bez nachalnego włażenia w dupę.

2 godziny temu, maggienovak napisał:

Ruchy redpillowe nie są jak widać wyłącznie dobre. W ich pokoleniu zrobiła się dziwna wojna płciowa. 

To jest moje subiektywne zdanie.

Jednym z głównych założeń Red Pilla to uświadomienie młodym mężczyznom, czym jest ślub i jakie niesie konsekwencję. Wam, to nie na rękę, bo chcecie mieć ogrom profitów. Żadna kobieta NIGDY nie powiedziała, czy wspomniała gdzieś na forum, że ślub dla mężczyzny, to jego niewola i więzienie, a za błędy i złe czyny kobiety, i tak zapłaci mężczyzna. Tak jak młodzi mężczyźni nie nadają się na relacje tak obecnie pokolenie p0lek 18-45 to ściek feministyczny. Dlatego jedynym ratunkiem dla rozsądnego mężczyzny jest zabranie dziewczyny z zagranicy oraz emigracja do innego kraju, gdzie mężczyzna, nie jest tak gnojony, jak w Polandzie.

Edytowane przez MarkoBe
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, maggienovak napisał:

Jakie masz prognozy dla Europy?

Przed nami niespokojne lata. A co z tego będzie - nikt nie wie. Nawet architekci Nowego Porządku mogą się zdziwić, gdy okaże się, że nie wszystko układa się tak, jak zamierzyli. Póki co mamy kilka istotnych wątków: dokręcanie śruby społeczeństwom poprzez nakazy i manipulacje, przy wykorzystaniu nowoczesnych technologii i prymitywnych (ale skutecznych) socjotechnik (w celu trwałej zmiany stosunków społeczno-ekonomicznych); narastające napięcie pomiędzy USA i Chinami, które może eskalować w obszarze Eurazji i Pacyfiku; napór ludności z Azji i Afryki do Europy, którego dalekosiężne skutki można rozpatrywać tylko w szerokiej perspektywie przemian społeczno-politycznych.

Żyjemy w ciekawych czasach, krótko mówiąc. :)

Edytowane przez zychu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, maggienovak napisał:

Nie oceniałabym aż tak krytycznie pokolenie naszych matek i babek, oj nie!

 

Jak myślisz kto wychował dzisiejsze pokolenia 20,30 i nawet 40 latków?

Dlaczego tylu mężczyzn jest samotnych, ma złą mapę postrzegania świata, relacji między ludzkich?

Dodatkowo odseparowani i alienowani przez kobiety od swoich ojców nabyli po tych kobietach złych wzorców, postaw, reakcji czy przekonań.

Tak to wy kobiety jesteście za to odpowiedzialne jako pierwsze w procesie socjalizacji i wychowania.

Dziwicie się jacy mężczyźni są a same ich takich stworzyłyście.

Łatwo wam przychodzi oceniać mężczyzn jak macie wszystko podstawiane pod nos i jeszcze zero wdzięczności.

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Iceman84PL
  • Like 2
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Front ideologiczny prze do wojny dalszej z facetami, ale ta nacja pierdolnie, Jezus Maria :D

Sami się powykanczamy na zlecenie państw ościennych, nihil novi...

 

2 minuty temu, Iceman84PL napisał:

 

Jak myślisz kto wychował dzisiejsze pokolenia 20,30 i nawet 40 latków?

Dlaczego tylu mężczyzn jest samotnych, ma złą mapę postrzegania świata, relacji między ludzkich?

Dodatkowo odseparowani i alienowani przez kobiety od swoich ojców nabyli po tych kobietach złych wzorców, postaw, reakcji czy przekonań.

Tak to wy kobiety jesteście za to odpowiedzialne jako pierwsze w procesie socjalizacji i wychowania.

Dziwicie się jacy mężczyźni są a same ich takich stworzyliście.

Łatwo wam przychodzi oceniać mężczyzn jak macie wszystko podstawiane pod nos i jeszcze zero wdzięczności.

 

 

 

 

 

 

Maggienovak nie przyzna błędu

kobiet, prędzej zje własną nogę

 

Mam nadzieję że rozumie sarkazm, aczkolwiek jej posty są wartościowe (duży procent) :D

 

8 minut temu, zychu napisał:

Przed nami niespokojne lata. A co z tego będzie - nikt nie wie. Nawet architekci Nowego Porządku mogą się zdziwić, gdy okaże się, że nie wszystko układa się tak, jak zamierzyli. Póki co mamy kilka istotnych wątków: dokręcanie śruby społeczeństwom poprzez nakazy i manipulacje, przy wykorzystaniu nowoczesnych technologii i prymitywnych (ale skutecznych) socjotechnik (w celu trwałej zmiany stosunków społeczno-ekonomicznych); narastające napięcie pomiędzy USA i Chinami, które może eskalować w obszarze Eurazji i Pacyfiku; napór ludności z Azji i Afryki do Europy, którego dalekosiężne skutki można rozpatrywać tylko w szerokiej perspektywie przemian społeczno-politycznych.

Żyjemy w ciekawych czasach, krótko mówiąc. :)

Będa zgliszcza pod nową nacje, Kalifat arabski ;)

Edytowane przez Kamil9612
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kamil9612@Iceman84PL

Ok, Panowie - wchodzimy na merytoryczny grunt w celu usystematyzowania przyczyn konkretnych zjawisk.

Postawcie problem badawczy, a ja odkładając w maksymalizujący sposób własne emocje i uczucia, postaram się odnaleźć statystyki, które będą rozwiązywać/podawać przyczyny powstania danych zjawisk. 

Czy jestem w stanie ocenić nieefektywność kobiet? Ba! W wielu dziedzinach! 

Środowisko pracy - ciągłe interpersonalne zagrania, które utrudniają funkcjonowanie danego działu/zespołu/stanowiska;

Świat nauki - kobieta nigdy nie odkryje/nie stworzy tylu rzeczy co mężczyzna. Po prostu nie ma predyspozycji do tego. 

Osiągnięcia historyczne - argumentacja taka sama co wyżej.

Zaborczość - jest to pod względem badań psychologicznych dominująca cecha w zestawieniu z mężczyznami

 

 

Ostatni moment dla moich subiektywnych spostrzeżeń :

zwróciłabym uwagę na dużą ilość zgonów mężczyzn w trakcie wojny i tu szukałabym przyczyny zmian społecznych, coś w efekcie społecznej kuli śnieżnej. 

Była wojna, chłopy poginęły na froncie, została matka, babka i ciotka z pięciorgiem małych synków, gospodara do obrobienia, gęby do wykarmienia, więc tutaj włączają się różne mechanizmy, nawet te w skutkach traumatyzujące wobec dzieci. To nie jest z mojej strony usprawiedliwienie! 

na przykładzie mojej rodziny : ojciec mojej babci był Niemcem, dość spolszczonym, bo moja babcia ani razu w domu nie słyszała niemieckiego. Po wojnie mojego pradziadka władze wtrąciły do więzienia na dwa-trzy lata. Cud, że w ogóle wrócił. W tym czasie moja prababka była w piątej ciąży. Zapierdalała na roli u żyda (nie wiem jak ten żyd się uchował w czasie wojny), obrabiała swoją gospodarę, matka ledwo co jej mogła pomóc. Od tamtego momentu moja prababcia była okropna. Jeszcze jak pradziadek wrócił do domu, to był "inny" (nie wiadomo jakie straszności z nim robili), więc moja prababka robiła za ojca, matkę, pieniądze do domu przynosiła, bo kto miał to robić. Pewnie stąd moja babcia jest qrewsko dominująca (taki dostała wzorzec). 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Peter Quinn said:

Ktoś tu chyba w tym wątku wyżej napisał, że babcie tych wszystkich teraźniejszych Julek przewracają się w grobie i też tak to widzę.

Tylko czy to jest coś wyjątkowego? Czy tak nie ma każde pokolenie? Mamy brak wojen światowych i skupiamy się na zmianach społecznych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minutes ago, maggienovak said:

Czy jestem w stanie ocenić nieefektywność kobiet? Ba! W wielu dziedzinach! 


Nieefektywność to złe słowo - wy jesteściej czesto bardziej efektywne, wydajne od nas - ale w innych rzeczach. Lepiej sobie organizujecie zwłaszcza takie zyciowe sprawy. 
Facet dobrze zarządza np. garażem, firmą, samochodem - mówie statystycznie, ale nie wrzucam wszystkich do jednego worka.

 

Quote

Środowisko pracy - ciągłe interpersonalne zagrania, które utrudniają funkcjonowanie danego działu/zespołu/stanowiska;

(...)

Zaborczość - jest to pod względem badań psychologicznych dominująca cecha w zestawieniu z mężczyznami


Wasz problem (i nasz, czyli wspólny) jest taki, że my po pracy potrafimy otworzyć piwo, odpalić grę czy isc na rower. 
Wy wracacie do domu i cala zla energie przelewacie na meza, zamiast zajac sie soba i swoimi emocjami. 
 

Quote

Świat nauki - kobieta nigdy nie odkryje/nie stworzy tylu rzeczy co mężczyzna. Po prostu nie ma predyspozycji do tego. 
(..)

Osiągnięcia historyczne - argumentacja taka sama co wyżej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minutes ago, Peter Quinn said:

Nieefektywność to złe słowo - wy jesteściej czesto bardziej efektywne, wydajne od nas - ale w innych rzeczach. Lepiej sobie organizujecie zwłaszcza takie zyciowe sprawy.

To dlatego każda kobieta ci powie, że kiedyś zadała się z niewłaściwym facetem i dziś ma po nim pamiątkę, którą zwykle sama wychowuje.

W rodzeniu są na pewno wydajniejsze od nas, fakt.

 

Jak kobiety potrafią się zorganizować pokazał kilka lat temu reality show.

Wysłano grupę kobiet na jedną wyspę i grupę mężczyzn na sąsiednią.

Mężczyźni wybudowali szałasy, zorganizowali łowienie ryb i ogień.

Kobiety się opalały i jadły póki było co.

Potem zaczęły się schody.

Organizatorzy show, żeby zachować twarz i nie wyciągnąć tej, niezgodnej z panującymy powszechnie teoriami o wyższości kobiet, sytuacji na widok publiczny przenieśli do kobiet kilku mężczyzn z tej sąsiedniej wyspy i to oni robili realną robotę. Panie opalały się dalej.

 

 

  • Like 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MarkoBe Zgadza się brachu👍

Ja wczoraj opieprzyłem swojego szefa, że zostawił mi syf koło mojego miejsca pracy jego mina była bezcenna jak się zaczął tłumaczyć ze spuszczoną głową. 

Ostatnio w tramwaju kobieta wręcz kazała bo nie była to prośba bym pomógł innej wynieść rower na co ja dlaczego ja przecież mamy równouprawnienie niech pani sama pomorze😆 Jej mina jeszcze lepsza😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Iceman84PL napisał:

pomorze

*Pomoże.

Też tak w kilku przypadkach postawiłem się kierownikom, w byłych firmach, czasem bywało dość ostro. Ich reakcja? Zaczęli mnie bardziej z reguły szanować, nie mieli za złe, za to, że odmówiłem wykonania obowiązku, który nie należał do mnie. Podobnie było z pewną panną, wobec której byłem dość chłodny. Nachalnych przydupasów nikt nie szanuję ani mężczyźni, ani kobiety. To taki mechanizm psychiki. Jeśli ktoś na siłę próbuje zdobyć nasze zaufanie, to jesteśmy skorzy myśleć, że chce, w jakiś sposób nas, w przyszłości wykorzystać. Zasada ograniczonego zaufania winna być stosowana nie tylko na drodze, ale również, w życiu osobistym.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 10/25/2021 at 11:23 AM, Peter Quinn said:

Ciekawie opowiedział

 

Dziękuję za dobre słowo, miłościwy panie i cytowanie moich filmów, może doczołgam się na tej wojnie do końca roku do 1000 subów... aktualnie jestem nie na bieżąco z tematem feminizmu i jego pokłosia, oraz jakie teraz protest-nakładki na zdjęcie profilowe na fb są modne w odrowiślu, gdyż oczy me zwrócone są w kierunku cór orientu (nie mylić z koryntem) i starocerkiewnych o czym na bieżąco relacjonuję, tym bardziej, że w ramach walki ze śladem CO2 podłączyłem sobie do mojej włoskiej 'altanki' francuski atom i nie ma już wymówek, że nie można tu podłączyć prostownicy do włosów i żelazka (byle nie jednocześnie).

Ale takie rewelacje, wraz z tym, dlaczego księga rodzaju i historyjka z ogrodem Eden nie zmienia faktu, że jesteśmy kolonią karną oraz inne ciekawostki odnośnie świata, na którym podobno żyjemy, to w moim zamkniętym klubie tutaj, gdyż jak wspomniałem trwa wojna informacyjna i lepiej nie robić comming outu, jeżeli nie ma się przynajmniej trzech reprezentujących toksyczną, patriarchalną męskość kolegów, którzy w razie czego osłonią plecy, czy przypilnują mostu granicznego...

 

Do zobaczenia na rubieżach matriksa! Wasz niestrudzony abso.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W dniu 25.10.2021 o 08:45, maggienovak napisał:

Instynkt macierzyński jest fake'm? Chodzi Ci o to, że nie ma takiego terminu w publikacjach naukowych, tylko ono występuje w publikacjach popularno-naukowych? Chodzi Ci o to, że w mózgu nie ma takiego obszaru, który odpowiada za chęć rozrodu/chęć posiadania dziecka? Czy chodzi Ci o endokrynologię, która momentami (owulacjami) wpływa troszeczkę na chęć podjęcia kopulacji, w wyniku której powstanie nowe życie?
Nie wiem, co miałaś na myśl mówiąc, że instynkt macierzyński to mit, więc chętnie z Tobą na tej płaszczyźnie pogadam. 

Nie będę wchodzić na to pole, bo nie mam w tej chwili czasu na zagłębianie się w badania naukowe. Niemniej, coraz częściej słyszę, że instynkt macierzyński jest mitem i uważam, że należy być otwartym na zmianę wektora w tym temacie. Zawsze znajdzie się poparcie na tezę z jednej i drugiej strony.
 

Mnie na studiach uczą np. tylko o systemie Keynesa z całkowitym pominięciem Friedmana czy Hayek'a. Nie biorę tego ślepo za prawdę objawioną i jedyny, najlepszy system (choć tak jest mi on przedstawiany). Gdybym wykazywała się ignorancją, to mogłabym stanąć w tym momencie na wiedzy, jaka została mi przekazana i uważać, że skoro wiele autorytetów skłania się pozytywnie ku teorii Keynesa, to jest ona najlepsza, ale z natury jako sceptyczka, wolę to sprawdzić sama.

 

A w kontekście instynktu macierzyńskiego.. myślę, że nawet w najlepszych jednostkach naukowych na świecie część naukowców podzieliłaby się, że jest on mitem, a część, że nie. 

 

W dniu 25.10.2021 o 08:45, maggienovak napisał:

Wyjaśnij mi zdjęcia owieczek w Naszej dyskusji (bo mój mózg odbiera to jako pewien komunikat w moją stronę). 

To źle to odbiera. :)

Lubię dodawać wiele anegdotek i luźnych myśli. Czasami w formach obrazkowych. Owieczki symbolizowały społeczeństwo.

 

W dniu 25.10.2021 o 08:45, maggienovak napisał:

Dlatego jestem zdania, że tabletka "72 h po" nie powinna być dostępna bez recepty. Nie będę debatować nad sensem jej istnienia, tylko nad sensem sposobu użytkowania. 
Jakakolwiek ingerencja w żeńską gospodarką hormonalną powinna być pod kontrolą (dobrego) lekarza. Więc dlaczego ruchy feministyczne chcą ową tabletkę mieć na wyciągnięcie ręki bez jakichkolwiek ograniczeń? Nie wiem (argument : "bo ciężko dostać się na szybko do ginekologa, więc musi być od razu na półce sklepowej" do mnie nie dociera, bo ingerencja w gospodarkę hormonalną nie jest obojętna dla organizmu). 

Jak to rozwiązać żeby zadowolić obie strony? Stworzyć jeszcze lepszą tabletkę po dostępną bez recepty. Jak najbardziej bezpieczną (choć z tego co mi wiadomo to są to bardzo bezpieczne tabletki).

 

Selekcja, ograniczanie dzietności, korzyść jednych kosztem drugich - nie. Jestem liberałką.

 

W dniu 25.10.2021 o 11:07, Amperka napisał:

Widzę @maggienovak że słuchamy podobnych kanałów :)

A ja razem z Wami ( @Amperka @maggienovak ). ;) 

Choć mi w poglądach jest znacznie bliżej do Zaorskiego. Graf jak dla mnie po prostu nauczył się mówić językiem osób, które się do niego zwracają.

 

Cytat

@melody, @maggienovak , przyrost naturalny jak najbardziej ma wpływ na życie jednostki* - ciebie, mnie, i wszystkich innych. Ludy barbarzyńskie wciąż mają w sobie wielkie pokłady pasjonarności (że pozwolę sobie posłużyć się terminem historyka Gumilowa). My wymieramy, a z Afryki i Azji przybywają młodzi ludzie - przede wszystkim mężczyźni - bo nie ma dla nich przyszłości w ojczystych stronach. Ten wyż demograficzny, i tę pasjonarność, za jakiś czas odczujemy - boleśnie. Zwłaszcza wy, kobiety. Mam nadzieję, że wtedy przyjdzie w sukurs pani Dunin, aby sobie pośmieszkować z waszej niedoli.

 

 

* choćby w tak banalnej sprawie jak podatki czy świadczenia emerytalne.

@zychu

Mnie dzietności i migracje ludności w życiu codziennym (poza historią i nauką) nie interesują. Nie jestem patriotką. Za obywatelstwo Australijskie bądź Amerykańskie mogłabym zrzec się swojego pochodzenia, a do ludzi z innych narodów nic nie mam, o ile są w porządku i łączą nas podobne wartości.

 

Cytat

Upodabniacie się do mężczyzn jak tylko możecie, nosicie spodnie, krótkie włosy, za wszelką cenę staracie się dominować, co naturalnie powinno być wyłącznie cechą męską, a tutaj na forum jest ogrom dominujących kobiet: @maggienovak, @Colemanka, @woman_in_red, @melody, @Dominika, @Claudianne, @Lalka, @Maya, @Pomidorowa, @Hatmehit, @Wielokropek, @Eloquence, @crystal, @Stellamara, @JudgeMe, kiedyś były jeszcze @Androgeniczna i @ViolentDesires, dominująca jesteś również i Ty.

 

Problem polega jednak na tym, że prawdziwa dominacja to posiadanie penisa, który umożliwia ruchanie, bez penisa można tylko być ruchanym.

 

Co prawda staracie się emitować prącie zakładając jakieś strap-on'y i inne wynalazki, ale to tylko marny zamiennik, do prawdziwej dominacji potrzebny jest prawdziwy penis i to jest Wasz największy kompleks.

Jak się nie ma mózgu i się nie myśli to penis absolutnie w niczym nie pomoże.  

 

Ja wyglądam całkowicie kobieco - włosy do pasa i wszystkie inne atrybuty kobiecego wyglądu. Jestem bardzo filigranowa i moim celem nie jest dominacja. Natomiast, to, że jestem osobą z natury działającą, nieprzebierającą w słowach i nienawidzącą bierności oraz narzekania na swój los, już nadaje mi taki tytuł (przez innych oczywiście). Ponadto, w większości przypadków, nie biorę udziału w konkurencjach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, melody napisał:

Mnie dzietności i migracje ludności w życiu codziennym (poza historią i nauką) nie interesują. Nie jestem patriotką.

Co nie zmienia faktu, że kwestie migracji i przyrostu naturalnego i tak prędzej czy później odczujesz*. Wszyscy odczują. Patriotyzm lub jego brak nie ma tu nic do rzeczy.

 

* zapewne kojarzysz to powiedzonko: możesz nie interesować się polityką, ale polityka interesuje się tobą.

Edytowane przez zychu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, zychu napisał:

Co nie zmienia faktu, że kwestie migracji i przyrostu naturalnego i tak prędzej czy później odczujesz*. Wszyscy odczują. Patriotyzm lub jego brak nie ma tu nic do rzeczy.

 

* zapewne kojarzysz to powiedzonko: możesz nie interesować się polityką, ale polityka interesuje się tobą.

Mogę to odczuć na poziomie ekonomicznym, gdyż obecny system jest przestarzały i niedostosowany do obecnie panujących warunków, ale czyżby tak to właśnie w polityce nie było...? ;)Tworzenie rozwiązań i programów, które po latach okazują się szkodliwym utrapieniem, ale i tak nikomu nie chce się zmienić tego co nie działa, tylko woli ratować coś czego czas jest już przeliczony. Oczywiście kosztem obywateli.

 

Ja akurat jestem z tych w polityce i gospodarce na bieżąco.

 

Ale jeśli gdzieś będzie lepiej, to dlaczego nie miałabym zmienić tego co mi nie pasuje? Brak dzieci. Praca zdalna, w przyszłości może działalność z inną rezydencją podatkową.

 

Wolę się nie martwić na zapas tylko działać i zmieniać to, co mi nie pasuje. I jednocześnie jako osoba dość mocno siedząca w geografii społeczno-ekonomicznej i demografii żal mi tych którzy dają się wciągnąć w medialno-polityczną grę o wyludnianiu się Polski i niechęci do posiadania dzieci, a dokładniej o mrzonki, że da się coś z tym zrobić, bo (tutaj wklej wszystkie negatywne scenariusze). To fakt, że Polska się wyludnia i nic na to nie poradzimy. Więc najlepiej dać sobie spokój z tym faktem i działać tak, żeby przygotować system na spadek liczby obywateli.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.