Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, Jorgen Svensson napisał:

puściłem sobie kawałek i wygląda na świetny materiał

 

Przesłuchaj te co już dodałem w temacie, resztę znajdziesz na kanale wRealu24.

Naprawdę warto, jest ciekawie przedstawiane, mnóstwo faktów, wiedzy.

 

3 godziny temu, Oldman napisał:

Polecam Patriarchat.pl

 

Akurat przesłuchałem jeden filmik i całkiem spoko.

 

 

 

Edytowane przez Iceman84PL
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

rząd wprowadza nowe mandaciki i opłaty od wódki i papierosów :)

Akurat mandaty za łamanie przepisów drogowych to dobra rzecz. Zobacz jakie kary czekają na kierowców skandynawskich, jak mało tam jest wypadków i dużo większa kultura jazdy. Co do alkoholu i papierosów, te 2 używki to wyjątkowe gówno dla plebsu i hołoty, do otumanienia narodu i czerpania z tego profitów, dla władzy. Człowiek szczęśliwy sam z siebie, nie potrzebuje tego syfu, który powoduje tyle niepotrzebnych nieszczęść i cierpienia. Jesteś młody, więc przypuszczam, że nie do końca to jeszcze rozumiesz.

  • Like 7
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

ale patrząc po moich rówieśnikach, idziemy w dobrą stronę

 

Z tego co pamiętam masz 19 lat więc nie wiem czy twoje pokolenie idzie w dobrą stronę skoro jest 7,5 mln singli?

 

2 godziny temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

Moim zdaniem jesteśmy w okresie rozkwitu strefy emocjonalnej mężczyzny i jest coraz lepiej

 

A mnie się wydaje, że jest coraz gorzej do tego plaga emocjonalnych mężczyzn, którzy powinni nabyć cech męskich.

Co do reszty zgadzam się z tobą. 

7 minut temu, Ogridnik napisał:

W sumie w tym wszystkim to o co chodzi?

 

Chodzi o to by mężczyźni odnaleźli przysłowiowe jaja, walczyli o swoje, nie poniżali się przed kobietami i nie ustępowali im na krok.

Nie bali głośno mówić czego chcą, oczekują, by próbowali choć nie wiem czy to jeszcze możliwe walczyć o swoje prawa i wynegocjować dla siebie jak najwięcej.

  • Like 6
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Yolo napisał:

Z całym szacunkiem, myślę że obecne nurty samorozwojowe za mocno Ci weszły. 

Nie widzisz że pod tym względem jest lepiej niż kiedykolwiek? 

Czy była w dziejach ludzkości epoka, gdzie lepiej traktowano dzieci? 

 

Nie bardzo wiem jak mam traktować Twoje pierwsze zdanie - uznaję, że po prostu chcesz podyskutować i pominę tą Twoją drobną złośliwość w moją stronę :)

Tak, obecnie wychowywane dzieci mają lepiej niż kiedykolwiek, można powiedzieć, że wreszcie wyciągane są wnioski z doświadczeń poprzednich pokoleń, a praca takich osób jak choćby Alice Miller czy Susan Forward, które zwracały uwagę na rażące zaniedbania rodziców w toku wychowania własnych dzieci przynosi wreszcie jakieś owoce.

Nie jesteśmy jednak na forum dziecięcym, lecz skupiamy tu pełnoletnich facetów, którzy dorastali głównie w latach 80-tych. Sporo tu osób takich ja jak, które dorastały w niepełnym rodzinach, a alkohol czy przemoc były czymś naturalnym w ich dziecięcym środowisku. Wielu z nas dźwiga na swoich barkach toksyczny wstyd i poczucie winy. Wielu z nas próbowało bezskutecznie nadrabiać własne deficyty emocjonalne w relacjach z kobietami i dostało ostro po dupie. Myślę, że warto o tym pisać w takim miejscu jak to.

 

28 minut temu, Yolo napisał:

Poza tym wcale nie jestem pewien czy to co forsujesz jest na pewno najlepszym rozwiązaniem. 

Czułość i bliskość? Te są potrzebne niemowlakom i małym dzieciom, wg pewnych badań też w życiu płodowym.

Jeśli ktoś nie dostał, całe życie będzie szukał m.in. w uwadze i objęciach kobiet.

 

Moim zdaniem rozwiałeś własne wątpliwości w ostatnim cytowanym przeze mnie zdaniu. Tak, braki w czułości i bliskości ze strony rodzica próbujemy nadmiernie nadrabiać w relacjach z kobietami, poświęcając dla tych "wartości" samych siebie, pozwalając sobie w zamian wchodzić na głowę. Samoopieka w moim rozumieniu tego słowa to m.in. opłakanie tych strat i zrozumienie, że relacje z kobietami służą innym celom, a próba wpisywania ich w rolę naszych zastępczych matek zawsze kończy się tak samo - to znaczy źle (chyba, że jesteśmy świadomi tego, że przypisaliśmy naszej partnerce taką rolę i pracujemy nad sobą).

Można natomiast zaopiekować się własnym wewnętrznym dzieckiem samemu, obecnie nurty samorozwojowe proponują szereg różnych technik w tym zakresie (m.in. przeróżne wizualizacje i pracę z ciałem), które przynajmniej u mnie dały bardzo dobre rezultaty.

 

35 minut temu, Yolo napisał:

Nie da się też w pełni kontrolować siebie ani wyplenić każdego błędu przeszłosci. Można spróbować się poznać I dać sobie akceptację, traktować siebie jak dobrego kumpla z jego wadami i słabościami, ale sporą sympatią która jest nad tym. 

To już jest sporo. 

 

Nigdzie nie napisałem, że jest to możliwe. Uczuć czy emocji, których źródłem są nasze przeszłe doświadczenia nie da się zmienić czy kontrolować - trzeba je po prostu przeżyć. Ogólnie jestem zwolennikiem jak najniższej kontroli i jak najszerszego wyrażania siebie, przy czym dla wyrażenia pewnych uczuć czy myśli warto znaleźć sobie bezpieczną przestrzeń.

Kluczem podejścia, które ja proponuję (i na sobie praktykuję) jest rozwijanie miłości własnej, a nie bycie własnym wrogiem, który non stop się recenzuje - myślę, że oboje mamy na myśli właśnie to.

 

41 minut temu, Yolo napisał:

Bez ogarnięcia podstaw jest ogromne ryzyko że stłumione emocje i wyparte potrzeby skierują na autodestrukcyjny tor. 

Ale mając już choć podstawowy pułap świadomości, trzeba pamiętać że energia to nie jest coś czym się naświetla wnętrze. To ma promieniować I działać wielotorowo.

 

Gdyby czekać na moment w którym zharmonizujemy całe wnętrze, rozpuścimy pochowane na poziomie komórkowym urazy, wtedy życia może nie starczyć.

Z tego co pamiętam, udaną relacja może być też świetną formą terapii. 

 

Tak, przy czym te deficyty mają różną "głębię" w zależności od osoby i jeśli ma ona w miarę normalnie funkcjonować w związku nie będąc np. wampirem energetycznym czy manipulantem to musi się sobie przyjrzeć. To niestety wymaga czasu i ustawienia priorytetów. Można to oczywiście robić będąc w związku, ale po samym sobie wiem, że to bardzo trudne zadanie, wymagające dużej uważności na samego siebie i ciągłego korygowania kursu.

Trzeba też mieć świadomość, że niektórzy z nas są tak wewnętrznie poranieni, że niestety mogą nie nadawać się do żadnej relacji.

Ale generalnie się zgadzam - pewną dozę toksyczności u samego siebie trzeba zaakceptować, rozmawialiśmy o tym już kiedyś.

 

50 minut temu, Yolo napisał:

To też jest kwestia skali. Ktoś, kto wymaga tego wszystkiego bo chce sobie uzupełnić deficyty, jest zwykłym wampirkiem i oczekuje niemożliwego.

Tutaj płeć nie ma nic do rzeczy, wśród kobiet też jest tego mnóstwo. 

 

Kiedy jesteś świadomy, wiesz że dobry model jest taki,  gdzie to wszystko się ładnie przeplata, jest miejsce na dobrą relację czlowiek-czlowiek, na czułość, zaangażowanie i dobry erotyzm, ale i na zdrowy egoizm.

 

Ale nie tak, że tylko od kobiety. 

One mają swój zestaw oczekiwań, czy nam się to podoba czy nie i biorąc, trzeba też zaspokajać potrzeby drugiej strony. 

O tym się tutaj czasem mocno zapomina, chłopaki psioczą na oczekiwania. 

 

Tymczasem jeśli chcesz mieć poczucie bycia docenionym w związku, musisz umieć rozpoznać swoje potrzeby. Rozeznać, które są zdrowe i uprawnione, a które nie powinny być kierowane w stronę kobiety bo naprawdę dotyczą np. matki. 

Umieć rozpoznać dominujący język miłości kobiety i jeśli są nim np. prezenty, upominki, to dbać o to i je dawać. Poznać swój język i go zrozumieć, pokazać kobiecie w jaki sposób my potrzebujemy mieć okazane uczucia żeby to dotarło do wnętrza. 

 

I znowu - moim zdaniem warto o tym głośno mówić, szczególnie w takim miejscu jak to.

Wielu mężczyznom wydaje się, że wystarczy kobieta i przestaną odczuwać ten wewnętrzny, rozdzierający ich ból. Oboje wiemy o tym, że to niemożliwe.

Wielu mężczyzn zapomina też w jakich żyjemy czasach - kobiety mocno podkreślają własną autonomię, oczekiwania i potrzeby i nie mają zamiaru pełnić wobec nas służebnej roli. 

Związek to forma wzajemnej wymiany i tak jak piszesz, warto przyjrzeć się temu, co możemy od kobiety rzeczywiście otrzymać, a co jest naszą niezaspokojoną dziecięcą potrzebą, którą możemy już tylko starać się uzupełniać sobie sami.

 

Godzinę temu, Yolo napisał:

Dobrze Cię widzieć, pamiętaj o niebezpieczeństwie zamienników. 

 

Blackpillowcy się wyciszyli, więc wpadłem. Dużo fajnych, merytorycznych treści, co mnie cieszy.

Odnośnie drugiej części - jest długi weekend, trzeba sobie jakieś przerwy robić :) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ogólne pytanie.

 

Zależy, którzy mężczyźni i zależy w jakich obszarach życia.

 

Niektórzy mają naprawde przejebane, inni mniej, ale większość tak naprawdę ma zdecydowanie lepiej niż im się wydaje.

 

Drażnią mnie już te rozprawy o kondycji męstwa i doszukiwanie się problemów w procesie socjalizacji, dzieciństwie, toksycznych rodzicach.

 

W większości przypadków jest to tylko szukanie winnych i nie prowadzi to do żadnych konstruktywnych działań.

 

Generalnie efekty przynosi działanie w jakims konkretnym obszarze natomiast zdobywanie wiedzy teoretycznej jest bardzo wazne jako uzupełnienie.

 

Największe sukcesy odnoszą praktycy, którzy zgłębiaja również teorie. Oni mogą się rozwijać i weryfikować swoją wiedzę teoretyczną.

 

Wiedza teoretyczna daje im natomiast glebsze zrozumienie tematu i przewagę nad reszta 

 

Tak samo jest z mestwem. Mozemy nakurwiac setki postow o przyczynach kryzysu meskosci, ale przelamywac swoje slabosci mozemy jedynie w ogniu codziennych wydarzeń.

 

Dlaczego mam analizować swoje dzieciństwo skoro już dawno jestem dorosły?

 

Im starszy jestem tym bardziej rozumiem, ze nie moge miec pretensji do narcystycznych rodziców bowiem pokazali mi juz w mlodosci ze zycie nie jest idealne i często boli.

 

Gnojacy mnie ojciec pokazał mi, że życie bywa brutalne i te doświadczenia osadzily mnie w rzeczywistości.

 

Dzięki niemu lepiej rozumiem jak wygląda świat i się go nie boję.

 

Antykrychosc-Taleb (polecam)

 

 

 

 

Edytowane przez Mroczek
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Yolo napisał:

To nie jest tak.

Ten intetes był zawsze wspólny i komplementarny. Teraz jest czas zachwiania bo podważono naturalne role i predyspozycje, wszystko ma być względne.

Aż do kuriozalnych rozwiązań, gdzie biologicznie uwarunkowane ciało na poziomie komórkowym próbuje się relatywizować w zal. od poglądu nosiciela.

Nie, wróciliśmy do zasad pierwotnych równości rozumianej przez prawo dżungli. Dominacja mężczyzny to wynalazek patriarchatu, bo w naturze samica sprytem rządzi silniejszym od siebie samcem. W interesie mężczyzny jest zapłodnić atrakcyjne kobiety i aby jego potomstwo przetrwało. W interesie kobiety jest dać się zapłodnić przez najatrakcyjniejsze dostępne geny i aby jej potomstwo przetrwało. Kobieta jest strażniczką swojego łona i przeważnie nie spotka inseminatora oraz odpowiedniego ojca w jednej osobie. Wszystkie płcie muszą iść na kompromis i rezygnować, gdzieś ze swoich oczekiwań oraz hipergamii. W czasach wolności seksualnej kobiety się bawią mężczyznami kiedy są młode. Chłop myśli, że wyruchał kobietę, a tak naprawdę ona rucha się równolegle z kimś innym i to jego wyruchała. Prawdopodobne wrobienie w ojcostwo i kobiety na towarzyszki życiowe z materiałem genetycznym w sobie od kogoś innego.

 

Cytat

Nie wiem w jakim Ty świecie żyjesz, ja widzę że ludzie wciąż się poznają, wiążą że sobą i rozmnażają. 

No oczywiście, że tak, tyle, że według zasad hipergamii tj. Mężczyzna sumarycznie znacznie atrakcyjniejszy od kobiety. Nie wspominając o tym, że ona nosicielką obcych męskich genów. To jest guano, a nie relacja na całe życie. W imię urabiania na jakąś pseudo miłość czy dojrzałość mężczyźni dobrowolnie robią z siebie cuckoldów.

 

 

Edytowane przez Ksanti
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Ksanti napisał:

Nie, wróciliśmy do zasad pierwotnych równości rozumianej przez prawo dżungli. Dominacja mężczyzny to wynalazek patriarchatu, bo w naturze samica sprytem rządzi silniejszym od siebie samcem.

XD. Dominacja mężczyzny czyli kogo? A może w patriarchacie dziedzic rucha i bąbelkuje Ci dziewicę a Ty w zamian odwalasz pańszczyznę? 

Patriarchat, matriarchat, jeden pies. Rządzą najsilniejsi w sytuacji gdy trzeba polegać tylko na mięśniach, albo najsprytniejsi, albo najbogatsi. Tu nie ma znaczenia płeć. Tu ma znaczenie potencjał. 

20 minut temu, Ksanti napisał:

W interesie mężczyzny jest zapłodnić atrakcyjne kobiety i aby jego potomstwo przetrwało.

To jest w interesie samca. W interesie mężczyzny mogą być setki innych rzeczy, nie powiązanych z genami. Dobre geny w końcu nie wykluczają zjebanej psychiki. 

20 minut temu, Ksanti napisał:

W interesie kobiety jest dać się zapłodnić przez najatrakcyjniejsze dostępne geny i aby jej potomstwo przetrwało.

W interesie samicy

20 minut temu, Ksanti napisał:

Kobieta jest strażniczką swojego łona i przeważnie nie spotka inseminatora oraz odpowiedniego ojca w jednej osobie.

Gdyż? 

20 minut temu, Ksanti napisał:

Wszystkie płcie muszą iść na kompromis i rezygnować, gdzieś ze swoich oczekiwań oraz hipergamii.

A może zamiast rywalizować, zacząć się wspierać? 

20 minut temu, Ksanti napisał:

W czasach wolności seksualnej kobiety się bawią mężczyznami kiedy są młode.

No proszę. Czyli robią dokładnie to samo co przez setki lat robili faceci. I podobnie jak wielu facetom, także im od nadmiaru seksu wydaje się że są niewiadomo kim

20 minut temu, Ksanti napisał:

Chłop myśli, że wyruchał kobietę, a tak naprawdę ona rucha się równolegle z kimś innym i to jego wyruchała.

Jeśli chłop tylko rucha to nie dziwie się że ona nie jest specjalnie przywiązana. Albo że zwyczajnie go w konia robi. 

 

Ciekawie się robi jak zbudujesz więź, i ją umiesz podtrzymać. Wtedy może się okazać że jej działać na kilka frontów się zwyczajnie nie chce bo inaczej będzie mieć olbrzymie wyrzuty sumienia. 

20 minut temu, Ksanti napisał:

Prawdopodobne wrobienie w ojcostwo i kobiety na towarzyszki życiowe z materiałem genetycznym w sobie od kogoś innego.

Oczywiście. Ale wiesz że mieszkając z kimś i prowadząc rogularny tryb życia praca dom i wspólne dawanie sobie atencji to o ten inny materiał genetyczny może być trudno? 

20 minut temu, Ksanti napisał:

No oczywiście, że tak, tyle, że według zasad hipergamii tj. Mężczyzna sumarycznie znacznie atrakcyjniejszy od kobiety.

Eee, ale o co chodzi? 

20 minut temu, Ksanti napisał:

 

Nie wspominając o tym, że ona nosicielką obcych męskich genów.

No tak. Z założenia jest nosicielką, bo tak. No i kurka. Jeszcze napisz że ambicją każdej kobiety jest bobo w trybie błyskawicznym. Trochę sobie tu projektujesz. 

20 minut temu, Ksanti napisał:

To jest guano, a nie relacja na całe życie. W imię urabiania na jakąś pseudo miłość czy dojrzałość mężczyźni dobrowolnie robią z siebie cuckoldów.

Pytanie czy ktoś tu jeszcze coś oferuje czy wszyscy chcą tylko brać. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Libertyn patriarchat to system, w którym mężczyzna był głową rodziny i miał posłuch (z wychowania) u kobiety. Interes samca to interes mężczyzny, wszystko inne to kulturowe wymyślone pierdoły. A w zasadzie te pierdoły często i tak ostatecznie służa do tego, by mieć więcej i lepiej w relacjach damsko-męskich. Sławna scenka przy stole z filmu "Testosteron" nawet o tym mówi. Tylko jakiś rozwój duchowy do tego się nie zalicza. Nie wiem o co pytasz "gdyż?" Samiec o dobrych genach rzadko jest monogamiczny czy nadaje się do wychowywania. Oficjalnie jakoś 30% ojców wychowuje nieswoje dzieci - duża część z nich nieświadomie, a szacowania nieoficjalne pewnie byłyby o wiele gorsze. To jest kosmiczna liczba nawet jak na oficjalne dane, która ora te wszystkie teorie o zaufaniu i traktowaniu kobiet po partnersku. Piszę Ci o naukowych podstawach, a Ty mi o jakichś emocjonalnych frazesach.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, MarkoBe napisał:

Akurat mandaty za łamanie przepisów drogowych to dobra rzecz.

Nie na polskie kieszenie, owszem dajmy takie mandaty, ale dajmy także Polakowi żyć na godnym poziomie. :) 

 

7 godzin temu, MarkoBe napisał:

Co do alkoholu i papierosów, te 2 używki to wyjątkowe gówno dla plebsu i hołoty

Spoko, mam nadzieje ze dzięki temu czujesz się lepszy od połowy polski. :) 

comment_TCrhFt94w92NvxLGjlFzPJ9339b8vBsQ
 

7 godzin temu, Iceman84PL napisał:

19 lat więc nie wiem czy twoje pokolenie idzie w dobrą stronę skoro jest 7,5 mln singli?

Dokładnie to 20 lat.

To w końcu dobrze jest być singlem czy być w związku bo nie kumam. :D 

 

7 godzin temu, Iceman84PL napisał:

że jest coraz gorzej do tego plaga emocjonalnych mężczyzn, którzy powinni nabyć cech męskich.

Nie każdy będzie jakimś alfa zabijaką, są potulniejsi mężczyźni i takich tez w kraju potrzeba. Nie chce generalizować ale często są to artyści. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Ksanti napisał:

@Libertyn patriarchat to system, w którym mężczyzna był głową rodziny i miał posłuch (z wychowania) u kobiety.

Posłuch wymuszony często. Chcesz tego namiastki? Weź sobie zaburzanke którą będziesz mógł manipulować i która zawsze będzie czuć się winna. 

Cytat

Interes samca to interes mężczyzny, wszystko inne to kulturowe wymyślone pierdoły.

Od psa czy małpy różnisz się tymi pierdołami. 

Cytat

A w zasadzie te pierdoły często i tak ostatecznie służa do tego, by mieć więcej i lepiej w relacjach damsko-męskich.

Nie tylko. Bo często się na nie nie przekładają. Bo to co jednej zaimponuje, inna skwituje jako błazenade. 

Cytat

Sławna scenka przy stole z filmu "Testosteron" nawet o tym mówi. Tylko jakiś rozwój duchowy do tego się nie zalicza. Nie wiem o co pytasz "gdyż?" Samiec o dobrych genach rzadko jest monogamiczny czy nadaje się do wychowywania.

Samica o najlepszych genach, jest rozchwytywana, ta 10/10. Ma władze. W jej przypadku te samcze dobre geny przejawiające się ruchaniem czego popadnie to może być za mało.  Kobieta chce tego czego chce. Jedna będzie sobie skakała po karuzeli czadów. Inna będzie szukała czegoś autentycznego, kogoś kto wejdzie w jej umysł. Inna nagle odkryje szkolnego milczka z prosperującym biznesem

Cytat

Oficjalnie jakoś 30% ojców wychowuje nieswoje dzieci - duża część z nich nieświadomie, a szacowania nieoficjalne pewnie byłyby o wiele gorsze.

Skoro nieświadomie to niezbyt oficjalnie. To raz. Dwa, jak tworzono tą statystykę? Przepytywano kobiety?  "Hej, czy miałaś kochanka który Cię zapłodnił? " Brano dane z sądów i kuratoriów i zliczano zdrady, rodziny patchworkowe i zastępcze? A może ludzi pokroju mojego dziadka co w latach powojennych żenili się z nie tak znowu rzadkimi samotnymi matkami- wdowami? 

 

Gdzie te dane? 

Cytat

To jest kosmiczna liczba nawet jak na oficjalne dane, która ora te wszystkie teorie o zaufaniu i traktowaniu kobiet po partnersku.

Tak czy owak, co to zmienia? Albo ufasz, albo kontrolujesz. Kontrolowanie będzie męczące dla Ciebie. Dla niej będzie bardzo toksyczne. O ile nie będzie zaburzanką z automatu obwiniającą się o wszystko to prędko się z relacji wymiksuje. Oczywiście założywszy że w nią w ogóle wejdzie. Bo zapewne to co teraz piszesz będzie rzutowało na to jak będziesz do niej podchodził od samego początku. 

Cytat

Piszę Ci o naukowych podstawach, a Ty mi o jakichś emocjonalnych frazesach.

 

Był tu już taki co opierał się na badaniach dotyczących innego gatunku i projektował to na ludzi. Skoro opierasz się na badaniach naukowych to prosiłbym o jakieś rzetelne źródło. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@johnnygoodboy

 

Niebezpieczeństwem tego o czym piszesz nie jest rozwój, a taplanie się w swoim smrodku, użalanie się i płacz nad daleką przeszłością.

Zbieranie informacji i masturbowanie się nimi, przerzucanie uwagi na problemy innych ludzi żeby uciec od swoich. 

 

Męski świat to jest działanie, konkretny cel. Nie skupianie uwagi na sobie, roztrząsanie bez końca świata wewnętrznych przeżyć.

To można robić kiedy wewnętrzny świat sabotuje plany i marzenia, ale bez przesady. Niektórzy chcieliby tylko tym się zajmować. 

 

Obecne czasy są najlepsze w dziejach pod względem dobrobytu mas, dostępu do informacji i sposobu podejścia do dzieci, wliczając w to wcześniejsze pokolenia. 

Może być lepiej i pewnie będzie, ale patrząc wstecz jest dobrze. 

 

Być może tu tkwi sedno problemu. Ludzie stali się tak wrażliwi i delikatni, że łamią się pod byle podmuchem wiatru. 

Trudności, traumy i ciężkie przeżycia hartują, mogą być konkretną wartością pomagającą w życiu.

Wszystko zależy od postawy, dobrego podejścia do tych spraw. Usunięcia tego co blokuje i posłużenie się jako paliwem całą resztą. 

 

Ten wywód ma charakter ogólny i jeśli domyślasz się tu złośliwości, nie ma ich. 

 

@Ksanti

 

Tak sobie czytam co piszesz I dochodzę do wniosku że musimy żyć na innych planetach. 

Co by się zresztą zgadzało, myślę że w zal. od sposobu postrzegania rzeczywistości każde z nas nosi w głowie osobny wszechświat, choć osadzony na tych samych konstelacjach. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

To w końcu dobrze jest być singlem czy być w związku bo nie kumam.

 

To indywidualna sprawa każdego człowieka.

Czy jest dobre czy złe a to zależy bo jeżeli chodzi o byt tego narodu i przetrwanie państwa to zawsze tym dobrem są rodzące się dzieciaki.

Bez nich za dwadzieścia lat czyli jedno pokolenie statystyczny Polak będzie miał 60 lat i kto będzie pracować na jego emeryturę?

Imigranci? którzy nie płacą podatków do wspólnej kasy i wyprowadzają pieniądze do swoich rodzin w krajach, z których pochodzą.

 

10 godzin temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

Nie każdy będzie jakimś alfa zabijaką, są potulniejsi mężczyźni i takich tez w kraju potrzeba

 

A tam zaraz stanie się alfą, chodzi o to by mężczyźni nie ulegali kobietom, nie pozwalali wchodzić sobie na głowę, stawiali granicę, trzymali się swojego zdania.

 

Godzinę temu, Personal Best napisał:

Jednak obwinianie feminizmu czy progresywizmu

 

W krajach gdzie panuje patriarchat jest większa ilość urodzeń a kobiety lepiej się prowadzą.

Oczywiście, że feminizm ma wpływ na dzisiejszą sytuację bo wmówiono kobietom, że są równe ba nawet lepsze od mężczyzn.

Efekt system nauczania, społeczny, prawny stoi po stronie kobiet, pomaga w każdym obszarze, kobiety stały się niezależne,

państwo zastąpiło mężczyzn rozdając na prawo i lewo socjal i profity, dając bezpieczeństwo z podatków głównie wnoszonych przez mężczyzn do budżetu.

I dzisiejsze kobiety nie chcą już byle kogo bo mają swoje wymagania, do tego rodzić dzieci nie bo chcą się spełniać.

Natomiast mężczyźni są w odwrocie bo ich bezczelnie oszukano i wykorzystano.

Fajnie to powiedział Roman z nagrania pozwólmy kobietom zasmakować równości wtedy szybciutko wrócą do korzeni bo ani kobiety na tym nie zyskują a ni męzczyźni.

To wszystko zostało wprowadzone by zniszczyć ludzi, rodziny, wprowadzić nowy ład i porządek świata.

Edytowane przez Iceman84PL
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Iceman84PL napisał:

chodzi o to by mężczyźni nie ulegali kobietom, nie pozwalali wchodzić sobie na głowę, stawiali granicę, trzymali się swojego zdania.

No chodziło mi o to ze nie każdy jest dominujący w związku, a to wcale nie jest takie ważne. Jesli trafi się na dobrą kobietę nie trzeba czegoś takiego pilnować. 
W łóżku tez nie: 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.11.2021 o 12:07, RENGERS napisał:

Nie pomagam kobietom, ani większości mężczyzn, bo na to nie zasługują.

O cholera jakie to prawdziwe XD

Mimo to mam dużo empatii w sobie w sensie mogę jakieś kobiecie współczuć ale PALCEM NIE KWINĘ XD No przecież one są takie mądre silne i zaradne to sobie pomogą same nie? XD

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.11.2021 o 08:57, johnnygoodboy napisał:

Stanie się pełną jednostką, dla której kobieta nie jest już "wypełnieniem", "jedyną nadzieją na szczęście", a już pewnego rodzaju przygodą, taka osoba może podchodzić do relacji D-M już z pewnym dystansem, ze świadomością ich nietrwałości, ulotności.

Myślę @johnnygoodboy że trafiłeś w sedno. Stanie się niezależną jednostką która nie potrzebuje łatać swoich dziur kobietami i potrzebą bliskości jak w dzieciństwie prowadzi do własnego wewnętrznego sukcesu. 
Każdy może być szczęśliwy jako niezależna (pełna) jednostka, wtedy nie "wisi się" na drugiej osobie. 
Myślę że tu trzeba czasu (lub osiągnięcia odpowiedniego wieku) i pewnego rodzaju doświadczeń aby to zrozumieć.
Na pewno młode wilki do +35 mają z tym większy problem.
"Daddy i Mommy issues" to naprawdę studnia bez dna wielu ciekawych problemów na przyszłe związkowe wygibasy jak w poniższych filmach oraz książce
No more Be nice guy  gdzie poruszony był temat Daddy Issues

 

 

 


Coś próbowałem tu ruszyć 



Ps. Fajnie Cię znów wiedzieć ! 
 

Edytowane przez spitfire
  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto ma przerąbane ten ma. Generalnie przejebane mają ludzie słabi psychicznie i ci przesiąknięci negatywną energią.

Ja tam jestem zadowolony z tego, że urodziłem się facetem, a nie laską.

 

Mocniejszy i silniejszy organizm.

Lepsze znoszenie stresów życia.

Lepszy układ dopaminowy.

Niesamowita przyjemność z osiągania założonych celów.

Większa charyzma.

 

Mam takie wrażenie, ze ostatnio na tym forum robi się jakiś kult cierpiętnictwa i propagowanie mentalności ofiary wśród męskiej części forum.

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.11.2021 o 15:06, FakingPikiBlańda napisał:

Mam takie wrażenie, ze ostatnio na tym forum robi się jakiś kult cierpiętnictwa i propagowanie mentalności ofiary wśród męskiej części forum.

Zauważanie FAKTÓW to nie kult cierpiętnictwa i męczeństwa, a ZDROWOROZSĄDKOWE, OBIEKTYWNE MYŚLENIE

Odsyłam tutaj :

https://swiadomosc-zwiazkow.pl/pieklo-kobiet-nie-kobiety-maja-lepiej/

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@FakingPikiBlańda Mówienie głośno o tym co się dzieje w Polsce i na świecie, jak są traktowani mężczyźni, co wyprawiają kobiety to nie jest kult cierpietnictwa tylko sprzeciw i brak zgody na dalsze działania ze strony rządzących.

Ludzi słabych, dojechanych przez system jest większość. 

Nikt nie patrzy na ich dobro, nie przejmuje się ich losem bo dla nich jesteśmy tylko zasobem, który jak się wyeksploatuje zostaje wyrzucony na śmietnik. 

By coś się zmieniło na lepsze w relacjach międzyludzkich, damsko-męskich pora na konkretne zmiany z wychowaniem i edukacja dopasowana pod każdą płeć. 

Obecnie nikomu nie jest na rękę to co się wyprawia. 

 

Edytowane przez Iceman84PL
  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Iceman84PL napisał:

By coś się zmieniło na lepsze w relacjach międzyludzkich, damsko-męskich pora na konkretne zmiany z wychowaniem i edukacja dopasowana pod każdą płeć. 

I koniecznie zmiana prawa : karanie za fałszywe pomówienia, likwidacja alimentów na żonę, nawet jeśli nie ma dziecka( alimenty na dorosłego człowieka) i wiele innych chorych praw, o którym pisałem w innym temacie. Ale, na to bym nie liczył, bo obecna polityka prorodzinna, ma tyle wspólnego z kształtowaniem zdrowej rodziny, co ja z astronomią...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MarkoBe Gdyby zmieniono prawo na korzyść mężczyzn np. brak płacenia alimentów gdy rozwód jest z winy żony i karanie kobiet za fałszywe pomówienia i oskarżenia to szybciutko skończyły by się rozwody, kobiety dwa razy by się zastanowiły czy im się to opłaca, lepiej by się prowadziły.

Niestety wszyscy zarabiają na nieszczęściu ludzkim i w tej chwili jest to praktycznie niemożliwe by cokolwiek się zmieniło na lepsze dla mężczyzn. Dla rządzących jest to na rękę, że mężczyźni muszą płacić czy chcą czy nie do tego zabezpieczają kobiety czyli swoich wyborców dzięki, którym są u władzy. Najgorsze jest to, że mężczyźni utrzymują ten cały graj dół a kobiety są jego beneficjentkami. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.