Skocz do zawartości

Futurologia


deleteduser125

Rekomendowane odpowiedzi

1 minute ago, maggienovak said:


Ok, jak na EU wpłynie chiński hegemon? 

W EU możliwe, że ktoś wpadł na pomysł, że dzięki "cyfrowej tożsamości" da się ogarnąć imigrantów i generalnie islamizację. 

 

O ile idee niewolnictwa propagowały z Bliskiego Wschodu, o tyle w Europie trafiły na podatny grunt. Nihil novi. 

 

Chiny chcą handlować z Europą. Lepiej się handluje z krajem o podobnej ideologii. 

 

Można dywagować. Niemniej uzależnienie od systemu będzie postępować, bo jest po prostu wygodne dla tych co tym sterują. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ponawiam pytanie - komu będą to wszystko, co wyprodukują sprzedawać? :) Tym owieczkom na pieniądzu cyfrowym o ograniczonym terminie przydatności? Pan Schwab et consortes będą łaskawie im w skali świata drukować raporty roczne i coroczne zyski oraz dywidendy dla akcjonariuszy? : )

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Obliteraror
Najchętniej odpisałabym - nie wiem, ale rozruszając szare komórki - musimy podać swoje konkretne scenariusze na świat niedalekiej przyszłości, by móc analizować prawdopodbieństwo wystąpienia danego zjawiska, czy funkcjonowania określonego systemu i wystąpienia z niego strasznych konsekwencji dla człowieka.
@Martius777dał już scenariusz (nawet abstrakcyjny), więc najchętniej odniosłabym się do niego. 

Ok, przypuśćmy Panowie, euro-amerykański świat opiera się na cyfrowej walucie (zaczyna ją wprowadzać w obieg) - do jakich zmian prawnych, handlowych dochodzi (podając zalety i wady dla określonej grupy społecznej)? 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Podejrzewam, że w ciągu najbliższych 30 lat, pojawią się ekrany holograficzne, wyświetlające w pełni trójwymiarowy obraz, tak, że obraz bez okularów będzie można oglądać z dowolnej perspektywy. Spodziewam się też, że w tym czasie zniknie zawód aktora, bo każdą scenę i postać będzie można wygenerować sztucznie.

 No i... problemy z żywnością, bo trzeci świat się mnoży na potęgę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.10.2021 o 20:42, maggienovak napisał:

Kto jest dla Was wizjonerem jutra? 

Kalksztajn

b0cb0f59bad37c433e5a35005c884e83.jpg

 

4cb31bd4e66f3f97029a6f6557578011.jpg

Pinokjo

premier-Mateusz-Morawiecki-memy-humor-do

 

8e906a30b06c78e519770538f6f1d151.jpg

kILL bILL

s-1200-630.jpg

 

e21a25b5-eb60-4d35-b2a3-e4faf5235065.png

 

Santa klaus

Horyzont-Zdarzen-%E2%80%93-posty-Faceboo

b2ap3_large_ksiazka-klausa-schwaba.jpg

maxresdefault.jpg

 

staliniec 85

1286212203_by_duel44_600.jpg?w=730

 

panadolf

fejk-hitler.png

 

W przyszłości przydałoby się dać wreszcie te prawa kobitom których nie mają:

 

prawa-kobiet_2018-02-04_19-49-03.jpg

img_bN7m45vN79gz.webp

w-pokoju-z-hitlerem-bin-ladenem-i-toba-s

Też bym strzelił dwa razy...

 

Godzinę temu, maggienovak napisał:

W skrócie - po co Ci trup, który się rozkłada, śmierdzi i nie da Ci pieniędzy/korzyści?

georgiaguidestone-2.jpg

 

mindcoaching-Bill-Gates-cytaty.jpg?resiz

 

01af08f255c93737483988de38145c1b.jpg

 

33 minuty temu, maggienovak napisał:

trzeba zakładać nawet najbardziej absurdalne scenariusze. 

cele-zrownowazonego-rozwoju.jpg

 

Podsumujmy:

a45c52ccf6d835c0b9e2fd95eb31402c.jpg

 

Kto żyje w strachu o jutro, ten jest już pokonany...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponure futuro. Tak dla równowagi.

 

Martius777 stał na balkonie i oglądał ze smutkiem zniszczoną cywilizację. Bloki były odrapane z powodu wieloletnich zaniedbań konserwatorskich, samochody stały zardzewiałe. Kiedy ostatnio jeździły? Na niektórych balkonach wisiały portrety Mahdiego Wielkiego Proroka, namaszczonego przez Allaha, widniały też portrety Jezusa Muzułmańskiego. Islamizacja dokonała spustoszenia w umysłach wielu słabych ludzi. Panowała cisza, nikt nie wychodził. Wszyscy czekali na katastrofę. Część ludzi zabunkrowała się w pokojach, część modliła się do Stwórcy/Boga/Allaha o ratunek, część popełniała zbiorowe samobójstwo.

 

Na niebie sunęło potężne krwistoczerwone Nibiru, była największą planetą Układu Słonecznego, starożytni jednak mieli rację! Planeta X przybyła z mrocznej, kosmicznej otchłani aby powalić ludzkość na kolana.

 

Martius777 spokojnie patrzył na II katastrofę kosmiczną. I już przeżył – upadek meteorytu w okolicach Azorów. Całe wydarzenia wymazał z pamięci bo by oszalał.

 

Nibiru zasłoniło Słońce i zapadły ciemności. Na niebie rozbłysnął wielki świetlny krzyż za Słońcem. Martius777 wrócił do mieszkania i zamknął drzwi balkonowe. Trzeba przeżyć.

 

Gwiazdy zaczęły zmieniać swoje położenie. To Ziemia wykonywała koziołki w przestrzeni kosmicznej. Trzy noce trzęsienia, silnych wiatrów, tsunami, grzmotów, pękania skał, Słońca nie było widać, było schowane za Nibiru. Przerażona ludzkość oczekiwała zderzenia z Nibiru. Niektórzy umierali na zawał serca. Inni skakali z dachów szukając Słońca na niebie i ze zgrozą patrzyło na świetlisty krzyż. Naukowcy srali w swoich bunkrach na myśl, ze Nibiru może zepchnąć Ziemię z toru wokół Słońca na inną orbitę, może nawet z Układu Słonecznego. Nibiru otworzyło bramy piekieł.

 

Po trzech dniach pojawiło się światło. Nibiru odsłoniło Słońce i wróciło z powrotem w mroczną otchłań.

 

Ziemia ocalała, Polska znalazła się w rejonie klimatu śródziemnomorskiego.

 

Na zewnątrz panował obraz zniszczenia.

 

Martius777 wyszedł na balkon. Już po wszystkim.

 

Przeżył.

 

Ludzkość musi podnieść się z kolan.

Edytowane przez Martius777
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Obliteraror said:

To ponawiam pytanie - komu będą to wszystko, co wyprodukują sprzedawać?

Myślisz kategoriami człowieka mało zasobnego, który i tak na swój majątek musiał zapracować. W systemie w którym można sobie wydrukować dowolne kwoty za darmo i bez wysiłku (a cały dodruk trafia w większości do 5% populacji) pieniądz nie ma dla drukarzy tego samego znaczenia/roli co dla mas.  

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Rnext napisał:

Myślisz kategoriami człowieka mało zasobnego, który i tak na swój majątek musiał zapracować. W systemie w którym można sobie wydrukować dowolne kwoty za darmo i bez wysiłku (a cały dodruk trafia w większości do 5% populacji) pieniądz nie ma dla drukarzy tego samego znaczenia/roli co dla mas.  

 

 Już dawno temu zauważyłem, że wraz z postępem technologicznym, spada popyt na pracę ludzką. Już teraz są fabryki, w których co najmniej połowa ludzi mogłaby być zastąpiona przez maszyny, moim skromnym zdaniem. Podejrzewam, że przykrą konsekwencją takiego stanu rzeczy, może się okazać pewien potworek, forma neokomunizmu połączona z najbrutalniejszą formą kapitalizmu. Systemu, w którym wielcy gracze, będą płacić motłochowi ochłapy za fikcyjną, albo pół-fikcyjną pracę. Tylko, jak wspomniałem, problem może być z żywnością i dostępem do wody pitnej. Ile mamy ludzi na świecie? 6 mld? Zaraz będzie 10, chwilę potem 15... Wygląda na to, że prędzej, czy później będzie musiało p***dolnąć, jak mawiał aktualny pan premier, kiedy jeszcze był doradcą premiera Donalda...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minutes ago, Edelgeist said:

Systemu, w którym wielcy gracze, będą płacić motłochowi ochłapy za fikcyjną, albo pół-fikcyjną pracę.

W sumie to już od dawna ma miejsce. Zobacz ile w państwowych urzędach i korpo (domniemani jedyni pracodawcy przyszłości) jest durnych stanowisk do przepału energii w miejscu i do niczego na rynku niepotrzebnych. Nie od dziś wiadomo, że większości ludziom wystarczy po prostu dać zajęcie. Choćby to było przysłowiowe - "rozbierz się i ubrania pilnuj". Do tego podsypie zapychaczami w rodzaju FB, Insta, Netflixa i jakoś spędzą ten dzień.

 

34 minutes ago, Edelgeist said:

Tylko, jak wspomniałem, problem może być z żywnością i dostępem do wody pitnej. Ile mamy ludzi na świecie? 6 mld?

Nie wygląda na to, żeby to był realny problem. Ostatnio Phil Konieczny oszacował, że gdyby 4 największe kraje wstrzymały na 2 tygodnie wydatki na zbrojenia, można byłoby za te środki zbudować na Saharze i elektrownie słoneczne i ogrody z odsalaniem wody, które wykarmiły by większość populacji. Tak że dopóki jeden czołg wypala 1500L/100km a byle gówniany samolocik bojowy jeszcze więcej, niech mi tu nie wciskają kitów o jakichś ograniczonych zasobach czy ochronie klimatu i że mam zimną herbatę pić albo marznąć po ciemku.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Rnext napisał:

W systemie w którym można sobie wydrukować dowolne kwoty za darmo i bez wysiłku (a cały dodruk trafia w większości do 5% populacji) pieniądz nie ma dla drukarzy tego samego znaczenia/roli co dla mas.  

Ok, to biorę pod uwagę :) Ale to są biliony bilonów dolarów do zarobienia w społeczeństwie nastawionym w pełni na konsumpcję. Kto sam z tego zrezygnuje (z punktu widzenia dostawcy usług)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, maggienovak napisał:

Kiedy usługa nie będzie potrzebna lub zabroniona?

Ale czego chcesz zabronić? :)

Produkowanych przez korposów szamponów, kremów, żelów pod prysznic, dezodorantów, maszynek do golenia, samochodów osobowych  w ilości marek X, komputerów ilości marek X, konsol i laptopów rodzaju X itd.

 

Setki milionów produktów, z których te firmy żyją, tworząc konkretne środowisko i otoczenie biznesowe, a z nich żyją setki tysięcy mniejszych, kooperujących w różny sposób.

 

Po prostu nie wierzę w świat na pełnym leasingu czy najmie długoterminowym. Jest on i już obecnie dosyć popularną formą korzystania z różnego rodzaju dóbr i usług (chociażby w modelu SaaS), ale nie da się go jak dla mnie zrobić w każdej sferze. Co dopiero przymusowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

7 minutes ago, Obliteraror said:

Ale to są biliony bilonów dolarów do zarobienia w społeczeństwie nastawionym w pełni na konsumpcję. Kto sam z tego zrezygnuje (z punktu widzenia dostawcy usług)?

OK, spójrz na to w ten sposób - po co dziś zarobić owe "biliony bilionów"? Żeby kupić to co warto mieć? Warto mieć np. Apple, Pfizera, warto mieć wielkie połacie ziem tak zabudowanych jak rolnych. I teraz pomyśl, co właściwie jeszcze zostało do kupienia. Prawie nic, zwłaszcza że kiedy ruszył biznes pandemiczny, wykupione zostały jeszcze resztki. Ile to wg. różnych raportów dóbr ziemskich należy do 1% populacji? 98%? Kupować już prawie nie ma czego. Już w 2017r. 8-9$ na 10$ trafia w ręce 1% najbogatszych (raport Oxfam International). Myślisz że potrzebują jeszcze paru baniek? Czy raczej spokojnego wypadu na Lazurowe bez tłumów? 

 

Mówisz - dostawcy usług. A dlaczego ci, którzy potencjalnie najbardziej dostaną po zyskach, czyli "zwykłe banki" ani pisną, że w świetle CBDC będą właściwie niepotrzebne? Po co następuje wykup przez korpo mniejszych firm i ich wchłanianie (sam chcesz swoją sprzedać o ile pamiętam). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Egregor Zeta said:

 

 

b2ap3_large_ksiazka-klausa-schwaba.jpg

maxresdefault.jpg

 

 

Mein Kampf przypomina. Czyli że mamy tu kolejnego malarza, tylko teraz sprytnie nie ciągnie za sobą tłumów, a możnych decydentów. 

 

2 hours ago, Egregor Zeta said:

 

img_bN7m45vN79gz.webp

w-pokoju-z-hitlerem-bin-ladenem-i-toba-s

Też bym strzelił dwa razy...

 

Ja też. Raz do środka i raz w głowę. 

10 minutes ago, Obliteraror said:

 

Po prostu nie wierzę w świat na pełnym leasingu czy najmie długoterminowym. Jest on i już obecnie dosyć popularną formą korzystania z różnego rodzaju dóbr i usług (chociażby w modelu SaaS), ale nie da się go jak dla mnie zrobić w każdej sferze. Co dopiero przymusowo.

Skoro nawet jedzenie możesz mieć w abonamencie (diety pudełkowe np.), to powiedz czego się nie da w ten sposób zmonetyzować? 

 

Wstęp do lasu? 

Uruchomienie samochodu? 

Dostęp do wody pitnej? 

Wyjście z domu? 

 

Wszystko się da. 

 

Idealny cashflow, to gdy 100% strumienia wychodzącego wraca z powrotem. 

 

Potem już nawet nie muszą być pieniądze. Mogą być punkty czy cokolwiek umownego. 

 

Sam polecałeś Limes Inferior

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 10/31/2021 at 10:07 PM, Libertyn said:

Człowieczeństwa.  Dalsza erozja tkanki społecznej, dalszy kult "Ja".

Właśnie częścią człowieczeństwa jest indywidualizm. Brak "ja" masz u np. Borgów. Właśnie rozwój neuro-implantów, sieci może stworzyć brak "ja" i upadek człowieczeństwa. 

 

https://en.wikipedia.org/wiki/Borg

21 minutes ago, maroon said:

Wszystko się da. 

I najważniejsze ślad węglowy, podatek od wydychania CO2. Podatek idealny, każdy to robi.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, maroon said:

Potem już nawet nie muszą być pieniądze. Mogą być punkty czy cokolwiek umownego. 

Patrząc realnie na dzisiejsze "pieniądze" nie ma różnicy.

No, może formalnie nie są jedynie zielone, żółte i czerwone (mówią Wam coś te kolory z Limes...)? ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, Obliteraror said:

Ok, to biorę pod uwagę :) Ale to są biliony bilonów dolarów do zarobienia w społeczeństwie nastawionym w pełni na konsumpcję. Kto sam z tego zrezygnuje (z punktu widzenia dostawcy usług)?

Jezeli masz już bilion bilionów i mozesz kupić całą Ziemię 3x, tobpo co ci kolejny bilion bilionów? 

 

Wiadomo, że nikt nie wygasi produkcji od razu. Ale będą powolne lecz subtelne zmiany. Np. zawężanie ofert, redukowanie puli dostępnych modeli, pseudocustomizacja, gdzie pod różnym dizajnem będziesz miał jedno i to samo - totalna unifikacja wszystkiego. Firmy będą się łączyć i specjalizować, aż w końcu powstanie jedna korporacja od elektroniki, jedna od materiałów budowlanych, jedna od żywności, itp. I wszystkie będą kontrolowane przez kilkudziesięciu czy kilkuset ludzi. 

 

Ot, jeden z możliwych scenariuszy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maroon

Jak myślisz, jak długo będzie trwać owa monopolizacja? 

I w sumie - po co im będzie potrzebne ludzkie bydło, skoro nic z niego nie będą mieć (chory, ćwierćinteligetny byt, siedzący w warunkach, których nie wypracuje swoją pracą, nie wnosi nic twórczego, nie ma indywidualnych potrzeb, nie rozmnaża się, więc idea posiadania miliardów niewolników za max.dwa pokolenia idzie w piach). 

Chyba, że masz na myśli świat z filmu "Elizjum"? 

Zdrowi, bogaci na stucznie stworzonej satelicie, a planeta Ziemia dla plebsu? 

 

Powiem Wam, że np.bardzo lubię film "Daybreakers". Mniejsza o wampiry, fabuła dot.tego że ludzka krew się kończy i wampirowe korposzczury szukają rozwiązań na to, by się nażreć. Spoko analogia do naszych rozkmin, jednak - nawet z człowieka mydło nie wyszło za czasów niemieckich psychopatów (sory, za przytoczenie takiego strasznego przykładu w taki niemiły sposób). Więc - jak można w pełni eksploatować ludzkiego jedwabnika? No jak? 

Bardziej wizja świata z filmu "Matrix" bardziej mi leży, ma jakiś sens. 

Tworzenie i UTRZYMANIE W ILUZJI świadomego życia jest największą formą kontroli, która przynajmniej coś daje uzurpatorowi i szybko nie uśmierca "źródła".

Ponawiam przykład - po co psychol ma zamknąć w piwnicy ofiarę? Tylko dla idei zamknięcia? No to ofiara szybko mu umrze w piwnicy. 

Większość okropnych psycholi (o których świat wie) tworzyli swoim ofiarom świat/warunki w jakimś mniejszym czy w większym stopniu przypominający świat zewnętrzny.

 

Wizja świata, w którym masz tylko ekran telefonu/komputera przed sobą, ale Twoja świadomość (przede wszystkim zmysły) większość czasu spędza w virtuallife, zapierdalają na Ciebie maszyny, żebyś mógł siedzieć w celi nazywanym "mieszkaniem" jest mało realna... Bo ludzką naturą jest zdobywanie i pójście dalej, pomimo uczucia/odczucia "bezpiecznych warunków". 

Projekt meta będzie czymś przełomowym, ale i tak nie zastąpi prawdziwych bodźców z prawdziwego świata. 

Nawet bogacze będą chcieli doświadczyć prawdziwego smaku mięsa, prawdziwego pocałunku, prawdziwego chłodu, czy powiewu wiatru.

Zobaczymy w jakim świecie ja umrę, ale nie ukrywam - jeśli dożyję czasów, w których naturalne zapłodnienia, ciążę i porody będą rzadkością, no to qrwa dołączę do do jakiegoś ruchu oporu, który będzie chciał przywrócić naturalną prokreację. Oczywiście będę za stara na bycie aktywną entuzjastką naturalnego poczęcia, ale za to - może będę swatać młodych, zdrowych ludzi i będę im organizować miejsce schadzek. ;) Miło by było tak się zapisać w kartach historii. ;)

Mąż zanosi się śmiechem jak mu opowiadam, że za kilka dekad na pewno większość ciąż będzie (w danej szerokości geograficznej) w wyniku in vitro, w dodatku wśród wybranych par. 

Edytowane przez maggienovak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 hours ago, maroon said:

Wszystko się da. 

I najważniejsze ślad węglowy, podatek od wydychania CO2. Podatek idealny, każdy to robi.  

@Egregor Zeta Te 17 celów "zrównoważonego rozwoju" wisi na fladze przed wejściem do firmy gdzie jeszcze pracuję. 

9 hours ago, maggienovak said:

jeśli dożyję czasów, w których naturalne zapłodnienia, ciążę i porody będą rzadkością, no to qrwa dołączę do do jakiegoś ruchu oporu, który będzie chciał przywrócić naturalną prokreację.

Rewolucja poprzez orgie, to się może udać ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...
On 2/21/2022 at 1:16 PM, Egregor Zeta said:

Podsumujmy:

a45c52ccf6d835c0b9e2fd95eb31402c.jpg

 

Kto żyje w strachu o jutro, ten jest już pokonany...

 

Kto się boi, jest niewolnikiem.
- Seneka Młodszy

 

Albo jest taki wykształcony z  filozofii, w co wątpię, albo doszedł do analogicznego wniosku co ktoś przed nim.

 

Edytowane przez wrotycz
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.