Skocz do zawartości

Nienawidzisz kobiet? Posłuchaj Jordana Petersona


Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, Zbychu napisał:

Nie sztuką jest cieszyć się z nowego ferrari. Ale sztuka jest być szczęśliwym z małych rzeczy, bo nikt ich nie odbierze

Dobrze 'czadzisz' ale zapomniałeś o:

samicach.

ONE mają również potrzebę kożystania z prostych rzeczy.

PROSTY CHŁOP, LEPSZY OD TEJ 'corwyy'(wstaw dowolne) chłopa.

 

I ZACZYNA SIĘ WYŚCIG z..BROJEŃ/UROJEŃ/obsranych oczekiwań.

 

Bo przecież ona zasługuje na najepszego(jelenia) A na rykowisku same knóry i chop do lodówki po czekoladę i ogóry.

    

WAGA pod szafę się chowa sama A pani bez faceta ciągle zdołowana.

 

Efekt tego jest kosmiczny.

Mały 'dzieciowy' przyrost statystyczny.

 

 

GENERALNIE CZEKAM NA SOCIAL.

SXXXPRYCOWCY niech płodzą nowych wyrobników mojej emerytury.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie wkurza coraz bardziej takie dochodzące z każdej strony pierdololo, że w obecnych czasach musisz wszystko zmieniać, zmieniać siebie, ciągle się rozwijać, iść cały czas naprzód, codziennie siłka, co rok awans itp. brednie. To jest taki emocjonalny konsumpcjonizm, że aż żal dupę ściska. Wszystko w pogoni za jakimś tam mitycznym szczęściem i ciągłe gonienie kija z marchewką... ale każdy zapomina o tym, że to nieraz działa wbrew naturze danego człowieka, nie mówię tutaj o wszystkich gdyż jeden ma ambicje by pędzić do celu a drugi ma jej trochę mniej i to też trzeba uszanować. Nieraz jest tak, że ktoś zaczyna to mityczne "zmienianie siebie" a po czasie po prostu odpuszcza bo nie daje rady się ciągle oszukiwać. Zauważcie, że w obecnych czasach tak ciężko po prostu być sobą, każdy chce się zmieniać i udawać kimś kim nie jest. Jak teraz wiele trzeba masek na siebie zakładać by wejść w jakiś głupi związek w którym i tak musisz dawać z siebie więcej i więcej a potem możesz dostać kopa w dupę. Emocjonalny wyścig szczurów i tyle. Trzeba po prostu być sobą i pewne rzeczy zaakceptować, nie każdemu pisany związek. Różne sytuacje życiowe też mają wpływ na to "zmienianie siebie", pamiętam jak kiedyś pracowałem za biureczkiem w budżetówce to jak wracałem do domu to miałem chęci i siły na siłownie 3/4x w tygodniu, następnie zapieprzałem za granicą po 12h fizycznie i nagle siłka już nie była takim priorytetem bo człowiek wydymany przychodził z powrotem i nie było na nic sił. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Nie każdemu dane i tyle, nie działajmy wbrew sobie bo to i tak kiedyś wyjdzie jak szydło z worka.

 

Na koniec zacytuję fragment utworu Pezeta.

 

"A miłość jest jak hasło do Wi-Fi dziś na każdym rogu ktoś ci je poda
Takie jak Ty mają kwiaty we włosach ale poza tym noszą demony w głowach
I wszystko jest teraz możliwe więc możemy w tych okazjach przebierać
Jakbyśmy założyli Tindera co tydzień miłość się zaczyna od zera
I tego się dziś nie naprawia (chodzi o zepsute związki), naprawia się siebie a to się zostawia
Więc ludzie mają wielkie domy i gdzieś na świecie byłych mężów i żony
Więc pozwólmy się temu rozpadać na atomy tak będzie lepiej
Może jutro ktoś nas pokocha za to kogo będziemy udawać w internecie"

  • Like 4
  • Dzięki 6
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takie wrażenie że większość dywagacji na forum dotyczy " grupy badawczej " ( kobiet) wziętej z rynsztoku - Tinder , Badoo itp. 

 

Oczywiście faceci w dzisiejszych czasach mają nieporównywalnie trudniej znaleźć odpowiednią kobietę niż nasi ojcowie czy dziadkowie, a może po prostu  wierząc w to w taki sposób kreujemy swoją rzeczywistość ? 

 

" Energia podąża za uwagą" 

"Jeżeli wyrzekasz się czegoś to wiążesz się z tym na zawsze " 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nienawiść to bardzo mocne negatywne uczucie. Jeśli ktoś nienawidzi kobiety, to ewidentnie nadaje im zbyt dużą wagę w swoim życiu. Jak kobiety nie byłyby dla niego ważne, to będąc odrzuconym wzrusza ramionami i idzie dalej w swoją stronę. 

 

Obwinianie mediów, kultury i tindera o brak powodzenia nie przybliża nikogo do sukcesu. To świadczy o bierności i poddaniu się temu co wymyślili ludzie na górze. Niech sobie te dziewczyny mają 100 maczów, a wystarczy, że pojawi się pewny siebie, realny gość, który wie po co tam jest i czego chce i te wszystkie macze pójdą do kosza. No a dla tego faceta kobieta będzie tylko dodatkiem, więc może się z nią umówi, a może nie.  Być może będzie miał ważniejsze sprawy na głowie niż romanse. 

 

Jordan w pewnym sensie ma rację. Wiedząc co jest atrakcyjne na podświadomym poziomie dostajemy prostą receptę na powodzenie w relacjach DM. Takie po prostu są zasady gry. Akceptacja jest kluczem. Tylko nie wydaje mi się, żeby można było zaakceptować sytuacje w której życie polega na siedzeniu w piwnicy, graniu w gry i pornhuba. Zawsze gdzieś tam będzie tkwiła zawiść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Iceman84PL napisał:

I teraz jeżeli Peterson mówi It is your fault to po części ma rację bo w nas jest coś takiego co odstrasza te kobiety i tak samo jest w drugą stronę gdzie w kobietach jest coś takiego co odpycha mężczyzn. I na to faktycznie nie ma się co obrażać tylko pracować nad sobą lub przestać grać w grę zwaną związkami. Jeżeli chodzi o genetykę, zła socjalizacje i wychowanie przez rodziców, społeczeństwo, system to niestety pan Peterson nie ma już racji bo jako dziecko nie miałeś na to wpływu i wszedłeś w dorosłe życie z pewnymi brakami gdzie powiedzenie teraz tego młodemu mężczyźnie sprawia przykrość. I wcale się nie dziwię. 

Mamy wybór panowie i tylko od was zależy jakiego dokonacie. 

 

To jest właśnie clue całego tego ambarasu który Jordan chce przekazać. Widzę że wielu zupełnie nie zrozumiało przekazu. Peterson przede wszystkim stawia na patrzenie na siebie jako czynnik który ma wpływ na naprawdę wiele rzeczy w swoim życiu, w tym kobiety. Po to właśnie zbieramy doświadczenie, wiedzę, samodoskonalimy się i stawiamy sobie cele aby lepiej rozumieć ten cały proces nazwany "życie".  Idea forum BS z jego poglądami ma bardzo dużo wspólnego.

 

8 godzin temu, Obliteraror napisał:

Warto się rozwijać, warto stawać się najlepszą wersją siebie.

 

DLA SIEBIE. Przede wszystkim dla siebie.

Jestem bardzo zdziwiony że znając, jak twierdzisz, jego twórczość uważasz że on właśnie tego nie promuje. Zobacz na tytuł filmu, on w tym filmie odnosi się do tego - czemu kobieta może nie chcieć faceta. Czy nie ma racji? On nie mówi że masz się zmienić pod kobietę. Dziwi mnie ogólny brak zrozumienia. Wspomniana przeze mnie wcześniej "12 zasad..." jest książką uniwersalną, nie skierowaną tylko do mężczyzn. Jest tam jeden rozdział co się nazywa "Zanim zaczniesz krytykować świat, zaprowadź porządek we własnym domu" - wielu tutaj nawet nie wie że ma własny dom.

 

7 godzin temu, MarkoBe napisał:

Mógłby się wypowiadać, gdyby wchodził na rynek matrymonialny teraz, a nie w czasach, gdzie były inne wzorce, inny system prawny.

W wielu swoich wypowiedziach odnosi się do czasów aktualnych.

 

7 godzin temu, Zbychu napisał:

A januszka cieszy wyprawa do lasu. To nic nie kosztuje.

 

Jasne że go cieszy, piękna wizja, ważna jest taka postawa, sam lubię cieszyć się z prostych rzeczy. Ale jak go rozbolą zęby i nie będzie miał pieniędzy na dentystę, to las mu nie pomoże. O Tym Marek Kotoński miał kiedyś audycję, polecam się zapoznać. Jak widzisz abstrahuję tutaj od posiadania kobiety, uważam że bez niej można być szczęśliwym

 

6 godzin temu, RENGERS napisał:

Widziałem, nie trudno je logicznie obalić.

 

Już widzę jak idziesz do jakiegoś programu i orasz feministki. Jeżeli to prawda co o sobie piszesz to może fizycznie byś je po programie przeorał, ale tylko na to jaj by Ci starczyło ;)

 

6 godzin temu, RENGERS napisał:

Gadasz jak do ściany, co z tego, że masz rację, jak nic nie zmienisz

To akurat jest zupełnie inny temat. Może cieszmy się że mamy osobę która postanowiła jednak mówić coś publicznie, a nie pisać jedynie na BS, nie uważasz?

 

1 godzinę temu, Muatafaraj napisał:

A mnie wkurza coraz bardziej takie dochodzące z każdej strony pierdololo, że w obecnych czasach musisz wszystko zmieniać,

Nic nie musisz, żyj sobie jak chcesz. Są natomiast ludzie którzy chcą coś zmienić w życiu - do nich te rzeczy są skierowane. Jeżeli uderza to w Ciebie to jest coś nie halo. To tak jakby kobieta z wagą 140kg czuła by się urażona reklamą siłowni. 

Edytowane przez Taboo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, bad intentions napisał:

pierdolić farmazony, że kobiety są w porządku, tylko mężczyźni muszą jeszcze bardziej się starać.

Kobiety są... jakie są.

Jeżeli masz silną konkurencje ze strony białorycerstwa/spermiarstwa, to więcej osiągniesz

 

a) levelujac

b) pierdząc w stołek i biadoląc nad takim stanem rzeczy?

 

Dobre branie u dup to EFEKT UBOCZNY wysokiego levela.

Jeżeli ktoś lewelowanie traktuje jako trampolinę do piczy - zawiedzie się srodze.

 

Nic nowego. JBP nie odkrywa tu Ameryki. Po prostu głośno nazywa rzeczy po imieniu, zamiast pierdolić się w poprawność polityczną.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Peterson był moim "ojczulkiem". Nie miałem dobrego męskiego wzorca w swoim życiu więc szukałem kogoś kto powiedziałbym mi jak żyć i uważam, że w tym okresie mojego życia bardzo mi pomógł. Niestety samą postać uważam za strasznego hipokrytę, mówi o tym jak być mężczyzną, że facet to powinien być taki i taki, a koleś sam całe życie leci na psychotropach - antydepresantach, a jak żona mu się rozchorowała to zamiast jej pomagać to jeszcze bardziej przyćpał tak, że wylądował na odwyku.

 

Sam Peterson to typowy boomer, ale niestety każdy z nas nim prędzej czy później się stanie. Świat się po prostu za szybko zmienia. Jak typowy boomer trochę pierdzieli od rzeczy.

 

Rynek matrymonialny jest jak każdy inny rynek - rządzi się prawem popytu i podaży. Peterson żył w czasach gdy rynek był korzystniejszy, stąd ma dość nieprawdziwe spojrzenie na to jak to wygląda współcześnie. Z resztą skąd ma mieć skoro większość swojego życia był w małżeństwie?

 

To co mówią boomerzy kojarzy mi się z hitem daft punku

 

Tylko w negatywnym sensie. Masz być jak robot, zapierdalać by dostać łaskawie cipę xD No korwa ludzie bez przesady. Wiadomo, że musisz być ogarnięty życiowo, mieć trochę dynaminy i tak dalej, ale ja osobiście nie będę kobiety ani betabankomatem ani wibratorem.

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Terve podpisuję się pod tym co napisałeś, nie chce mi się tutaj dodatkowo rozpisywać ale na własnym przykładzie: 

 

Jest dziewczyna którą na tinderze odrzycilbym w tempie ekspresowym, natomiast w realu ma w sobie coś takiego ze jak na mnie patrzy to miękną mi nogi i co ? O czym to świadczy ? Tylko i wyłącznie o tym że życie realne to nie wirtualny sztuczny świat. 

 

Tylko bracia drodzy, należy mieć świadomość że " tym " kurwą sterującym pacynkami ( my) o to chodzi żeby zagonić nas to nieprawdziwego wirtualnego świata, na jego podstawie mamy budować poczucie własnej wartości a właściwie w większości przypadków jego braku, brak powodzenia z kobietami w świecie wirtualnym ( 90% mężczyzn) powoduje że tracimy wiarę w powodzenie zarówno w tym zjebanym wirtualu ale również co najgorsze w świecie realnym, potem spotykamy się na forum i płaczemy jakie to kobiety są złe. 

Nie kurwa to nie kobiety są złe, to my wszyscy daliśmy się wciągnąć w tą bezsensowną grę w wyimaginowanym świecie. 

 

A może po prostu człowieku który masz 165 cm wzrostu do tego łysiejesz, jak spotkasz dziewczynę w realu ! ktora Ci się podoba spojrzysz jej w oczy tak po prostu, pogadasz, posmiejesz się, to tak ją pierdolnie strzała amora że to akurat Ciebie będzie chciała ? Niemożliwe ? No oczywiście bo jak - tinder mówi pojebało Cię, bracia na forum dojebia radę o kwadratowej szczence a sąsiadka z nadwagą o konieczności posiadania kaloryfera na brzuchu. 

 

 Na podstawie mojego prawie 30 letniego życia wiem jedno TO W CO WIERZYMY TWORZY NASZĄ RZECZYWISTOŚĆ ! 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Taboo napisał:

Nic nie musisz, żyj sobie jak chcesz. Są natomiast ludzie którzy chcą coś zmienić w życiu - do nich te rzeczy są skierowane. Jeżeli uderza to w Ciebie to jest coś nie halo. To tak jakby kobieta z wagą 140kg czuła by się urażona reklamą siłowni. 

To nie tak, ja mam ponad 30 lat i wiem czego chcę, bardziej pije tu do ogólnej narracji jaka jest przyjęta, że zmiana siebie da Ci to czy tamto, potem młodzi łykają takie rzeczy jak pelikany, zaczynają gonić za króliczkiem a gdy go nie złapią to są sfrustrowani.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, NoHope napisał:

To uwierz w to, że możesz latać i skocz z 10 piętra. Zdaj relację :)

 Odnoszę się to sfery mentalnej, brzydki facet który jest przekonany o swojej wartości wierząc w swoje powodzenie z kobietami, szybciej znajdzie kobietę niż średniej "klasy" facet przekonany o swojej beznadziejności. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Medyk Kojarzysz postać Shermanatora z American Pie'a?

 

To jest właśnie produkt takiego myślenia.

 

Prawda jest inna. Ludzie generalnie patrzą na twoje zachowanie, reputacje i jak się zachowujesz. Jeśli jesteś pewny siebie i przyciągasz laski? Będziesz miał jeszcze większe powodzenie. Jeśli jesteś pewny siebie ale wszyscy widzą, że to zwykle pozerstwo? Będziesz w najlepszym razie postrzegany jako dziwak, w najgorszym staniesz się ofiarą do bicia.

 

Wszystko musi ze sobą harmonijnie grać, a ludzie patrzą na twoje czyny i osiągnięcia a nie to co pierdolisz. "Mental" jest przereklamowany.

Edytowane przez NoHope
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, NoHope napisał:

To uwierz w to, że możesz latać i skocz z 10 piętra. Zdaj relację :)

 

Daj mi tylko spadochron to polecę. :) Na tym to polega, na rozsądku i zrozumieniu, a nie lataniu z szabelką na czołgi.

 

1 minutę temu, NoHope napisał:

Wszystko musi ze sobą harmonijnie grać, a ludzie patrzą na twoje czyny i osiągnięcia a nie to co pierdolisz. "Mental" jest przereklamowany.

 

Mental, to jest prawie całe Twoje życie, człowieku. 

 

Btw, fajnie, dumnie brzmiący nick.

 

 

Ale wybuchła dupa z żalu tutaj ludziom. I jeszcze tabelki kto z kim co może. Dramat..

 

Jest kilka opcji:
- bierzesz życie za fraki i robisz co możesz, akceptując że życie z punktu widzenia wygód ciała nigdy nie było sprawiedliwe, ale jest sprawiedliwe .. z innego punktu widzenia, który nie jest akceptowany przez ludzi Zachodu. Mój ojciec skąpił kilka złoty nawet na jebany ser w domu rodzinnym, a innym kupowano samochody i mieszkania. I co, mam z tego powodu płakać?


- siedzisz i płaczesz, a w skrytości ducha marzysz o normalności. Witamy powoli w zaburzeniach osobowości, depresyjnych, chorobach, chronicznie zwiększonym stresie etc.

 

- akceptujesz, że coś człowieka przerasta i zajmujesz się czymś innym - duchowością?, ale przez to nie unosisz się jak gówno na wodzie, że "kobiety som takie straszne, wymagania majo".
 

Tyle. Cała filozofia.

 

Jak ktoś tutaj cierpi od urodzenia na bycie społecznym wyrzutkiem z rozwalonym systemem dopaminowym, uzależnionym od porno, nie potrafiąc nawet nawiązać rozmowy z fryzjerem podczas strzyżenia, to sorry. Na 100% większość tutaj ludzi, którzy narzekają ma znajomych, którzy z podobnym poziomem atrakcyjności mają partnerki, ale z reguły ci ludzie są bardziej.. społeczni.

 

I mem, bo jest tak bardzo życiowy, chociaż tworzony pod inny serwis. I pokazuje znaczącą część psychiki pewnych ludzi..

 

zQDXMQyi7yraJZsRgZ0fJVsX3fcA97nD.jpeg

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Messer napisał:

Mental, to jest prawie całe Twoje życie, człowieku. 

 

W to ludzie chętnie chcieliby wierzyć, stąd popularność takich rzeczy jak 'Sekret'. To jest mylenie skutku z przyczyną, żeby być pewnym siebie najpierw musisz zebrać doświadczenia które tę pewność siebie zbudują. Żeby mieć mental człowieka atrakcyjnego, uwaga, uwaga, trzeba mieć powodzenie u kobiet.

 

Jak nie jesteś atrakcyjny a postrzegasz się jako taki to wychodzisz na pajaca.

Jak nie masz zbudowanej pewności siebie to jesteś zwykłym pozerem i przy większej akcji ktoś lub coś cie złamie jak patyczek.

 

To, że będziesz się afirmował na samce alfa nie spowoduje, że będziesz odważniejszy przy podbijaniu do dziewczyny, będziesz miał nogi jak galareta. To, że będziesz się afirmował na samce alfa nie spowoduje, że jak trafisz na dobrą zawodniczkę to nie będziesz simpem. Wręcz przeciwnie będziesz kolejnym "bratem samiec" który płacze w świeżakowni i przeprasza, że nie posłuchał braci. Ale właśnie w tym rzecz. Samo pierdolenie to nic. Trzeba przeżyć trudne związki, trzeba mieć kontakt z życiem i babami wtedy zyskujesz mental (jeśli umiesz uczyć się na własnych błędach).

 

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, manygguh napisał:

Podstawą mentalu nie są afirmacje. To dodatek. Ale nie fundament. 

Sram na "mental" bo mental to jest coś to się w tobie wyrabia z czasem gdy odnosisz sukcesy w danym polu. Przychodzi naturalnie, jak ktoś gada o mentalu i o własnej rzeczywistości to już wiem odrazu, że to jakiś pajac.

 

Ludzie debile naczytają się o bogatych ludziach i małpują ich "mental" i co? Jajco. Bogaci nie są.

 

Te wasze gadanie o mentalu ma się do rzeczywistości jak ta atrapa do samolotu.

 

pict06-cargo-cult.jpg

 

Mental nie bierze się z środka, bierze się z feedbacku otoczenia i twojej historii.

Edytowane przez NoHope
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, NoHope napisał:

Jak nie jesteś atrakcyjny a postrzegasz się jako taki to wychodzisz na pajaca.

Można być atrakcyjnym na różnych płaszczyznach

7 minut temu, NoHope napisał:

Jak nie masz zbudowanej pewności siebie to jesteś zwykłym pozerem i przy większej akcji ktoś lub coś cie złamie jak patyczek.

Ale większość ludzi to pozerzy. Nie wiem co rozumiesz jako akcje, ale jestem pewien że każdy ma prawo do bycia złamanym

7 minut temu, NoHope napisał:

To, że będziesz się afirmował na samce alfa nie spowoduje, że będziesz odważniejszy przy podbijaniu do dziewczyny, będziesz miał nogi jak galareta.

Nigdy się nie afirmowałem. Ale trzęsienie nogami nic nie da. Kobieta to nie Gestapo

7 minut temu, NoHope napisał:

To, że będziesz się afirmował na samce alfa nie spowoduje, że jak trafisz na dobrą zawodniczkę to nie będziesz simpem.

Umiarkowane simpowanie nie jest złe. Kobiety uwielbiają komplementy. Zwłaszcza te szyte na miarę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawą mentalu jest doświadczenie. Musisz przejść ileś tam sytuacji, przeanalizować je, wyciągnąć wnioski, i dopiero po którymś razie czujesz się komfortowo w danej sytuacji.

 

Ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć, że w sytuacjach z kobietami 5/10 i niżej nie odczuwam żadnego dyskomfortu, bajeruje, rozśmieszam, ale to ja im się podobam a nie odwrotnie. W drugą stronę jeśli to laska jest ładniejsza, to jedyne na co mogę liczyć to luźna gadka o byle dupie marynie. Nagrodę zgarniają kolesie o lepszej prezencji, nawet w sytuacjach kiedy siedzą cicho. Oni nawet nie muszą się wysilać, bo biologia robi swoje. Ja mogę nawet stawać na rzęsach, ale jeśli tylko mój ładniejszy kumpel okaże jakieś zainteresowanie to jestem spychany na drugi tor XD To, że kolesie o mniejszej urodzie mają jakieś ładniejsze laski może oznaczać, że ten "nr1" nie okazał oznak zainteresowani i jego mniej urodziwy kumpel wbił się w okienko czasowe xd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, PoCoMiOko napisał:

Podstawą mentalu jest doświadczenie. Musisz przejść ileś tam sytuacji, przeanalizować je, wyciągnąć wnioski, i dopiero po którymś razie czujesz się komfortowo w danej sytuacji.

To też nie jest tak proste bo jak jesteś naprawdę brzydki to możesz zagadywać do 1000-2000 kobiet i będziesz miał tyle koszy, że będziesz miał właśnie mental przegrywa.

 

Ludzie nie są równi, jedni są brzydsi, drudzy ładniejsi, jedni inteligentniejsi, drudzy głupsi, ktoś ma poczucie humoru a inne osoba nie ma.

 

Żeby osiągnąć w życiu jakikolwiek sukces musisz jak mówisz próbować ale też umieć realistycznie oceniać swoje szanse i jak nie wychodzi to zmieniać sposób działania. Dlatego małpowanie bezmyślnie innych ludzi to jest całkowita głupota i też te pieprzenie o mentalu.

 

A jak jesteś nikim to lepiej mieć mental bycia "nikim" pozbyć się ego, i wszystko traktować jak eksperyment. Jak będziesz sobie wmawiał jakieś bzdury o byciu samcem alfa bo się ich naczytałeś na jakieś redpillowych forach a otoczenie wbije cię w ziemię to nie wstaniesz.

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, NoHope napisał:

W to ludzie chętnie chcieliby wierzyć, stąd popularność takich rzeczy jak 'Sekret'. To jest mylenie skutku z przyczyną, żeby być pewnym siebie najpierw musisz zebrać doświadczenia która tę pewność siebie zbudują. Żeby mieć mental człowieka atrakcyjnego, uwaga, uwaga, trzeba mieć powodzenie u kobiet.

 

Wiedza z wykopu czy z innego niszowego, czarnopigułkowego kanału na YT weszła Ci za mocno, prawda? Ja was wyczuwam z daleka, bo wszyscy powtarzacie jak jeden mąż ciągle jedno i to samo.

 

O wiele uczciwiej byłoby gdybyś napisał: 

 

Wydaje mi się, że powodzenie mogą mieć tylko niektórzy ludzie, którzy dostawali wstępne wzmocnienia w danym kierunku od kobiet i jest ich tylko kilka procent w społeczeństwie. I myślę na bazie swojej wiedzy psychologicznej zgłębionej z .. (boję się zgadywać skąd, uwierz) pewność siebie wynika tylko i wyłącznie z reakcji kobiet. Wszystkie badania, książki i inne są na ten temat w zupełności nieważne, bo ja tak uważam (XD). Neuronauka i neurochemia? Nie słyszałem. A, nie, chady mają testosteron, ten, no, cały.

 

Co więcej, uważam, że przeciętny facet ma takie same możliwości jak, (uwaga) - ciężcy autyści, osoby chore genetycznie, zniekształcone fizycznie i inni, przez co zupełnie nic nie można z tym zrobić. Bo taki facet nie może być pewny siebie, a skoro kobiety go nie chcą, to jest w zamkniętym kole. I należy przez to oświecać innych w internecie oraz oglądać pornografię w dużych ilościach.

Dlatego wnioskuję na bazie swoich jednocyfrowych doświadczeń intymnych w interakcjami z kobietami, filmików jakie obejrzałem w internecie o osobach, z podobnym poziomem obycia towarzyskiego, oraz obserwacji kilku jednostek w swoim krótkim życiu, że jedyne wyjście to ... no właśnie.

 

Miałem ogromny problem to napisać, bo poziom kretynizmów wybiło mi poza skalę jakiejkolwiek normalności.

 

 

@NoHope wiesz dlaczego Peterson tak mówi? Prawdopodobnie zapomniał, że W JEGO POKOLENIU nie było takich cip, jakie są teraz i on projektuje racjonalność na innych. Ich nie zniszczyła tak technologia, która zmiękczyła jak gąbkę woda w wannie. Pomylił się być może w tym i nie założył, że obecne pokolenie płatków śniegu ma problem z wymianą worka w odkurzaczu, a co dopiero ogarnięciu własnej psychiki. Dlatego komunizm w różnych aspektach życia jest wiecznie żywy - DEJCIE! RÓWNOŚĆ!

 

Pokolenia zbliżające się do rocznika 2000 i wyżej są coraz słabsze, coraz bardziej pizdowate, NARCYSTYCZNE i uległe (poza kobietami, ale u nich narcyzm też jest spory) - wiesz dlaczego? Bo ci ludzie nigdy nie mieli żadnych problemów w życiu, które mogli rozwiązywać Z WŁASNĄ SIŁĄ i agresją. Przeciwnie, ich agresja jest tłumiona i nazywana jako zła. Ich ojciec często jest kundlem, który też dał się zgnoić. To jest OGROMNY powód dlaczego tak wiele osób ma tak ogromne problemy i prawie zawsze w rocznikach 199x. I ciężko nie mieć, bo słaba osoba z reguły ucieknie w jakąś formę znieczulenia - internet, porno, hejt, żarcie, narzekanie itd. Taka osoba jest jak kastrat, który ma przelecieć pannę. Jest ubezwłasnowolniona do życia ze względu na brak psychicznych możliwości starcia się z nim.

 

Jak napisałem to za mocno to sorry, ale jesteście jak energetyczne czarne dziury i wciągacie w swoją życiową pustkę wszystko co jest w okolicy, broniąc się rękami i nogami, że wszyscy wam zawinili.

 

Więcej Ci odpisywał nie będę, bo domyślam się po formie pisania, mądrości, zaimpregnowaniu na dalszą wiedzę i wylewającym się efekcie Dunninga-Krugera z kim mam do czynienia. Wiem, że rozkosznie "uświadomić" komuś jak przegrał życie, ale ze swojej pozycji jesteś jak komunista walczący o "równość i wyzwolenie klasy pracującej", a w głębi duszy szukający współplemieńców, żeby z nimi się klepać po pleckach.

 

 

Wiesz ilu znajomych straciłem, kiedy zacząłem się rozwijać, podchodzić do kobiet, trenować, rozwijać się zawodowo itd.? Straciłem wszystkich w swojej okolicy. Musiałem wymienić całe towarzystwo, bo nie mogli znieść różnicy potencjałów między nami, a ja rozumiem, że Ty nie możesz znieść kogokolwiek z sukcesami. 

Czy narzekam? Tak, trochę jest mi smutno z tego powodu. Czy jestem z siebie dumny? Tak, jestem z siebie dumny, że z całej okolicy tylko ja dałem radę osiągnąć coś tak dużego ze sobą w skali mikro - a oni - nic. Cóż, towarzystwo kobiet jednak poprawia mi ten nastrój. I wiesz co? Było warto. Czarna dziuro, ty.

 

Bez odbioru. W każdym razie - powodzenia Ci życzę ZE SOBĄ. I zgłębienia wiedzy, poza prymitywnym behawioryzmem, że jak coś się nie stanie, to jesteś skreślony, bo jakikolwiek psycholog by załamał ręce nad tym poziomem mądrości.

 

Napisałem to tylko dlatego, żeby ktoś szukający pomocy nie wziął tych wypocin na serio i przypadkiem nie przegrał lat życia wierząc w takie pierdolenie. Pierdolenie ludzi, którzy życie znają z filmików z internetu. Dlatego jest agresywne, bo w głębi siebie życzysz innym jak najgorzej, tak jak masz Ty na swoim poziomie, mimo świadomych zaprzeczeń. Idę się umyć (naprawdę), bo od tego syfu i trucizny aż mi jest gorzej, gdy dostałem odłamkami.

  • Like 10
  • Dzięki 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, NoHope napisał:

To też nie jest tak proste bo jak jesteś naprawdę brzydki to możesz zagadywać do 1000-2000 kobiet i będziesz miał tyle koszy, że będziesz miał właśnie mental przegrywa.

 

Ludzie nie są równi, jedni są brzydsi, drudzy ładniejsi, jedni inteligentniejsi, drudzy głupsi, ktoś ma poczucie humoru a inne osoba nie ma.

 

 Rozumiem. Chodzi mi bardziej o sytuację, w której już znalazłeś swoje miejsce na rynku matrymonialnym :D Jeśli 10 razy zagadywałeś do przystojnych kobiet i jest total zlewa i celujesz niżej. Sam po sobie zauważyłem, że ciut grubsze panie ciągną do mnie jak oszalałe, więc na tej podstawie oceniam swoje szansę gdzieś wyżej 😜 Jak wychodzę na imprezkę z kolegami "modelami" to na starcie wiem, że moje szanse maleją, i nie staram się na siłę sprawdzać czy dam radę z lepszymi gąskami, bo moja psychika może na tym ucierpieć :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Messer napisał:

Prawdopodobnie zapomniał, że W JEGO POKOLENIU nie było takich cip, jakie są teraz i on projektuje racjonalność na innych.

Peterson bez psychotropów byłby wrakiem człowieka. Gość jedzie większość życia na piksach, korwa prawdziwy samiec alfa z niego xD

 

Nie ośmieszajmy się.

 

Peterson to kolejny typ który pierdoli farmazony a jak przychodzi co do czego to sam jest cipą.

 

Jego żonka zachorowała na raka i co zrobił ten guru "życia"? Przyćpał megasilny i megauzależniający antydepresant. Zniknął na rok bo siedział na odwyku i prawie by się przekręcił.

 

Kolejny typek który leciał na easy mode w życiu a teraz wielki guru życia.

Edytowane przez NoHope
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Messer napisał:

wiesz dlaczego Peterson tak mówi? Prawdopodobnie zapomniał, że W JEGO POKOLENIU nie było takich cip, jakie są teraz

Ciekawe i trafne stwierdzenie, ale wątpię że ktoś z wcześniejszych krzykaczy nad tym się pochyli i wyciągnie odpowiednie wnioski (względem siebie samego również). Zresztą @NoHope już to pokazuje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.