Skocz do zawartości

Nienawidzisz kobiet? Posłuchaj Jordana Petersona


Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu, Ace of Spades napisał:

Nie są takie tępe, dobrze wiedzą co robią, czują się bezkarne i dlatego lecą w kulki.

Przestrzegam przed traktowaniem kobiet jak małych, głupich i nieogarniętych dzieci - to jest kolejna pułapka, w którą naiwnie wpadają mężczyźni.

 

Tępe w ujęciu szerszego pojmowania spraw, np. zależności cywilizacyjnych.

 

Natomiast ogarnianie zależności przyczyna i skutek ?

Dziecko rozumie - będzie się drzeć to dostanie cyca.

Pies rozumie - będzie żebrać wielkimi oczami - dostanie ciastko ze stołu.

Dziecko starsze rozumie - zrobi dramę w sklepie - dostanie nową zabawkę.

 

Tu działa tak samo - instynkt+emocje -> drama, szantaż, scenki, prymat emocji i sentymentów nad rozumem  = idiokracja.

 

Dzieci mogą być głupie i nieogarnięte i jednocześnie sprytne i cwane, to się nie wyklucza przecież.

Zgrywanie głupiej przez cwaną to przecież standardowa taktyka, co nie wyklucza, że ta cwana jest też tępa w szerszym kontekście :)

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Obliteraror napisał:

Robiąc cokolwiek "rozwojowego" pod kogoś, zawsze czyjś punkt odniesienia będzie dla Ciebie istotniejszy niż własny. IMO nie za mądra to droga.

Ogólnie robiąc coś dla siebie masz plan A, B, C ...Z. Masz wiele możliwości wyjścia z konkretnego planu i skupienia się na innym. Dlatego manipulanci, chcą zawsze maksymalnie uzależniać daną osobę od siebie, by ona czasem nie uciekła. Największy dramat to brak nadziei na inny wybór.

12 godzin temu, bad intentions napisał:

No ale Peterson wie lepiej, ożenił się jako młody chłopak, w czasach gdy kobiety były zupełnie inne, i teraz naucza, że to wina mężczyzn

On nawet nie wie jak p0lki się zachowują obecnie, gdy mają pełnie praw i przywilejów, przy braku egzekwowania kar za przewinienia. Mógłby się wypowiadać, gdyby wchodził na rynek matrymonialny teraz, a nie w czasach, gdzie były inne wzorce, inny system prawny.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Musisz się bardziej starać", piękna odpowiedź,🙂

 

Przychodzi kumpel zdradziła go żona 

- patrz cytat

 

Pracownik przychodzi do szefaz że nie wyrabia z robotą. 

 

Uczeń do nauczycielki, że nie rozumie tego różniczkowania

 

Paterson jest doskonały w swojej prostocie przekazu 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Ace of Spades napisał:

 

Np. taki wąsaty Janusz z ciążą spożywczą i najtańszym browcem z Biedry w ręku, żyjący na pełnym wyjebaniu, który się nie stara, kompletnie bez ambicji ale zaWodolony z siebie i szczęśliwy - pytam się czy to coś złego

Dwa przykłady - jeden gość to wyżej opisany Janusz wąsacz. Może nie alkoholik, ale wiedzie proste życie. Brak ambicji, kariery, zapierdalania. Woli sobie popracować w ogródku i pod szklarnią na luzie posadzić własne warzywa i owoce. Janusz jest zadowolony ze swojego życia, energię czerpie z prostych czynności - spacer do lasu, grzybobranie, ryby.

 

Drugi koleś to człowieka sukcesu. Zarobiony, ambitny, zajebista praca, zrobiona na sterydach sylwetka, własny biznes, powodzenie u kobiet. Wolny czas spędza grając w golfa, jeżdżąc sportowymi furami, nurkując itd. Obydwaj są szczęśliwi, ale który jest większym wygrywem?

 

Ten który swoje szczęście operia na drogich rzeczach i drogich pasjach? Gdy przyjdzie krach, a przyjdzie, trzeba będzie rozstać się z drogimi zabawkami, zniżyć poziom życia. Szczęście nie wróci.

 

A januszka cieszy wyprawa do lasu. To nic nie kosztuje. Wnioski są takie - że jeżeli te najtańsze rzeczy sprawiają że czuje się w życiu dobrze - to jest wygrywem. Nie sztuką jest cieszyć się z nowego ferrari. Ale sztuka jest być szczęśliwym z małych rzeczy, bo nikt ich nie odbierze.

 

  • Like 10
  • Dzięki 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minutes ago, Orybazy said:

Czuje się wywołany do tablicy. Z 168 cm wzrostu w liceum pomagało dobry bajer, przewodniczenie klasie, wyniki, taniec towarzyski. Za studenta dobry bajer, elitarne studia, kasa z pracy i studiów za granica. Obecnie dobry bajer, pozycja zawodowa. Dziewczynę <172 cm wzrostu (czyli polowa populacji w Polsce) zawsze bylem w stanie ogarnąć.  

Jakie karty dostałeś takimi grasz najlepiej jak potrafisz.

Ale jak to? Przecież już dawno powinieneś był się powiesić bo jesteś niski, nie masz szczęki Chada i ogólnie przegrałeś życie. Na co Ty jeszcze w ogóle liczysz?? Po co zarabiać hajs, uczyć się, wyrabiać sobie nawyki socjalne? To nic nie da, zostaniesz tylko beta bankomatem. Przecież "baby to chuje", a w dodatku nie jesteś Chadem. Z czym do ludzi @Orybazy ? W kwiat paproci też wierzysz?

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Taboo napisał:
12 godzin temu, RENGERS napisał:

również niebezpiecznie ;] 

Jest masa filmików na YT jak np. obala przekonania naszych kochanych feministek.

 

Widziałem, nie trudno je logicznie obalić.

 

Nie ma to jednak znaczenia, ponieważ współczesne czasy kierują się zasadą rozumowania - logika< emocje

 

Gadasz jak do ściany, co z tego, że masz rację, jak nic nie zmienisz

 

 

 

 

 

2 godziny temu, Peter Quinn napisał:


Wczoraj (chyba nie pierwszy raz) usłyszałem opinię o Elonie Musku, który już tam któryś raz z rzędu rozstaje się z kobietą. 
Dla mnie gościu często jest idolem, nadczłowiekiem. aktualnie chyba najbogatszym? Ma szansę zapisać się grubymi literami w podręczniku do historii, ale mimo inteligencji, fortuny i statusu jest nadal "beciakiem" w jakimś tam sensie. 

Tak samo książe Harry - nie znam całej historii, ale z tego co się orientuje, przez kobietę zrezygnował z tytułu, nazwiska. Może za jakiś czas ta laska przyprawi mu rogi, porzuci, znudzi się nim... cokolwiek.. 
Wyobraźcie sobie, co wtedy poczuje i czy jego psychika to udźwignię. 

Jest pewnie wiele, wiele innych takich przykładów ludzi ze statusem, grających w pierwszej lidze którzy i tak w ostateczności wylądują na przegranej pozycji w tej damko-męskiej grze. Przerażające i pouczające. 

 

Przez złe oprogramowanie blue pill.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, manygguh napisał:

Jordana Petersona ciężko nazwać simpem.

Ciężko go też nazwać racjonalnym, patrząc po tym jak kiedyś obśmiał mgtow. Dla mnie pożyteczny idiota systemu, grający niezależnego itd, taki Kukiz psychologii i tematów pokrewnych :D 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jordanek ma racje ale przełożył to na poprzednią epokę, swoją w której uczestniczył na rynku matrymonialnym.

 

Przypomnę rocznik 62’, powiedzmy że dziewczętami zaczął zajmować się w wieku 16 lat.

 

1978...inny świat.

 

BluePillowiec, ale inteligentny, ambitny i nie jedną osobę sprowadził na dobre tory.

 

Tylko relacje damsko-męskie jego pryzmatu już dawno minęły i teraz brzmi jak stary dziadzia co ględzi o czymś o czym już nie ma pojęcie bo zatrzymał się w czasie.

Edytowane przez BlacKnight
  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, BlacKnight napisał:

Jordanek ma racje ale przełożył to na poprzednią epokę, swoją w której uczestniczył na rynku matrymonialnym.

Redpillowiec swoich czasów- 80 ', teraz jego tezy to główne założenia: kukoldztwa, bety, simpa, bluepilla oraz niceguya.

Jordan niech się cofnie w czasie, bo coś za mocno projektuje przeszłość na teraźniejszość.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Zbychu napisał:

"They right not to pick you".

Hmm, ciężko mi sobie wyobrazić jaka jest wina w gościu, który ma poniżej 170 cm wzrostu, albo jakieś choroby genetyczne?

Żadna, tak samo jak niczemu winna jest moja znajoma z deformacją twarzoczaszki. Po prostu, niektórzy ludzie są przegrani bez względu na to co zrobią.  Takie jest życie. Niektórzy rodzą się by umrzeć. 

12 godzin temu, Zbychu napisał:

Okej, taki koleś może stawać na głowie i żonglować penisem, robić karierę, zwiększać zarobki żeby być w top 5% zarabiających, zrobić sobie idealną formę na siłowni, zostać ultra dynamicznym PUASem. Może to zrobić, tylko to nie zmienia faktu, że wysiłek włożony w zdobycie kobiety potrwa mu lata. Zanim dojdzie do zarobków. Zanim dojdzie do wyróżniającej się sylwetki. Zanim nabierze obycia towarzyskiego.

Pytanie jakiej kobiety szuka. Czy jakiejkolwiek? Czy 8+/10 bezdzietnej fitnesiary z dobrego domu. Bo jeśli to drugie, to popyt i podaż ma zastosowanie. 

12 godzin temu, Zbychu napisał:


Załóżmy, że taki ktoś wystartuje już w wieku 20 lat to może się ogarnie jak będzie miał 28-30 lat. W międzyczasie jego rówieśnik 180-190 będzie już od 20 bawił się z dziewczynami, poznawał je, ruchał, nabierał doświadczenia.

Kisne. Według tego powinienem mieć harem. Gdzie on kurka jest. Ah. Zakoszony przez kolege z gimnazjalnej klasy co ma jakieś 165, twarz skradzioną z rzeźb antycznych i muskulature . I pewność siebie graniczącą z impertynencją

12 godzin temu, Zbychu napisał:

Jego rówieśnik w wieku 30 lat będzie już miał za sobą liczne doświadczenia, wiele przygód, związków, prawdopodobnie po ślubie i bombelki. A ten gość co się rozwijał w wieku 28 lat to dopiero zacznie zdobywać pierwsze doświadczenia.

Problem w tym że ten rówieśnik ciągle się rozwijał. Ten drugi dopiero dotarł tam gdzie on był od dawna. To jak porównywanie szerpy z typem który ogarnął się na tyle by uderzać na Everest

12 godzin temu, Zbychu napisał:


No niezbyt to sprawiedliwe. Jeden musi poświęcić lata pracy nad sobą, a drugi praktycznie zebrać się tylko na odwagę i zagadać.

Racjonalizacja. To tak jakby ulana kobieta narzekała że mimo diety i treningu nie ma ciała dziewczyny która zawsze była szczupła i wysportowana. 

 

Bo przecież to nie jest tak że ta druga codziennie nie biega i nie uprawia Jogi. 

 

 

12 godzin temu, Zbychu napisał:

Dlatego rozumiem skąd tyle nurtu blackpillowego na forum, bo to po prostu frustrujące widzieć jak jedni bez pracy nad sobą wyrywają jedną laske za drugą, a w wolnym czasie mogą robić co chcą - grać w gry, oglądać filmy, uprawiać jakieś fajne pasje, które dają radość a niekoniecznie dają powodzenie np: jakieś mikrokontrolery, raspberry.

Ale to że jedni bez pracy robią coś to najczęściej tylko nasz mentalny wysryw. Bo oni bardzo często robią masę pracy, tyle że my tego nie widzimy. Tylko to co dla nas jest pracą, dla nich może być rutyną. 

12 godzin temu, Zbychu napisał:

Z kolei ten gość pracujący nad sobą musi przejść życie pełne wyrzeczeń, odstawić zapychacze czasu, gry, filmy, nie może robić tego co kocha np: nie wiem, grać na gitarze, czy pianinie, bawić się raspberry bo tak lasek nie zdobędzie, zamiast tego musi zapierdzielać na siłownie (a nie każdy to musi lubić prawda?) i zmuszą się do innych czynności, które dadzą mu sukces. Praca, języki, kariera, nagodziny, dieta, siłownia, tańce, zagadywanie, czytanie itd.

Gra na instrumentach czy inne arduino rozwija. Problem jest taki że nasz zapierdalacz może mieć ból dupy bo w rok chce ogarniać to co "leniwy" kolega ogarniał od zawsze. 

 

Mam bardzo zdolną znajomą. Dużo kasy zarabia, po powrocie z pracy siedzi na udemy i ćwiczy jogę. Z punktu widzenia innych. Ona nic nie robi. 

12 godzin temu, Zbychu napisał:


Wniosek: Kołcz Peterson ma rację jak zwykle połowicznie, a połowicznie gada bzdury
 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minutes ago, bassfreak said:
4 hours ago, manygguh said:

 Sami dajecie w lewo na apkach jak widzicie pasztety. Nyga plis.

Sranie w banie, pasztet zawsze znajdzie sobie ruchanie a będąc facetem musisz być co najmniej ponad przeciętny z wyglądu. 

Przeczytaj jeszcze raz. Nie zrozumiałeś zupełnie sensu. Jak gość odrzuca pasztetową Żanetkę na tinderze, to jest ok. Jak laska odrzuca Mietka na tinderze, to wtedy już suka przecież. Skoro sam odrzucasz paszteta, to czemu jakaś laska nie może odrzucić Ciebie? No może, a skoro tak, to po co czuć nienawiść wysrywać się na wszytkich wokół?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, manygguh napisał:

Przeczytaj jeszcze raz. Nie zrozumiałeś zupełnie sensu. Jak gość odrzuca pasztetową Żanetkę na tinderze, to jest ok. Jak laska odrzuca Mietka na tinderze, to wtedy już suka przecież. Skoro sam odrzucasz paszteta, to czemu jakaś laska nie może odrzucić Ciebie? No może, a skoro tak, to po co czuć nienawiść wysrywać się na wszytkich wokół?

Chyba nie o to w ogóle chodzi w tej dyskusji. Wydaje mi się,że problem polega na wykorzystywaniu nadmiernym swojej pozycji. Przecież możesz tak samo powiedzieć,że naziści mordowali inne narody w piecach,no bo mogli w końcu wygrali tutaj wojnę. I jakby odwrócić losy wojny byłoby tak samo. No nie,niebyłoby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, manygguh napisał:

Przeczytaj jeszcze raz. Nie zrozumiałeś zupełnie sensu. Jak gość odrzuca pasztetową Żanetkę na tinderze, to jest ok. Jak laska odrzuca Mietka na tinderze, to wtedy już suka przecież. Skoro sam odrzucasz paszteta, to czemu jakaś laska nie może odrzucić Ciebie? No może, a skoro tak, to po co czuć nienawiść wysrywać się na wszytkich wokół?

Mówię o tym 

 

DpVFvMaW4AARh0n.jpg

Edytowane przez bassfreak
  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, bassfreak napisał:

Sranie w banie, pasztet zawsze znajdzie sobie ruchanie a będąc facetem musisz być co najmniej ponad przeciętny z wyglądu. 

Tylko, że:

- faceci chcą ruchania - jakiegokolwiek,

- babki chcą ruchania z czadem, który zaczaruje motylki.

 

To się nie może spotkać.

 

edit:

 

  

17 minut temu, Libertyn napisał:

Ta grafika jest bzdurna. 1/10 będzie wolał samotność od bycia z 1/10. Wszyscy marzą o tych dajmy na to 7+.

Wejdź sobie na jakąś społecznościówkę i poczytaj komentarze pod zdjęciami obiektywnie brzydkich kobiet.

Przecież wiesz co to będzie: piekna, love, 💝, umówimy się?, zakochałem się, chętnie bym cię ****.

 

 

Edytowane przez BumTrarara
  • Like 1
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Libertyn napisał:

Ale to że jedni bez pracy robią coś to najczęściej tylko nasz mentalny wysryw. Bo oni bardzo często robią masę pracy, tyle że my tego nie widzimy. Tylko to co dla nas jest pracą, dla nich może być rutyną. 

Bzdura bzdura. Pisałem o gościu w wieku 20 lat. No ale niech będzie 18 latek. Jeden wyrywa, a drugi przegrywa. To kiedy ten wyrywający zdobył doświadczenie, w przedszkolu? 

 

Nie widzisz tego, że świat nie jest sprawiedliwy. Jedni muszą ciężko pracować żeby wybić się z biedy, inni dostają tysiące od rodziców. Jeden musi z 10 lat popracować nad sobą, żeby jakąkolwiek na niego spojrzała, kilka lat studiów, rozwijania biznesu, wychodzenia do ludzi i odblokowywania się. Drugi może np całe dzieciństwo grać w gry, ale potem wyjdzie na 3, 4 imprezy i na 5 już zacznie wyrywać najlepsze dupy. Bez znajomości pua i innych. Po prostu wygląd i wzrost.

 

Ja sam pamiętam że w szkole miałem kilku takich gości, co godzinami maniaczyli w gry. Pewnego dnia po prostu przestali grac, zaczeli wychodzić z domu i zdobyli dziewczyny, zajęło im to chwilę. Nie włożyli w to lat pracy. Nie włożyli w to żadnego wysiłku. Po prostu musieli zabrać się na odwagę i zagadać.

 

A inni pokończyli studia i dalej są sami, ciągle próbują, uczą się, doskonałą. Tak wygląd świat. Jeden ma cos bez pracy, drugi musi zapierdalać. Nie ma sprawiedliwości

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, BumTrarara napisał:

Tylko, że:

- faceci chcą ruchania - jakiegokolwiek,

Poruchałbyś niedomytą 50 latkę co ma 40 kilo nadwagi? Ja nie. 

5 minut temu, BumTrarara napisał:

- babki chcą ruchania z czadem, który zaczaruje motylki.

Znam takie co fantazjują o otyłych 60 latkach :P

5 minut temu, BumTrarara napisał:

To się nie może spotkać.

 

edit:

 

  

Wejdź sobie na jakąś społecznościówkę i poczytaj komentarze pod zdjęciami obiektywnie brzydkich kobiet.

Przecież wiesz co to będzie: piekna, love, 💝, umówimy się?, zakochałem się, chętnie bym cię ****.

Ah tak. A hindusi piszą nawet że by się ożenili z aktem malowanym na płótnie. I co to znaczy? 

Zresztą ludzie mają różne gusta. @bassfreak gustuje w paniach które ktoś inny skwitował "zaraz się porzygam"

Ja lubię smukłe dziewczyny, inny woli piersiaste. Są feedersi, są gerontofile, są urofile. Są sadyści i masochiści. Jak wchodzisz na portal gdzie jest masa nienormatywnych seksualnie osób to się nie dziw że znajdzie się grupa zwyroli o danych gustach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Libertyn napisał:

 

Zresztą ludzie mają różne gusta. @bassfreak gustuje w paniach które ktoś inny skwitował "zaraz się porzygam"

 

Tylko zwróć uwagę że ewentualnie schudnąć zawsze można, ale jak laska ma ryj wyglądający jak by jej ktoś przyjebał łopatą to zabiegi za miliony jej dużo nie pomogą. Może lubię grubsze laski z cycem ale na pewno nie można powiedzieć że są brzydkie z twarzy.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Zbychu napisał:

Bzdura bzdura. Pisałem o gościu w wieku 20 lat. No ale niech będzie 18 latek. Jeden wyrywa, a drugi przegrywa. To kiedy ten wyrywający zdobył doświadczenie, w przedszkolu? 

Zdobywanie doświadczenia to proces ciągły. Jedni mają od razu pewne plusy, inni nie. Jedni umieją z plusów skorzystać, inni nie. Jedni do pewnego wieku się dystansują od kobiet, inni nie. 

 

6 minut temu, Zbychu napisał:

Nie widzisz tego, że świat nie jest sprawiedliwy. Jedni muszą ciężko pracować żeby wybić się z biedy, inni dostają tysiące od rodziców.

Świat nie jest sprawiedliwy i nigdy nie będzie. 

6 minut temu, Zbychu napisał:

Jeden musi z 10 lat popracować nad sobą, żeby jakąkolwiek na niego spojrzała, kilka lat studiów, rozwijania biznesu, wychodzenia do ludzi i odblokowywania się. Drugi może np całe dzieciństwo grać w gry, ale potem wyjdzie na 3, 4 imprezy i na 5 już zacznie wyrywać najlepsze dupy. Bez znajomości pua i innych. Po prostu wygląd i wzrost.

Drugi o wiele częściej będzie miał fobie społeczną. Kluczem tu jest socjalizacja. Jak wyrywasz kobietę to na starcie robisz z niej sobie wyzwanie. Zaczynasz analizować i tyle

6 minut temu, Zbychu napisał:

Ja sam pamiętam że w szkole miałem kilku takich gości, co godzinami maniaczyli w gry. Pewnego dnia po prostu przestali grac, zaczeli wychodzić z domu i zdobyli dziewczyny, zajęło im to chwilę. Nie włożyli w to lat pracy. Nie włożyli w to żadnego wysiłku. Po prostu musieli zabrać się na odwagę i zagadać.

Jakie to były dziewczyny? Mam znajomą co tankuje swojego misia który jest dpsem. Także nawet grając mieli randki. Jedni chodzą na kawę, inni zabijać smoki. 

6 minut temu, Zbychu napisał:

A inni pokończyli studia i dalej są sami, ciągle próbują, uczą się, doskonałą. Tak wygląd świat.

I może tu jest problem? Wieczne gonienie za czymś, wieczne bycie niezbyt. 

6 minut temu, Zbychu napisał:

Jeden ma cos bez pracy, drugi musi zapierdalać. Nie ma sprawiedliwości

 

Praca jest względna. Możesz rok wyciskać na siłowni i dla laski to będzie nic. Możesz z dupy zarzucić okołofilozoficzny temat i będzie wniebowzięta. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.