Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

3 minutes ago, meghan said:

A lidlowski kamień do pizzy polecisz? 

Na luzach. Sam miałem kiedyś jako pierwszy - kamienny kafel łazienkowy :) a jako drugi dopiero coś bardziej sensownego.

Ale wiesz, w porównaniu do piecyka >400C cudów nie ma, choć skok jakościowy jakiś już będzie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

A ja jeszcze bardziej uprościłem recepturę chlebów.

Dodatkowo piekę w "garnku rzymskim" ze szkła (głównie używany do wszelkich pieczonych mięs i warzyw, a kura w całości na warzywach wychodzi cudo!) :D 

No bo rzymskiego nie mam i nie zamierzam. 

Taki sobie wychodzi (z dziś rana). Jakieś 0.7 kg.

Zdj-cie-Whats-App-2022-11-26-o-11-58-57.

 

Praktycznie zero dłubania przy nim. Żadnego wyrabiania i grzmocenia się z ciastem bez sensu. Siatka glutenowa robi się sama, niemal od patrzenia na ciasto. 

- mąka pszenna typ 750 (zamawiam z młyna)

- dzień wcześniej, do michy: 150 ml wody, 150g mąki plus 3g granulowanych drożdży instant - przyzwoicie wymieszać/połączyć (macham widelcem), przykryć i zostawić na noc

- rano reszta składników wg. proporcji dla ostatecznej wagi bochna, hydratacji 78% (nie każda mąka przyjmie tyle wody, trzeba ogarnąć) i 2.6% wagowo soli

- co pół godziny trzykrotnie w misce przewinąć naciągając. Czasem machnę cztery razy jak jestem zajęty innymi sprawami. 

- potem po wyjęciu i "foldingu" masy do kształtu przybliżonego bochenkowi (oczywiście na podsypce z mąki, za duża hydratacja, blat by polepiło), wrzuta do widocznego żaroodpornego naczynia lekko natłuszczonego oliwą i do piekarnika. Nie widzę potrzeby "rzymskiego". 

- piec wygrzany uprzednio do 210C (u mnie 230 na pokrętłach) grzałki góra-dół pod przykryciem 25-30 minut. 

- potem 5-8 minut (trzeba dopasować kolor skórki do upodobań) już bez pokrywki i na 230C

 

I tyle. Nacięcie zrobiłem tutaj jedno, ale chleb sam zdecydował, że potrzebuje drugie. 

@meghan będzie się śmiać, że odważone, pomierzone, kontrola parametrów itd. a nie na ślepe oko :D 

  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext

Chciałam kupić elclasico garnek rzymski, ale po zapoznaniu się z czyszczeniem - zrezygnowałam z pomysłu.

 

Dzięki za instruktaż! 

 

Z racji utraty mojego sadła - bawię się w ketopieczywa. To nie to samo, ale też ciekawe przedsięwzięcie - weź z czego innego uklep "chleb", to też wyzwanie! 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, meghan said:

Chciałam kupić elclasico garnek rzymski, ale po zapoznaniu się z czyszczeniem - zrezygnowałam z pomysłu.

Sam chyba każdego bym zniechęcał. Za dużo z nim pieprzenia. Szkiełka po chlebach nawet nie myję, wystarczy że przetrę ręcznikiem papierowym i czeka na następny. A po grubszych tematach - zmywara i wychodzi jak nowy. 

1 hour ago, meghan said:

weź z czego innego uklep "chleb", to też wyzwanie! 

Osobiście wybitnie nie przepadam za innymi a @H by to chyba tydzień jadła. A że jestem raczej chudy jak patyk, to mi nie robi :D 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

@Kiroviets

Koledze żart się wyostrza! 💪😂😂

Dobre, dobre! 😂

 

Proza w polskich gwarach to soda oczyszczona. 

Te chlebki są na bazie właśnie sody oczyszczonej. 

 

Najważniejsze - moim chłopakom smakowało. Przede wszystkim najmłodszemu bratu. Zajadał się.

Mam dziwną satysfakcję, jak przez pierwsze 5 minut przy stole jest cicho, bo wszyscy jedzą ze smakiem. 

Naprawdę - nie wyobrażam sobie już powrotu do gotowania dla dwóch, czy jednej osoby. 

Gotowanie i organizowanie życia domowego dla dużej ilości osób, to naturalny motywator do rozwoju, czy spinania dupy w codziennym rozgardiaszu. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Amperka czuję się wywołany do tablicy :D 

 

Zależy jaki przepis z netu. Widziałem już tak bezsensowne i absurdalne, że nie rozumiem po co ktokolwiek coś takiego (czyt. SHIT) publikuje. Np. dzisiaj rano YT mi podpowiedział kanał (pseudo!)kulinarny niejakiej Agnieszki Mielczarek. Obejrzałem najpierw jeden filmik "Makaron all'amatriciana" i za głowę się chwyciłem - wszystko kompletnie fatalnie, więc dla pewności wyrobienia sobie opinii obejrzałem jeszcze drugi - "Ratatoullie" co mnie dobiło do końca. Jeszcze to heblowanie nożem po desce do krojenia... z kwarcu! Ale za to designerska. Lepiej od razu swoje noże wyrzucić.

Naśladowanie jej, albo chociaż branie pod uwagę jej sugestii to przepis na katastrofę. Ona kompletnie nie potrafi gotować, nie ma o tym bladego pojęcia (a w komentarzach zachwyty. Głównie pań, które jak przypuszczam, orientują się w kuchni na podobnym poziomie. Nawet organizacja w jej kuchni leży i żałośnie kwiczy. To jest kanał typu "ni mom pojęcia co robię". I takich kanałów jest mnóstwo. 

 

Więc nie wiem z jakiego/jakich przepisów korzystałaś, trudno coś jednoznacznie podpowiedzieć. Po prostu przepis na pizzę jest jeden :) To znaczy - jeden na każdy jej rodzaj.

Ale co do zasady:

1) dobra mąka ze sporą ilością białka (nie żadne Basie-srasie. Weź coś dedykowanego "tipo 00"). Ja głównie używam np. Caputo.

1a) tylko podstawowe składniki - woda, mąka, drożdże i sól. Chyba że "Romana" to trochę oliwy jeszcze.

2) długie dojrzewanie ciasta (żadne tam czary, że wyrosło to do pieca). U mnie nawet potrafiło to być 72h. Ale to nie z każdą mąką przejdzie.

3) dość krótkie wypieczenie w dobrym piecyku w wysokiej temperaturze

 

Jako, że raczej mało kto jest takim maniakiem jak ja, że kupuje sobie oddzielny piecyk do pizzy grzejący do circa 470C, da się to przepchnąć przez piekarnik. Tyle, że lepiej użyć nie tyle polecanego powszechnie "kamienia do pizzy", co tzw. "steel'a". Jest to gruby (min. 6-8 mm) kawałek blachy ze stali węglowej, który da się nagrzać ponoć nawet do 330C w piekarniku wyciągającym ledwie 250C. No i do ciasta z piekarnika, dobrze dodać trochę oliwy jednak albo chociaż posmarować brzegi. 

 

Z życzeniami smacznego dla amatorów pizzy i dla zaostrzenia apetytu - jedna z moich pierwszych, trochę nieudolnych prób z ówczesnym, nowym piecykiem do pizzy i kombinowaną "pizzą pseudo-napoletaną". Nie wyszło dobrze nawet, ale to już była przepaść w porównaniu do piekarnika. 

IMG-20191107-175804.jpg

  • Like 1
  • Dzięki 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext Wow, no cudna ta pizza. To długie dojrzewanie ciasta - tego u mnie nie było, chyba słaba mąka no i pieczone w piekarniku - czyli słowem wszystko leżało. Od lipca już pracuję całkowicie z domu, więc nie będzie jadania po hotelach i knajpach. Może trochę zadbam o urozmaicenie domowego jedzenia, czarujecie tu z @meghan, ślinka cieknie, aż chciałoby się przyjść do was na jakąś biesiadę :)

Na dzień dziecka sobie też zamówiłam Ferrari, a co!

 

Edytowane przez Amperka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Amperka said:

Na dzień dziecka sobie też zamówiłam Ferrari, a co!

O! :) Ciekawe czy będziesz miała wersję z dwoma kamieniami góra-dół. Piecyk ma możliwość pieczenia z lekko podniesionym wiekiem (tak na 2-3 cm) i wówczas wszelkie piadiny itp. kanapeczki można jeszcze robić. 

11881657-88d4-4179-a610-6bbf2538e43a.jpg

 

Wiesz co, dokup sobie jeszcze niedużą łopatkę (z krótką rączką) do pizzy, bo te z piecykiem... no są trochę niewygodne. Dołączają aluminiowe koło przecięte na pół, tak że są to niejako dwie półłopatki. I przenosisz wówczas mając zajęte obie ręce. 

 

No i steel do piekarnika. Tylko nie daj się wpuścić w maliny, bo są w sprzedaży często dość cienkie te blachy. Ma być minimum 6-8 mm. Oczywiście stal węglowa (nie nierdzewka) i musisz pierwszy raz "wypalić" naolejowaną, żeby wytworzyć warstwę a'la teflonową. A potem to już jedziesz :D

 

Możesz zacząć od dobrej na piekarnik pizzy "NY style". Tu jest też garść dobrej wiedzy:

 


 

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, zastosuję te rady, już miałam zamówić ten steel, ale potem zobaczyłam wątek z ferrari i same pozytywne opinie widziałam o tym piecyku.

A te wypiekacze do robienia chleba ktoś ma i poleca, czy to sobie odpuścić.

Z takich sprzętów kuchennych to u mnie robot kuchenny Kenwood (z wszystkimi przystawkami), sokowirówka, gofrownica, blendery. Poza tym nic nie mam więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minutes ago, Amperka said:

A te wypiekacze do robienia chleba ktoś ma i poleca, czy to sobie odpuścić.

Masz na myśli tzw. "automaty"? Zasypujesz, wlewasz wodę i resztę a rano masz "chleb"? Ma "zady i walety" ;) Ale jak opanujesz czasy i składniki to i na zakwasie chleb zrobisz. Ogólnie mogę polecić, ale tylko z dwoma mieszadłami i regulowanym startem wypieku. A kiedyś, hen dawno, mieliśmy z Blondi też z jednym mieszadłem. Katastrofa. Zawsze coś niedomieszane, zwłaszcza jak było ciasto z ziarnami. Na szczęście się błyskawicznie zepsuł i zwrócili kasę. Kiedyś w Lidlu były jakieś w promocji nawet i wiem że do dziś sprawuje się bardzo przyzwoicie. Blondi nawet żytnie chleby na zakwasie robi w nim już z zamkniętymi oczami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext

Dobrze, żeś się wpierw Ty, Maestro, odezwał! 🤓

 

@Amperka

Ampcia, u mnie pierdolety z rodzajem mąki, odpowiednimi proporcami, zakwasami, hydrolacją , wyrabianiem, wyrastaniem...są jeszcze na wczesnym etapie. Raz wychodzi, raz nie.

Rnext zna się, słuchaj się jego w temacie wypieku pieczywa (dokładniej chleba). 

 

W hurtowym pieczeniu, to u mnie drożdże dominują. 🥲🤭

 

Moje obserwacje: 

- mąka najlepiej od lokalnego młynarza. 

Z marketów to jedynie "Basia" ujdzie;

- zakwas to podstawa. Jeden zakwas (do chlebka z ziarnami) mamy od 4? lat.

Nie ma chuja, żeby chleb nie wyszedł przy tak "dokarmianym" zakwasie. 

- mamy dużo swojskiej serwatki, więc chleby pieczemy na bazie tychże serwatek. Chlebek długo utrzymuje wilgotność, szybko nie wysycha (mowa o miękiszu);

- dobry piec/piekarnik, to dobry piec/piekarnik.

- marzy mi się dzieża na zakwas, ciasto, ale nie mam roboczego i jednocześnie sanitarnego w miarę miejsca na piekarniczy majdan. 

Lubię takie dawne, wiejskie gotowanie i pieczenie:

Za chwilę wjedzie mi tu Rnext, że za dużo pierdoletów kiedyś było przy tak banalnej czynności, ale ja tam lubię takie wiejskie upieprzanie się od czasu do czasu.

Ma to dla mnie raczej taki wymiar sentymentalny. No i jak się ujebiesz trochę robotą od czasu do czasu, to bardziej docenia się pracę pokoleń wstecz, które o naszej technologii nawet nie marzyły. 

 

Nasz chlebek z ziarnami (uwielbiam ten z większą ilością czarnuszki):

https://zapodaj.net/ffacc5b4554e8.jpg.html

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minutes ago, maroon said:

jakbyś miał polecić "idiotoodporny" skład na pszenny chleb, do jak najprostszego wyrobu, to co byś wybrał? 

Jak "lekki" pszenny to włoska mąka "Manitoba" (szczególnie teraz, jak można się nadziać na jakieś ukraińskie gówno z "azbestem") ale poeksperymentuj też z jakąś typu 720 ze sprawdzonego źródła (cięższy chlebek, bardzo fajny), każde drożdże (najczęściej używam instant i nawet ich nie aktywuję uprzednio). Ja bym dodał jeszcze starter bakterii Lactobacillus sanfranciscensis (nawet Biowin czy Browin ma w sprzedaży) bo nie przepadam za "pustym" czy tam "papierowym" smakiem pszennego chleba w stylu bułki marketowej. Hydratacja ciasta jakieś 65% (przy większej trudno będzie na początku zapanować nad ciastem), "wyhodowanie" siatki glutenowej przez składanie i zwijanie (hasło: folding) i na koniec "garowanie" przez noc. No i sól - dla mnie optymalne to 2-2.5% wagi mąki. Ale kto co woli - jedni na słono inni mniej. Ja wolę czasami ciut więcej ;)

Jak to mówią - "jeden woli córkę, drugi teściową a trzeciemu wszystko jedno" :D

 

Gdzieś tu wcześniej masz moją recepturę z użyciem pieczenia w naczyniu żaroodpornym. Idiotoodporne i chyba optymalnie angażujące w stosunku do efektu. 

22 minutes ago, meghan said:

- zakwas to podstawa. Jeden zakwas (do chlebka z ziarnami) mamy od 4? lat.

Nie ma chuja, żeby chleb nie wyszedł przy tak "dokarmianym" zakwasie. 

Amen. Ale da się sobie życie uprościć gotowym starterem o którym wyżej wspomniałem ;)

22 minutes ago, meghan said:

Za chwilę wjedzie mi tu Rnext, że za dużo pierdoletów kiedyś było przy tak banalnej czynności, ale ja tam lubię takie wiejskie upieprzanie się od czasu do czasu.

Oj tam :) Ja tylko upraszczam i sobie ułatwiam, bo sporo i różnorodnie pichcę a nie zamierzam w tym ugrzęznąć. Po prostu narzędzia i algorytmy. Ale podłubać w kuchni też lubię. 

22 minutes ago, meghan said:

 

Nasz chlebek z ziarnami (uwielbiam ten z większą ilością czarnuszki):

https://zapodaj.net/ffacc5b4554e8.jpg.html

Spryskujesz wierzch podczas pieczenia? Bo jakiś taki niecodzienny.

40 minutes ago, Amperka said:

Ok, zastosuję te rady, już miałam zamówić ten steel, ale potem zobaczyłam wątek z ferrari i same pozytywne opinie widziałam o tym piecyku.

Steel Ci się przyda jak Cię najdzie na eksperymenty z chlebami ;)

No chyba że nie najdzie. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext

Dzięki za przepis! 

 

Różnie robimy.

Raz przesmarowany wierzch roztrzepanym żółtkiem przed pieczeniem, innym razem zroszony wodą po pieczeniu, raz wkładamy naczynie z wodą podkoniec pieczenia. 

Jednak naczynie z wodą to średni pomysł (na cały czas pieczenia), bo spód chleba nie jest tak samo przypieczony jak wierzch. 

 

A w prodiżu też pieczesz? 

Ostatnio znalazłam na strychu nieużywany prodiż. Na razie w nim pierekaczewnik* był zrobiony. Prodiż hajcuje aż miło! 😂

 

*W ogóle muszę sprawdzić plotę - ponoć chuje z UE dali sprzedawcom pierekaczewnika limit sprzedaży! 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, meghan said:

A w prodiżu też pieczesz? 

Oj nieee. Ostatni raz w pobliżu takiego ustrojstwa to byłem w dzieciństwie, bo moja ciotka miała. Ale piekła w nim namiętnie. 

2 hours ago, meghan said:

*W ogóle muszę sprawdzić plotę - ponoć chuje z UE dali sprzedawcom pierekaczewnika limit sprzedaży! 

Jakoś by mnie to nie zdziwiło, bo "komisarze ludowi" chcieliby regulować nawet tempo wzrostu paznokci i opodatkować to odbiegające od ich urzędowej normy...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaa, @Amperka, pochwal się pierwszym odpiekiem w nowym piecyku! 

 

Natomiast polecam wypróbować ten przepis na brioszki, skoro już przy wypiekach jesteśmy. Foxx fajny destylat zrobił z tego przepisu a mnie akurat chodzą po głowie właśnie burgery. 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Amperka said:

Ja się muszę nauczyć tu zdjęcia wrzucać, bo raz chciałam, to za dużo ważyła ilustracja.

Proponuję skorzystać z https://pl.imgbb.com/

Potem tylko wklejasz tu linka do foty.

 

3 hours ago, Amperka said:

Będę robić jakieś przysmaki. Muszę trochę urozmaicić tę szamkę w domu, bo nudą wieje.

gifki-aplodismenti-11.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.