Skocz do zawartości

Ekspres do kawy - jaki wybrać?


Martius777

Rekomendowane odpowiedzi

Chodzi mi po głowie kupno dla mamy ekspresu do kawy w formie prezentu. Posiada kapsułkowy i uznałem, że czas na wyższy poziom jeśli chodzi o kawę - najlepiej aby miała świeżo zmieloną.

 

Jestem rozdarty między dwoma rodzajami ekspresów:

 

KOLBOWE - ponoć najchętniej używane w restauracjach, mało awaryjne i polecane przez baristów bo umożliwiają eksperymentowanie z kawami.

 

Co wymagam - ma mieć wbudowany młynek i spieniacz.

 

Myślę o takim:

 

ekspres ciśnieniowy Breville Barista Max VCF126X

Breville Barista Max VCF126X

 

AUTOMATYCZNE - wygoda w przygotowaniu, powtarzalne kawy, idealne dla starszych osób bo tylko klika się na wybraną kawę i gotowe.

 

Co wymagam - wbudowany młynek, możliwość przyrządzania kaw mlecznych, na pewno odpadają pojemniki na mleko z rurką.

 

Myślę o tym:

 

ekspres ciśnieniowy Philips LatteGo Premium EP3243/50

 

Philips LatteGo Premium EP3243/50

 

Mam następujące pytanie:

 

Czy ktoś z was posiada wymieniony przez mnie model i czy mógłby podzielić się opinią na temat jego pracy i czy jest awaryjny?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybór między kolbowym (miałem) a automatem (jedyny słuszny, ale mamy też na specjalne okazje kawiarkę stalową) zależy od indywidualnych preferencji. Są tacy, którzy lubią mielić i parzyć kawę i tacy, co wolą ją wypić :D Należę do tych drugich i w zasadzie kawa jest moim podstawowym trunkiem całodziennym. Tak z 6-7 filiżanek espresso walnę w ciągu dnia i gdybym miał się grzmocić z kolbowym... 

 

Zatem - automat. Czy akurat ten Philips to się nie wypowiem, jedynie jego "wybajerzenie" dobrze nie wróży. Miałem Krupsa, aktualnie Jurę i Saecco. Wszystkie serwisuję bądź serwisowałem sam. To w zasadzie banalne. Ściągasz sobie "serwisówkę" (Service Manual) i wymiana kompletu uszczelek zamiast 600PLN w serwisie (o ile nie usłyszysz najczęstszego - "nie opłaca się") wyjdzie Ci jakieś 70PLN. W Jurze nawet usunąłem powszechny "błąd produkcyjny". W ramach zaplanowanego cyklu życia produktu, fabrycznie montują tam taki jeden plastikowy sworzeń w module ciśnieniowym, ale "Polak potrafi" i nawet produkuje się u nas takie aluminiowe :D Wymieniasz i problem (z wyciekami bokiem zamiast przez ładunek kawy) z głowy na zawsze.

 

Nawet mając duży budżet, szkoda byłoby mi płacenia ceny z półki, kupił bym super zadbaną używkę z wyższej półki, sprzed paru lat po (pewnym) przeglądzie/serwisie za 1/3-1/4 ceny nowego. Tu się nie ma co specjalnie psuć a wszystkie one są na jedno (mniej więcej) kopyto tłuczone. Jedynie unikał bym tych wybajerzonych wszechmocnych z bluetooth, wifi i 5G co to "goli, pierdoli, usuwa ciąże, krawaty wiąże". Nawet spieniacza do mleka użyłem tylko na początku parę razy z ciekawości. To ma robić kawę, a czy se dodam przedtem śmietanki, mleka czy cynamonu, to już ekspresu nic nie obchodzi. Zresztą w tych najnowszych w ciemno można obstawiać "blokadę terminu użytkowania". 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext Dziękuję za dobrą radę na temat serwisówki. Wiem, że producenci celowo wrzucają "wyłączniki" w produktach typu tablety, komórki, drukarki,  komputery itp ale żeby też w automatach do kawy? To już jest przegięcie!

 

Pamiętam jak  przywracałem do życia "zepsute" tablety czy drukarki, jeszcze mam męczyć się z ekspresem?

 

Jak kupowałem pralkę, to kupiłem manualną, bez żadnych elektronicznych paneli i też mi spokojnie służy już 10 lat.

 

Faktycznie, im wyższy stopień skomplikowania technologicznego, bajer, tym wyższa szansa, że jakiś element szybko zepsuje się. Zapomniałem o tym całkowicie przeglądając oferty sklepów bo w głowie miałem obraz, że automat do kawy to coś prostego i raczej mało awaryjnego.

 

Mam taki jeden kapsułkowy Dolce Gusto w domu wyrwany za stówę, mam go już 10 lat i ani razu nie zepsuł się i działa, u mamy też jest kapsułkowy i ma go już jakieś 6 lat. Zero problemów.

 

Jak już wiem, że nawet automaty prawdopodobnie mają zaprogramowane zużycie, to zupełnie zmienia postać rzeczy w wyborze prezentu dla mamy. Wtedy po prostu szkoda kasy wiedząc, że jest zaprogramowany na zużycie. Myślę, że wpadnę na fora związane z naprawianiem automatów aby zorientować się jak wygląda serwisowanie tych rzeczy. Jeśli dowiem się czegoś ciekawego to tu wkleję aby inni też mogli mieć dostęp do informacji.

 

Jeszcze rozejrzę się na spokojnie.

 

PS: Chyba wychodzi na to, że wystarczyłby zwykły młynek do kawy aby mieć dobrą kawę ze zmielonych ziaren :D

 

Edytowane przez Martius777
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Philips poraża tym, że ma bardzo długą listę potencjalnych problemów i awarii. Jeśli ktoś poważnie myślał o ekspresie z tej firmy, to musi zastanowić się przed kupnem.

 

https://www.philips.pl/c-m-ho/kawa/pomoc-online-ekspres-do-kawy

 

Zastanawia mnie to, że ten kapsułkowiec co ma 10 lat i kosztował tylko 100zł ani razu nie był odkamieniany, jedynie pojemnik na wodę był regularnie myty pokonuje o lata świetlne ekspres Philipsa, co potrafi kosztować więcej niż 2-3 tys.

 

U Philipsa cena NIE JEST gwarancją jakości.

 

Porażka.

Edytowane przez Martius777
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minutes ago, Martius777 said:

Philips poraża tym, że ma bardzo długą listę potencjalnych problemów i awarii.

No widzisz :D Wystarczy przyłożyć narzędzia poznawcze oparte na "teoriach spiskowych" i z dużym prawdopodobieństwem dostajesz poprawne wyniki. 

32 minutes ago, Martius777 said:

Zastanawia mnie to, że ten kapsułkowiec co ma 10 lat i kosztował tylko 100zł ani razu nie był odkamieniany, jedynie pojemnik na wodę był regularnie myty pokonuje o lata świetlne ekspres Philipsa, co potrafi kosztować więcej niż 2-3 tys.

Automaty to trochę większy stopień złożoności, ilości elementów mechaniki, rurek, złączek, uszczelek itd. Raczej nie powinno się ich przyrównywać do o niebo prostszych maszynek kapsułkowych. Ale tu mnóstwo zależy od wody a dokładnie od jej twardości węglanowej. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja polecę produkt chyba z najwyższej półki. Ekspres automatyczny marki JURA.

 

Trochę drogi, ale jak na razie bez zarzutu. W pracy mam DeLonghi i wyświechtał się po roku.

 

P.S. Piję dużo kawy :)

3 godziny temu, Martius777 napisał:

na pewno odpadają pojemniki na mleko z rurką

Musi być taki pojemnik, jak sobie wyobrażasz, ze wlejesz mleko i będzie stało w zbiorniku w temperaturze pokojowej ? Bardziej bezpieczne i higieniczne jest rozwiązanie z pojemnikiem oddzielnym i rurką :)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Gradhach napisał:

Musi być taki pojemnik, jak sobie wyobrażasz, ze wlejesz mleko i będzie stało w zbiorniku w temperaturze pokojowej ?

 

Już wyjaśniam o co mi chodziło, nieprecyzyjnie wyraziłem się.

 

Istnieją automaty z pojemnikiem bez plastikowej rurki, o takie jak te:

 

ekspres ciśnieniowy DeLonghi Dinamica Plus ECAM 370.70.Bekspres ciśnieniowy Philips LatteGo EP4349/70

 

 

Nie chcę takich z rurkami jak te poniżej:

 

ekspres ciśnieniowy Krups Intuition Preference+ EA875U (tytanowy)ekspres ciśnieniowy Saeco Xelsis Suprema SM8885/00

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Breville Barista Max VCF126X (albo bardzo podobny - mogę sprawdzić)

 

Mamy taki od 3 lat doskonały.

Ale:

Młynek jest dość głośny, jak o 7:00 rano robię sobie kawę to wszyscy wstają.

Kupiliśmy taki bo znajomi zachwalili, oni maja taki już 5 lat my 3 i nigdy nie było z nim problemu. Ponoć nigdy się nie psuja.

 

Zeby zrobić kawę potrzeba "sporo" czasu w porównaniu z innym który mamy od roku.

 

Rok temu przesiedliśmy się na Jura Z8 (starszy model z 2018 czy jakoś tak, jak by coś to mogę sprawdzić dokładnie).

Bardzo dobry ale pierońsko drogi, ale warty swojej ceny.

 

Zona się odgraża, ze jak przyjdzie czas to zamieni go na nowszy i mniejszy ale zawsze Jura.

 

Ale jak jest więcej kaw do zrobienia to mimo ze Jura ma funkcje robienia kawy "do dzbanka" to uruchamiamy zwykły przelewowy i robimy "wiadro" kawy dla wszystkich.

 

Pozdrawiam,

Maliniak

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy najczęściej poleca to co ma :) więc nie sądzę byś tu otrzymał jasną odpowiedź co warto kupić. W dzisiejszych czasach jednocześnie firma nie jest do końca wyznacznikiem jakości - i drogi sprzęt potrafi się zepsuć jak ma się pecha.

 

Od siebie napiszę, że nie bałbym się tak całkiem tych Philipsów, A przynajmniej kooperacji Saeco - Philips. W rodzinie mamy i używamy dwóch automatycznych ekspresów w.w. Oba spełniające Twoje kryterium - automat, młynek, pojemnik do spieniania mleka (nie żadna rurka). I są ok.

Moi rodzice kupili nowy - Saeco Picobaristo. Ma już ze 3 lata (albo i coś więcej) i nic złego się z nim nie dzieje. Oczywiście o sprzęt trzeba dbać. Używać filtrów do wody, smarować, czyścić jak każe instrukcja.

Ja z kolei kupiłem sobie używany Philips Saeco Intelia. Zakup był z brakami, okazyjny cenowo ale po obejrzeniu paru filmów na YT doprowadziłem go do używalności. Działa do tej bardzo dobrze.

 

Kupujesz nowy więc nie sądzę by Ci to było potrzebne ale informacyjnie - części do nich wszystkie są dostępne. Nie jakieś zabijające cenowo (np. nowa pompa wody około 50zł, młynek czy blok zaparzający to już bliżej 200 ale są i po regeneracji czy używane, uszczelki po kilka, kilkanaście zł itp. itd.) Dużo części jest identycznych np. blok zaparzający od tego rodziców i mojego jest ten sam.

 

Kawoszem wybitnym nie jestem ale jednak napój z nich smakuje dobrze. Inna liga niż kawa rozpuszczalna czy kapsułki.

 

Urządzenia na kolby bym nie kupował. Z tym to jest dopiero roboty :) Kawę wsypywać do kolby, ubijać, później to myć. Dłużej to schodzi niż z automatu nacisnąć guzik i masz :)

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że jeszcze ważnym czynnikiem jest ilość domowników-użytkowników. Taki automat robi kawę od razu, ale chwilę trzeba poczekać na uruchomienie, procedurę czyszczącą itd. Trzymanie go ciągle włączonego (poprawcie mnie, jeśli się mylę - mam głównie doświadczenie z różnymi biurowymi) raczej mija się z celem jeśli dziennie robi się 3-4 kawy. Takie automatyczne również mają bardziej skomplikowane procedury czyszczenia czy odkamieniania. Padnie młynek = padł cały ekspres. Moi znajomi kawosze mają raczej zestawy dobry młynek + dobry kolbowy.

Dla mnie osobiście automat ma sens przy częstym przyjmowaniu gości i większej liczbie domowników, kiedy trzeba zrobić te parę kaw po sobie.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypróbowałem kawy od Philipsa LatteGo u znajomego. 

 

Plusy

- 15 kaw do wyboru z możliwością edycji przepisów, ustawienia ile kawy, mleka, jak drobne ziarna itp. Duże pole do eksperymentów. 

- nie ma plastikowej rurki, pojemnik ma wyżłobioną "rurkę" w środku 

- czytelne menu, zwłaszcza dla starszej osoby

- dobre kawy, trzeba to przyznać

 

Minusy

- duża głośność pracy spieniacza, kompletnie nie było słychać znajomego

- częsta konserwacja

- troszkę wolno działa w porównaniu do konkurencji ale ujdzie

- nieadekwatne ceny w stosunku do oferty, niektóre modele już  za 1500, 2000 oferują też 15 kaw do wyboru ale z plastikową rurką

 

Otrzymałem informację,  że posiada od premiery produktu, że nie zepsuł się ani razu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.