Skocz do zawartości

Szukam uzdrowiciela dla znajomego


Martius777

Rekomendowane odpowiedzi

Tytułem wstępu, zostałem poproszony o pomoc w poszukaniu uzdrowiciela dla osoby głuchej od urodzenia.

 

Nie oceniajcie znajomego.

 

Krótko mówiąc - ani medycyna mu nie pomoże, ani implanty, ani Bóg mu nie pomógł i myśli o uzdrowicielu, bo zna przypadek mojej cioci, chorej raka trzustki i miała umrzeć w ciągu 2-3 dni, leżała wychudzona w szpitalu, przyjechał do niej uzdrowiciel, następnego dnia okazało się, ze nie ma raka i wyszła zdrowa.

 

Jest zdania, że warto chociaż raz spróbować. Jeśli nie uda się to trudno.

 

Uznał, że ma prawo do spróbowania bo jeśli zdarzają się przypadki uzdrowienia to ma chęć sprawdzić czy coś da w jego przypadku.

 

Tylko problemem jest to, że nie zna żadnego uzdrowiciela, którego uzdrowiłby chociaż jednego głuchego od urodzenia.

 

Pomyślałem, ze tutaj napiszę bo tutaj są różne osoby z całej Polski i jest szansa, że ktoś może podpowiedzieć.

 

Jeśli ktoś zna takiego uzdrowiciela, proszę o znak.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, cst9191 napisał:

Yyy

Ciocia chorowała na raka trzustki. Miała stan terminalny, okropnie schudła, leżała w szpitalu, lekarze powiedzieli, że umrze za 2-3 dni, że rak trzustki miał ostatni stadium. Jej mąż w akcie desperacji poszukał udrowiciela i przywiózł go własnym samochodem. Po jego wizycie ciocia lepiej się poczuła, lekarze zrobili badania, rak znikł, ani śladu, stwierdzili brak raka, była zdrowa.

  • Zdziwiony 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Martius777 napisał:

Ciocia chorowała na raka trzustki. Miała stan terminalny, okropnie schudła, leżała w szpitalu, lekarze powiedzieli, że umrze za 2-3 dni, że rak trzustki miał ostatni stadium. Jej mąż w akcie desperacji poszukał udrowiciela i przywiózł go własnym samochodem. Po jego wizycie ciocia lepiej się poczuła, lekarze zrobili badania, rak znikł, ani śladu, stwierdzili brak raka, była zdrowa.

Brzmi nieprawdopodobnie.

 

Ale skoro szukasz uzdrowiciela, to może warto popytać o tego właśnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@cst9191 Ten uzdrowiciel już nie żyje. Gdyby żył to bym polecił znajomemu.

 

@xander99 Możesz coś więcej napisać na jej temat? Mój racjonalny umysł śmieje się na myśl aby zioła potrafiły przywrócić słuch ale kto tam wie, Indianie potrafili leczyć niektóre choroby wcześniej niż Europejczycy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktos jest gluchy od urodzenia to chyba  nie mozna go przywrocic do stanu pierwotnego. Pozatym mozg zaczal sie rozwijac w innym kierunku zastepujac funkcje odbierania dzwiekow innymi rownie przydatnymi.Przyklad z rakiem byl nieadekwatny do tego przypadku , ale moze sie myle.W koncu zyjemy w "matrixie " 🙃

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wierzę, że to jeszcze się nie pojawiło w tym temacie:

 

A wracając do wątku, to jeśli ta ziemia by nosiła typa, który dotykiem przywraca słuch osobom głuchym od urodzenia, to nie musiałbyś zakładać tutaj tematu, tylko już byś umawiał wizytę telefonicznie z jego sekretarką.

 

Swoją drogą, ciekawe jakby wyglądały rozmowy na infolinii do uzdrowiciela dla osób niemych:

 

- Hallo?

- ...

- Hallo!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Kamil9612 napisał:

 

Niech Bóg zwróci słuch koledze ;)

 

 

36 minut temu, yrl napisał:

Jan Paweł II. 

 

Nie zwrócą, ani Bóg ani jakiś zmarły. Nad nim modlił się Żyd z Jerozolimy, Zielonoświatkowiec, Baptysta, Katolicy, wyznawca kościoła staroluterańskiego, jego krewna przez wiele, wiele lat trzy razy dziennie, nic a nic, sam się modlił i zero. Bóg nie posłuchał żadnego wyznawcy.

 

To jest tragikomedia, każdy wzywał Boga a on nic. Chyba, że muzułmanin, Indus albo ktoś inny da radę (istnieje ponad 10 000 religii) :D

 

Medyna nic nie zrobi. Musieliby mu przeszczepić cały mózg z uszami :D Najlepsze jest to, że już przywraca się wzrok, czucie po paraliżach, wybudza się z wieloletniej śpiączki, dokonuje się przeszczepów twarzy, a jeśli chodzi o słuch, nadal zero postępu. ZERO.

 

26 minut temu, Ace of Spades napisał:

Czyli nie był taki skuteczny.

 

Był skuteczny za życia :D Uzdrowiciel to nie jest nieśmiertelnik, choć żart dobry.

 

20 minut temu, Redbad napisał:

Zmarł na raka trzustki

 

Nie, zmarł mając 98 lat na udar mózgu. Pudło, jasnowidzu :)

 

9 minut temu, Throgg napisał:

Swoją drogą, ciekawe jakby wyglądały rozmowy na infolinii do uzdrowiciela dla osób niemych:

 

Smsy, e-maile, komunikatory :) Trochę wyobraźni, proszę :) 

 

Nadal czekam na konkrety, rozumiem, ze temat uzdrowicieli to idealny temat do żartów do czasu, gdy kogoś medycyna i Bóg zawiedzie. Sam mam swoje wątpliwości, istnieją szarlatani to fakt ale i istnieje mały promil takich jak ten uzdrowiciel mojej cioci co pokonał raka trzustki.

 

Napisałem ten temat bo obiecałem pomóc koledze w znalezieniu kogoś do eksperymentu. Uda się czy nie, nieważne, niech kolega czuje, ze zrobił wszystko co możliwe na tej Ziemi w epoce z jeszcze małą wiedzą medyczną.

 

Jeśli ktoś zna takiego uzdrowiciela, proszę o znak

Edytowane przez Martius777
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, Martius777 said:

Jeśli ktoś zna takiego uzdrowiciela, proszę o znak.

Jest w Polsce osoba uznawana za cudotwórcę w dziedzinie przywracania słuchu. Profesor Henryk Skarżyński, Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu w Kajetanach.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Henryk_Skarżyński_(lekarz)

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/dyrektor-swiatowego-centrum-sluchu-tylko-w-marcu-wykonalismy-tyle-wszczepien/nmvwyzv

Tam bym zaczął, jeśli jeszcze znajomy tam nie był. Operował daleką znajomą, prawie całkowity brak słuchu - po kilku operacjach rozłożonych na lata, dziś obywa się bez żadnego aparatu czy implantu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Martius777 napisał:

Ciocia chorowała na raka trzustki. Miała stan terminalny, okropnie schudła, leżała w szpitalu, lekarze powiedzieli, że umrze za 2-3 dni, że rak trzustki miał ostatni stadium. Jej mąż w akcie desperacji poszukał udrowiciela i przywiózł go własnym samochodem. Po jego wizycie ciocia lepiej się poczuła, lekarze zrobili badania, rak znikł, ani śladu, stwierdzili brak raka, była zdrowa.

Za taki udowodniony przypadek jest kilka baniek USD do wzięcia.

O ile pamiętam, to na którymś uniwersytecie w USA czekają na zbadanie takiego przypadku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pismach typu Nieznany Świat było coś takiego, jak przegląd healerów czy coś takiego.

 

Niech więc ziomek idzie do biblioteki, która coś takiego zbiera, i przeglądnie sobie wszystkie roczniki tego czy podobnych pism.

Tylko niekoniecznie reklamy - a właśnie artykuły pojedyncze lub serie weźmie pod uwagę.

 

 

A jak ktoś wątpi - cóż, wiara i nastawienie to spory dopalacz dla własnego systemu immunologicznego i regeneracji. Nawet są badania na ten temat w zwalczaniu stanów zapalnych.

Nawet, jak nie zadziała - no to kolega wydaje sam własne pieniądze, na własną odpowiedzialność.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Kespert napisał:

Profesor Henryk Skarżyński, Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu w Kajetanach.

 

Uuuu, to temat rzeka.

 

Implanty ślimakowe nie przywrócą słuchu osobie głuchej od urodzenia, nie w takim stopniu jak myślą osoby słyszące. Głuchy po implancie usłyszy dźwięki ale nie BĘDZIE ICH ROZRÓŻNIAĆ, (znam 8 osób po implantach) usłyszy warkot silnika i nie będzie w stanie rzec czy to motocykl, samochód czy ciężarówka. Jedynie efekty są jeśli wszczepi się implant dziecku przed 3 rokiem życia aby mózg mógł nauczyć rozróżniać dźwięki. W większości przypadkach dźwięk jest "elektroniczny", bywa z pogłosem a nawet bywa za głośny czy cichy. Sam głuchy nie wie co to znaczy "prawidłowa głośność" podczas kalibrowania procesora co prowadzi niekiedy do przykrych niespodzianek i niektórych konsekwencji psychicznych - jeden miał tak ustawiony, że dosłownie słyszał "kroki muchy", nie mógł spać, bo słyszał własny oddech, bicie serca, jak jelita mu bulgoczą, jak ktoś krzyknął to mózg mu eksplodował od głośności.. Musieli mu korygować kilka razy głośność implantu, zanim tako tako ustawili to prawie nabawił się nerwicy.

 

Najgorsze w implantach jest to, że jedynie jeden implant jest refundowany a drugi to koszt 70-80 tys złotych a na tym nie koniec. Według statystyk wymiany po 5 latach wymaga około 55% procesorów do implantów ślimakowych i około 20% procesorów do implantów na przewodnictwo kostne Baha.

 

Po kilku latach magnesy słabną i "antenka" odpada od skóry. Niektórzy maja po wszczepie piski, szumy uszne, częste migreny. Koleżanka z Łodzi ma częste migreny od kiedy zrobili jej implanty.

 

Generalnie to jest bubel technologiczny.

 

10 minut temu, sargon napisał:

W pismach typu Nieznany Świat było coś takiego, jak przegląd healerów czy coś takiego.

 

Dziękuje za konkretną podpowiedź.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minutes ago, Martius777 said:

Generalnie to jest bubel technologiczny.

Ma ograniczone zastosowanie do konkretnych przypadków, i jasne że to nie "magiczna pigułka". Każdy jest inny, ma inne problemy, możliwe powikłania itd.

Ale nie miałem na myśli implantu - wiem, że robią tam też operacje innych typów, bo znajoma implantu nie ma. A słuch już ma. Z tym że lokalni specjaliści, nawet utytułowani, nie dawali jej żadnej nadziei, dopiero jeden powiedział że on nie potrafi, ale zna kogoś kto może wiedzieć więcej. I tak trafiła do prof. Skarżyńskiego.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Martius777 napisał:

@cst9191 Ten uzdrowiciel już nie żyje. Gdyby żył to bym polecił znajomemu.

 

@xander99 Możesz coś więcej napisać na jej temat? Mój racjonalny umysł śmieje się na myśl aby zioła potrafiły przywrócić słuch ale kto tam wie, Indianie potrafili leczyć niektóre choroby wcześniej niż Europejczycy.

https://www.wykop.pl/link/2015188/lecza-sie-u-niej-nawet-lekarze-skad-torunska-zielarka-czerpie-wiedze/ 

https://www.facebook.com/tylkotorun/posts/297285043764295/

https://pomorska.pl/nie-jestem-szamanka-jestem-dyplomowana-zielarka/ar/c3-10324556

To chyba ona. W komentarzach jest jej adres.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cudotwórczynią może nie jest, ale kilka lat temu mi pomogła: https://www.dziennikwschodni.pl/forum/region/lubelskie/serwinka-znachorka-z-tarla-spod-lublina,t,32094.html?p=2

Z tego co słyszałem, jeszcze przyjmuje. Kilka set zł za wizytę, dzieci często za darmo. Dobre kobiety tam są, jest starsza, która ze względu na swój wiek (90-100 lat) ma swoje charakterystyczne zachowanie, jest też młodsza, jej córka/siostra (z 60 lat) która już jest bardziej "współczesna". Obie przyjmują. Pomaga na wiele spraw, znajomy znajomego słyszałem kiedyś, że też był - wrócił zadowolony. Tej pani udaje się robić rzeczy które tradycyjna medycyna nazywa niemożliwymi. Są wprawdzie sprawy których ona nie tyka, ale to już musiałbyś się dowiedzieć albo u niej (od razu mówi co może a co nie) albo u kogoś kto ją lepiej zna. 

Edytowane przez OdważnyZdobywca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.