Skocz do zawartości

Perfumy zabijają męskość mężczyzny i kobiecość kobiety


Rekomendowane odpowiedzi

Perfumy to kwestia gustu, ja sam ich używam dla własnej przyjemności i aby ładnie pachnieć dla innych. 

 

Jeśli ktoś z brutalnych samców mdleje na myśl o użyciu perfum aby nie być  pedalskim to proszę bardzo,  jest alternatywa - kupujesz mydło w mydlarni dobrej jakości,  po myciu zapach potrafi utrzymywać się do 4 godzin na skórze  :D Polecam mydło bambusowe. Możesz mieć je za 5 zł za 100g.

 

Co do cen, są perfumy za grosze np. zamiast Cool Watera można wziąć Aspena co potrafi pachnieć cały dzień i jest za 25-35 zł.

 

Cena nie jest wyznacznikiem jakości perfum, są takie za grosze co pachną godzinami i takie za tysiące co pachną góra 2-3 godz. Przed zakupem testujesz na skórze,  jeśli się trzyma to jest dla ciebie.

 

Perfumy były używane już u Sumerów, to jeden z najstarszych wynalazków człowieka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam jeszcze chodzić z dzidą po centrach handlowych i umalowaniem bojowym na twarzy. Będzie pierwotnie męsko. Jakaś skóra węża przewieszona przez szyje, niech widzą jak się zwierzynę łapie, jaki to silny samiec idzie.

 

Jasne, naturalny zapach zdrowego mężczyzny jest jak najbardziej pożądany, zupełnie jak zdrowej kobiety.

Ale osobiście wolę, kiedy kobieta pachnie np. YSL Black Opium, jest ładnie umalowana, seksownie ubrana.

I działa to na mnie zdecydowanie silniej niż jej naturalna woń. Przynajmniej do momentu pójścia do łóżka. Ja uwielbiam  psikać się Tom Fordem czy Kenzo, po prostu lubię te zapachy i tyle. Bez filozofii.

 

Wiesz, możemy tutaj wykładać teorie o kwadratowych szczękach czy wyciągach z fiuta ale doświadczenie pokazuje zupełnie coś innego. Ale co tam, pewnie jakimś płaskoziemcą jestem albo innym foliarzem.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że to jest prawda. Spotkałam się z tymi badaniami w jednej książce, chyba "Chemia między nami".  

 

Perfumy u mojego męża bardzo mi przeszkadzają. Może dlatego, że nigdy ich nie używał i jak raz ich użył byłam na niego wściekła. Unikałam bliskiego kontaktu dopóki się nie umył i nie zmienił ubrania. 

Podobnie, kiedy się ogolił. Dlatego, że uwielbiam brody u facetów, bo mam przyjemne, atawistyczne skojarzenia. 

Po tym incydencie zagroziłam mu, że jak jeszcze raz to zrobi, to ja w ramach rewanżu zetnę swoje długie włosy. 

Od tamtej pory on ma bródkę i nieco dłuższe włosy, (które też uwielbiam u facetów). 

 

 

Co do mnie, to od zawsze używam perfum. 

Faceci je uwielbiają, bo mam dobry gust i zawsze potrafię dobrać odpowiedni zapach do stroju i okazji. 

Niejeden obcy facet zwrócił na mój zapach uwagę, czy jakiś kolega mojego męża, i to ci z tak zwanych wyższych sfer.

Na perfumy potrafię wydać ponad 700 zł, i nie żałuję.

 

 

Edytowane przez JudgeMe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Król Jarosław I napisał:

Carolina Hererra w czerwonej szpilce są zajebiste. Mniejsza, że damskie sam mógłbym się psikać.

 

Kto ci zabrania? Psikaj się nimi.

 

Dopiero w XXI wieku zrobili podział perfum na damskie i męskie. Zapachy nie mają płci, pachniesz oudem, cynamonem, wetywerią, różą a nie zapachem  damskim czy męskim. 

 

Kolejną kwestią jest fakt, że damskie na męskiej skórze pachną lekko inaczej :)

 

JD-4.jpg

 

Niektórzy sławni mężczyźni używali damskich. Wiesz, że James Dean, który był wielbiony przez kobiety używał CK Obsession Night women? :D

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Martius777 napisał:

Przed zakupem testujesz na skórze,  jeśli się trzyma to jest dla ciebie.

Raczej powiedziałabym, że trochę odwrotnie. 

Kiedy kupuję perfumy i czuję ich zapach na sobie, aż mnie czasami mdli, to wiem, że nie są dla mnie. 

Dobrze dobrane perfumy są odczuwalne dla innych, ale nie dla ciebie. Delikatne, pozostawiające w powietrzu nienaprzykrzający się nikomu zapach. 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, JudgeMe napisał:

Faceci je uwielbiają, bo mam dobry gust i zawsze potrafię dobrać odpowiedni zapach do stroju i okazji. 

Niejeden obcy facet zwrócił na mój zapach uwagę, czy jakiś kolega mojego męża, i to ci z tak zwanych wyższych sfer.

Bo to jest dobry pretekst do rozmowy, ale ja bym się na Twoim miejscu takimi komplementami nie podniecał.

 

To normalne, że w Polsce, przy takim współczynniku dzietności, przy takiej niedostępności kobiet mężczyźni dobijają się do Was drzwiami i oknami.

 

I tutaj nie ma żadnego znaczenia, że on jest z wyższych sfer.


Czy to dziennikarz, czy polityk, czy nawet papież, każdy facet ma tę samą słabość - kobiety, kobiece ciało, dupa, cycki.

 

Bez znaczenia, czy te cycki na co dzień opięte w żakiecik podają kawkę prezydentowi, czy siedzą przy kasie w Lidlu, czy nałożysz na nie perfumy za 700 złotych, czy zwyczajnie umyjesz je mydłem, who cares.

 

Ważne, że są młode i jędrne, Angela Merkel może nosić perfumy za pięć milionów euro, a na samą myśl o stosunku z nią każdemu zbiera się na wymioty, nie wiem, czy menel spod sklepu chciałby ją przelecieć.


As simple as that.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim Bracia - odróżnijcie zapach, który jest po prostu przyjemny, od zapachu, który sprawia, że kobiecie chce się ruchać.

 

To, że kobieta powie, że fajnie pachniesz, nie oznacza, że zechce się z Tobą ruchać, natomiast kiedy wytwarzasz odpowiednie feromony, to kobieta może sama nie wiedzieć o co chodzi, nie będzie potrafiła tego nazwać, ale będzie miała ochotę na seks.

 

Tak to działa również z drugiej strony, bo kiedy kobieta jest gotowa na seks wytwarza zapach, który przyciąga mężczyzn.

 

Także zdrowa dieta, trening, najlepiej jakieś sztuki walki, żeby po męsku rywalizować, żeby prowokować wytwarzanie testosteronu, i zapomnij o wszelkich dezodorantach i perfumach.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, bad intentions napisał:

zapomnij o wszelkich dezodorantach

Dawno nikt mnie tak nie rozbawił :D 

To może zębów też nie myć, jamy ustnej nie płukać???

 

Po czym piszesz że te 700zł lepiej wydać na dziwki. Czyli dezodoranty są fee, ale penetrowanie dziury, która była polerowana przed tobą przez 8 innych gości (kto wie może takiego mokebe albo twój poprzednik miał powiedzmy opryszczkę) jest ok - to wynika z twoich słów.

Przeczytaj to kilka razy bo albo ja jestem zmęczony mocno po pracy, albo ty niespełna rozumu.

 

 

5 godzin temu, bad intentions napisał:

trening, najlepiej jakieś sztuki walki, żeby po męsku rywalizować, żeby prowokować wytwarzanie testosteronu

W określonych warunkach (zbyt duża ilość) da efekt odwrotny. Przeciążenie dla układu ruchu, cun, zwiększony wyrzut adrenaliny/noradrenaliny. 

 

 

Co do samego zapachu perfum - owszem mam w swojej kolekcji droższe pozycje ale nie stać mnie żeby kupić 100ml dlatego po prostu skupuję mini-sample po 2ml i sobie testuję.

Widzę sens wyboru drogich pozycji chociażby z następujących powodów:

 

1.Jakość składników

2.Unikalność 

3. Parametry - projekcja + kompozycja

 

Masz powiedzmy degustatorów alkoholi którzy wyczuwają poszczególne nuty smakowe, mamy muzyków którzy rozróżniają dźwięki, melodię, rytm itd...

Mamy również "perfumocholików" którzy traktują obligatoryjne uniesienia jak sztukę. Rozróżniają poszczególne nuty zapachowe, fazy, każdy zapach ma jakąś historię z nim związaną. 

Proces ten ma również piramidę która się zmienia i zapach potrafi kilka razy ewoluować.

 

Dodatkowo perfumy dobieramy do okazji aby podkreślić mocniej wyrazistość sytuacji lub nastroju. Dodatkowo mamy elementy "kotwic emocjonalnych" - jedne są wstanie poprawiać nam nastrój a inne np sprawiają że czujemy się pewniejsi siebie jeszcze inne są kochane i uwielbiane przez masy (czytaj. idealnie sprawdzą się na rozmowie o pracę)

 

Zawsze używamy ich dla siebie (to co podoba mi się a nie myszce 😛)

Oczywiście co do ceny są świetne pozycje w cenie ok 100zł za ml / wystarczy zrobić dobry przegląd.

Nie liczmy również na cuda - to tylko dodatek ale tak samo jak poszetka niby nic a to b.duży game changer.

 

 

 

Dodam również że nie będę dyskutował w dalszej części tej rozmowy z Tobą - nie dla tego że unikam konfrontacji, tylko ponieważ unikam niepotrzebnych walek jak mawiał wściekły wąż w git-produkcji 😛 

 

Serdeczności.

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, bad intentions napisał:

Bo się NIE MYJE, ja pierdolę, naprawdę tego nie kumasz?

Grzeczniej proszę, co z tego, ze się wykapie, skro weźmie tanich perfum, popryska się, wymiesza się ze skóra, dodać do tego, ze źle się odżywia, nadwaga i jest smród.

13 godzin temu, Brat Jan napisał:

Oliwka magnezowa załatwia sprawę "brzydkiego zapachu"

Podeślij linka, obczaję sobie.

8 godzin temu, Iceman84PL napisał:

Nie ma to jak naturalny zapach wnętrzności

Kobiety kochają mężczyzn za ich wnętrze :)

Miłość nie wybiera.

 

 

 

21 godzin temu, bad intentions napisał:

Człowieku, rusz głową...

Ruszam nie używając wulgaryzmów w postaci przecinka.

21 godzin temu, maroon napisał:

jak taki śmierdzący Janusz był w stanie dziecko spłodzić.

Popatrz na rynek matrymonialny 20, 30 lat temu. Teraz już coś takiego by nie przeszło, no chyba z panna, która jest mało inteligentna i ma wygląd 5/10 labo niżej.

12 godzin temu, RabarbaR napisał:

Tam sprzedają perfumy wysokiej jakości, czy tylko podróbki ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minutes ago, Boromir said:

.

Popatrz na rynek matrymonialny 20, 30 lat temu. Teraz już coś takiego by nie przeszło, no chyba z panna, która jest mało inteligentna i ma wygląd 5/10 labo niżej.

No nie wiem. Często się widuje kwintesencję takich ulanych Januszy w wieku 30+ z całkiem ładnymi żonami. Może i są głupie, ciężko wyczuć. Dla mnie Januszostwo to dramat tego kraju. Paski w gazie, chlew w obejściu, bieda umysłowa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, maroon napisał:

Januszy w wieku 30+ z całkiem ładnymi żonami.

Może teraz wygląda jak Janusz, wcześniej może tak nie wyglądał, żoncia może utuczyła, żeby miś nie uciekł, żeby inne kobiety się  nie oglądały, może jest chory, może jest milionerem, teraz jak patrze na atrakcyjne panny, rzadko która bierze sobie przeciętniaka typowego Janusza za chłopaka, męża, no chyba na chwilę, żeby pobawić się trochę nim.

Edytowane przez Boromir
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Boromir napisał:

może teraz wygład jak Janusz, wcześniej może tak nie wygadał, żoncia może utuczyła, żeby miś nie uciekł, żeby inne kobiety się  nie oglądały, może jest chory, może jest milionerem

Ta... a może jest w ciąży.


Daj spokój z tymi wymówkami, 99% grubasów po prostu o siebie nie dba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, bad intentions napisał:

Daj spokój z tymi wymówkami, 99% grubasów po prostu o siebie nie dba.

https://www.medonet.pl/zdrowie/zdrowie-dla-kazdego,choroby--ktore-utrudniaja-odchudzanie,galeria,376665.html

https://www.focus.pl/artykul/13-czynnikow-przez-ktore-nie-mozesz-schudnac

A myślałeś o tym, że można mieć wady genetyczne ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat bardzo polski - ktoś ma zamiar wydać grubszą kasę na coś, na co my byśmy nie wydali, to szukamy argumentów, dlaczego nie warto tego robić :D

 

Faceci i perfumy to taki trochę niszowy temat. Wszyscy kupują to co modne, a potem zdziwienie, bo każdy pachnie identycznie - aspirujący korpo-szczurek/przedstawiciel opryska się n-tą wariacją Hugo Bossa, a klubowy bywalec czy inny napompowany Alvaro w C-klasie - 1 Million. Perfumy jako moda jeszcze dobrze u nas nie zagościła.

 

700zł za perfumy to sporo, ale z drugiej strony - dobry niszowy zapach będzie bardzo wydajny i wystarczy na długi czas. 

 

Nie zapominajmy, że zapachy pozytywnie wpływają na noszącego. Poprawiają humor lub dodają pewności siebie, a to też odgrywa dużą rolę. 

 

Higiena i czyste ubrania przede wszystkim, a drugiej kolejności perfumy. Nigdy na odwrót.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Boromir napisał:

A myślałeś o tym, że można mieć wady genetyczne ?

Dlatego napisałem 99%, a nie 100.

 

Posłuchaj.

 

Nic do Ciebie nie mam, natomiast te Twoje odpowiedzi nie są w ogóle przemyślane, piszesz po prostu co Ci przyjdzie do głowy, bez głębszego pomyślunku.

 

Popracuj nad tym.

 

Zanim się wypowiesz to najpierw dokładnie się nad tematem zastanów, pomyśl o wszystkich konsekwencjach, o alternatywnych rozwiązaniach, po prostu najpierw sprawę porządnie przeanalizuj, a potem pisz.


Taka mała rada, zrobisz z tym co zechcesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, bad intentions napisał:

anim się wypowiesz to najpierw dokładnie się nad tematem zastanów, pomyśl o wszystkich konsekwencjach, o alternatywnych rozwiązaniach, po prostu najpierw sprawę porządnie przeanalizuj, a potem pisz.

https://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/otylosc/otylosc-a-geny-ktore-geny-powoduja-otylosc-aa-fs5S-GNnP-CcgA.html

 

Wiem o tym dokładnie, wiec wysuwam tobie argumenty :) Chociażby w poprzednich odpowiedziach na posty.  Linki, gdzie możesz sobie przeczytać, których nie wyssałem nic z palca. Mam tyle alternatywnych rozwiązań, ze możemy zacząć rozmowę o hodowli jedwabników pod kopułami na marsie z przeznaczeniem na perfumy ;)

Tak się składa, ze w twoich wypowiedzeniach brakuje ładu składu, próbujesz narzucić narrację , podkreślając swoją fajność przekleństwami, ja takich rzeczy nie potrzebuje, żeby zwrócić na siebie uwagę :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.