Skocz do zawartości

Jakie błędy popełniliście w związku z płcią przeciwną? (chodzi mi głównie o zachowania)


Rekomendowane odpowiedzi

Tak, to się zgadza. Przejechała się na jednym związku i dała sobie spokój. 

Ej, na pewno nie jesteś paszteciarą. Dam sobie łapę uciąć. Jesteś wrażliwcem, a to na gębie widać od razu i taki ładny człowiek jest ;) Ja to zawsze myślałam, że jestem ładna, a potem patrzę na foty ,,ej, czemu wszystkie takie niekorzystne" xd dotarło do mnie. 

Wiem, że jesteśmy poniekąd wyjątkiem, ale myślę, że taki fajny związek mógłby zbudować też @niemlodyjoda z młodsza dziewczyną i inni niezepsuci, którzy postanowili skupić się na sobie, a potem dopiero pójść w rodzinę. Kiedyś to było wojsko - ten okres przeczekania u mężczyzny. Teraz facet przechodzi z kobiecych rąk do rąk (najpierw mama, potem żona), to wraz źle. Mężczyzna musi mieć okres, gdzie jest sam (ewentualnie z psem) - poznaje siebie, sprawdza swoje możliwości. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Amperka napisał:

Tak, to się zgadza. Przejechała się na jednym związku i dała sobie spokój. 

Wszystkiego dobrego ode mnie. Niech nosi dumnie cycusie do przodu :) .

 

8 minut temu, Amperka napisał:

Wiem, że jesteśmy poniekąd wyjątkiem, ale myślę, że taki fajny związek mógłby zbudować też @niemlodyjoda z młodsza dziewczyną i inni niezepsuci, którzy postanowili skupić się na sobie, a potem dopiero pójść w rodzinę

Jasne, żeby mogli, nie mam wątpliwości. Szczerze życzę najlepszego.

 

11 minut temu, Amperka napisał:

Teraz facet przechodzi z kobiecych rąk do rąk (najpierw mama, potem żona), to wraz źle. Mężczyzna musi mieć okres, gdzie jest sam (ewentualnie z psem) - poznaje siebie, sprawdza swoje możliwości. 

Uważam podobnie, również w przypadku kobiet.

12 minut temu, Amperka napisał:

Jesteś wrażliwcem

Oj nie. Ja wiem, że Ty jesteś kochana, ale trzeba trochę obiektywizmu. Ja jestem wrażliwa, ale na swoim punkcie- a nie czarujmy się, nie o ten rodzaj wrażliwości chodzi :P. Żeby się jednak nie bić w piersi niepotrzebnie dodam, iż doskonale rozumiem, że osób podobnie wrażliwych jak ja jest od groma. ;) 

 

Dobra, z mojej strony koniec zaśmiecania tematu. Trzymajta się.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba był kiedyś podobny temat, ale dyskusja się toczy więc wtrącę swoje 3gr. 

 

Pozbawiony męskich wzorców, i wychowywany w rodzinie, w której matka zawsze była święta męczennicą, a jam winny wiedzieć co mam zrobić na samo jej spojrzenie, dodatkowo z ojcem nie było łatwo (chciałem być inny niż on) bialorycerzyłem, zwierzałem się z problemów, przepraszałem, wyciągałem pierwszy rękę na zgodę, wierzyłem iż będąc "dobrym" będę kochany i szanowany, ignorowałem czerwone flagi w myśl "jakoś to będzie", nie wyznaczałem twardych granic i szedłem na ustępstwa. Moje przyjaźnie z kumplami też nieco ucierpiały, na szczęście nie bardzo. 

Chyba tyle z takich oczywistych błędów.

 

W dniu 17.11.2021 o 17:04, Yolo napisał:

Między kobietą a mężczyzną dochodzi element "chemii" i szkopuł tkwi w tym, żeby pod jej wpływem nie wybrać z tego drugiego zbioru.

Wtedy ten mityczny czad, którym podniecają się tu nawet niektórzy panowie, po kilku latach staje się piątym kolem u wozu. Podobnie z kobietami. 

 

Tu się niektórym strasznie coś pokiełbasiło. Wydaje im się że dobra powierzchowność i świetne pierwsze wrażenie to recepta na udany związek. Jakby cała reszta nie istniała. 

To robienie z człowieka zwierzątka, które działa tylko na zasadzie instynktow. 

Tych nikt nie neguje, ale bez jaj. 

 

Takim pisaniem niektórzy tylko udowadniają jak słabo się znają na kobietach. Wygląd to tylko jeden element który wpływa na podniecenie kobiety i może wyraźnie  pomóc, ale jeśli reszta jest do dupy to nawet on nie pomoże. 

Nie wiem co powiedzieć bo to ciężki przypadek, ale jedziemy. 

 

Udowodnię że jest zupełnie inaczej:

Otóż rządzi nami PODŚWIADOMOŚĆ a nie umysł.

 

Co musi się stać, żeby dwie osoby się ze sobą spotkały na randce?

Muszą się sobie spodobać, chociaż trochę

 

Bez tego nic nie ugrasz. Czy chcesz, czy nie chcesz bez wyglądu nic nie zrobisz.

 

Mokebe ruchają p0lki nie dlatego, że są mądrzejsi czy bogatsi. Są inni, egzotyczni i tyle. Tu pierwsze z rzędu info jak prowadzą się p0lskie kobiety, prawda jest taka iż jesteśmy darmowym burdelem dla obcokrajowców.

 

https://www.papilot.pl/zwiazki/ciekawostki/29771/najlatwiejsze-kobiety-na-swiecie-polki-szokujace-recenzje-zagranicznych-turystow

 

https://www.salon24.pl/u/polska-bez-fikcji/854813,obcokrajowcy-zrobili-sobie-z-polski-europejski-burdel-seksturystyka-nad-wisla-kwitnie

 

https://f.kafeteria.pl/temat-7248855-dlaczego-polki-sa-takie-latwe-zagranica/

 

Jasne, można twierdzić że Polacy mało zarabiają (tak jak reszta mężczyzn z postkomunistycznych bloków!), albo że się mało starają, można zaklinać rzeczywistość ale fakty są inne.

Oni nie robią zupełnie NIC a mają kobiet na pęczki, różni ich od nas tylko wygląd, gdzie tak na prawdę u siebie są atrakcyjni gorzej niż odpowiednik polskiego alkoholika. 

 

70 procent małżeństw mieszanych w Polsce to polska k0bieta plus obcokrajowiec, 30 na odwrót trzeba policzyć ile dokładnie wynosi te 20 procent plus niedobór kobiet w WIEKU PRODUKCYJNYM (to że jest więcej emerytek, bo mężczyźni umierają młodziej gówno znaczy).

 

Kolejny dowód: ilu ludzi pali wiedząc że to szkodzi? Ilu ludzi kradnie, chla, ćpa, zdradza wiedząc że to źle, a jednak to robią? 

Odpowiedź jest wyżej, wielką literą, kursywą, pogrubieniem i podkreśleniem. 

 

Tak, PODŚWIADOMOŚĆ nami rządzi ale tak, masz rację, mamy rozum i powinniśmy z niego korzystać. Jednak PODŚWIADOMOŚĆ jest dużo potężniejsza od rozumu. 

 

Jeszcze jakieś pytania? Albo przykłady i dowody na swoje tezy?

 

Jak mawiał jkm: "gdyby się Pan znał choć trochę na kobietach, to by Pan wiedział, że one zawsze troszeczkę stawiają opór. Zawsze się trochę gwałci".

W dniu 17.11.2021 o 19:30, niemlodyjoda napisał:

trzeba było przyłożyć się więcej do nauki / robienia pieniędzy  - w domyśle - Ty @niemlodyjoda powinieneś się wtedy przyłożyć do tego więcej zamiast do bab i latania za nimi.

 

W dniu 17.11.2021 o 19:30, niemlodyjoda napisał:

Przed 30stką -  seks tak, kobiety tak, związki tak ale nauka na pierwszym miejscu albo zdobycie fachu bądź robienie biznesu.

Przed 30stką na pewno nie małżeństwo (i w ogóle raczej na pewno nie) + na pewno nie dzieci bo to jest kolejna kotwica która hamuje Twój rozwój - zabiera czas i pieniądze.

 

Po 30stce - jak ktoś się chce żenić i grać w ruletkę - powodzenia.

Dzieci - jak najbardziej tak :) 

 

 

PS I na pewno nie stałe związki z równolatkami - ostatnio kilka swoich widziałem z "dawnych lat" - będąc gentlemanem - natura lepiej obchodzi się z facetami po 30stce niż kobietami :)  Minimum, absolutne minimum, 5 lat młodsza, a najlepiej x/2+7 gdzie x to wiek faceta.

 

PS 2 Piszę o 2021 roku, jak ktoś się wiązał 20 lat temu czy nawet 15 to chyba sam wie, że czasy były zupełnie inne...

Czyste złoto. Sam bym wolał z perspektywy czasu iść na boks i szkolić się w strzelectwie, niż latać na dziewczynami z pstro w głowie.

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 11/17/2021 at 2:45 PM, SzatanKrieger said:

Macie chęć to zapraszam do podzielenia się błędami młodości

Pierwszy LTR - zmarnowałem duuużo czasu i nerwów na pannę, która może i była ładniutka, może i była chętna w łóżku, ale była typowym puszczalskim szonem. A ja głupi myślałem, że jak mi popuściła niemalże od razu, to znaczy, że to taka wielka namiętność, miłość od pierwszego wejrzenia i że jestem takim zajebistym amantem. No kurde nie, znaczyło to tylko tyle, że panna była z tych, co daje obcym facetom, zupełnie bez zahamowań, jak ją tylko chcica weźmie. No i jak niby byliśmy "razem", to ją często brała. Z innymi samcami, żeby była jasność. A mnie tak się dobry seks rzucił na oczy, że kompletnie do mnie to nie docierało. A jak dotarło to wiadomo, wyszedł człowiek na głupka.

 

Drugi LTR - trafiłem prawie że na Himalajkę ;) na której się kompletnie nie poznałem. Znam jej dalszą historię (mój brat ma dobry kontakt z jej rodziną, więc przez niego od czasu do czasu dochodzą do mnie różne opowieści), więc mogę po latach ocenić obiektywnie, że panna była prawdopodobnie jednym z najporządniejszych ludzi, na jakiego trafiłem. Ale ja wtedy miałem po mojej pierwszej "narzeczonej" fazę "wszystkie kobiety to szmaty", no i mój związek z "Himalajką" się rozleciał tylko i wyłącznie z mojej winy, bo ją traktowałem tak, jakby właśnie była takim szonem, jak moja była. Pannie się w końcu cierpliwość skończyła.

 

Po dwóch spektakularnych wtopach doszedłem do wniosku, że LTR i poważne związki nie są moją najlepszą stroną. Od tego czasu mam zasadę, że lepszy dobry przelotny romans, aniżeli niedobry stały związek ;) Być może to też jest błąd, ale jak na razie mi się takie podejście sprawdza.

 

A tak w ogóle, to jestem zdania, że popełnianie błędów jest dobrą sprawą, bo człowiek się dzięki nim sporo uczy.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Zielonooka napisał:

Chodzi o to, że jak kobieta bawi się za młodu to jest źle, a jak facet się bawi to już ok.  

Czego wy chcecie ode mnie ja porzadny jestem, bzykam tylko jedna dziure .

Edytowane przez thyr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Zielonooka napisał:

Chodzi o to, że jak kobieta bawi się za młodu to jest źle, a jak facet się bawi to już ok.  

Gnije bo zawsze laski dają ten argument no zawsze xD Po pierwsze jestem ciekawy ilu facetów za młodu ma okazję się bawić i nawet ma taką potrzebę bo drugie chłop to nie baba, a baba nie jest chłopem.

 

Chcecie się bawić drogie kobiety, polecam odstawić antykoncepcje zobaczymy jak długo się pobawicie xD

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, NoHope napisał:

Gnije bo zawsze laski dają ten argument no zawsze xD Po pierwsze jestem ciekawy ilu facetów za młodu ma okazję się bawić i nawet ma taką potrzebę bo drugie chłop to nie baba, a baba nie jest chłopem.

 

Chcecie się bawić drogie kobiety, polecam odstawić antykoncepcje zobaczymy jak długo się pobawicie xD

Temat antykoncepcji już się parę razy przewinął, jest to jedna z głównych składowych będących przyczyną obecnej sytuacji na rynku męsko damskim. Gdyby nie było antykoncepcji, to laski nie szłyby na sex z przystojniakami, a faceci z kobietami od których chcą tylko sexu.... Ale jest też zła wiadomość, cześć czekałaby z sexem do ślubu, żeby nie zaciążyć bez zabezpieczenia interesu w postaci małżeństwa. Ale to tylko teoria bo antykoncepcja zostanie z nami do końca świata...

Edytowane przez Mmario
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, DOHC napisał:

Nie wiem co powiedzieć bo to ciężki przypadek, ale jedziemy. 

 

Piszesz coś takiego wcześniej mnie cytując, więc pewnie w moją stronę. 

Gdybyś był uprzejmy się odnieść ciut precyzyjniej i wskazać miejsca z którymi się nie zgadzasz, byłoby milusio;)

 

Bo patrząc na resztę Twojego komentarza, który odnosi się do cytatu, któryś z nas nie rozumie drugiego. A najpewniej oboje. 

Brzmi to jakbyś dyskutował z czymś czego nie napisałem, za czorta nie wiem o co Ci chodzi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.11.2021 o 15:45, SzatanKrieger napisał:

Jak w temacie chwalcie się, jeśli jest czym.

 

Nie musi chodzić o związek romantyczny.

W pierwszym swoim związku waflowanie, zabieganie nadmierne, chuchanie - wiecie co mam na myśli.

W drugim związku oczekiwanie, że dziewczyna z którą jestem będzie jednocześnie się ze mną bzykać i będzie jednocześnie moim najlepszym przyjacielem - powiernikiem moich rozterek, problemów a jeszcze w ogóle zajebiście by było jakby była moją matką choć trochę - niestety - to nie mogło się udać :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie tyle w związku a w znajomościach z kobietami. (tak swoją drogą co do tytułu wątku to może też być związek nie tylko z płcią przeciwną :D ). Popsuły mi się relacje bo chciałem żeby wkład był 50-50. Jednak mam wrażenie żeby utrzymać to trzeba więcej dawać od siebie. Z jedną koleżanką zmniejszałem wkład żeby zobaczyć kiedy to pierdyknie i nawet gdy dawałem jakieś 10% to całkiem dobrze się znajomość trzymała. Jak ograniczyłem do 0 to na kilka tygodni się popsuło. Ale ostatnio znowu zaczęła pisać, dzwonić i zagadywać więc coś w tym jest że liczy się pierwsze wrażenie i jak pokażesz się z dobrej strony to później możesz zacząć traktować dziewczynę bardzo źle a jej nadal będzie zależało.

 

Co do błędów to takie podstawowe: idealizowanie, zbytnie nadskakiwanie, otwieranie się. Teraz się z tego wyleczyłem na szczęście. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Wielokropek napisał:

7)Miły, ciepły charakter< zołzowatość

To było mi najtrudniej zrozumieć. Jasne, uroda jest czynnikiem decydującym, ale- gdy widzę dwie laski, które są śliczne i w typie danego Pana- to i tak latać będzie głównie wokół zołzy. Żałosny i smutny widok.

 

Myślałem o tym kiedyś, to tak nie działa z automatu. Te "zołzy" z reguły umieją się lepiej zakręcić, są bardziej ofensywne na początku i kiedy trafiają na faceta z miękkiej gliny, urabiają pod siebie. 

Taki urobiony facet, a już zbąbelkowany to w ogóle, będzie chodził w zaprzęgu jak trzeba.

Wielu gości tak ma że lubią być ulegli. A może nie lubią, ale nie umieją inaczej, pozwalają sobą manipulować. 

 

Lubię małą domieszkę inteligentnej złośliwości, to pokazuje fajne poczucie wartości które jest w cenie. 

Czasem pokazuje coś innego, ale to wychodzi w trakcie. 

I tu właśnie powód dla którego te "dobre i miłe" się nudzą. Na dłuższy czas ktoś bez własnego zdania, miałki potakiwacz, jest właśnie nudny niezależnie od płci. 

 

9 godzin temu, Wielokropek napisał:

Postrzeganie miłości u mężczyzn jako czegoś faktycznie idealistycznego, podczas gdy jest ona do bólu narcystyczna

 

Ciekawy wniosek. Taki nie za mądry. 

 

Z tym bywa różnie i nie płeć jest wyznacznikiem. 

Choć jakoś tak się składa że mężczyzna często  okazujący słabość (nie piszę o życiowych dramatach), jest nieinteresujący dla kobiet.

Kobieta okazująca słabość? Jaka piękna okazja żeby się przysłużyć, zaopiekować;)

No istna plaga tych narcyzów. 

 

 

Nie polemizowalbym z tym, gdybyś napisała że to są Twoje doświadczenia, błędy wyboru. 

Ty opisujesz to generalizujac i w taki sposób, w jaki skrajne skrzydło forum pisze o kobietach. 

Heh, te skorupki ochronne. 

 

9 godzin temu, Obliteraror napisał:

Mam wrażenie, że ta "przeciętność" siedzi głównie w głowie

 

Sporo ludzi nie ma zainteresowań, ich życie to powielanie schematów i karmienie się lekkostrawną papką. 

Często jest tak że to ludzie z potencjałem, talentami, tylko że umiejętnie to wszystko zdusili.

 

9 godzin temu, Obliteraror napisał:

Ona/lub jej brak nie wynika wprost z pozycji zawodowej,

 

To fakt. 

 

9 godzin temu, MalVina napisał:

takie rzeczy jak status czy portfel przyciagną, nawet jeśli będzie cuckiem

 

Przyciagną też inne, które ze statusem ani portfelem nie mają nic wspólnego.

Trzeba mieć ciekawe cechy i trafić na takie kobiety, dla których akurat te cechy są pożądane. 

 

Gdybym miał generalizować, napisałbym że w przypadku dużej różnicy wieku kobietom najczęściej chodzi o dobra materialne albo szukają "ojca" do realizacji schematu. 

Pewnie bardzo często tak jest, choć moje doświadczenie mówi że nie zawsze tak musi być. 

 

 

 

 

  • Like 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, MalVina napisał:

jak będziesz nadal wmawiac kolegom, że młodsza "pizda" im się należy to zrobisz im kuku. I tym bardziej jest to słabe, skoro naprawdę jesteś tak oświecony jak myslisz i nie uznajesz cipki za sens istnienia, bo ty jesteś madrzejszy a ich wbijasz na minę. Słabiutko

Myślę, że nic nikomu się nie należy. To, że wielokrotnie cierpiałem psychiczne katusze, nie oznacza, że należy mi się top laska czy coś w ten deseń. Wiem, jesteśmy narodem cierpienia, który był niszczony przez zabory, 2 wojne światową, komunę i rządy dalszych hien. Cierpienie mamy wdrukowane w naszą historię, dlatego uważamy, że odgórnie się coś nam należy. Tak, nie uznaję cipki za sens istnienia i nie jestem oświecony. Nie wbijam młodych ludzi na minę, pisząc te posty, wprost przeciwnie, staram się wytłumaczyć, żeby nie szli tam, gdzie mogą na nią nadepnąć. Fajnie to pisać z perspektywy kobiety, ale co przeciętna kobieta, może wiedzieć o męskich problemach? Od dzieciaka chłopak jest uczony przez matkę bzdur o byciu dżentelmenem, stary gdzieś z boku pijany, wycofany albo przepracowany albo wszystko na raz. W szkole agresja i przemoc, debilizm wielu nauczycieli, którzy robią z ciebie niewolnika, każą uczyć pierdół dla jełopów, o to gdzie leży jakaś kraina w Afryce, uczenie się wierszyków na pamięć. Dodatkowo mężczyzna rzekomo musi coś zawsze ,, udowadniać". Kult cierpienia katolickiego jeszcze wchodzi. I kwintesencja wszystkiego - wszystkie twoje bolączki znikną, gdy się ożenisz, wspaniałe. Nagle przyjdzie ukochana i znikną bolączki, pojawi się stan nirwany. A z drugiej strony masz Boga uznać za najwyższe dobro. Czyli nie wiadomo czy kobieta, Bóg, a może ojczyzna rządzona przez cwaniaków? Młody człowiek jest rozbity na wiele części, a później będzie gnojony jeszcze bardziej przez system, który jeśli nie będzie realizował się na osi ojczyzna - kościół - rodzina to będzie nazywany incelem, pedałem, niewiernym, mizoginem czy faszystą.

  • Like 3
  • Dzięki 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, maggienovak said:

Jakie jej cechy sprawiały, że określiłeś ją jako "Himalajka"?

Ładna, mądra (nie tylko inteligentna, ale właśnie mądra), pracowita, ambitna, zaradna. Szczera, lojalna, z zasadami, słowna. Z dystansem do siebie i świetnym poczuciem humoru. Pogodna i bardzo pozytywna, rzadko złe słowo o kimś powiedziała, rzadko narzekała na cokolwiek. Zrówonoważona i ogarnięta. Charakterna (nie żadne takie przygłupie uległe ciepłe kluchy, o jakich tu fantazjują co poniektórzy, tylko taka konkretna, stanowcza kobitka). Ze zdrowym podejściem do pieniędzy (bez obsesji na ich punkcie, ale i bez tendencji do przepuszczania na głupoty). Dumna w taki zajebisty, staroświecki sposób, jak to Waligórski ładnie kiedyś ujął: "duma starohiszpańska, a sentyment rosyjski". Poza tym była takim szczerze dobrym, porządnym człowiekiem.

 

Wiem mniej więcej jak potem jej się układało, więc wiem, że to nie była wersja "na pokaz", tylko jest z niej faktycznie porządny, fajny człowiek.

 

Oczywiście, wtedy tego nie doceniałem, bo jak mówiłem, miałem wtedy zajawkę pod tytułem "wszystkie kobiety to szmaty". Poza tym w pewnym wieku się docenia głównie cycki. ;)

 

3 hours ago, maggienovak said:

Jakie zachowania (podaj przykład sytuacji), które określasz jako "traktowanie kobiety jak szona"?

Chamskie odzywki.

Dogryzanie, takie niby "żartobliwe", ale tak naprawde to na serio. 

Ostentacyjne okazywanie, że mi wcale nie zależy. Żeby przypadkiem sobie nie pomyślała, że się nią przejmuję.

Umawianie się na coś, a potem lekceważenie tego, że się jakoś umawialiśmy i rżnięcie głupa.

Okłamywanie.

Oskarżanie jej o to, że się puszcza (albo przynajmniej ogląda za innymi) - w sytuacji, kiedy jednocześnie ja to JA wtedy miałem fazę na jednorazowe podrywki. W końcu się wydało, kto był niewierny w tym układzie, i panna mi pokazała drzwi. Jak już wspomniałem, była osóbką z pewną dozą szacunku dla samej siebie.

 

Różne takie zachowania. Generalnie byłem wtedy dosyć parszywym bucem (uczciwie, wobec wszystkich ludzi). Czasami mam wrażenie, że skoro nie mogłem się odegrać na swojej byłej, to odgrywałem się na każdej pannie, jaka się nawinęła. Ale może po prostu dorabiam sobie wygodne wytłumaczenie do tego, że byłem wtedy zapatrzonym w siebie gówniarzem. ;)

 

EDIT:

Tak szczerze, to myślę, że się wtedy nauczyłem, że nie należy zaczynać nowego "poważnego związku", jak się nie przechorowało i nie przepracowało poprzedniego. Wtedy mi się wydawało, że należy natychmiast znaleźć sobie kogoś nowego, żeby "zapomnieć", ale tak naprawdę to tylko pogorszyło sprawę.

 

Edytowane przez Sundance Kid
  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.