Skocz do zawartości

Moje białorycerskie marzenia


Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Jestem w miarę nowy na forum. Przybyłem tu, bo widzę że jest to chyba najbardziej tolerancyjne środowisko jakie znam w necie. Interesują mnie głownie tematy polityczne, kulturowe itp.

Ale widzę że macie spore pojęcie o kobitach. 

Chciałem zadać pytanie, ponieważ jak na 24 letniego prawiczka przystało, byłem bardzo nieśmiały do kobiet z różnych powodów. 

Na studiach 1 roku, nie że bym się chwalił ale miałem duże zainteresowanie ze strony koleżanek ale samoocena nie pozwoliła mi nic z tym zrobić. Wiadome, w śród młodych dziewczyn większość to niestety głupie siksy. 

Ale jedna z nich, której się podobno bardzo podobałem, wydawała mi się inna, tzn. ma bardzo duże osiągnięcia naukowe jest inteligentna co mnie bardzo kręci). Taka szara myszka max 4/10 z wyglądu, ale mnie do niej ciągnie. 

Zawaliłem sprawę bo zamiast podejść, zagadać (pewnie poszło by jak z płatka) to się wstydziłem. Wcześniej widziałem że się ciągle na mnie patrzyła, przyglądała się, ewidentnie szukała kontaktu. Ale teraz po 1,5 roku przerwy na covida znowu ją spotykam. Popracowałem nad samooceną i raczej mógłbym teraz zagadać, ale jest problem bo z tego co widzę to ona teraz natychmiast spuszcza wzrok na mój widok. Być może myśli że mi się nie podoba i dała se spokój (na 90% nie ma chłopaka bo ją stalkowałem na socialmediach).

Wiem że brzmię jak cuckold, ale naprawdę mógłbym mieć inną.

Z moich plusów to jest tyle że znacząco przewyższam ją w SMV (ja 6-7/10, ona max 4/10), widziała jak podrywają mnie inne laski, lepsze ciało, mam większe zasoby materialne (ona jest z mało zamożnej rodziny).

Echhhh

Wiem. Powiecie mi podejdź, zagadaj i sprawdź, ale aż taki pewny siebie jeszcze nie jestem (przynajmniej do niej). Muszę mieć wyraźny sygnał.

Jest to możliwe że straciła zainteresowanie bo nie zagadałem i ma mnie za spierdoxa, czy raczej mnie nienawidzi? Mam dać jej atencji? (bo na zgrywaniu niedostępnego, tylko straciłem)

Mógłbym dać se spokój z nią ale wszędzie widzę tylko karyny z dyskoteki.

Pozdrawiam

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Władimir Władimirowicz napisał:

Jest to możliwe że straciła zainteresowanie bo nie zagadałem i ma mnie za spierdoxa, czy raczej mnie nienawidzi?

IMO ani jedno, ani drugie :) Jako że sam na początku studiów byłem tak spierdolony społecznie, że prawie rok zabierałem się by zagadać xD, coś doradzę. To, co kiedyś usłyszałem od życzliwej osoby.

Nie traktuj próby umówienia się jak planowania ofensywy operacji wojskowej. Cokolwiek się stanie, będzie to nowe doświadczenie. Nikt Cię za to nie znienawidzi, nie obdarzy pogardą, statystycznie najwyższej grzecznie podziękuje.

I tyle :)  Żadne to rocket science.

Jak nie spróbujesz, to się nie przekonasz. Wierzę, że spróbujesz.

Powodzenia!

  • Like 10
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam twój ból stary. Wszystkie te niepotrzebne rozważania...

Potrzebujesz kopa motywacyjnego i właśnie ci go daję - przy pierwszej (ale to pierwszej, nie że potem bo coś) następnej okazji zagadaj do tej laski! Nie stracisz nic, z logicznego punktu widzenia możesz tylko zyskać. Plus z tego co mówisz, to jej się podobasz, więc tym bardziej nie ma na co czekać! 

Serio, wiem że to bywa trudne, ale warto. Uświadom sobie też, że nie jesteś nieśmiertelny, jutro może cię potrącić samochód, możesz dostać raka, wszystko może się zdarzyć, więc nie warto czekać. 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z takim podejściem, to za chwile będziesz miał 30 i dalej będziesz obserwował miny kobiet. Do odważnych świat należy, a życie ucieka szybko.

Podobno Sobieski mając 18 lat, już posuwał jakąś mężatkę. Chwały mu to nie przynosi. Ale dzięki swojej odwadze i pracy został królem - pozostawiając za sobą dziesiątki kobiet, które miał w łóżku. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Władimir Władimirowicz napisał:

Popracowałem nad samooceną

jak nad tym pracowałeś?

 

13 godzin temu, Władimir Władimirowicz napisał:

ja 6-7/10,

ciekawe zjawisko, istnieje bardzo duza korelacja pomiedzy SMV a pewnoscia siebie, mowisz że jej nie posiadasz co było powodem skoro ludzie widzą w tobie atrakcyjnego gościa i jak piszesz jesteś ponad przeciętnie przystojny? Skąd taka niska samoocena? :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Władimir Władimirowicz napisał:

Witam

Jestem w miarę nowy na forum. Przybyłem tu, bo widzę że jest to chyba najbardziej tolerancyjne środowisko jakie znam w necie. Interesują mnie głownie tematy polityczne, kulturowe itp.

Ale widzę że macie spore pojęcie o kobitach. 

Chciałem zadać pytanie, ponieważ jak na 24 letniego prawiczka przystało, byłem bardzo nieśmiały do kobiet z różnych powodów. 

Na studiach 1 roku, nie że bym się chwalił ale miałem duże zainteresowanie ze strony koleżanek ale samoocena nie pozwoliła mi nic z tym zrobić. Wiadome, w śród młodych dziewczyn większość to niestety głupie siksy. 

Ale jedna z nich, której się podobno bardzo podobałem, wydawała mi się inna, tzn. ma bardzo duże osiągnięcia naukowe jest inteligentna co mnie bardzo kręci). Taka szara myszka max 4/10 z wyglądu, ale mnie do niej ciągnie. 

Zawaliłem sprawę bo zamiast podejść, zagadać (pewnie poszło by jak z płatka) to się wstydziłem. Wcześniej widziałem że się ciągle na mnie patrzyła, przyglądała się, ewidentnie szukała kontaktu. Ale teraz po 1,5 roku przerwy na covida znowu ją spotykam. Popracowałem nad samooceną i raczej mógłbym teraz zagadać, ale jest problem bo z tego co widzę to ona teraz natychmiast spuszcza wzrok na mój widok. Być może myśli że mi się nie podoba i dała se spokój (na 90% nie ma chłopaka bo ją stalkowałem na socialmediach).

Wiem że brzmię jak cuckold, ale naprawdę mógłbym mieć inną.

Z moich plusów to jest tyle że znacząco przewyższam ją w SMV (ja 6-7/10, ona max 4/10), widziała jak podrywają mnie inne laski, lepsze ciało, mam większe zasoby materialne (ona jest z mało zamożnej rodziny).

Echhhh

Wiem. Powiecie mi podejdź, zagadaj i sprawdź, ale aż taki pewny siebie jeszcze nie jestem (przynajmniej do niej). Muszę mieć wyraźny sygnał.

Jest to możliwe że straciła zainteresowanie bo nie zagadałem i ma mnie za spierdoxa, czy raczej mnie nienawidzi? Mam dać jej atencji? (bo na zgrywaniu niedostępnego, tylko straciłem)

 

Jeżeli masz więcej hajsu, lepiej wyglądasz, masz takie samo wykształcenie co ona + większe branie to spełniasz praktycznie wszystkie wymagania hipergamii. 

Na bank jest tobą zainteresowana. 

 

Ale problemem jest to prawictwo. Jesteś sfrustrowany seksualnie więc dziewczyna może cię zwyczajnie wykorzystać... Nie ważne czy wygląda na nieśmiałą czy rozrywkową imprezowiczke. 

 

Sam jeszcze nie dawno myślałem, że najlepiej będzie zrobić pierwszy raz z dziewczyną którą kocham (bo nadal jestem prawiczkiem, mam 22 lata) Jednak po przeczytaniu wpisu doktorka Kotońskiego, doszedłem do wniosku że lepiej będzie umówić się z prostytutką... A później wmówić dziewczynie w związku, że straciłem prawictwo na jakiejś imprezie/domówce. 

 

Po przeczytaniu i nasluchaniu się doświadczeń setek facetów, jestem pewien, że dziewczynom po prostu nie należy ufać. Nie ważne kim są z charakteru - mają pewne cechy wspólne na które trzeba uważać. 

 

Teraz ta dziewczyna może i jest nieśmiała i nie pewna wobec ciebie, ale kiedy już wejdziesz z nią w związek i powiesz jej prawdę (że nigdy jeszcze nie ruchałeś) może to użyć przeciwko tobie aby coś zdobyć... Albo rozpowszechnić to wśród znajomych jako zemsta kiedy już zerwiecie ze sobą 

 

Więc ja ci proponuje iść najpierw do prostytutki (nie kurwy ani dziwki... Kurwy i dziwki to te co nie szanują klientów) kilka razy. Kiedy już zaznajomisz się z kobiecym ciałem, możesz spróbować podbić do niej 

Edytowane przez Grzaniec
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie mów kobiecie, że jesteś prawiczkiem. Zbywaj temat, skłam jeśli musisz. Kobiety nie szanują mężczyzny, który nie ruchał (do dziwek też się nie przyznawaj).

 

Pamiętam, jak powiedziałem o tym swojej pierwszej poważnej (która też była dziewicą). Niezadowolona mina i "myślałam, że będziesz już miał wprawę i mnie dobrze wprowadzisz w temat". Ja miałem 21, ona 20. Miałem jakieś doświadczenie (palcowałem moją pierwszą niepoważną), ale nie ruchałem.

Edytowane przez Januszek852
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za dużo rozkmniniasz zamiast działać. Idź, zagadaj, wyciągnij dziewczynę na jakąś kawę, zapoznaj się nią. Możesz podejść do niej po prostu powiedzieć, że przyciągnęła Twoją uwagę, robi na Tobie dobre wrażenie i chcesz ją poznać. Proste jak drut, bez pierdolenia i otoczek. Kobiety też lubią jak facet jest konkretny i komunikuje im o co mu chodzi. Jak Cię zleje to trudno, nie rozpaczasz, idziesz dalej. Zadziałałeś i wiesz na czym stoisz.

Wyjdzie lub nie, nabierzesz cennego doświadczenia. Najważniejsze to nie fiksuj się na tej konkretnej dziewczynie oraz nie wyjdź na desperata. Podejdź to tego na luzie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Władimir Władimirowicz Na czym polegało zainteresowanie tych kobiet twoją osobą na studiach?

Bo zainteresowane kobiety zawsze mają czas, na wszystko się zgadzają, śmieją się z najgłupszych żartów, inicjują same kontakt, dotykają tak niby przypadkiem, często same wychodzą z inicjatywa, gdzieś zapraszają czy płacą za randkę. 

Piszesz, że jesteś 6-7/10 SMV być może przeszacowujesz swoją atrakcyjność. 

Do tego dziewczyna 4/10 SMV czyli poza jakąkolwiek akceptowalnościa, która nie jest dobrym materiałem na dziewczynę czy życiową partnerkę. 

Z takim wyglądem możesz ogarnąć lepszą, przeciętną kobietę. 

Tylko, że niestety pewność siebie, wysoka samoocena, odwaga jest bardzo ważna w kontaktach z kobietami. 

Kobiety również dają Ci pewien czas byś do nich podszedł i zagadał i im dłużej zwlekasz tym ona widzi, że nie masz przysłowiowych jaj by zagadać więc klasyfikuje cie jako słabego mężczyznę. 

Każdy ma określony termin do spożycia tym bardziej kobieta, która ma niewiele czasu i musi wybrać jak najlepszy materiał genetyczny by się rozmnożyć. 

Mogła też się obrazić, że nic nie robisz i poczuć się odtrącona a takie niestety mogą się mścić  myśląc no jak to nie chciałeś takiej fajnej dziewczyny to napewno jesteś zły.  

Zamiast się zastanawiać i kminic  to odważ się, podejdź i zagadaj wtedy będziesz wiedział na czym stoisz a tak to tylko można snuć domysły. 

Edytowane przez Iceman84PL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Iceman84PL napisał:

@Władimir Władimirowicz Na czym polegało zainteresowanie tych kobiet twoją osobą na studiach?

Bo zainteresowane kobiety zawsze mają czas, na wszystko się zgadzają, śmieją się z najgłupszych żartów, inicjują same kontakt, dotykają tak niby przypadkiem, często same wychodzą z inicjatywa, gdzieś zapraszają czy płacą za randkę. 

Piszesz, że jesteś 6-7/10 SMV być może przeszacowujesz swoją atrakcyjność. 

 

Tak było jak piszesz, podchodziły same, niektóre pisały, gdy rozmawiałem to ja 1 zdanie a ona 10, śmianie się z byle gówna, jakieś tam pacniecia w ramię też były.

Ale zjedzona samoocena nawet wtedy nie pozwoliła mi zrobić czegokolwiek więcej niż rozmowa. W dodatku te co same zagadywały  , to mi się kompletnie nie podobały bo to zwykłe karyniska.

Zastanawiam się czy nie pójść najpierw na divy aby jeszcze bardziej pozbyć się nieśmiałości i nie truć sobie bani tym że jakaś dziewczyna ruchała a ja frajer, prawiczek nie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie studia? Bo to jednak ma znaczenie, jeśli byłeś jako tako ogarnięty na pielęgniarstwie np, to zakładam że prócz ciebie było 3 innych facetów, o smv na oko koło 4, i ty z 7 plus tabun pań... To trochę inaczej niż będąc na kierunku bardziej koedukacyjnym lub nawet inżynierskim, gdzie facetów dużo, w tym i smv wyższym niż Twój, a kobiet mniej, wtedy trzeba dużo by się wyróżnić. Też czasami zauważacie, że dla pań w danym towarzystwie, środowisku liczy się najlepszą grupka tzw samców? Jeśli to słaba grupa to 7 mają zainteresowanie, a jeśli mocna to 8 nic nie znaczą. Zresztą faceci też tak mają, i tu już mogę mówić sam za siebie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.11.2021 o 12:15, Akadyjczyk napisał:

Skąd taka niska samoocena? :) 

Wychowanie przez toksyczną, dominującą matkę, zachowania z domu przeniosłem do szkoły, a tam jak się domyślasz, zaczęło się piekło. 10 lat jebania i wyśmiewania  przez rówieśników.

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.11.2021 o 22:28, Władimir Władimirowicz napisał:

Jest to możliwe że straciła zainteresowanie bo nie zagadałem i ma mnie za spierdoxa, czy raczej mnie nienawidzi? Mam dać jej atencji?

 

Co? 

Dajesz takie możliwości:

1) ma mnie za spierdoxa

2) nienawidzi mnie

I to są dwie możliwości które widzisz?

 

W dniu 20.11.2021 o 22:28, Władimir Władimirowicz napisał:

Wiem. Powiecie mi podejdź, zagadaj i sprawdź,

 

Nie. Nie podchodź. Nie gadaj z nią.

 

Serio. Poważnie. Daj sobie z nią spokój. Poważnie.

 

Wiesz dlaczego? Bo nie jesteś jeszcze gotowy na związek, na bycie z kobietą, na bycie w związku samcem alfa. 
Najpierw popracuj nad sobą, nad swoją samooceną, nad pewnością siebie, nad tym wszystkim co masz w głowie.

Odpuść wchodzenie w związki gdy nie jesteś gotowy. Poważnie.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Mmario napisał:

Jakie studia? Bo to jednak ma znaczenie,

Polibuda, ale fir. 2 razy więcej bab niż chłopów. Z ich jakością to różnie, kilku atrakcyjnych zgarnia całą pulę reszta jak duchy, niezauważeni. 

Te bardziej imprezowe dziewczyny też zbytnio się mną nie interesują, raczej szaremyszki ale kilka karyn było.

5 minut temu, Adrianos napisał:

 

Co? 

Dajesz takie możliwości:

1) ma mnie za spierdoxa

2) nienawidzi mnie

I to są dwie możliwości które widzisz?

 

 

No z tego co wywnioskowałem z forum, to takie możliwości mogą być, bo nie miałem jaj żeby zagadać wcześniej. 

Na babskim forum o takich przypadkach jak ja to raczej piszą że ona myśli że mi się nie podoba i popada w kompleksy.

Jestem tylko ciekawy czy nadal może być mną zainteresowana po tylu latach. 

Naprawdę z tego co obserwuję 80% młodych kobiet totalnie mi się nie podoba ( nie chodzi tu o wygląd) są one po prostu głupimi siksami, które latają za sebą w BMW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naturalnie, że podejdź, zagadaj, ale z mentalem nie bania się porażki. Gdy porażke "zaliczysz", pamiętaj, że być może to wcale nie Ty ją zaliczasz, a ONA. Przecież też może być nieśmiała i się chwilowo spłoszyła tak atrakcyjnym młodzieńcem? Jeśli Cię laska kręci - śmiało spróbuj ponownie. Z tyłu głowy miej też na przyszłość, że szare myszki również mają swoje fantazje i potrzeby, potrafiąc zaskoczyć w alkowie. Co nie oznacza, że nagle wyszła karyna i spadło IQ.

Uroda więdnie, pociągający umysł zostaje (przynajmniej do czasu urodzenia potomstwa). ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Władimir Władimirowicz napisał:

Tak było jak piszesz, podchodziły same, niektóre pisały, gdy rozmawiałem to ja 1 zdanie a ona 10, śmianie się z byle gówna, jakieś tam pacniecia w ramię też były.

Mi się wydaje, że musisz zacząć od początku bo mierzysz swoją wartość na rynku na którym w ogóle Cię nie ma. 

 

Zabierasz się do tej gwiazdy jakby była jedną na milion. A nawet jej nie znasz. Czekasz na ta jedyną i myślisz że po 24 latach spierdolenia z właściwą kobieta się wszystko ułoży. Nie nie ułoży.

 

Podejrzewam, że w obecnej sytuacji między tobą a kobietami nie ma iskrzenia. Ja Ci polecam zacząć od rozmowy z dziewczynami w taki sposób jakbyś chciał je poderwać, zadawać pytania, poznawać, flirtować. Nawet jeśli nie są w Twoim guście zapraszać na kawę, a później coś więcej. To tak od razu nie przyjdzie. I wtedy jak zobaczysz jakaś księżniczkę to nie będziesz się czaił latami tylko będziesz wiedział co robić. I pewnie będziesz wiedział że księżniczki to tylko w bajkach ;)

 

A ta co teraz się zafiksowałeś to i tak podejdź. Pewnie nic z tego nie będzie, ale przynajmniej nie będziesz się zastanawiał. A może się mylę 😁

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Władimir Władimirowicz napisał:

Zastanawiam się czy nie pójść najpierw na divy aby jeszcze bardziej pozbyć się nieśmiałości i nie truć sobie bani tym że jakaś dziewczyna ruchała a ja frajer, prawiczek nie.

 

Bardzo dobry pomysł.

Przynajmniej kilka razy odwiedź divy na roksa i garsoniera ich pełno do tego możesz również skorzystać z masarzu nuru gdzie naga kobieta ociera sią o ciebie

i robi masarz używając ciepłych olejków a za dopłatą da się przelecieć.

Nawet mieliśmy na forum jegomościa co się w divie zakochał😁

Co do słów frajer, prawiczek nigdy sobie tak nie wmawiaj bo wchodzi to głęboko do podświadomości i ryjesz sobie beret.

Kochaj i szanuj siebie bo jesteś wartościowym człowiekiem.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Terve napisał:

 

Podejrzewam, że w obecnej sytuacji między tobą a kobietami nie ma iskrzenia. Ja Ci polecam zacząć od rozmowy z dziewczynami w taki sposób jakbyś chciał je poderwać, zadawać pytania, poznawać, flirtować. Nawet jeśli nie są w Twoim guście zapraszać na kawę, a później coś więcej.podejdź.

Chyba za dużo redpillow się naczytałem, bo naprawdę nie mam ochoty na rozmowę z 90% kobiet. Co z tego że sobie tam gadam z koleżanką jak z tyłu głowy mam myśli "weź już skończ głupia babo" z takim podejściem jest trudniej, bo gówno mnie obchodzą ich problemy że jakaś tam koleżanka zrobiła to a inna powiedziała tamto. 

Chyba najpierw na divy pójdę bo do nich mam szacunek bo wykonują szlachetną i ciężką pracę, a jak już będę robił różne rzeczy z obcymi babami to chyba nie będę miał oporów żeby zagadać do jakiejś tam przeciętnej z urody nieśmiałej tylko ją szybko zdominuję. 

Udało mi się kilka razy wywołać to iskrzenie za pomocą poczucia humoru i nawet kilka lasek się zaczerwieniło ale w pozytywnym sensie. Co z tego skoro mam je za tępe szoniska i nawet nie chciałem kontynuować znajomości, po za tym przeglądam profil jednej a ona jakiegoś chłopaczka beciaka ma co ją na wakacje bierze.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Władimir Władimirowicz napisał:

Chyba za dużo redpillow się naczytałem, bo naprawdę nie mam ochoty na rozmowę z 90% kobiet. Co z tego że sobie tam gadam z koleżanką jak z tyłu głowy mam myśli "weź już skończ głupia babo" z takim podejściem jest trudniej, bo gówno mnie obchodzą ich problemy że jakaś tam koleżanka zrobiła to a inna powiedziała tamto. 

Chyba najpierw na divy pójdę bo do nich mam szacunek bo wykonują szlachetną i ciężką pracę, a jak już będę robił różne rzeczy z obcymi babami to chyba nie będę miał oporów żeby zagadać do jakiejś tam przeciętnej z urody nieśmiałej tylko ją szybko zdominuję. 

Udało mi się kilka razy wywołać to iskrzenie za pomocą poczucia humoru i nawet kilka lasek się zaczerwieniło ale w pozytywnym sensie. Co z tego skoro mam je za tępe szoniska i nawet nie chciałem kontynuować znajomości, po za tym przeglądam profil jednej a ona jakiegoś chłopaczka beciaka ma co ją na wakacje bierze.

 

Musisz wyluzować. Ja też mam ciśnienie z tych samych względów co ty, tylko nie mam okazji by zagadać. 

Prawdę mówiąc nie widzę korelacji między pójściem na Divy, a zagadaniem. Jedno dostajesz od ręki, o drugie musisz walczyć. Zbiory rozłączne. 

Jeśli umiesz wywołać to iskrzenie to przeleć taką zdobytą laske, zawsze jakoś podbudujesz sobie pewność siebie?

Żeby nie było, że łatwo mi gadać, też jestem 24 letnim prawiczkiem, domyślam się jaka presja i parcie jest w twojej głowie. 

Zacznijmy od próby wyczyszczenia myśli i ogarnięcia ich nadmiaru, ta analiza nas wykończy, a przez to nie robimy kroku w żadną stronę w relacjach z kobietami. Wiem co czujesz :( 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 JAPIERDOLE...

Chłopy... Zagadałem do niej dziś. Nawet jakoś poszło, nie brałem numeru na razie bo wiem że ją spotkam w następnych dniach. Niby była zainteresowana, trochę nieśmiała ale spoko, chętna do rozmowy, śmiała się, bawiła włosami...

Ale KURWA.

Gdy skończyłem z nią gadać, chwile później na korytarzu widziałem że podbił do niej uczelniany debil, tzn. taki Oskarek, imprezowy, przebojowy, wygadany, nawet przystojny. Ale to totalny debil... Studiuje za pieniądze starych powtarza rok, ciągle na samych pałach, nie wiem jak on dotrwał tyle. Jedyny temat jaki można z nim poruszyć  to jak to on się nie najebał i nie naćpał w weekend... 

Z jej zachowania podczas rozmowy można było wywnioskować że on mógłby sobie zrobić z nią co chciał. Ona nawet nie chciał jej podrywać bo pewnie za brzydka na niego. Niby taka mądra, najlepsze oceny itp. ale rozmawiając z nim o jakichś głupotach, ona tak dobrze bawiła się przy nim, że prawdopodobnie gość by mógł wziąć ją do toalety.

Ja już nie chcę żadnego związku, żadnych bab, żadnych miłości, bo wiem że byle przystojniejszy zabawny sebix mógłby mi sprzątnąć dziewczynę z przed nosa.

Byłem białorycerzem bo wyidealizowałem sobie jakąś laskę, myśląc że jeśli jest niby taka mądra i skromna to pewnie chciała by kogoś na poziomie, w garniturze (nawet sam zacząłem chodzić w eleganckim płaszczu i kozakach z wojasa)

Jak to mówi Major Suchodolski ŚMIECHU WARTE

Ciekawe ilu takich sebixów ją przeorało zanim do niej zagadałem.

Pieprze to wszystko. Za tydzień idę na divy. Tylko sobie poczytam opinie na garso i wybiorę odpowiednią.

Przysięgam wam już nigdy nie będę białorycerzem. Mam je wszystkie w dupie.

Nawet nie chcę mi się chodzić na żadne randki i odpierdalać maniane byle by zaruchać. Płacę 200 i mam.

Redpill to 10000% prawda. Choć z początku patrzyłem na niego przez palce bo przecież tak źle być nie może.

Pogadam jeszcze o tym z moim psychotereapeutą i ciekawe co on mi podpowie.

 

@slusa @VenomDch @Iceman84PL @Terve @Januszek852 @Exar @Adrianos @Mmario @nihilus @Grzaniec @Akadyjczyk @Obliteraror @LiptonGreen  @Ursus @balin

Dzięki chłopy za pomoc.

Ale dziewczynę odpuszczam.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Patton zmienił(a) tytuł na Moje białorycerskie marzenia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.