Skocz do zawartości

Zdrada i to co po zdradzie


Rekomendowane odpowiedzi

7 godzin temu, polskipolak napisał:

... bo wychodzila do miasta po prezent dla ciotki na urodziny. Obiecala, ze zadzwoni do mnie za trzy godziny. Nie zadzwonila i nie dala znaku zycia. podejrzewalem, ze tak bedzie.

 

Prezent dla ciotki na urodziny? Naprawdę? Halo, tu ziemia. Kolego, pobudka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, polskipolak napisał:

Rozmawialem wczoraj z byla przed poludniem przez telefon i nawet rozmowa sie kleila, ale szybko skonczylismy rozmowe, bo wychodzila do miasta po prezent dla ciotki na urodziny. Obiecala, ze zadzwoni do mnie za trzy godziny. Nie zadzwonila i nie dala znaku zycia. podejrzewalem, ze tak bedzie.

Wieczorem do mnie dzwonila, lecz nie odbieralem. Dostalem SMS zebym wyszedl przed dom bo czeka. ie wyszedlem. Dzwonila dalej. W koncu odebralem i mowie, ze jestem mega chory i spie. A ona zebym wyszedl. Powiedziałem jej, ze najpierw niech sie nauczy dotrzymywac slowa i ze ma z kim rozmawiac, wiec nie wiem czego chce ode mnie.

Przez cala rozmowe płakała. Pozniej dostalem SMS o treści "dzieki" i kilka minut spokoju.

Po kilku minutach znow lawina połączeń. I na koniec znow SMS "dzieki bardzo czesc"

Za chwile kolejna lawina polaczen. I znow SMS "jak ty do mnie dzwoniles zebym wyszla to zawsze wychodzilam, a ty nawet tego nie mozesz zrobić"

Troche ciszy i znow kilka polaczen i spokój. Kolo 22 niepotrzebnie do niej zadzwoniłem z zapytaniem co chciala. To powiedziala, ze nic. A po chwili zaczela plakac i powiedziala, ze idzie do szpitala i chciala sie ze mna zobaczyc, bo dlugo nie bedziemy sie widziec. Dzis moja byla szla do szpitala na zaplanowany od dawna zabieg i po zabiegu bedzie musiala lezec w domu przez 3-4 tygodnie. Poszla tam na dwa dni. I mowi mi, ze nie bierze ze soba telefonu i zebym sie nie zdziwlil jak bede dzwonil i nie bedzie nikt odbieral.

Ja jej powiedzialem, ze i tak ostatnio jak jej mowilem, ze nie musimy wcale rozmawiac to nie zaprzeczyla, wiec niech rozmawia sobie ze swoim kochankiem.

 

Wiec jednak ta ignorancja jednak działa jak widać. Widac po tym jak nie odbieralem telefonu. Niepotrzebnie oddzwanialem do niej. 

 

próbujesz...

małymi kroczkami i do przodu, dziecko zanim nauczy się chodzić tez się multum razy wywali 

jeszcze będzie z Ciebie facet...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Subiektywny napisał:

 

10c99b3ee45588cfd212b6b020914891.jpg

 

 

 

 

 

@Subiektywny

Ja tu widzę "horyzont zdarzeń" supermasywnej czarnej dziury, znajdującej się w centrum naszej galaktyki.

No dobra - Ja, nieprawidłowy jestem:lol:

SH.

 

28 minut temu, VascoDaGama napisał:

 

Prezent dla ciotki na urodziny?:wacko: Naprawdę? Halo, tu ziemia. Kolego, pobudka.

 

A niby czemu NIE !!! :lol::lol:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, parafianin napisał:

Działa albo i nie działa.
Przecież w tej rozmowie masz multum manipulacji z jej strony.

Płakać na zawołanie potrafią? Potrafią. Szczególnie gdy wierzą, że są ofiarami. A tutaj manipulowała do tego słownie kilka razy zgrywając ofiarę:
- dzięki (foch, jestem taka upodlona)
- dzieki bardzo czesc (foch z przytupem, podniesienie rangi focha "bardzo" + cześć, udając że ma kontrolę i wyjebkę - ale po czynach kobiete poznacie i zaraz sie odzywa znowu)
- jak ty do mnie dzwoniles zebym wyszla to zawsze wychodzilam, a ty nawet tego nie mozesz zrobić (to też manipulacja, tyle że próbująca się wywyższyć, a w tobie wzbudzuć albo poczucie winy, albo uderzyć w dume - że nie masz zasad)
- co chciała? nic. JA PIERDOLE. inaczej nie skomentuje tych bezmózgich istot. niesamowicie mnie wkurwia to udawanie i pogrywanie.
- długo nie bedziemy sie widzieć (to też manipulacja, by sprawdzic czy zaczniesz za nią latać, czy tęsknisz, czy jestes zainteresowany jeszcze)

Ile było tu manipulacji, shit testów? A przecież "normalna rozmowa".

Taka też konkluzja związana z tym tematem. Kobiety myśle, że zdradzają o wiele częściej niż my, ale zawsze wpierało się że to my ta zła płeć i programuje sie nas tak, bysmy w to wierzyli. Kobiety wynosili na piedestał za nic, a my z góry jakby z brzemieniem się rodzimy.
One potrafią tak okręcić kota ogonem, usprawiedliwić się, wybielić, zwalić winę na innych (np obecnego faceta), tak potrafią tuszować swoje zdrady, że statystyki zdrad wśród kobiet rzeczywiście sa nikłe ale nieprawdziwe. My z kolei się rzadko przyznajemy, że księżna zrobiła nas w bambuko.

W koncu kazda zmiana gałęzi, to puszczenie się juz w trakcie związku. Na początku emocjonalnie, flircik, a potem fizycznie (bo przeciez one chcą wierzyc w "szanowanie" siebie, wiec najpierw angażują się "całą sobą" hehehe). A tutaj mamy przykład jawnej, bo kochanek widać nie do konca zainteresowany nią i trzyma ciebie też w pogotowiu.

I co z tej ignorancji? Jedyne co to mozesz sie dowartosciowac, że próbuje latać za tobą, próbować manipulowac, testowac. Po co? Sorry, ale kurwa kurwą pozostanie. Taki charakter. Z nią juz po ptakach, bo zawsze bedzie szukala sobie innego (tzn w ich biernej retoryce: sam sie znajdzie, samo się zakocha, samo sie tak stanie ze do lozka jakiemus wskoczy). Wyjeb ją w koncu z życia. Poczujesz ulge.

Tak naprawde juz masz kontrole i juz jestes tym odrzucającym, więc ona cie zapamięta lepiej. Cel minimum wypelniony.

 

Pytanie pierwsze. Czy jest na forum spis kobiecych manipulacji i testów?

Pytanie drugie. Skoro cel minimum jest wypełniony, jaki jest cel maksimum?

 

1 godzinę temu, Brat Jan napisał:

 

próbujesz...

małymi kroczkami i do przodu, dziecko zanim nauczy się chodzić tez się multum razy wywali 

jeszcze będzie z Ciebie facet...

 

Próbuję, ale co?

 

1 godzinę temu, Subiektywny napisał:

Wyjątkowo napiszę krótko.

 

Nie ma dylematu i kwestii 'ZDRADA I CO PO ZDRADZIE'.

 

Po zdradzie NIE MA JUŻ NIC

 

10c99b3ee45588cfd212b6b020914891.jpg

 

Tutaj się zgadzam, chociaż miałem jeszcze przed kilkoma miesiącami nadzieję, że jednak coś z tego będzie. Teraz widzę po jej zachowaniu, że nic normalnego z tego nie będzie. Można się spotykać, udawać, że jest wszystko ok, uprawiać seks, ale co z tego skoro panna ma do tego podejście jakie ma i widać po niej, że to wszystko jest udawane. Całe to jej miłe zachowanie jest wymuszone, a brak szacunku do mnie całkiem przekreśla ewentualną przyszłość tego związku.

 

Także tak jak wspomniałem wcześniej chętnie będę ją posuwał przy każdej możliwej okazji (zawsze w gumie żeby nie mieć później problemów czyje dziecko) bez zbędnych emocji, a w międzyczasie starał się ją gnoić emocjonalnie, ale nie słowami typu "Ty kur**", dziwko" czy innego tego typu, bo to po niej spływa, ale właśnie takimi rzeczami jak ignorancja, itp.

 

Byłbym wdzięczny bracia za podesłanie linków do ciekawych tematów, chętnie poczytam przez weekend i wypróbuje je na byłej.

 

Skoro ona nie miała żadnych skrupułów przez rozkładaniem nóg przed obcym, starym facetem to dlaczego ja mam mieć skrupuły przed traktowaniem ją jak dziwkę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cel maksimum? A to juz od ciebie zależy. Na pewno odciąć się emocjonalnie, by móc traktować ją w pełni chłodno (tak jak lubią). Plus wywindować tak swój status, swoje obycie z kobietami by nie zostać wrzuconym do zakładki: beta któremu można jeździć po głowie i zostać z nim jedynie z wyrachowanej kalkulacji i udawanego uczucia.

Jest dział na forum o manipulacjach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 4.03.2016 at 12:49, polskipolak napisał:

wiec jednak ta ignorancja jednak działa jak widać. Widac po tym jak nie odbieralem telefonu. Niepotrzebnie oddzwanialem do niej. 

 

Ignorancja (w temacie kobiet) to Cie doprowadziła do sytuacji, w której się znajdujesz. To co teraz robisz i co sugerują Bracia to ignorowanie.

 

Dnia 4.03.2016 at 22:03, polskipolak napisał:

Także tak jak wspomniałem wcześniej chętnie będę ją posuwał przy każdej możliwej okazji (zawsze w gumie żeby nie mieć później problemów czyje dziecko) bez zbędnych emocji, a w międzyczasie starał się ją gnoić emocjonalnie, ale nie słowami typu "Ty kur**", dziwko" czy innego tego typu, bo to po niej spływa, ale właśnie takimi rzeczami jak ignorancja, itp.

 

Byłbym wdzięczny bracia za podesłanie linków do ciekawych tematów, chętnie poczytam przez weekend i wypróbuje je na byłej.

 

Skoro ona nie miała żadnych skrupułów przez rozkładaniem nóg przed obcym, starym facetem to dlaczego ja mam mieć skrupuły przed traktowaniem ją jak dziwkę...

 

Po co chłopie, po co się babrać w tym gównie? Wybacz sobie niewiedzę i błędy. Wybacz jej (ale tylko dla siebie, nie chodzi mi o informowanie o tym kogokolwiek). I idź dalej. Zamknij ten temat raz na zawsze.

Dostałeś najwspanialszą lekcję o kobietach i to w miarę tanio. Powinieneś się cieszyć.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie dobrze jej z tobą w łóżku ale jako partnera woli tamtego.Odpuść bracie,ona nie jest tego warta.Przechodziłem to samo,latałem jak pies,błagałem,prosiłem aż powiedziałem dość-i to było najlepsze rozwiązanie.Na dyskotekach za piwo miał ją każdy-typowa rusałka czyl-ten mnie rusał,tamten rusał...

Miała nawet swój cennik-200 za numerek.Zadłużyła mieszkanie i uciekła do kochanka o 30 lat starszego bo ja odciąłem ją od mojej wypłaty.

Gadałem z kolesiem,mówiłem jaka ona jest-na początku uwierzył a potem wpadł w jej i jej mamusi sidła i wziął pasożyta do siebie.Ma hajs to ona będzie się go trzymać,zwłaszcza że barachło jest pokaznej wielkości.

Całe szczęście że z nią nie jestem bo puściłaby mnie z torbami bez skrupułów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 8.03.2016 at 00:38, kriss035512 napisał:

Wg mnie dobrze jej z tobą w łóżku ale jako partnera woli tamtego.Odpuść bracie,ona nie jest tego warta.Przechodziłem to samo,latałem jak pies,błagałem,prosiłem aż powiedziałem dość-i to było najlepsze rozwiązanie.Na dyskotekach za piwo miał ją każdy-typowa rusałka czyl-ten mnie rusał,tamten rusał...

Miała nawet swój cennik-200 za numerek.Zadłużyła mieszkanie i uciekła do kochanka o 30 lat starszego bo ja odciąłem ją od mojej wypłaty.

Gadałem z kolesiem,mówiłem jaka ona jest-na początku uwierzył a potem wpadł w jej i jej mamusi sidła i wziął pasożyta do siebie.Ma hajs to ona będzie się go trzymać,zwłaszcza że barachło jest pokaznej wielkości.

Całe szczęście że z nią nie jestem bo puściłaby mnie z torbami bez skrupułów.

 

Tutaj jest raczej odwrotna sytuacja. Raczej byłem średni/kiepski w łóżku, ale było jej ze mną dobrze. A gość, z którym mnie zdradziła to typowy playboy, więc i pewnie dobry ruchacz. Ale teraz to już i tak bez znaczenia...

U nas nie było problemów typu, że ja mam wszystko stawiać, mam jej usługiwać, że ciągnęła ze mnie kasę. Było bardzo dobrze, mało kłótni. Każdy nam zazdrościł związku, że się tak dogadujemy i w ogóle.

Ale jak widać skończyło się to inaczej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widać nawet jak jest dobrze to kobieta potrafi znaleźć sobie powód by zdradzić. A jak nie, to wykopie go spod ziemi, sprowokuje i wyjdzie że jednak miała rację.
Mimo, że nie są same idealne to szukają ideałów. Dlatego też nigdy nie znajdują. Powinny szukać na własnym poziomie, rozumieć że nie wszystkie puzzle do siebie pasują, jak to się mówi, ale wolą się bardzo przeceniać w swoich oczach. Rozumieją to wszystko dopiero po 40stce kiedy np urody juz brak, ale jakby wrociła im to znowu by były takimi samymi nierozsądnymi, niedoceniającymi "dziefczynkami". Zero zdziwienia że kiedyś blokowano kobiety i tępiono gdy się rozwodziły, odchodziły. Ktoś dobrze pomyślał, że ich naturą trzeba sterować, by ani same siebie nie zniszczyły, ani otoczenia, bo rozumieją tylko jak cierpią. A cierpią tylko gdy nikt ich już nie chce i nie adoruje. I teraz mamy przewrót, więc historia i tak zatacza koło, a do czego to prowadzi wystarczy znać chocby upadek rzymu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze to samice wg mnie szukają ideału ltóry nie istnieje.Każdy ma w sobie zalety czyniące go jedynym i niepowtarzalnym ale samicy jest to za mało.

 

Dnia 13.03.2016 at 14:20, polskipolak napisał:

 

Tutaj jest raczej odwrotna sytuacja. Raczej byłem średni/kiepski w łóżku, ale było jej ze mną dobrze. A gość, z którym mnie zdradziła to typowy playboy, więc i pewnie dobry ruchacz. Ale teraz to już i tak bez znaczenia...

U nas nie było problemów typu, że ja mam wszystko stawiać, mam jej usługiwać, że ciągnęła ze mnie kasę. Było bardzo dobrze, mało kłótni. Każdy nam zazdrościł związku, że się tak dogadujemy i w ogóle.

Ale jak widać skończyło się to inaczej...

Bracie wydaje mi się że chciała się "dowartościować",poczuć że kogoś poza Tobą pociąga bo mimo naszych zapewnień że nasze samice nas kręcą fizycznie one i tak myślą że mówimy tak tylko dlatego że tak wypada,szczegółem jest to że tak jest faktycznie.Moja że tak powiem żartobliwie "była" jarała mnie w huj i nawet teraz jak sobie przypomnę ją nagą bez problemu bym ją przeleciał-ot choćby dla zaspokojenia.Nie była ani chuda ani gruba-w sam raz.A jak miała duży dekolt i byliśmy sam na sam zaraz się robił większy i znikał wraz ze stanikiem.Doskonale wiedziała że jej biust mnie dosłownie rozpierdala na maxa i że jak wezmę go w obroty to jebadełko murowane.Mija już 2 lata ale jej 85C jest i będzie moim ideałem i to właśnie było paradoksalnie zalążkiem mojej zguby-ona mi cycki i dupy a ja jej wszystko w zamian-aby tylko znowu widzieć ją nago i bzykać się.Ech człowiek głupszy był o takie "lekcje" urabiania faceta dupą ale kolejnym razem samicy taki ruch się nie uda bo ten błąd nauczył mnie jednego-oddzielić bzykanie od rozsądnego myślenia.Chce dać dupy-skorzystam,ale i tak zrobię co JA chcę.Napewno żadnych związków w rejonach-mężatka,separacja czy "nie mamy rozwodu ale..."-samica zawsze robi z siebie biedną ofiarę skrzywdzoną przez los.Qrwa czemu nawet w serialach w tv to facet zdradza laskę?Ja osobiście nie znam lasek które zostały zdradzone a braci z rogami (jak i ja zresztą)to już ho ho ho ładne grono poznałem.Ot samicza lojalność tfu

 

Rozumiem, że minął tydzień, ale w przyszłości zgłoś posty do połączenia (nie zamieszczamy jednego wpisu pod drugim swoim wpisem!) albo poleci warn. Q

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Nie chce zakładać nowego tematu, wiec zapytam tutaj.

Powiedzcie mi Panowie jak to jest. Przez kilka dni laska zachowuje się jak suka, traktuje mnie jak szmatę, nie chce rozmawiać, mówi, że ma tego wszystkiego dosyć, że zmieni numer telefonu żebym do niej nie dzwonił, że nie chce ze mną być, że już ma dość ciągłych kłótni, a na drugi dzień odwiedzam ją, ona ma podobne podejście, ale jak stwarzam sytuacje w której daje jej buziaka to ona zmienia podejście o 180 stopni i sama rzuca się na mnie i zaczyna całować, po chwili przestaje i mówi, "dam znać jak ojciec pójdzie do pracy, a teraz idź". Dostaje SMS "już" przyjeżdżam, a ona w samej koszulce i majtkach otwiera mi drzwi, idziemy do pokoju i zaczyna się. Najśmieszniejsze jest to, że miała okres, a mimo to chciała seksu. I od tego czasu pisze codziennie czy się spotkamy, pisze co robi w ciągu dnia. Całkiem jak nie ona przed tą sytuacją. Spotykamy się wieczorem gdzieś w aucie i po chwili gadki pyta się czy może przyjść do mnie na kolana, a później wiadomo.

Moje pytanie: Skąd taka nagła zmiana zachowania?

I drugie pytanie: Czy jestem aż taki kiepski w łóżku skoro raz stwierdziła, że masaż łechtaczki, który robię jej swoimi palcami daje jej więcej przyjemności niż seks?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tzw.efekt latarni z tego co mówisz teraz swieci ale możesz sie spodziewać że zaraz zgaśnie i bedziesz naskakiwał z prawa z lewa i szukał tych miłych chwil ,zabawa taka paniusi.

To swiatełko po jakimś czasie zgaśnie bo pani znudzi sie zabawą ciepłą kluchą i pójdzie do twardego chuja.

 

Ps .czy ty sie zeszłeś z tamtą panią?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, polskipolak napisał:

Nie jesteśmy razem. Nie spotykamy się oficjalnie. 

Nie potrafię się od niej odciąć i dać sobie spokój.

Spotykamy się pod pretekstem jedzenia czy rozmowy, a kończy się seksem, a czasem seksem i kłótnią...


Robisz jej minetke?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, polskipolak napisał:

 

Nie robię. Od kiedy mnie zdradziła żadnej kobiecie nie mam ochoty zrobić minetki.


Chociaz tyle. Sluchaj no, jesli ta sytuacja ci odpowiada to dymaj ja bo tylko na to zasluguje. Dymaj ja tak, zeby tobie bylo dobrze - nie jej. Jak bedzie narzekac to powiedz jej, zeby sobie poszla do tamtego to ja wyrznie jak jej sie podoba najbardziej.

Czuje, ze troche sie wczuwasz w to i cos do niej czujesz jednak caly czas. Dla mnie szkoda czasu. Nie wiesz jak jest z tamtym typem, nie wiesz czy jak ja popierdoli to ona cie nie strzeli na dziecko. Ja juz kiedys sobie ustalilem pewna zasade - uprawiam seks tylko z laska, ktora gdyby mi pow pewnego dnia: "jestem w ciazy" to powiem "to zajebiscie!". Wiadomo, posucha troche jest ale ruchanie bez stresu przynajmniej.

Bylo dziesiatki watkow o zdradzie. Nie zazdroszcze, tym bardziej ze bylo fajnie jak mowisz. Pozdr!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, greturt napisał:


Chociaz tyle. Sluchaj no, jesli ta sytuacja ci odpowiada to dymaj ja bo tylko na to zasluguje. Dymaj ja tak, zeby tobie bylo dobrze - nie jej. Jak bedzie narzekac to powiedz jej, zeby sobie poszla do tamtego to ja wyrznie jak jej sie podoba najbardziej.

Czuje, ze troche sie wczuwasz w to i cos do niej czujesz jednak caly czas. Dla mnie szkoda czasu. Nie wiesz jak jest z tamtym typem, nie wiesz czy jak ja popierdoli to ona cie nie strzeli na dziecko. Ja juz kiedys sobie ustalilem pewna zasade - uprawiam seks tylko z laska, ktora gdyby mi pow pewnego dnia: "jestem w ciazy" to powiem "to zajebiscie!". Wiadomo, posucha troche jest ale ruchanie bez stresu przynajmniej.

Bylo dziesiatki watkow o zdradzie. Nie zazdroszcze, tym bardziej ze bylo fajnie jak mowisz. Pozdr!

 

Ona niby się zapiera, że z tamtym gościem się nie spotyka już, nie ma z nim żadnego kontaktu, itp. Ale skoro kiedyś kłamała to z jakiej racji ma teraz mówić prawdę.

 

A odpowie ktoś na moje drugie pytanie? Bardziej mnie to drugie pytanie męczy :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, polskipolak napisał:

 

Ona niby się zapiera, że z tamtym gościem się nie spotyka już, nie ma z nim żadnego kontaktu, itp. Ale skoro kiedyś kłamała to z jakiej racji ma teraz mówić prawdę.

 

A odpowie ktoś na moje drugie pytanie? Bardziej mnie to drugie pytanie męczy :P


Wiesz to pytanie w stylu: "czy jestem az tak kiepskim kierowca, gdy zawsze wjezdzam tylem do waskiego garazu na styk?". Nie ma na to odpowiedzi. Z kobieta jest tak, ze raz masaz lechtaczki powygina jej palce u stop a raz nawet nie zauwazy. Cykl, nastroj, dzien, temperatura za oknem, kolezanka z pracy i jej nowe buty... Tego nie odgadniesz. Co to znaczy byc kiepskim w lozku? Nawet na to sie nie da odpowiedziec bo kazda kobieta oczekuje czegos innego w lozku.

Edytowane przez greturt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mozna gdybac czemu zmienia tak zachowanie

- bo ma taka nature
- bo ma w tym interes
- bo jest pierdolnięta
- wszystko na raz

Byles pod ręką, miala ochote, to co miała zrobic jak nie byc miłą?
Moze chcesz bys jej wybaczył, zapomniał, więc gra taką, a nie inną. Zauwazyla, ze jestes zainteresowany więc wykorzystała sytuacje.

Pewnie nie ma innej galezi na oku ktora jest na tyle blisko więc czemu nie miałaby wykorzystac ciebie? A ty pewnie juz wyobrazasz sobie wielka wizje happy związku ze zdradziecką kurwą, ktora od dzisiaj juz potrafi kochac szczerze i akurat ciebie.

To by byla glupota jakbys wybaczył. Wiekszej byc nie moze.
Ale jestes na dobrej drodze ku przebaczeniu jak widze, bo 2 pytanie jest sie przejmowaniem tym co powiedziala. Znowu stawiasz ją wyżej niz samego siebie. Kurwe niz siebie samego wyzej.



No to nie zdziw sie jak dostaniesz znowu po ryju, tylko teraz z duzo wieksza sila. Bo jak bedzie miala okazje na zmiane galezi, to ja zmieni w mig, mimo ze jest mila. I bedziesz sie zastanawial, obwinial, nie rozumial. Przeciez było miło, o co chodzi? Jeszcze moze bedzie ci prawic mile slowka, ale za 2 dni zmieni zdanie. O nic tu nie chodzi, bo to tylko gierka.

Kobiety nie maja uczuc, tylko emocje. Wykorzystala okazje w okres kiedy miala chcice, zmieniles jej emocje kontaktem fizycznym na pozytywna, wiec jej psycha zareagowala skokiem hormonow i innym zachowaniem. Zmiana emocji = zmiana zachowania.

To tak jakbys sie dziwil ze rozsmieszasz kogos, a on sie smieje.

--

Nie mysl ze ona sie tobą przejmuje, twoimi uczuciami, albo zmartwieniami i bedzie przejmowala dalej. Ona juz dawno sobie zdrade wybaczyla, wytłumaczyła ją twoją winą, sytuacja w pracy, ze sie pogubila, ze jej ciezko bylo (dowolny argument) - wszystkiego tylko nie swoją winą. A ty jestes na jej skinienie po tym wszystkim.

Zawsze mozesz robic to co robisz, ale miej swoje wymagania, mysl o sobie teraz. Mysl o spelnieniu wszystkiego CZEGO TY CHCESZ. A jak jej nie pasuje to jak koledzy mowia - niech leci do niego. I tak juz innych postawila wyzej w hierarchii niz ciebie, to nie mysl ze w przyszlosci akurat ty bedziesz najwazniejszy. To niemozliwe, dlatego ze kobiety nigdy nie zdradzaja jesli maja najlepszego hipergamicznie dla siebie, czyli KOCHAJĄ. One wiaza seks z uczuciami duzo bardziej, choc fakt faktem wiekszosc w zwiazkach zostaja z wyrachowania, z najzasobniejszym i najwygodniejszym z zainteresowanych.

One same zdrade wybacza kazdemu cennemu chlopowi, choc beda sie zapierac ze nie wybacza. Praktycznie wszystkie zdradzane kobiety wybaczają. Mają tych swoich "draniów", ale są dla nich cenni, są w nich zakochane na poziomie chemicznym, seksualnym tak wiec nie odchodzą. Ponarzekają, pomartwią się, ale kochają i nie dopuszcza nikogo innego do siebie.

My np w zdradzie fizycznej nie musimy angazowac sie emocjonalnie jak one, tak wiec one o tym dobrze wiedzą i wybaczają. Ale im nie mozna. Wszystko wynika z poznania ich prawdziwej natury, prawdziwych konsekwencji tego co zrobisz. Wybaczanie i uleglosc wobec kobiety, nigdy nie poplaca. Ona nigdy nie odwdzieczy sie tym samym dobrem ktore masz ty.

Jedynie ona moze zostac z toba w przypadku gdyby zaden inny nie byl nia serio zainteresowany.
A to jej zachowanie jest tylko chwilowe. Stracisz czujnosc, zaczniesz znowu wyrazac nią zainteresowanie i wroci do starego "stylu".

A tak wytyczac ci bedzie resztki ze stolu panskiego, bylebys zostal, sądził że jest fajnie, a tak naprawde to ona realizuje tylko swoj interes.

Chcesz sie babrac w gownie, resztkach i falszywosci, twoja sprawa. Widocznie slabo jeszcze po glowie dostales.

--

2 pytanie. Wiekszosc kobiet odczuwa mala satysfakcje z samego seksu szczegolnie jak nie sa zakochane (a ta nie jest bo cie zdradzila). Mnostwo kobiet wiaze sie z innych powodow niz milosne (choc kazda z nich wmawia sobie milosc, by wyszly na "głębsze" niz są i nie przyznac sie ze np są z kims z wyrachowania), czy po okresie przyzwyczajenia czuja mniej (z kochankami wiecej - adrenalina, ryzyko, amoralna sytuacja). Malo mają orgazmow pochwowych, wielka z nich ilosc nie ma ich W OGOLE. Tak wiec ogolnie seks klasyczny dla nich jest, moze byc mniej przyjemny. Nie ma to nic wspolnego z umiejetnosciami "kochanka".

Lechtaczka jest na wierzchu, mozesz kierowac jak chcesz duzo bardziej giętkimi językiem czy palcami. Takze nie ma nic dziwnego w tym co powiedziala i ze jest jak mowi. Do siebie nawet nic nie miej, ze w klasycznym seksie odczuwa mniejsza przyjemnosc.

Żenadą by było gdyby jeszcze miała pretensje do ciebie o ten stan.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, parafianin napisał:


Kobiety nie maja uczuc, tylko emocje.

[...]

 

....  kobiety nigdy nie zdradzaja jesli maja najlepszego hipergamicznie dla siebie, czyli KOCHAJĄ. One wiaza seks z uczuciami duzo bardziej, choc fakt faktem wiekszosc w zwiazkach zostaja z wyrachowania, z najzasobniejszym i najwygodniejszym z zainteresowanych.

 

 

Tow. Parafianin się tu trochę gubi ;-)

 

emocje to jednak uczucia :D

 

Niestety, nie ma rady na to, jeśli kobieta "poczuje" coś do innego samca - tak samo nie ma rady na faceta, który "poczuł" coś do innej damy... ;)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojechalem fraza wpojona przez kobiety dla spoleczenstwa z tym "wiazaniem uczuc z seksem przez same kobiety", bo i chyba nawet wczoraj z kobieta o tym rozmawialem, wiec moj blad. Emocje im skaczą, raz do tego, raz do innego, raz pozytywne, raz negatywne, ale wyrachowanie zostaje.
Czyli jesli kobieta przekieruje emocje na danego osobnika, to juz nie ma emocji do poprzedniego lub sa slabsze. A jak sa slabsze to ryzyko kolejnych zdrad jest zdecydowanie wieksze + utrata szacunku. Rezultat koncowy takiego zachowania jest latwy do przewidzenia.

Co innego gdy nie zdradza sie emocjonalnie tylko czysto fizycznie, bo np w domu jest szlaban i fochy, a sama kobieta nic dla nas nie znaczy. Jest tylko cialkiem. Wieksza szansa na brak przekierowania emocji jest u mezczyzny niz kobiety, poniewaz one caly swiat odbieraja emocjami i we wszystkie decyzje angazuja emocje.

Z reszta jak sie wybacza takie rzeczy to daje sie drugiej stronie mozliwosc pomiatania sobą w kazdy sposob i tu plec nie ma znaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, parafianin napisał:

To by byla glupota jakbys wybaczył. Wiekszej byc nie moze.
Ale jestes na dobrej drodze ku przebaczeniu jak widze, bo 2 pytanie jest sie przejmowaniem tym co powiedziala. Znowu stawiasz ją wyżej niz samego siebie. Kurwe niz siebie samego wyzej.

Nie mam zamiaru jej wybaczać. Najlepiej chciałbym się odciąć od niej raz na zawsze i nie przejmować się tym co się z nią dzieje i z kim się puszcza, ale to jest silniejsze ode mnie.

Póki co robię tak żeby z każdego spotkania wyjść "zadowolony", "zaspokojony".

Nawet ograniczam całowanie się z nią do minimum. Byle jak najszybciej ją rozebrać i dobrać się do tego czego chcę, a jak ma okres to również trening ust jej się przyda. Nie uważam się za hojnie obrażonego przez naturę, ale co z tego skoro i tak zawsze wychodzę ze spotkania "zadowolony, "zaspokojony".

A po drugie tutaj spotykam się z nią gdzieś po kryjomu w wiadomym celu, a na boku pisze z innymi pannami, choć i tak średnio mam ochotę znów wchodzić w związek.

Że tak powiem, na niej chce "potrenować" różne rzeczy, bo i tak nie traktuje jej jak normalnej kobiety.

Ona zresztą też mnie nie traktuje tak jak kiedyś. Nie interesuje się mną aż tak. Jedyne pytania, które mi zadaje to "jak w pracy?", "co robiłem danego dnia?", "jakie mam plany na kolejny dzień?", gdy ją odstawię do domu i później rozmawiamy przez telefon to pyta "czy jestem już w domu?". Więc nie przejmuje się tym co się ze mną dzieje, moim zdrowiem i innymi rzeczami związanymi ze mną.

Także pomijając już sam fakt tego co zrobiła to i tak nic by z tego nie było, skoro jej nawet nie interesuje co się ze mną dzieje. A taka kobieta mi nie potrzebna. W sumie przez cały związek mało się mną interesowała. Co bym nie ubrał było ok, jakiej fryzury bym nie miał było ok, czy miałem długie czy krótkie paznokcie było ok, czy miałem 105kg czy miałem 82kg też było ok, czy pracowałem czy nie pracowałem też było ok, na zakupach co bym jej nie pokazał dla siebie jej się podobało. Nic jej we mnie nie przeszkadzało. A paradoksalnie mi przeszkadzało, że jej nie przeszkadzało nic we mnie i często o tym rozmawialiśmy, ale rozmowy nic nie dawały.

Także szukam złotego środka żeby się od niej uwolnić, ale nie na chwilę tylko na cały czas. Myślę nad wizytą u psychiatry albo podobnego specjalisty, bo sam nie potrafię sobie poradzić. A i rady wielu osób również nie pomagają. Więc mam nadzieję, ze jakaś terapia mi pomoże wyjść z tego.

 

Co do mojego drugiego pytania to przejmuję się tym, dlatego, że mam obawy przez stosunkiem z innymi kobietami, czy faktycznie ze mną jest coś nie tak i kolejne partnerki będą tak samo uważały.

Pojechał bym na dziwki z Roksa, ale i dziwka prawdy nie powie :P

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, polskipolak napisał:

Co do mojego drugiego pytania to przejmuję się tym, dlatego, że mam obawy przez stosunkiem z innymi kobietami, czy faktycznie ze mną jest coś nie tak i kolejne partnerki będą tak samo uważały.

Pojechał bym na dziwki z Roksa, ale i dziwka prawdy nie powie :P

 


Powiedzialem juz. Ale po co ci to wiedziec? Jak kobiecie dobrze to na chuj drazyc temat. Wiesz dobrze, ze jedna ci powie ze jak ja 20cm kluje w macice to ona jest w niebie a inna ci powie, ze jak ja dobrze wylizesz to jej juz wszystko jedno czy wsadzisz czy nie. Nie zaprzataj sobie tym glowy, serio. Ja tak robie i uwierz mi - mam przejebane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.