Skocz do zawartości

Gdy dziewczyna daje zielone światło (ankieta)


Wpływ pandemii na sygnały zainteresowania od kobiet  

74 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy otrzymywaliście często niewerbalne sygnały zainteresowania od kobiet (np. w sklepie) przed pandemią jak i po niej? Czy sprawy zmieniły się na lepsze czy gorsze?

    • Otrzymywałem przed pandemią i otrzymuję je teraz
      30
    • Otrzymywałem przed pandemią ale już nie otrzymuję
      6
    • Nie otrzymywałem przed pandemią ale otrzymuję je teraz
      5
    • Nie otrzymywałem przed pandemią i teraz też nie otrzymuję
      33


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 22.11.2021 o 13:50, Tadamichi Kuribayashi napisał:

Czyli laski będą leciały na hajs i mięśnie. Czyli mamy powrót do lat 90tych. Ale bogatych i

Chyba nie wiele masz doświadczeń z tamtych lat. To był inny świat niczym z powieści o dinozaurach. Faceci nie mieli raczej problemów z poderwaniem dziewczyn.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, ManOfGod napisał:
W dniu 22.11.2021 o 13:50, Tadamichi Kuribayashi napisał:

Czyli laski będą leciały na hajs i mięśnie. Czyli mamy powrót do lat 90tych. Ale bogatych i

Chyba nie wiele masz doświadczeń z tamtych lat. To był inny świat niczym z powieści o dinozaurach. Faceci nie mieli raczej problemów z poderwaniem dziewczyn.

 

Opowiem wam chłopcy o latach dziewięćdziesiątych (tu kasłanie staruszka).

Jestem maturalnym rocznikiem 2000, zatem liceum przypadło mi na lata 1996-2000.
Pierwsze lizańsko miałem na koloniach w 1994 lub 1995 r. Właściwe więcej niż jedno. P* była z Warszawy, słuchała RATM (akurat koncert na Torwarze). I* była wspaniała, łagodna i wrażliwa. Do tej pory pamiętam jej szczególny, zapach, kiedy oparłem głową na jejłonie (zob. mymłon) na plaży.

Pierwszą dziewczynę "regularną" miałem w pierwszej klasie liceum. Z liceum. Nie podobała mi się, ale mogłem macać biust pod stanikiem. Już wtedy nie lubiłem kompromisów jakościowych, szybko zerwałem. 

Kilka kolejnych dziewczyn to trochę chodzenia, trochę palcówy. Poznawane na ulicy, na imprezach, przez wspólnych znajomych. Ludzie się poznawali na żywo. (internet był z modemu i dla wybranych, a komórkę miała chyba jedna dziewczyna u nas w IV klasie).

Na imprezach trochę alkoholu i przygodne lizańska i gmeranie w majtkach. Spłycam, bo to zawsze były fajne znajomości. Ot, przychodziło się na imprezę działkową, okazywało się, że od muzyki schodzimy na impresjonistów, jakieś cytaty z Wilde'a, wspólne tanie wino przed domkiem. 

Pierwszy seks w III klasie LO. Dziewczyna (wspaniała)  poznana na ulicy, na masowej imprezie. Spodobała mi się strasznie, to podszedłem. Ponad rok żeśmy byli razem. Jej rodzice mnie prawie usynowili, zabierali często na działkę (niecnie z tego korzystałem z ich córką, trochę mi niezręcznie). Niestety brzydko zrobiłem, bo miałem też seks z inną dziewczyną na imprezie w kiblu. Na obozie młodzieżowym też miałem dziewczyny okazjonalne. 

Jakie były te dziewczyny? Fajne. Słuchały muzyki, przeżywały coś. Kupno nowego ciucha było wydarzeniem. Cała młodzież wychodziła piątkami na miasto, siedziała w miejscach publicznych, u nas w Ł* na Pasażu * lub na stacji. Zakaz picia alkoholu w miejscach publicznych raczej nie obowiązywał. Seks? Był i interesował każdego, ale nie był tak jawny i wszechobecny. Jak zawsze - kto się wyróżniał, miał branie, kto był nijaki - nie miał go. 

Metoda na podryw była jedna - podchodzisz i gadasz. W lokalach (mówiło się na lokal z piwskiem: pub [pab]), na ulicy.

Obozy, wyjazdy - przy tańcu wolnym zaczynało się opuszczać ręce coraz niżej i niżej, na pupkę. Wychodziło się za ręce i już wiadomo, że się było parą.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.