Jak to w końcu jest?

[Władimir Władimirowicz]

Witam

Jak już kiedyś pisałem jestem 24 letnim prawiczkiem (już niedługo się to zmieni do idę na divy 😀) ze zniszczoną samooceną, pracuję nad tym z psychologiem.

Chciałbym się zapytać o co chodzi z tymi babami. czy jeśli laska ewidentnie flirtuje, dobrze się bawi z jakimś kolesiem patrzy się mu w oczka itp. to oznacza że ten gość mógłby ją sobie przelecieć? Sam byłem w takiej sytuacji że koleżanka tak ze mną flirtowała, była niby ta chemia, próbowała mnie tam pacać w ramię, sama zapraszała mnie na kawę, ale ona była w związku. 

Kobiety mówią mi że to wina mojej samooceny że tak myślę, bo ona mogła mnie po prostu lubić, ale ja na przykład nie życzył bym sobie że gdybym był w związku żeby moja dziewczyna umawiała się z innymi. Przecież dziewczyny moim kolegom zabraniają nawet chodzić na piwo z ziomkami, a jak już pójdą to co chwilę do nich dzwonią. nawet byłem w takiej sytuacji że dziewczyna siedziała na kolanach u swojego misia (mojego kolegi) ale cały czas się na mnie patrzyła maślanymi oczyma, czułem się wtedy bardzo dziwnie, negatywnie. 

Czy jeśli koleś jest przebojowy, dziewczyny się wokół niego kręcą i się chichotają, to znaczy że mu chcą wskoczyć na  okuratnego penesa? Gdzieś czytałem że to jest tzw. mikrozdrada. Nawet na FB widzę że laski serduszkują zdjęcia, ale przeważnie facet jest przystojny i przebojowy. Czy faktycznie jeśli się w taki sposób nakręci dziewczynę to już jest łatwa droga między jej nogi, nawet jeśli ma chłopaka?

Sam już nie wiem co o tym myśleć.  

Pozdrawiam

[Templariusz]

15 minut temu, Władimir Władimirowicz napisał:

Chciałbym się zapytać o co chodzi z tymi babami. czy jeśli laska ewidentnie flirtuje, dobrze się bawi z jakimś kolesiem patrzy się mu w oczka itp. to oznacza że ten gość mógłby ją sobie przelecieć?

Tak

15 minut temu, Władimir Władimirowicz napisał:

Czy jeśli koleś jest przebojowy, dziewczyny się wokół niego kręcą i się chichotają, to znaczy że mu chcą wskoczyć na  okuratnego penesa?

Tak

 

15 minut temu, Władimir Władimirowicz napisał:

Czy faktycznie jeśli się w taki sposób nakręci dziewczynę to już jest łatwa droga między jej nogi, nawet jeśli ma chłopaka?

Tak 

[slusa]

Wyjaśnione, next

[yrl]

Myślę że szukają atencji. Taka laska chce sobie udowodnić że może zdobyć każdego gościa. Jeśli byś próbował coś z nią przyswirowac to pewnie by powiedziała że coś sobie ubzdurales.

[Władimir Władimirowicz]

3 minuty temu, yrl napisał:

Myślę że szukają atencji. Taka laska chce sobie udowodnić że może zdobyć każdego gościa. Jeśli byś próbował coś z nią przyswirowac to pewnie by powiedziała że coś sobie ubzdurales.

Też jest taka opcja. Tylko ciekawe jak rozróżnić czy laska się interesuje na poważnie czy tylko szuka atencji...

[BlackDrake]

35 minut temu, Władimir Władimirowicz napisał:

 idę na divy 😀) 

 

Jak już będziesz po to opowiedz jak było.  

 

35 minut temu, Władimir Władimirowicz napisał:

 Przecież dziewczyny moim kolegom zabraniają nawet chodzić na piwo z ziomkami, a jak już pójdą to co chwilę do nich dzwonią.

 

Czemu tak jest że dzwonią co chwilę ? 

 

35 minut temu, Władimir Władimirowicz napisał:

 

nawet byłem w takiej sytuacji że dziewczyna siedziała na kolanach u swojego misia (mojego kolegi) ale cały czas się na mnie patrzyła maślanymi oczyma, czułem się wtedy bardzo dziwnie, negatywnie.

 

 

Może chciała wzbudzić w nim zazdrość, żeby więcej koło niej skakał.  

 

Albo sprawdza czy interesują się nią faceci.  

[Władimir Władimirowicz]

3 minuty temu, mati248 napisał:

Czemu tak jest że dzwonią co chwilę ? 

Chyba boją się że na imprezie jakąś inną zbajeruje. 

[NoHope]

50 minut temu, Władimir Władimirowicz napisał:

czy jeśli laska ewidentnie flirtuje, dobrze się bawi z jakimś kolesiem patrzy się mu w oczka itp. to oznacza że ten gość mógłby ją sobie przelecieć?

Nie zawsze, ale często tak.

 

50 minut temu, Władimir Władimirowicz napisał:

Jak już kiedyś pisałem jestem 24 letnim prawiczkiem (już niedługo się to zmieni do idę na divy 😀)

Nie polecam pierwszego razu z prostytutkami. Pierwszy raz bywa stresujący, może nie stanąć i tak dalej. Lepiej poczekać i zrobić to z dziewczyną z którą możesz poćwiczyć. Jak masz problemy z samooceną to tym bardziej, pójdziesz nie stanie ci albo będzie mega słabo i będziesz przeżywał. Nie mam nic przeciwko divom, ale serio zastanów się czy to dobry pomysł.

 

Moja rada od myśliciela do myśliciela, tu trzeba działać, ale nie wiem czy to jest dobry moment skoro masz problemy z samooceną. Podryw wiąże się z odrzuceniami i to wieloma, bez przynajmniej normalnej samooceny rynek i laski cię wgniotą w ziemię. Odpuściłbym divy, budowałbym social circle i skupił się na "samorozwoju". Uderzałbym na twoim miejscu do kobiet, które widocznie na ciebie lecą by ograniczyć narazie przykre doświadczenia.

 

Co do sygnałów to jest kategoria lasek które kochają atencję, są flirciarami z natury, ale to nie znaczy, że na ciebie lecą. Jednak tak przeciętnie to tak, raczej jak masz takie zainteresowanie to szansa na łóżko wysoka. W relacjach międzyludzkich tak naprawdę wszystko liczy się w kategoriach prawdopodobieństwa a nie zero-jedynkowe tak albo nie.

54 minuty temu, Władimir Władimirowicz napisał:

Przecież dziewczyny moim kolegom zabraniają nawet chodzić na piwo z ziomkami, a jak już pójdą to co chwilę do nich dzwonią.

Typowe szare myszki z niską samooceną. Kiedyś czytałem o czymś mega interesującym, że ludzie projektują swoje cechy i wartości na innych, to znaczy, że jak ktoś boi się panicznie, że zostanie zdradzony to znaczy, że sam ma skłonności do zdrady, jeśli ktoś myśli, że wszyscy to złodzieje to pewnie sam kradnie xD Trochę to uproszczone myślenie, ale moim zdaniem często się sprawdza. Nie zdziwiłbym się jakby takie chorobliwie zazdrosne myszki same zdradzały gdyby pojawił się zainteresowany, lepszy kawaler.

Edytowane 26 Listopada 2021 przez NoHope

[Ace of Spades]

3 godziny temu, Władimir Władimirowicz napisał:

Chciałbym się zapytać o co chodzi z tymi babami. czy jeśli laska ewidentnie flirtuje, dobrze się bawi z jakimś kolesiem patrzy się mu w oczka itp. to oznacza że ten gość mógłby ją sobie przelecieć?

Nie, to oznacza tylko tyle, że razem mogą się co najwyżej napić soku z buraków.

[Zgredek]

Zainteresowanie laski to jedno, puknięcie jej to drugie. Kiedyś miałem zainteresowanie dziewczyn ale brakowało mi doswiadczenia w przeniesieniu to na łóżko - kończyłem na etapie "Nice Guy'a". Dopiero po pierwszych zaliczeniach lasek zdobywałem doświadczenie w tej sferze. 

 

Możesz poczytać porady braci, wykorzystać ich wskazówki ale wszystko trzeba przerobić samemu. Szczęście dla tych, którzy zrobili to w wieku 16-18 lat, gorzej dla Ciebie. Nic jeszcze straconego ale to wiek, gdzie zakłada się, że facet ma już obycie w tych sprawach.

[Taboo]

4 godziny temu, Władimir Władimirowicz napisał:

na  okuratnego penesa?

Na co?

[Akadyjczyk]

5 godzin temu, Władimir Władimirowicz napisał:

pracuję nad tym z psychologiem.

też mam z problem z samoocena, z tzn wlasnym obrazem w roznych kontekstach spolecznych, nie uczuje ze zasluguje itp... zdradzisz coś jak pracuje się z psychologiem? co robicie na sesjach? 

[Władimir Władimirowicz]

28 minut temu, Akadyjczyk napisał:

też mam z problem z samoocena, z tzn wlasnym obrazem w roznych kontekstach spolecznych, nie uczuje ze zasluguje itp... zdradzisz coś jak pracuje się z psychologiem? co robicie na sesjach? 

Na początku uświadamiał mi że jestem wyjątkową, niepowtarzalną osobą, jak każdy. Uczysz się zastępować myśli innymi np stresujesz się co ludzie pomyślą, ale przecież nie możliwe jest aby każdy człoweik na ziemi pomyślał jednakowo itp. Później wypisujesz swoje zalety i starasz się na nich skupić uwagę, docenić je. Ale przede wszystkim myśli trzeba poogarniać bo one doprowadzają do złych stanów emocjonalnych. 

Psycholog będzie ci kazał wypisać wszystkie myśli jakie występują w sytuacji kiedy myślisz że nie zasługujesz itp. Później się nad tym pracuje. Następnie dochodzisz do etapu gdzie masz w dupie zdanie innych ludzi, żyjesz sobie swoim życiem i dopiero po tym uczysz się budować umiejętności społeczne. 

Jeśli mam jakieś lęki to je mam wypisać a następnie narysować a później traktować te lęki jako postać fizyczną i się nim przeciwstawiać. 

[Fury King]

Powodzenia Putin. Następnym razem uderz do łaski bezpośrednio, z blyskiem w oku 🙂 

[RealLife]

6 hours ago, Władimir Władimirowicz said:

nawet jeśli ma chłopaka?

 

Dobrze, że chodzisz do psychologa bo jak już wejdziesz w kontakty z kobietami to jak zobaczysz ile tam patalogii to jeszcze zatęsknisz za swoim prawiczym życiem.

 

Flirtowanie z obcymi, orbiterzy "koledzy" ,mechanizmy wyparcia, amenezja co do własnego puszczania się, zwalanie winy na innych. Za parę lat dojdą ci mężatki chętne do dania szparki w celu złowienia nowego opiekuna bo stary się niespisuje. Miej tego świadomość bo idzie zszokować.

 

 

 

 

Edytowane 26 Listopada 2021 przez RealLife

[doler]

7 godzin temu, Władimir Władimirowicz napisał:

dziewczyny moim kolegom zabraniają nawet chodzić na piwo z ziomkami, a jak już pójdą to co chwilę do nich dzwonią.

 

Ostatnio umówiłem się na ziomkiem na piwo i kumajcie, że gość mieszka 500m. od tego pubu to dziewczyna nie dość, że go przywiozła i odwiozła autem to jeszcze weszła do środka po niego 😆 

[Adrianos]

7 godzin temu, Władimir Władimirowicz napisał:

Jak już kiedyś pisałem jestem 24 letnim prawiczkiem (już niedługo się to zmieni do idę na divy 😀) ze zniszczoną samooceną, pracuję nad tym z psychologiem.

Chciałbym się zapytać o co chodzi z tymi babami.

 

Za dużo pytań zadajesz. Za dużo kminisz. Za dużo rozmyślasz nad sprawami damsko-męskimi. Dlaczego one robią tak, a nie inaczej.

Już Ci pisałem w innym wątku - pracuj nad sobą, dużo dużo pracy nad sobą i dopiero wtedy zabieraj się za związki czy jakiekolwiek podrywanie kobiet nawet bez zobowiązań. Dobrze że pracujesz nad sobą, szacun.

Divy - również jak Ci pisałem - bardzo dobry krok w Twoim przypadku. Kibicuję Ci, ogarniesz się.

 

[Alejandro Sosa]

Tak zastanawiałem się czy coś Ci napisać w temacie, bo z pozoru to: psycholog, Pani Diva, praca nad sobą = użeranie się z samym sobą do grobowej dechy.

Owszem, na pewnym etapie to może coś trochę pomóc, zależy jak bardzo masz nasrane w głowie na różne tematy, ale według mnie energia jaką teraz w to ładujesz przyniesie odwrotny efekt.

 

Musisz 'zadbać' o swój 'vibe', stan emocjonalny. W to powinna iść energia, ale też bez przesady. To co Ty czujesz w sobie, odczuwają inni. Załóżmy, że czujesz, że możesz dziś podbić świat, to będziesz miał pozytywne reakcje. Dlatego też tępy, zadowolony Oskarek zawija Ci laskę sprzed nosa, kiedy Ty analityczny, poukładany chłop jesteś odbierany przez dziewczyny jako ten "dziwny".

 

Zamiast czytania forum i różnorakich rad od ludzi, może lepiej przeczytać kilka (i tylko kilka) książek w tym temacie, które są jakoś sensownie poukładane, bo tak narobisz sobie jeszcze większy śmietnik w głowie. 

[nihilus]

W dniu 26.11.2021 o 10:14, Władimir Władimirowicz napisał:

Chciałbym się zapytać o co chodzi z tymi babami. czy jeśli laska ewidentnie flirtuje, dobrze się bawi z jakimś kolesiem patrzy się mu w oczka itp. to oznacza że ten gość mógłby ją sobie przelecieć?

 

Kiedyś szedłem sobie ze swoją ówczesną przyszłą ex  bulwarem w miejscowości wypoczynkowej. Z naprzeciwka szła para, laska i koleś, młodsi ode mnie. Popatrzyłem się na chwilę tej lasce w oczy, złowiła mnie spojrzeniem. A ona idąc za rękę z tym kolesiem spojrzała się na mnie w taki sposób, że jakby wtedy czas się zatrzymał i wszyscy inni to by się na mnie rzuciła i zerżnęła mnie tam i wtedy. To było spojrzenie pełne czystej żądzy. Kontakt wzrokowy trwał ze dwie sekundy, a potem wszyscy poszli w swoją stronę.

 

I co w związku z tym? I nic. To było tylko spojrzenie. Ulotna chwila, krótkie doświadczenie. Nie wiem nawet kto to był i nigdy się nie dowiem. Może ta laska zostanie żoną kolesia z którym szła, nie wiem. Popatrzyła się z dzikim pożądaniem na mnie, zupełnie przypadkowego gościa idącego z naprzeciwka. I życie potoczyło się dalej.

 

Tyle jest warte rozkminianie takich sytuacji, kto jak na kogo spojrzał. To są ulotne rzeczy. Jak chcesz podrywać kogoś to idź i podrywaj, zamiast się zastanawiać kto jak się na kogo patrzył.