Skocz do zawartości

Jestem zazdrosny o kuzyna mojej kobiety... coś tu nie gra..


Rekomendowane odpowiedzi

45 minut temu, jankowalski1727 napisał:

Tylko widzisz my już piszemy jakby ona już odeszła, a tu dopiero się zastanawialiśmy czy to w ogóle flirt jest.

W moim rozumowaniu odchodzi ale mentalnie a to u kobiety zawsze oznaka przechodzenia na inną gałąź. To ty powinieneś być na jej uwadze domyślnie a nie ona się ślinić chamsko na kuzyna czy innych gości, to na Ciebie ma się ślinić żona (jakkolwiek to brzmi narcystycznie) Żona coś Ci obiecała a nie swojemu kuzynowi, czy się mylę?

Powinna sama z siebie temperować, podobnie bardzo chamskim by było gdyby w rodzinie była jakaś 20 stka a ja bym oglądał ją wzdłuż i wszerz przy mojej żonie, czy tam miał ją kolanach tzw "kuzynkę" i cieszył się z tego. Byłoby to bardzo podłe w stosunku do mojej żony.

 

Dla mnie to nieodpowiednie zachowania i szczerze, jeśli o mnie chodzi byłby to powód do rozstania się.

 

Osobiście bym nie akceptował być w relacji jak podnóżek i czuć się jak gówno. 

Podobnie jak z Jeffem Bezosem i Di Caprio sprawa wyszła. Gdyby moja kobieta w ten sposób patrzała na kogoś innego a nie na mnie, w nagłówkach byście usłyszeli, że "Jeff/szatankrieger jest znów wolnym",

 

Kobieta ma mnie chwalić i być we mnie wpatrzona i robić mi dobrą reklamę (choć naprawdę tego nie potrzebuję), tak robi porządna wysokiej jakości żona, sprawia że ma jak w niebie mąż, podobnie mąż ma sprawić, że ona ma mieć jak w niebie.

Tym jest dla mnie małżeństwo, że próbujemy sobie zorganizować niebo na ziemi - dlatego też się nie ożenię, bo nie ma już takich kobiet. 

Kobieta ma być moją wizytówką a ja jej, nieodpuszczalne są dla mnie takie akcje i jeśli o mnie chodzi bym po prostu odszedł. 

 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, SzatanKrieger napisał:

 

Tym jest dla mnie małżeństwo, że próbujemy sobie zorganizować niebo na ziemi - dlatego też się nie ożenię, bo nie ma już takich kobiet. 

Kobieta ma być moją wizytówką a ja jej, nieodpuszczalne są dla mnie takie akcje i jeśli o mnie chodzi bym po prostu odszedł. 

 

 

Niebo na ziemi? Praktyka tego nie pokazuje. Nie bądź takim idealistą co do małżeństwa. Tu siedzą rozwodnicy po przejściach, jak to piszący ;) 

 

@jankowalski1727 A ta Twoja lejdi to dużo kutangów przerobiła przed Tobą? Pytam bo jak dane jej było zakosztować dużej kutangi, a jeszcze z dobrym operatorem tejże, to może jej być trudno uzyskać pełną satysfakcję seksualną z partnerem o małym pytongu. Co prawda kobiety potrafią być z facetami, z którymi nie mają orgazmów mimo że z innymi wcześniej miały, jednak nie chcesz być w tej pierwszej grupie.

Edytowane przez nihilus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, jankowalski1727 napisał:

Brat cioteczny??? Przeciez to bliska rodzina

Ee tam, według prawa chyba tak można.

Godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

To ty powinieneś być na jej uwadze domyślnie a nie ona się ślinić chamsko na kuzyna czy innych gości, to na Ciebie ma się ślinić żona (jakkolwiek to brzmi narcystycznie)

To nie brzmi narcystycznie, tylko to jest pewien drogowskaz. Po co być z kobietą której nie kręcimy tak jak inni faceci i patrzeć na jej umizgi wobec nich? Przecież to ŻENADA. Ja bym wstał i wyszedł. Potrafiłem wstać i wyjść nawet jak partnerka zbytnio zaznaczała mnie jako "swoje terytorium", cyrki nie dla mnie.

 

Wielka czerwona lampka, ja na miejscu autora zweryfikowałbym jakość związku i na ile moje potrzeby są realizowane. Jak ok to jeździć obserwować, jak są problemy to niech się kochają.

 

 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze to zaskoczyłeś mnie tym postem, że masz żonę? 

Bo z tego co pamiętam zakładałeś tematy jak zdobyć kobietę i chyba nawet pisałeś, że nie uprawiałeś seksu?

Co do samego tematu no cóż taka jest natura kobiet, że podobają im się przystojni, wysocy, dobrze zbudowani mężczyźni

do tego ze sporą kiełbasą w spodniach.

Jak będzie chciała cię zdradzić to to zrobi i nawet się o tym nie dowiesz.

Co do rozmiaru penisa to zapamiętaj dla kobiet nie liczy się długość tylko grubość.

Dobra rada popracuj nad ciałem i zrzuć zbędne kilogramy, nad samooceną i pewnością siebie, do tego nie reaguj smutkiem

na takie sytuacje bo to nawet nie musi być jej kuzyn wystarczy, że gdzieś pojedziecie to zawsze trafi się jakiś ogier, który może

się jej podobać i co wtedy?

Zawsze musisz mieć z tyłu głowy, że kobietę możesz stracić i nie uzależniaj od niej szczęścia, wytwórz w sobie nawyk szczęścia

poprzez cieszenie się głupotami oraz wdzięcznością za to co masz, posiadasz.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym wolał mieć 11 cm. Nie zdajecie sobie sprawy jaka to udręka kiedy trzeba kupować dwa miejsca w pociągu 😕

 

Potrzebujesz pracy nad sobą, ale jakiej to już nie wiem bo u każdego  to inaczej wygląda, ale mianownik jest wspólny bo chodzi o sposób postrzegania pewnych spraw określania wartości, redefinicja pragnień itd.. Z tą zazdrością to musisz coś zrobić bo będzie działało jak samospełniająca się przepowiednia i tą swoją zazdrością możesz faktycznie doprowadzić do tego, że popuści mu szpary.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Szanowny...

 

6 godzin temu, jankowalski1727 napisał:

Moja kobieta ma kuzyna

 

Co znaczy "moja"? Twoja może być rękawiczka albo skarpetka.

 

(...)

 

Ta Pani, która jest (obecnie) z Tobą to nie "twoja" kobieta ale to jest "twoja kolej" w jej życiu.

 

6 godzin temu, jankowalski1727 napisał:

kręcili trochę ze sobą

 

A ile to jest "trochę"? Za rączkę? Buzi - buzi?...

 

6 godzin temu, jankowalski1727 napisał:

ale w końcu my zaczęliśmy być razem i już nie robili.

 

"ale", i już"  Aha... rozumiem, rozumiem...

 

6 godzin temu, jankowalski1727 napisał:

tyle, że mam więcej kasy

 

Pomyliłeś słowa na "p" -> nie "piniondz" ale "penis"

 

6 godzin temu, jankowalski1727 napisał:

Wiem, ze zona mnie kocha

 

A skąd wiesz?.. Bo Ci buzi daje wieczorem i rano..? Pewnie płucze wcześniej ząbki i paszczę..

 

6 godzin temu, jankowalski1727 napisał:

boje sie ze ona kiedys nie wytrzyma i mnie z nim zdradzi.

 

 

Koniec. Już nie czytam.

 

Jeśli masz więcej piniendzy i małego pindola i się boisz i lękasz... to :

- ona to czuje..

- ona to już wie..

 

Drżyj więc Samcu... 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, jankowalski1727 napisał:

Moja kobieta ma kuzyna. Wiem, że kiedyś kręcili trochę ze sobą (zanim ja ją poznałem), setki wspólnych zdjęć jak ona mu siedzi na kolanach, wspólne fotki na portalach, widać ona uhahaha etc. ale w końcu my zaczęliśmy być razem i już nie robili.

Niemniej jednak ona od zawsze ma z nim super kontakt - problem w tym, że ja wiem, że ona się jej bardzo fizycznie podoba (facet wysoki, mega wysportowane zadbane ciało, ja niestety przeciętniak z lekkim brzuszkiem, z małym penisem, nie umywam się do niego pod tym kątem, tyle, że mam więcej kasy). Domyślam się ze na 99 % ona o nim fantazjuje (może w czasie sexu...:((, ponieważ wiem, że fizycznie to jej typ faceta.

Czasem jak spotykalismy sie w trójkę na piwo, to widzialem kątem oka jak ona go obcinała przy stole, klatę brzuch tors etc. etc., nie powiem dziwnie sie poczulem.

Wiem, ze zona mnie kocha, lubimy byc ze sobą i ogolnie jestesmy spoko parą, ale ten koleś chyba siedzi jej z tyłu głowy. Ona jest porządna ale... no wiecie jak to jest, boje sie ze ona kiedys nie wytrzyma i mnie z nim zdradzi.. Kiedys jak miewalismy kryzysy w związku ona się z nim spotykala wtedy na kawe, piwo, opowiadala o naszych problemach, to cud, że gośc (chyba) tego nie wykorzystał, bo kto wie, o co jej chodzilo. Kiedys na facebooku przeczytalem część ich rozmów, ogólnie spoko, ale widac, ze zona smieje sie ze wszystkich jego żartów, a czasami dawała tez seksualne aluzje odnośnie konarów etc. etc. Niby nic, ale kurczę... jak to?

Oni teraz mają sporadyczny kontakt, pare miesiecy temu widzieli sie na kawe, ja dołączylem pod koniec, zeby ją odwieźć do domu, no facet mega wysportowane ciało, ja zaszedłem ich znienacka troche a M. wpatruje sie w niego usmiechnięta i aż jej oczy chodzą po jego ciele - poczulem sie fatalnie, ale nie dalem po sobie poznac...

Wiem, ze mam penisa 11 cm, ona pewnie duzo wiecej, mam troche nadwagi, wiec nasz seks zawsze był co najwyzej okej.. ona miala tylko mnie i tu tez sie boje czy u niej nie kiełkują jakies mysli czasami..

 

Co o tym myślicie?

XDDDDDDD

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, nihilus napisał:

Niebo na ziemi? Praktyka tego nie pokazuje. Nie bądź takim idealistą co do małżeństwa. Tu siedzą rozwodnicy po przejściach, jak to piszący

To prawda ale ja mam mocno inwidualne podejście do tego typu relacji, bazuje na swoim własnym wyobrażeniu relacji małżeńskiej. Dla mnie to ma być relacja najwyższej jakości gdybym miał się hipotetycznie ożenić. Kobieta miałaby być całą sobą dla mnie a ja dla niej. Oznacza to tyle, że nie odwalmy maniany jak ranienie drugiego w sposób subtelny. Bo to podłe i nie potrzebne. Nie chodzi też o wywoływanie zazdrości tylko o dobry smak.

 

Jestem dosyć ekstremalnym w tym ale nie, że despotyczny czy coś. Bo rozumiem zawiesić oko raz, dwa trzy ale nie że moja żona by rozczulała się na widok jakiegoś kolesia notorycznie przy mnie. Zresztą sam bym nalegał, że jeśli chce to niech z nim idzie na seksy ale to drogą w jedną stronę. Bo nie będę się dzielił żoną dla której się poświęcam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam u nich relacje - ona na niego mocno napalona, ale konwenanse, bo to kuzyn, nie daje im szansy na otwarte bycie razem, ja popieram zdanie wielu tutaj, jak Tobie jej otwarta fascynacja nim nie pasuje to pokazuj jej granice Twojej tolerancji, najprosciej do zastosowania jest system dwustopniowy, przy pierwszym jej akcie, bierzesz ja na osobne pogawedke, i otwarcie mowisz co Ci lezy na watrobie, otwarcie wskazujesz co Ci w ich relacji nie pasuje, jezeli ona dalej odwala to co odwala, reagujesz poprzez publiczne nazwanie rzeczy po imieniu i otwarcie jej przy wszystkich mowisz ze za manekina co kryje jej zwiazek z kuzenem wiecej robic nie bedziesz

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.11.2021 o 22:16, jankowalski1727 napisał:

Brat cioteczny??? Przeciez to bliska rodzina

 

No coż.. powiedzonko "Co to za rodzina, jak brat siostry nie..." nabiera nowego znaczenia. Tak. W nie ma tam pomyłki. Totalnie to uśpiło moją czujność wówczas... Ślubu nie wezmą, ale żyją razem już wiele lat.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, zuckerfrei napisał:

Kto kuzynki nie wyjebie, ten nie znajdzie miejsca w niebie! Może coś było... Nie przejmuj się i tak się nie przyzna...

Ja się boje że będzie..

 

Uważasz na podstawie opisanej sytuacji, ze jest cos na rzeczy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.